Strona 1 z 1

Niklowane łuski czy ktoś używa

: niedziela, 11 marca 2012, 19:30
autor: Batko
Witam wszystkich jak w tytule chodzi mi o niklowane łuski.
Znalazłem takie łuski w kal. 223 na Midway usa jak takie łuski sprawują się w elaboracji. Na pewno nie patynują jak mosiężne więc łatwiejsze do czyszczenia,ale jak zachowują się podczas kilkakrotnego formatowania.
Czy takie łuski można odpuszczać ogniowo?

: niedziela, 11 marca 2012, 20:18
autor: abersfelderami
Ja mam Speer do 308, wyglada na to ze sa tez z mosiadzu, pokryte lekka warstwa niklu.
Po drugiej elaboracji zaczely pekac szyjki.

Obrazek

: niedziela, 11 marca 2012, 20:49
autor: GEER
Używałem kiedyś i jeszcze mam Federala ( .300, .416)
Po 2-3 formatowaniach ( szyjka ) zaczynał pękać i trochę się łuszczyć nikiel
przy obrabianiu krawędzi szyjki ale na niewielkiej przestrzeni.
Generalnie powłoka dość trwała- w sumie chyba 5 formatowań przeżyła , w tym 1 pełne.
Uwaga...
Czyściłem je w myjce utradzwiękowej i pojawiał się czasami ciemny niezmywalny osad
( po użyciu Cillitu ) - chyba sole miedzi.
Poza tym ani lepsze ani gorsze- podstawowa zaleta , że nie śniedzieją po kontakcie ze skórą.
Nie ryzykował bym odpuszczania ogniowego-może się złuszczyć.
Sam nie próbowałem.
Pozdrawiam.

: niedziela, 11 marca 2012, 21:15
autor: GEER
P.S.
Mam trochę łusek prod. Winchestera do .243 Win.
-po 1x formatowaniu szyjki- nie zasypywane jeszcze.
Nie mam z nimi żadnych doświadczeń poza tym, że mogły by mieć
precyzyjniej wykonane gniazda spłonki i kanały ogniowe.
Kolega elaborował łuski tej samej produkcji w .243 i .308
-kilkakrotnie- powłoka się nie złuszczała.

: niedziela, 11 marca 2012, 22:25
autor: sniper4
Robiłem amunicję do .223rem na łuskach niklowanych winchester i powiem, że są to bardzo dobre łuski. Różnią się masą góra 0,2 grs. łatwo się skracają i są dobre do ponownej kalibracji. Jedyna ich wada to taka, że trzeba więcej czasu poświęcić na czyszczenie gniazda spłonki.

Re: Niklowane łuski czy ktoś używa

: poniedziałek, 12 marca 2012, 10:29
autor: P_iter
Batko pisze: Czy takie łuski można odpuszczać ogniowo?
Można. Jednak przy nieco zbyt długim przygrzaniu, robią się niebieskie. Na .375 HH Normy, nikiel się nie łuszczył.

Re: Niklowane łuski czy ktoś używa

: poniedziałek, 12 marca 2012, 11:03
autor: SławekP
Batko pisze:Znalazłem takie łuski w kal. 223 na Midway usa jak takie łuski sprawują się w elaboracji.
Nieśmiało powiem, że osobiście bym sobie je darował.
W moim mniemaniu są trudne w elaboracji, szybko tępią narzędzia...

Re: Niklowane łuski czy ktoś używa

: poniedziałek, 12 marca 2012, 11:31
autor: P_iter
SławekP pisze: Nieśmiało powiem, że osobiście bym sobie je darował.
W moim mniemaniu są trudne w elaboracji, szybko tępią narzędzia...
Są wyraźnie twardsze, ale za to, jak ładnie wyglądają. :D

: poniedziałek, 12 marca 2012, 11:57
autor: SławekP
Fakt, wolę jednak ładne dziurki w tarczy... :lol:

: poniedziałek, 12 marca 2012, 20:03
autor: GEER
Ad Sławek P i P iter
Te które obrabiałem jakoś szczególnie
nie odbiegały od normalnych, no może nie zwracałem na to ( twardość ) uwagi. :-k
Pozdrawiam.
R.G.

: poniedziałek, 12 marca 2012, 22:02
autor: SławekP
GEER pisze:Te które obrabiałem jakoś szczególnie
nie odbiegały od normalnych, no może nie zwracałem na to ( twardość ) uwagi. :-k
Faktycznie, mogłeś nie poczuć różnicy - żeby strzelać z .416 czy .460 trzeba mieć trochę pary... :lol:

: wtorek, 13 marca 2012, 22:33
autor: GEER
Ad Sławek P
1. .416 pod warunkiem nie za lekkiej dobrze wyważonej broni, z dobrą stopką , bez szatańskich
naważek nie wymaga za dużo pary ;;pelenluz
2. .460 jest zasypana ale na razie strzelnica jest zamknięta - więc czekam.
3. Naważki na razie nie są zbyt nachalne- zblizone raczej do .450 Rigby (jak pamiętasz wersja
dla twardzieli- bez hamulca) \:D/
4. Pary to będą wymagały naważki zbliżone do fabrycznych- ale o tym później- jeśli mam nadzieję
przeżyję :lol:
Pozdrawiam

: środa, 14 marca 2012, 10:22
autor: Stepan Bazyluk
Łuski niklowane z sygnaturą firmy Remington w kal.: 22-250 Rem, 308 WIn i 30-06Spr. po 6-ciu elaboracjach nie wykazują oznak utraty cech materiału: w kilku przypadkach są oznaki starcia krawędziowego ale to normalne....

: czwartek, 05 kwietnia 2012, 11:19
autor: Alphamale
Jesli elaboruje sie luski niklowane do kalibrow pistoletowych tj .357Mag, .45ACP, lub tych, ktore nie maja ksztaltu butelki moze je urzywac wielkrotnie.
Przy elaboracjach takich jak .223Rem, gdzie mamy male luski, ze wzgledu na slabsza plastycznosc potrafja sie odksztalcac lub pekac na szyjce.
Jesli kupuje sie luski do precyzji to bralbym tylko Lapua, tansza wersja to Winchester ale nie niklowane.