Pytanie do zaawansowanych i userów
Pytanie do zaawansowanych i userów
Pytanie do doświadczonych kolegów.
Czy żeby elaborować makarova 9mm trzeba kupować cały zestaw matryc czy wystarczy matryce formatującą łuskę.
Oczywiście mówię to o sytuacji kiedy posiadam matryce 9mm Luger.
Czy żeby elaborować makarova 9mm trzeba kupować cały zestaw matryc czy wystarczy matryce formatującą łuskę.
Oczywiście mówię to o sytuacji kiedy posiadam matryce 9mm Luger.
w jaki sposób inna średnica pocisku? 9mm to 9 mm lżejszy pocisk i łuska krótsza o 1 mm , problemem jest tylko formatowanie łuski bo jest inne niz w LugerzeP_iter pisze:Na pewno? Nie mam Makarowa. Tak pytam. To inna średnica pocisku.opornik pisze:Wystarczy FL.
Osadzarke mozesz zaadaptowac z Lugera.
makarov-365"PAWCIO69 pisze:w jaki sposób inna średnica pocisku? 9mm to 9 mm lżejszy pocisk i łuska krótsza o 1 mm , problemem jest tylko formatowanie łuski bo jest inne niz w LugerzeP_iter pisze:Na pewno? Nie mam Makarowa. Tak pytam. To inna średnica pocisku.opornik pisze:Wystarczy FL.
Osadzarke mozesz zaadaptowac z Lugera.
luger-356"
w bruzdach.
-
- Posty: 788
- Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
- Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie
Pozwolę sobie nie zgodzić się z kolegą opornik.
Niestety nie da się osadzić pocisków w amunicji Makarowa matrycą od 9x19 /przynajmniej Lyman/.
Sprawdziłem "na sucho".
Łuska 9x18 /i to bez kielicha - flare/ wchodzi w matrycę osadzającą 9x19 z lekkim oporem a pocisk o średnicy 0,365" dochodzi tylko do zwężenia robiącego crimp.
Pocisk od 9x19 o średnicy 0,355" wchodzi dużo głębiej i dopiero tam dotyka trzpienia osadzającego.
Być może na siłę udałoby się w takiej konfiguracji wcisnąć pocisk w łuskę ale na pewno zaklinowałoby to tak zrobiony nabój w matrycy /spęcznienie łuski/.
Trzeba też wziąć pod uwagę konieczność robienia kielicha pod pocisk a do tego też potrzeba matrycy z końcówką pod 0,365".
A jak popatrzeć na ceny to i tak sama matryca formatująca kosztuje ok 130zł /były kiedyś w Parabellum/ więc chyba lepiej dołożyć te 60zł i mieć dedykowany komplet.
ad. PAWCIO69 - mylisz chyba 9x18 Makarow 0,365" z 9x18 Ultra albo 9x17 Browning Short gdzie są pociski 0,355" ok. 90gr.
Niestety nie da się osadzić pocisków w amunicji Makarowa matrycą od 9x19 /przynajmniej Lyman/.
Sprawdziłem "na sucho".
Łuska 9x18 /i to bez kielicha - flare/ wchodzi w matrycę osadzającą 9x19 z lekkim oporem a pocisk o średnicy 0,365" dochodzi tylko do zwężenia robiącego crimp.
Pocisk od 9x19 o średnicy 0,355" wchodzi dużo głębiej i dopiero tam dotyka trzpienia osadzającego.
Być może na siłę udałoby się w takiej konfiguracji wcisnąć pocisk w łuskę ale na pewno zaklinowałoby to tak zrobiony nabój w matrycy /spęcznienie łuski/.
Trzeba też wziąć pod uwagę konieczność robienia kielicha pod pocisk a do tego też potrzeba matrycy z końcówką pod 0,365".
A jak popatrzeć na ceny to i tak sama matryca formatująca kosztuje ok 130zł /były kiedyś w Parabellum/ więc chyba lepiej dołożyć te 60zł i mieć dedykowany komplet.
ad. PAWCIO69 - mylisz chyba 9x18 Makarow 0,365" z 9x18 Ultra albo 9x17 Browning Short gdzie są pociski 0,355" ok. 90gr.
