(K) "machinę" do ogniowego odpuszczania łusek
-
- Posty: 32
- Rejestracja: sobota, 17 października 2020, 21:57
(K) "machinę" do ogniowego odpuszczania łusek
Kupię "machinę" do ogniowego odpuszczania łusek, szukam czegoś co nie tylko musi działać ale też musi wyglądać, jak ktoś coś to proszę o priv.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: sobota, 17 października 2020, 21:57
Re: (K) "machinę" do ogniowego odpuszczania łusek
Trochę z ceną odleciałeś, ale maszyna fajna ...MADMAX pisze: ↑czwartek, 18 sierpnia 2022, 07:52 https://new.elaboracja.pl/viewtopic.php?p=95474#p95474
Re: (K) "machinę" do ogniowego odpuszczania łusek
Jeżeli interesuje Cię indukcyjna i nie goni Cię czas to buduję dla siebie ale mogę odsprzedać po skończeniu. Wersja z automatycznym podajnikiem łusek.
Myślę, że za jakieś 3500zł mogę ją odstąpić.
Myślę, że za jakieś 3500zł mogę ją odstąpić.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: sobota, 17 października 2020, 21:57
- pasjonat
- Posty: 347
- Rejestracja: poniedziałek, 15 marca 2010, 11:11
- Lokalizacja: podkarpackie i Bayern
Re: (K) "machinę" do ogniowego odpuszczania łusek
Mam maszynę indukcyjną zrobioną przez forumowego Kol.Wojtka bez podajnika. Odstąpię za 3300 PLN. Sam napisałeś czego szukasz. Więc to musi kosztować. Nie mam zamiaru robić prezentów.waldek.leg pisze: ↑środa, 17 sierpnia 2022, 21:28 Kupię "machinę" do ogniowego odpuszczania łusek, szukam czegoś co nie tylko musi działać ale też musi wyglądać, jak ktoś coś to proszę o priv.
- rethempthoor
- Posty: 503
- Rejestracja: wtorek, 23 kwietnia 2019, 14:44
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: (K) "machinę" do ogniowego odpuszczania łusek
Do Pasjonata.
A zdradzisz dlaczego sprzedajesz maszynę Wojtka?
A zdradzisz dlaczego sprzedajesz maszynę Wojtka?
Dawid
-
- Posty: 32
- Rejestracja: sobota, 17 października 2020, 21:57
Re: (K) "machinę" do ogniowego odpuszczania łusek
Panowie nie chcę żadnych indukcyjnych maszyn, są po prostu za drogie jako wyrób gotowy, wyraźnie napisałem ze interesuje mnie karuzela + palnik to jest tańsza alternatywa.
I jakieś wywody ze niby ja oczekuje "prezentów" to już całkowicie oderwane rozumowanie, niczego kolego od Ciebie nie chcę ani nie chciałem wiec ogarnij się troszkę ...
I jakieś wywody ze niby ja oczekuje "prezentów" to już całkowicie oderwane rozumowanie, niczego kolego od Ciebie nie chcę ani nie chciałem wiec ogarnij się troszkę ...
Re: (K) "machinę" do ogniowego odpuszczania łusek
Witam Kolegę w ten śliczny niedzielny poranek. Czytając posty jakie docierają w sprawie ,,machiny" mam wrażenie, że nikt nie chce pomóc, ale wszyscy chcą Cię ,,uszczęśliwić na siłę" !!! W społeczności ludzi, których łączy jedna pasją, powinno panować zrozumienie i chęć pomocy, a tutaj mamy popisy ,,inteligencji"- tej rozumianej inaczej. A co do ,,machiny", mnie udało się takowa kupić na forum, bez ceregieli i za przyzwoite pieniądze. Co prawda mało na niej pracowałem, ale możliwość zastosowania dwóch palników, to ,,bajka"!!! Trzymam kciuki, życzę wytrwałości w poszukiwaniach i przyjemności z pracy !!!
Re: (K) "machinę" do ogniowego odpuszczania łusek
Zakladam ze masz wkretarke w domu , wiec dobieramy nasadke o rozmiarze stosowanej luski kladziemy na ziemi, wlaczamy na minimalne obroty.
Obok stawiamy puszke gazu z palnikiem ( cale 50 pln ) na odpowiedniej wysokosci i odleglosci od nasadki na wkretarce i gotowe. Odmierzajac czas , uzywajac kombinerek lub jakis szczypcy wymieniamy luski.
Jest to szybkie , nie zabiera zadnego miejsca a co najwazniejsze wbrew pozorom powtarzalne, jesli dodatkowo skorzystamy z dobrodziejstw nauki w postaci timera lub sekundowych wskazowek zegara na scianie.
A no i najwazniejsze, nie trzeba mi placic pare tysiecy za ten wynalazek.
PS. Aby osiagnac minimalne obroty na wkretarce zaciskamy na spuscie trytytke tak aby minimalnie wciskala przycisk i luska w ciagu 1s wykonywala mniej wiecej 1 obrot wedle wlasnej osi.
Pozdrawiam.
PS II Uwaga, w mojej ekskluzywnej "maszynie" mozna stosowac 2 palniki, zakladam ze nawet i 3 lub 4. Prosze mi powiedziec ktory z tych produktow po pare tysiecy tak potrafi ?
Obok stawiamy puszke gazu z palnikiem ( cale 50 pln ) na odpowiedniej wysokosci i odleglosci od nasadki na wkretarce i gotowe. Odmierzajac czas , uzywajac kombinerek lub jakis szczypcy wymieniamy luski.
Jest to szybkie , nie zabiera zadnego miejsca a co najwazniejsze wbrew pozorom powtarzalne, jesli dodatkowo skorzystamy z dobrodziejstw nauki w postaci timera lub sekundowych wskazowek zegara na scianie.
A no i najwazniejsze, nie trzeba mi placic pare tysiecy za ten wynalazek.
PS. Aby osiagnac minimalne obroty na wkretarce zaciskamy na spuscie trytytke tak aby minimalnie wciskala przycisk i luska w ciagu 1s wykonywala mniej wiecej 1 obrot wedle wlasnej osi.
Pozdrawiam.
PS II Uwaga, w mojej ekskluzywnej "maszynie" mozna stosowac 2 palniki, zakladam ze nawet i 3 lub 4. Prosze mi powiedziec ktory z tych produktow po pare tysiecy tak potrafi ?