Witam. Temat chyba najbardziej omawiany ale jednak budzący wiele pytań (przynajmniej u mnie). Chodzi mi o metode dojscia do takiego samego,, headspeace" na wszystkich łuskach (wiem łuska nie ma headspeace ma go komora). Prosze o potwierdzenie albo zanegowaniemojej metody. A jeszcze, z kąd mój problem? Z tąd że wczesniej jak robiłem FL nie wszystkie łuski miały ten sam headspace(łuski odpuszczane, może tu jest problem). Nabyłem zestaw shelholherów Redding competition. I teraz robie to tak. Oczywiscie łuski przygotiwane, odpuszczone, matryca zablokowana i zaczynam od shelholdera 0,010" i jade w dół tzn. 0,008, 0,006 itd aż uzyskam odpowiedni headspace. Na większości uzyskuje zadaną wartosc headspace na tych samych trzymaczach ale zawsze jest kilka gdzie jest to osiągalne na innych. Czy można tak robic?Czy taka droga do uzyskanie headspace jest OK?
Czy jest spowodowana taka różnica. Oczywiwscie ten sam producent ale zbierane. Pozdrawiam
Jeszcze raz headspace.
Re: Jeszcze raz headspace.
A może inne podejście. Te "odstające" łuski przeznaczyć do strzelania rekreacyjnego, rozgrzewania lufy itp. Jak będziesz miał je wysortowane takie jak wychodzą to łatwiej sprawdzisz jaki ma to wpływ na wyniki i czy jest o co się bić. Przy następnym przygotowywaniu łusek sprawdzisz też czy to aby zawsze te same sprawiają problem.
elaboruję: .223Rem, 9x19, 6.5x47
Re: Jeszcze raz headspace.
Dzięki za podpowiedź. Nurtuje mnie jeszcze jedno. Czy po zmiana shelholdera, mówimy o zestawie Redding Competition, dochodzi jeszcze do innych zmian w łusce oprócz zmiany headspace mających wpływ na powtarzalność obróbki łuski? . Mam na myśli np zmiana objętości łuski poprzez zmniejszenie lub zwiększenie formatu body łuski? Zakładam że matryca jest osadzona w prasie tak samo a tylko zmieniamy shelholder. Pozdrawiam
