Dostosowanie zwykłej prasy do matrycy osadającej Wilsona
Dostosowanie zwykłej prasy do matrycy osadającej Wilsona
Jako, że zakupiłem matrycę osadzającą Wilsona - po części z braku dostępności Redding Competition - chciałbym zapytać was jak sobie radzicie nie zaopatrując się w nową prasę dedykowaną do tej matrycy.
Jak zauważył nasz kolega donkichot - zakup prasy za 900 zł całkowicie mija się z celem. Taka prasa powinna kosztować kilka razy mniej ponieważ za osiowość w większości odpowiada sama matryca a nie prasa.
Macie jakieś pomysły żeby wykorzystać naszą prasę do obsługi tej matrycy?
Mam pewien pomysł i podzielę się nim jak tylko go skończę i przetestuję.
Ale póki co chciałbym zasięgnąć waszej opinii
Jak zauważył nasz kolega donkichot - zakup prasy za 900 zł całkowicie mija się z celem. Taka prasa powinna kosztować kilka razy mniej ponieważ za osiowość w większości odpowiada sama matryca a nie prasa.
Macie jakieś pomysły żeby wykorzystać naszą prasę do obsługi tej matrycy?
Mam pewien pomysł i podzielę się nim jak tylko go skończę i przetestuję.
Ale póki co chciałbym zasięgnąć waszej opinii
https://www.hoplon.com.au/products/harr ... ppc-br-308
oni produkują prasy uniwersalne. Wychodzi tylko że chyba do wilsona musi być większy prześwit w prasie aby matryca weszła.
http://www.pmatool.com/harrells-precision-combo-press/
oni produkują prasy uniwersalne. Wychodzi tylko że chyba do wilsona musi być większy prześwit w prasie aby matryca weszła.
http://www.pmatool.com/harrells-precision-combo-press/
Znalazłem proste rozwiązanie. Nie pisałem wcześniej ponieważ nie byłem pewien czy zadziała tak jak powinno, ale po złożeniu kilku sztuk pocisków i pomierzeniu ich - stwierdzam, że działa idealnie. Osiowość idealna, odchyłka 1/3 podziałki, czyli mniej niż 0,001"
Wygląda to na razie nie zbyt ładnie, ale tym się zajmę później.
Koszt zrobienia wyniósł mnie dosłownie 0 złotych ponieważ wszystkie elementy miałem w garażu.
Gdybyśmy mieli jednak zakupić to koszt około 100 zł razem z toczeniem u tokarza.
Wygląda to na razie nie zbyt ładnie, ale tym się zajmę później.
Koszt zrobienia wyniósł mnie dosłownie 0 złotych ponieważ wszystkie elementy miałem w garażu.
Gdybyśmy mieli jednak zakupić to koszt około 100 zł razem z toczeniem u tokarza.
Nie uznałem tego jako krytykę tylko inne rozwiązanie. Marzy mi się wiertarka stołowa tylko to miejsce...
Dorobiłem tulejkę z gwintem taki jak mają matryce i wkręciłem w szybkozłączkę hornady. Górny gwint jest zwykły do mocowania dolnego talerza.
Teraz widzę że nie potrzeba aż takiej siły do osadzania pocisku i mogę te szpilki dać bliżej siebie to będę miał miejsce na trzymanie ręką matrycy osadzającej.
Poprawię to przy najbliższej okazji.
Dorobiłem tulejkę z gwintem taki jak mają matryce i wkręciłem w szybkozłączkę hornady. Górny gwint jest zwykły do mocowania dolnego talerza.
Teraz widzę że nie potrzeba aż takiej siły do osadzania pocisku i mogę te szpilki dać bliżej siebie to będę miał miejsce na trzymanie ręką matrycy osadzającej.
Poprawię to przy najbliższej okazji.
Odpuść chińczyka. Będziesz się tylko denerwował. Jak już masz kupować coś za takie pieniądze to szukaj precyzji. Ja swoją też musiałem rozbierać i poprawiać zabezpieczenia bo miała luzy. Niby do zwykłego toczenia się nadawała ale jak potrzebowałeś tylko musnąć to zawsze wymiar przeleciałem. Teraz na szczęście jest spasowana i działa.