Pozdrawiam, Tomek
tomkoziol pisze: A jak popatrzeć na ceny to i tak sama matryca formatująca kosztuje ok 130zł /były kiedyś w Parabellum/ więc chyba lepiej dołożyć te 60zł i mieć dedykowany komplet.
ad. PAWCIO69 - mylisz chyba 9x18 Makarow 0,365" z 9x18 Ultra albo 9x17 Browning Short gdzie są pociski 0,355" ok. 90gr.
w sumie racja 60 zł nie majątek jak ktoś klei ;)
jeśli chodzi o pociski to do makarowa widziałem właśnie takie 90 grs
-
- Posty: 788
- Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
- Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie
Z pociskami do Makarowa to tak jak z pociskami do Mausera - niby wszystkie 8mm ale jedne 0,318" a większość 0,323".
Tu podobnie, 9mm typowe do 9x19 i większości "zachodnich" kalibrów to 0,355" ale Rosjanie jak zwykle muszą się różnić i mają 0,365"
Dlatego trzeba uważać przy zakupie pocisków.
Czesi robią pociski do Makarowa FMJ 0,363" i 95 gr natomiast pociski do 9x17 to 0,355" i 92 gr.
Sierra też kiedyś robiła pociski do Makarowa JHP 0,363" 95gr ale już chyba są nieosiągalne.
PPU robi FMJ 0,3645" i 93gr.
Tu masz tabelkę znalezioną kiedyś w sieci z wymiarami większości naboi pistoletowych 9mm:
Tu podobnie, 9mm typowe do 9x19 i większości "zachodnich" kalibrów to 0,355" ale Rosjanie jak zwykle muszą się różnić i mają 0,365"
Dlatego trzeba uważać przy zakupie pocisków.
Czesi robią pociski do Makarowa FMJ 0,363" i 95 gr natomiast pociski do 9x17 to 0,355" i 92 gr.
Sierra też kiedyś robiła pociski do Makarowa JHP 0,363" 95gr ale już chyba są nieosiągalne.
PPU robi FMJ 0,3645" i 93gr.
Tu masz tabelkę znalezioną kiedyś w sieci z wymiarami większości naboi pistoletowych 9mm:
- Załączniki
-
- 9mmcases.jpg (58.31 KiB) Przejrzano 3768 razy
Pozdrawiam, Tomek
Rosjanie właśnie jako jedyni zrobili prawdziwy kaliber 9mmtomkoziol pisze:Tu podobnie, 9mm typowe do 9x19 i większości "zachodnich" kalibrów to 0,355" ale Rosjanie jak zwykle muszą się różnić i mają 0,365"
Jako, że kaliber liczony jest w polach a nie w bruzdach to Makarow jest 9mm a pozostałe to kal. 8,8mm
Panowie, z Makaryszem lacza mnie mile wspomnienia wiec opowiem Wam jak wyglada to od strony praktycznej - mysle, ze moze to niektorym kolegom dac co nieco do przemyslenia.
Jakios tak na poczatku roku jeden z kolegow przyniosl na strzelnice pistolet Makarowa. Kupil go za grosze ale niestety bez amunicji.
Ja w klubie jestem jedynym obcokrajowcem i do tego z pochodzenia Polakiem a dla Szwedow Polak to w tak polowie Ruski.
Stad tez (sadzac, ze PM byl na wyposazeniu polskiego wojska czy milicji) kolega poprosil mnie o pomoc w elaboracji amunicji do PM.
Jak sie okazalo tego rodzaju patronow nie bylo u zadnego z naszych lokalnych dostawcow.
Dalo sie je zamowic ale cena byla prawie dwa raza tyle co za 9 Para i do tego czas oczekiwania na dostawe minimum 2 tygodnie.
Przypomnialem sobie wtedy, ze w szufladzie z drobiazgami z dziecinstwa powinienem miec stare pociski do Makarowa i tetetki wygrzebane ze 30 lat temu jako mile fanty na strzelnicy LOK-u.
Problemem bylo to, ze nie mialem lusek 9x18 a w zadnym naszym sklepie takze ich nie bylo, pociskow zreszta takze nie.
