Redding 9mm Luger - problem z matrycą osadzającą
: niedziela, 15 sierpnia 2021, 10:48
Zakupiłem ostatnio komplet matryc Redding 9mm Luger w wersji stalowej bo chciałem mieć amunicję bez tego "efektu butelki Coca-coli" - z przewężeniem poniżej osadzonego pocisku.
Bo tak niestety formatuje moja matryca Lyman Carbide. Wczoraj zrobiłem testy na pustych nabojach i liczyłem na trochę lepszy efekt w przypadku stalowych matryc Reddinga ale trochę się zawiodłem.
Ale nie tu leży problem. Największym problemem jest matryca osadzająca i trudność w osiągnięciu właściwego COL naboju.
Wg mnie trzpień osadzający wydaje się być po prostu za krótki.
Ustawiam tak aby osadzać bez crimp czyli wkręcam matrycę do styku z łuską a potem cofam ok. 1/2 obrotu.
Dla pocisków Alsa i starych Norma /124gr/ dla COL 29,6mm zostaje mi niecałe 2 zwoje gwintu dla pierścienia kontrującego trzpień osadzający.
Przy pociskach LOS CMJ FP 123gr i COL 29,0mm w zasadzie pierścień kontrujący jest już poza częścią gwintowaną trzpienia osadzającego i nie da się go zakontrować w takim ustawieniu.
Czy ktoś z Kolegów posiadających matryce Reddina 9mm Luger mógłby podzielić się swoimi spostrzeżeniami w tym temacie?
Może dałoby się zmierzyć długość trzpienia osadzającego? W zestawach matryc stalowych i carbide chyba powinna być taka sama matryca osadzająca.
U mnie trzpień ma oznaczenie "12" na główce i długość 66,45mm.
Nie wiem, czy mam je reklamować więc najpierw chciałem zasięgnąć opinii innych użytkowników.
Patrząc na renomę Reddinga nie wydaje mi się aby jakiś bubel przeszedł przez ich kontrolę jakości ale w czasach koronawirusa wielu dziwnych rzeczy można się spodziewać.
A może po prostu ja robię coś nie tak...
Bo tak niestety formatuje moja matryca Lyman Carbide. Wczoraj zrobiłem testy na pustych nabojach i liczyłem na trochę lepszy efekt w przypadku stalowych matryc Reddinga ale trochę się zawiodłem.
Ale nie tu leży problem. Największym problemem jest matryca osadzająca i trudność w osiągnięciu właściwego COL naboju.
Wg mnie trzpień osadzający wydaje się być po prostu za krótki.
Ustawiam tak aby osadzać bez crimp czyli wkręcam matrycę do styku z łuską a potem cofam ok. 1/2 obrotu.
Dla pocisków Alsa i starych Norma /124gr/ dla COL 29,6mm zostaje mi niecałe 2 zwoje gwintu dla pierścienia kontrującego trzpień osadzający.
Przy pociskach LOS CMJ FP 123gr i COL 29,0mm w zasadzie pierścień kontrujący jest już poza częścią gwintowaną trzpienia osadzającego i nie da się go zakontrować w takim ustawieniu.
Czy ktoś z Kolegów posiadających matryce Reddina 9mm Luger mógłby podzielić się swoimi spostrzeżeniami w tym temacie?
Może dałoby się zmierzyć długość trzpienia osadzającego? W zestawach matryc stalowych i carbide chyba powinna być taka sama matryca osadzająca.
U mnie trzpień ma oznaczenie "12" na główce i długość 66,45mm.
Nie wiem, czy mam je reklamować więc najpierw chciałem zasięgnąć opinii innych użytkowników.
Patrząc na renomę Reddinga nie wydaje mi się aby jakiś bubel przeszedł przez ich kontrolę jakości ale w czasach koronawirusa wielu dziwnych rzeczy można się spodziewać.
A może po prostu ja robię coś nie tak...