Forum Elaboracji

Strzelałem dziś z SG57 czyli SIG510.

Zagniata łuski w dość dziwny jak dla mnie sposób. Innym kolegom, ich karabiny robią dokładnie taki sam armagedon z łuską.

Czy ktoś elaboruje z takich łusek? Czy to bezpieczne ? Chodzi mi głównie o ten dodatkowy pierścień wokół ramion ...

Coś nie tak i jeszcze te okopcenie przy wtoku...
Raczej nie nadają się do elaboracji.

joon. Ten karabin nie ma rury gazowej. Zamek pół-swobodny na rolkach. Łuska musi być uświniona, bo odrzut łuski otwiera zamek ...

Po strzale pozostaje na łusce, oprócz paskudnego zagniecenia ramion , osiem wzdłużnych pasków sadzy. Widać je na fotce.

IMHO te łuski to złom, ale czasami człowiek może się mylić

Mój stgw robił to samo z łuskami. Moim zdaniem te łuski się nie nadają do elaboracji. Dodatkowo znalazłem kiedyś wpis na anglojezycznym forum o rozerwaniu stgw 57 przy strzelaniu z elaborowanej amunicji. Nie wiem na jakich łuskach ale bym się nie zdziwił gdyby to była przyczyna.

Ok. Dzięki. Czyli tak, jak myślałem, że łuski na złom.

W razie czego chętnie przyjmę te łuski. Może do elaboracji się nie nadaja, ale na zbijaki będą w sam raz

Nie ma problemu, tylko że to jest berdan

A do jakiej komory chcesz je wkładać, bo do starszych nie wejdą bez formatowania po całości ...?

Mam matryce do formatowania po całości zarówno do K31 jak i G11/K11.

Przyślij na pw adres. to Ci wyśle .

edit. Wysłałem Koledze

Cześć, te modele tak mają i niszczą łuski a czy one nie nadają się do powtórnej elaboracji to z tą opinią bym się wstrzymał co prawda sformatowałem i zrobiłem na odstrzelonych łuskach serie 5 szt. amo i dziś przeleciały już trzeci raz przez karabin i jak na razie poszło wszystko gładko bez żadnych awarii czy zacięć, obawiam się tylko tego że długo nie pociągną i dalsza elaboracja ich naprawdę może się źle skończyć

raf07 pisze:Cześć, te modele tak mają i niszczą łuski a czy one nie nadają się do powtórnej elaboracji to z tą opinią bym się wstrzymał co prawda sformatowałem i zrobiłem na odstrzelonych łuskach serie 5 szt. amo i dziś przeleciały już trzeci raz przez karabin i jak na razie poszło wszystko gładko bez żadnych awarii czy zacięć, obawiam się tylko tego że długo nie pociągną i dalsza elaboracja ich naprawdę może się źle skończyć

I jak Twoje doświadczenie z tymi łuskami? mam ich sporo i zastanawiam się czy ładować, co ciekawe u mnie nie ma tego bocznego zagniecenia, wylącznie wtok dookoła łuski

Okopcenia w kształcie pasków to efekt obecności rowków Revellego.

A co do złomowania łusek, to ja bym je bez problemu używał do repetierów. Wyprostują się, paski znikną po tumblerze i jeszcze parę elaboracji ładnie obskoczą.

Elaboruję na łuskach z SIGa amunicję do SIGa i nie widzę niczego niepokojącego. Zaznaczam że obecnie elaboruję posiadane łuski trzeci raz i do pięciu odstrzeleń jak u kolegi raf07 mam jeszcze daleko.
W SIGu dobrze jest przykleić coś miękkiego na krawędzi okna wyrzutowego. Znika problem zagniatania łuski z boku.

eustachy pisze:Strzelałem dziś z SG57 czyli SIG510.

Zagniata łuski w dość dziwny jak dla mnie sposób. Innym kolegom, ich karabiny robią dokładnie taki sam armagedon z łuską.

Czy ktoś elaboruje z takich łusek? Czy to bezpieczne ? Chodzi mi głównie o ten dodatkowy pierścień wokół ramion ...

Wejdź na kanał "Ołów i cyna" tam Michał elaboruje z takich właśnie swój SG

Sprzedałem karabin.