Z glupia franc otworzylem zamek i przymierzylem do komory 9x19 jakich tysiace wala sie pod nogami na strzelnicy.
Luska oczywiscie nie weszla calkiem do komory i zamek nie zamknal sie prawidlowo ale trzon zaporowy zamka i pazur wyciagu poprawnie uchwycily luske.
Zebralem wiec kilka lusek 9x19 i obiecalem koledze, ze postaram sie na nastepny trening przyniesc ze 2 magazynki takiej domowej roboty amunicji.
Z pomoca kolegi Huskys ustalilismy, ze odpowiednim proszkiem bedzie VV N320 w ilosci 3,8 do 4,2 grs
W domu przycialem luski 9x19 do wymiaru 17,80- 17,85.
Jako, ze nie mialem oczywiscie zadnych matryc do Makarowa to posluzylem sie matrycami LEE do 9x19
Pelen format wykonalem na matrycy 9x19
Kielich takze dalo sie wykonac poprawnie
Pociski jakie odszukalem w szufladzie ze skarbami z dziecinstwa byly oczywiscie wczesniej juz wystrzelone i wygrzebane przeze mnie z piasku kulochwytu.
Byly mocno zasniedziale ale w miare niezdeformowane.
Uznalem, ze na taki jednorazowy eksperyment sie nadadza.
Dalo sie je poprawnie osadzic na matrycy LEE 9x19
Zlozylem wiec 16 nabojow z nawazka 3,8 grs i tydzien pozniej wraz z chrono zjawilem sie na treningu.
Kolega ze swoim Makaryszem takze sie pojawil i zaladowalsmy te Frankensztajny do magazynka po czym bach, bach, bach, 8 sztuk poszlo w tarcze.
Pistolet nie zacial sie ani razu, wszystkie pociski w czarnym, predkosc wylotowa 285-290 m/sek
Za moment drugi magazynek i to samo, wszystko w czarnym, ani jednego zaciecia!
W tym momencie juz wiedzialem, ze zaczyna sie zabawa na calego.
Problemem z luskami zostal rozwiazany, pozostal problem z pociskami.
Na szybkiego i na miejscu zamowilismy ze sklepu kokile LEE do odlewania pociskow do Makarysza i zeby nie obdzierac gowna ze skorki takze komplet matryc 9x18 LEE.
Po treningu w kilku przesialismy przez siatke troche kulolochwytu i migiem nazbieralismy 2 pelne wiadra roznorakich pociskow.
Przetopilem je u mnie na ognisku z czego wyszlo kilka litrow olowiu.
Po dwoch tygodniach przyszly oczekiwane matryce i forma do lania pociskow.
Zaprosilem kolege do mnie na piwo i pokazalem mu jak sie samodzielnie odlewa kulki.
Od rana do poznego popoludnia siedzial biedak i zawziecie lal te pociski do PMa.
Wyszlo ich pewnie z kilka tysiecy.
Przycielismy kolejna partie lusek 9x19 do wymiaru 17,80 i zasypalismy nawazka 4,2 grs VV N320
Tym razem Makarysz zaczal wierzgac jak kon na westernie bo predkosc tych kulek byla 350-357 m/sek przy czym na fabrycznej amunicji jest okolo 310.
Pistolet na tak silnej amunicji wystrzelil 2 magazynki bez zadnego zaciecia ale luski wyrzucal chyba na 10 metrow w tyl.
Kolejna nawazka przy ktorej juz zostalismy to 4,0 grs VV N320
Tutaj predkosc wylotowa byla 315-317 m/sek i celnosc byla bardzo dobra.
W jeden wieczor wystrzelilismy jeszcze ze 100 razy zeby sie upewnic, ze wszystko jest OK.
Nie bylo ani jednego zaciecia.
Pod koniec w ramach eksperymentu zlozylismy amunicje na wystrzelonych luskach 9x19, ktorych wogole niczym nie formatowalismy.
Samo skracanie, kielichowanie, osadzanie i do magazynka.
Wystrzelilismy takich nabojow kilkadziesiat.
Wynik- ani jednego zaciecia.
Na sam koniec dla jaj zaladowalismy do magazynka puste luski i przeladowywalismy pistolet zeby zobaczyc czy sobie z tym poradzi.
Jak sie po 10 magazynkach okazalo- Makarow doslal te 80 pustych lusek do komory bez zadnego zaciecia.
No i niech ktos powie, ze ruska bron to gowno?
Od tego czasu kolega wystrzelil ze swojego Makarysza pewnie kilka tysiecy nabojow.
Wszystkie zlozone na skroconych luskach 9x19 Para i pociskach odlanych w formie LEE z olowiu odzyskanego z klubowego kulochwytu.
Gadalem z nim dzisiaj i on mowi, ze przez ten czas pistolet nie zacial sie ani jeden raz.
Podsumowujac temat napisze tak.
Pomimo tego, ze amunicja Makarowa jest w sklepach znacznie drozsza od 9 Para to wlasnym sumptem mozna poskladac ja praktycznie za psi grosz.
Koszt jednego naboju to:
Luska - zero zlotych
Pocisk - koszt energii na stopienie olowiu, wartosc pomijalnie mala, mozna przyjac ja takze jako zero zlotych.
Splonka - O,4 sek
Proch - 0,26 grama na jeden naboj ( kilo prochu kosztuje u nas 850 sek a z kilograma mozna zlozyc prawie 3900 nabojow) to wychodzi okolo 0,22 sek
Czyli koszt jednego naboju 9x18 to jest w tym wypadku 0,62 SEK.
1 SEK to w zaleznosci od kursu 0,42- 0,45 PLN
Czyli jakies 20 do 25 groszy za naboj.
Oczywiscie nalezy doliczyc do tego amortyzacje matryc i formy do lania pociskow czy tez ewentualnie kociolka elektrycznego o ile ktos chce sobie go zakupic.
Ale to i tak podniesie koszt jednostkowy naboju praktycznie nieodczuwalnie o ile strzelamy duzo.
Na koniec jedna uwaga.
Ten eksperymsnt przeprowadzilem na pistolecie wyprodukowanym w roku 1959.
Czy uda sie to wszystko tak samo dobrze we wspolczesnej produkcji pistoletach Baikal tego nie moge stwierdzic bo nie probowalem.
Stary wojskowy Makarow jak sie okazalo w praktyce- lyka praktycznie wszystko i nie grymasi.
Czy pistolety wykonane zgodnie z normami SAAMI powtorza ten wynik to nalezy ustalic samodzielnie.
Powodzenia.
Jakios tak na poczatku roku jeden z kolegow przyniosl na strzelnice pistolet Makarowa. Kupil go za grosze ale niestety bez amunicji.
Ja w klubie jestem jedynym obcokrajowcem i do tego z pochodzenia Polakiem a dla Szwedow Polak to w tak polowie Ruski.
Stad tez (sadzac, ze PM byl na wyposazeniu polskiego wojska czy milicji) kolega poprosil mnie o pomoc w elaboracji amunicji do PM.
Jak sie okazalo tego rodzaju patronow nie bylo u zadnego z naszych lokalnych dostawcow.
Dalo sie je zamowic ale cena byla prawie dwa raza tyle co za 9 Para i do tego czas oczekiwania na dostawe minimum 2 tygodnie.
Przypomnialem sobie wtedy, ze w szufladzie z drobiazgami z dziecinstwa powinienem miec stare pociski do Makarowa i tetetki wygrzebane ze 30 lat temu jako mile fanty na strzelnicy LOK-u.
Problemem bylo to, ze nie mialem lusek 9x18 a w zadnym naszym sklepie takze ich nie bylo, pociskow zreszta takze nie.
Z glupia franc otworzylem zamek i przymierzylem do komory 9x19 jakich tysiace wala sie pod nogami na strzelnicy.
Luska oczywiscie nie weszla calkiem do komory i zamek nie zamknal sie prawidlowo ale trzon zaporowy zamka i pazur wyciagu poprawnie uchwycily luske.
Zebralem wiec kilka lusek 9x19 i obiecalem koledze, ze postaram sie na nastepny trening przyniesc ze 2 magazynki takiej domowej roboty amunicji.
Z pomoca kolegi Huskys ustalilismy, ze odpowiednim proszkiem bedzie VV N320 w ilosci 3,8 do 4,2 grs
W domu przycialem luski 9x19 do wymiaru 17,80- 17,85.
Jako, ze nie mialem oczywiscie zadnych matryc do Makarowa to posluzylem sie matrycami LEE do 9x19
Pelen format wykonalem na matrycy 9x19
Kielich takze dalo sie wykonac poprawnie
Pociski jakie odszukalem w szufladzie ze skarbami z dziecinstwa byly oczywiscie wczesniej juz wystrzelone i wygrzebane przeze mnie z piasku kulochwytu.
Byly mocno zasniedziale ale w miare niezdeformowane.
Uznalem, ze na taki jednorazowy eksperyment sie nadadza.
Dalo sie je poprawnie osadzic na matrycy LEE 9x19
Zlozylem wiec 16 nabojow z nawazka 3,8 grs i tydzien pozniej wraz z chrono zjawilem sie na treningu.
Kolega ze swoim Makaryszem takze sie pojawil i zaladowalsmy te Frankensztajny do magazynka po czym bach, bach, bach, 8 sztuk poszlo w tarcze.
Pistolet nie zacial sie ani razu, wszystkie pociski w czarnym, predkosc wylotowa 285-290 m/sek
Za moment drugi magazynek i to samo, wszystko w czarnym, ani jednego zaciecia!
W tym momencie juz wiedzialem, ze zaczyna sie zabawa na calego.
Problemem z luskami zostal rozwiazany, pozostal problem z pociskami.
Na szybkiego i na miejscu zamowilismy ze sklepu kokile LEE do odlewania pociskow do Makarysza i zeby nie obdzierac gowna ze skorki takze komplet matryc 9x18 LEE.
Po treningu w kilku przesialismy przez siatke troche kulolochwytu i migiem nazbieralismy 2 pelne wiadra roznorakich pociskow.
Przetopilem je u mnie na ognisku z czego wyszlo kilka litrow olowiu.
Po dwoch tygodniach przyszly oczekiwane matryce i forma do lania pociskow.
Zaprosilem kolege do mnie na piwo i pokazalem mu jak sie samodzielnie odlewa kulki.
Od rana do poznego popoludnia siedzial biedak i zawziecie lal te pociski do PMa.
Wyszlo ich pewnie z kilka tysiecy.
Przycielismy kolejna partie lusek 9x19 do wymiaru 17,80 i zasypalismy nawazka 4,2 grs VV N320
Tym razem Makarysz zaczal wierzgac jak kon na westernie bo predkosc tych kulek byla 350-357 m/sek przy czym na fabrycznej amunicji jest okolo 310.
Pistolet na tak silnej amunicji wystrzelil 2 magazynki bez zadnego zaciecia ale luski wyrzucal chyba na 10 metrow w tyl.
Kolejna nawazka przy ktorej juz zostalismy to 4,0 grs VV N320
Tutaj predkosc wylotowa byla 315-317 m/sek i celnosc byla bardzo dobra.
W jeden wieczor wystrzelilismy jeszcze ze 100 razy zeby sie upewnic, ze wszystko jest OK.
Nie bylo ani jednego zaciecia.
Pod koniec w ramach eksperymentu zlozylismy amunicje na wystrzelonych luskach 9x19, ktorych wogole niczym nie formatowalismy.
Samo skracanie, kielichowanie, osadzanie i do magazynka.
Wystrzelilismy takich nabojow kilkadziesiat.
Wynik- ani jednego zaciecia.
Na sam koniec dla jaj zaladowalismy do magazynka puste luski i przeladowywalismy pistolet zeby zobaczyc czy sobie z tym poradzi.
Jak sie po 10 magazynkach okazalo- Makarow doslal te 80 pustych lusek do komory bez zadnego zaciecia.
No i niech ktos powie, ze ruska bron to gowno?
Od tego czasu kolega wystrzelil ze swojego Makarysza pewnie kilka tysiecy nabojow.
Wszystkie zlozone na skroconych luskach 9x19 Para i pociskach odlanych w formie LEE z olowiu odzyskanego z klubowego kulochwytu.
Gadalem z nim dzisiaj i on mowi, ze przez ten czas pistolet nie zacial sie ani jeden raz.
Podsumowujac temat napisze tak.
Pomimo tego, ze amunicja Makarowa jest w sklepach znacznie drozsza od 9 Para to wlasnym sumptem mozna poskladac ja praktycznie za psi grosz.
Koszt jednego naboju to:
Luska - zero zlotych
Pocisk - koszt energii na stopienie olowiu, wartosc pomijalnie mala, mozna przyjac ja takze jako zero zlotych.
Splonka - O,4 sek
Proch - 0,26 grama na jeden naboj ( kilo prochu kosztuje u nas 850 sek a z kilograma mozna zlozyc prawie 3900 nabojow) to wychodzi okolo 0,22 sek
Czyli koszt jednego naboju 9x18 to jest w tym wypadku 0,62 SEK.
1 SEK to w zaleznosci od kursu 0,42- 0,45 PLN
Czyli jakies 20 do 25 groszy za naboj.
Oczywiscie nalezy doliczyc do tego amortyzacje matryc i formy do lania pociskow czy tez ewentualnie kociolka elektrycznego o ile ktos chce sobie go zakupic.
Ale to i tak podniesie koszt jednostkowy naboju praktycznie nieodczuwalnie o ile strzelamy duzo.
Na koniec jedna uwaga.
Ten eksperymsnt przeprowadzilem na pistolecie wyprodukowanym w roku 1959.
Czy uda sie to wszystko tak samo dobrze we wspolczesnej produkcji pistoletach Baikal tego nie moge stwierdzic bo nie probowalem.
Stary wojskowy Makarow jak sie okazalo w praktyce- lyka praktycznie wszystko i nie grymasi.
Czy pistolety wykonane zgodnie z normami SAAMI powtorza ten wynik to nalezy ustalic samodzielnie.
Powodzenia.
-
- Posty: 1567
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Sprawdziłem - niesformatowana wystrzelona łuska 9x18 Makarow wchodzi (palcami) do matrycy osadzającej Lee 9 para na jakieś 4mm. Sformatowana może wejdzie głębiej, ale nie wiem na ile. Maksymalnie wkręcony trzpień powinien sięgnąć, sprawdzałem to na bardziej "ostrołukowych" pociskach Ares 115gn RNBB i możliwy OAL jest na granicy. Na pewno nie próbowałbym głębszego wejścia łuski, bo to będzie deformować pocisk przy osadzaniu. Co najwyżej po osadzeniu można spróbować w ten sposób zrobić taper crimp / zbicie kielicha, na wyjętym trzpieniu osadzającym i bardzo ostrożnie.
Problemy będą dwa:
- kielich 9 para jest za słaby, albo trzeba kupić matrycę uniwersalną do kielicha Lee (tania i przydaje się - np. do wstępnego prostowania pogiętych szyjek) albo zrezygnować i kupić matryce do Makarowa.
- format 9 para jest bez sensu w Makarowie, skoro Makarow to właściwie jest łuska 9 para, tylko że skrócona do 18mm i pozbawiona lekkiego stożka - podstawa jest taka sama, a szyjka szersza, ścianka idzie praktycznie walcowo od podstawy. Dlatego formatowanie łusek oryginalnych Makarow matrycą 9 para to ich psucie - mosiądz będzie za mocno pracował i szybciej pęknie. To już lepiej skracać znalezione 9 para i w ogóle ich nie formatować, tylko sprawdzić czy wejdą do komory - strzał w komorze 9 para robi tak jakby częściowy fireforming pod Makarowa. Oryginalne łuski Makarow to jednak jest trochę biały kruk - każdy szanujący się zbieracz 9 para ma ileś takich (dobrze jak zostały oddzielone przed formatem 9 para), jednak trafiają się one w proporcji najwyżej 1/100. Po prostu właściciele pistoletów na 9x18 Makarow (a przynajmniej ich większość) to specyficzny rodzaj ludzi - w zawodach z tego się nie wystartuje, broń jest do samego mania, więc jeżdżą raz do roku na strzelnicę i uważają wystrzelenie 20 naboi (drogich i trudno dostępnych) za wielki luksus i rozrzutność.
Problemy będą dwa:
- kielich 9 para jest za słaby, albo trzeba kupić matrycę uniwersalną do kielicha Lee (tania i przydaje się - np. do wstępnego prostowania pogiętych szyjek) albo zrezygnować i kupić matryce do Makarowa.
- format 9 para jest bez sensu w Makarowie, skoro Makarow to właściwie jest łuska 9 para, tylko że skrócona do 18mm i pozbawiona lekkiego stożka - podstawa jest taka sama, a szyjka szersza, ścianka idzie praktycznie walcowo od podstawy. Dlatego formatowanie łusek oryginalnych Makarow matrycą 9 para to ich psucie - mosiądz będzie za mocno pracował i szybciej pęknie. To już lepiej skracać znalezione 9 para i w ogóle ich nie formatować, tylko sprawdzić czy wejdą do komory - strzał w komorze 9 para robi tak jakby częściowy fireforming pod Makarowa. Oryginalne łuski Makarow to jednak jest trochę biały kruk - każdy szanujący się zbieracz 9 para ma ileś takich (dobrze jak zostały oddzielone przed formatem 9 para), jednak trafiają się one w proporcji najwyżej 1/100. Po prostu właściciele pistoletów na 9x18 Makarow (a przynajmniej ich większość) to specyficzny rodzaj ludzi - w zawodach z tego się nie wystartuje, broń jest do samego mania, więc jeżdżą raz do roku na strzelnicę i uważają wystrzelenie 20 naboi (drogich i trudno dostępnych) za wielki luksus i rozrzutność.
W zasadzie kolega Wierzba juz podpowiedzial co i jak.azmoda pisze: Ołów z kulochwytu bez utwardzania jest za miękki na pociski do amunicji pistoletowej. Taki to co najwyżej breneka, śrut albo CP.
Czym wy tam strzelacie?
Ja jeszcze tylko dodam, ze ze srutem to wlasnie jest na odwrot.
Musi byc mocno utwardzony bo inaczej przy strzale bedzie sie zbijal w grupy, deformowal a skonczy sie to bardzo nieregularnym pokryciem.
Do breneki olow moze byc miekki.
CP to tez nie mozna wszystkiego wrzucac do jednego worka.
Sa takie CP, ktore preferuja mieki olow a sa takie, ktore twardy.
W skrocie- lufy o plytkich, szybkich gwintach lubia twardy olow.
Wyglada na to, ze moja matryca LEE byla robiona na nocnej zmianie z soboty na niedziele.likker_runner pisze:Sprawdziłem - niesformatowana wystrzelona łuska 9x18 Makarow wchodzi (palcami) do matrycy osadzającej Lee 9 para na jakieś 4mm.
U mnie wchodzi prawie do konca.
I tak to jest wlasnie z matrycami.
2 razy reklamowalem matryce LYMANN 45-90 bo byly za ciasne a mam LEE, 9x19 ktora jest za luzna.
No ale za to jaka uniwersalna
obsluguje 2 kalibry.
Ale w takim razie musze sprostowac to co napisalem wczesniej bo wyglada na to, ze jesli matryca jest zrobiona prawidlowo to nie uda sie osadzic pociskow makarowa w 9x19.
No wlasnie, a wystarczy troszke ruszyc glowa i mozna amunicje 9x18 skladac za psi grosz.likker_runner pisze:Oryginalne łuski Makarow to jednak jest trochę biały kruk - każdy szanujący się zbieracz 9 para ma ileś takich (dobrze jak zostały oddzielone przed formatem 9 para), jednak trafiają się one w proporcji najwyżej 1/100. Po prostu właściciele pistoletów na 9x18 Makarow (a przynajmniej ich większość) to specyficzny rodzaj ludzi - w zawodach z tego się nie wystartuje, broń jest do samego mania, więc jeżdżą raz do roku na strzelnicę i uważają wystrzelenie 20 naboi (drogich i trudno dostępnych) za wielki luksus i rozrzutność.
Mozna ja zlozyc jeszcze taniej jak w moich kalkulacjach o ile zamiast prochu VV N320 uzyjemy Lovexa S011 albo D032.
Albo najtansza opcja Vectan Ba 9 1/2
Ceny za 1 kg w Polsce w Parabellum:
VV N320 - 438 pln
Lovex S011 -310 pln
Lovex D032 - 298 pln
Vectan Ba 9 1/2 - 278 pln
To jak by kupic wiecej splonek to i chyba dalo by sie zmiescic w 15 groszy za naboj.
-
- Posty: 1567
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
I tak główny problem przy próbach używania matryc 9 para do Makarowa będzie z kielichem.
Natomiast co do składania amunicji Makarow za psi grosz - pytanie po co. Przecież strzelanie z tego wynalazku dużo właściwie nie ma sensu w naszych warunkach (za słaby factor do IPSC, za słaba celność do tarczówki), a do tego robi się bardak z rozpoznawalnością łusek, naboi a może nawet (jak ktoś nie ma 9 para w książeczce) trzeba się będzie tłumaczyć Policji z rozbieżności łusek z wpisem. Do tego ze skracaniem to jest jednak trochę roboty plus koszty sprzętu. Parabellum akurat nie sprowadziło kompletu Lee (sprawdzian + uchwyt) do tego kalibru.
Natomiast co do składania amunicji Makarow za psi grosz - pytanie po co. Przecież strzelanie z tego wynalazku dużo właściwie nie ma sensu w naszych warunkach (za słaby factor do IPSC, za słaba celność do tarczówki), a do tego robi się bardak z rozpoznawalnością łusek, naboi a może nawet (jak ktoś nie ma 9 para w książeczce) trzeba się będzie tłumaczyć Policji z rozbieżności łusek z wpisem. Do tego ze skracaniem to jest jednak trochę roboty plus koszty sprzętu. Parabellum akurat nie sprowadziło kompletu Lee (sprawdzian + uchwyt) do tego kalibru.
likker runner z tą celnościa to chyba mozna troche podyskutować mimo iz nie jest to kaliber tarczowy
https://i.imgur.com/Ck5moHQ.jpg
Pocisk Ares 95 grs
Proch D032 3,7 grs
OAL 24,80mm
Spłonka fiocchi SP
Strzelane z pistoletu Makarow
https://i.imgur.com/Ck5moHQ.jpg
Pocisk Ares 95 grs
Proch D032 3,7 grs
OAL 24,80mm
Spłonka fiocchi SP
Strzelane z pistoletu Makarow
-
- Posty: 1567
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Ja tez bym polemizowal z ta rzekomo mala celnoscia Makarowa.
Z obserwacji na naszej klubowej strzelnicy wynika, ze maly Makarysz wcale nie ustepuje wspolczesnym pistoletom.
No ale z broni krotkiej to naprawde wiele zalezy od strzelajacego.
Z ta trwaloscia to nie sadze zeby bylo czym sie przejmowac.
Makarow to w pelni metalowa, frezowana z odkuwek konstrukcja.
OK, w pozniejszym czasie odlewali drobne czesci jak kurki i przerywacze, ale te graty mozna w kilkanascie sekund wymienic i sa dostepne w sprzedazy.
Co do trwalosci ramki i zamka to ja osobiscie nie slyszalem zeby komus popekal ale nawet jak by cos peklo to najczesciej mozna to dobrze i estetycznie pospawac.
Osobiscie spawalem koledze pekniety zamek w Hämmerli po ogromnym przebiegu. Od tego czasu minelo kilka lat i pistolet dziala nadala.
Jedyna wada to taka, ze po ponownym oksydowaniu spawanego pistoletu w miejscu spawow odcien oksydy rozni sie od pozostalej powierzchni.
Ale mechanicznie jest bez zarzutu.
Z obserwacji na naszej klubowej strzelnicy wynika, ze maly Makarysz wcale nie ustepuje wspolczesnym pistoletom.
No ale z broni krotkiej to naprawde wiele zalezy od strzelajacego.
Z ta trwaloscia to nie sadze zeby bylo czym sie przejmowac.
Makarow to w pelni metalowa, frezowana z odkuwek konstrukcja.
OK, w pozniejszym czasie odlewali drobne czesci jak kurki i przerywacze, ale te graty mozna w kilkanascie sekund wymienic i sa dostepne w sprzedazy.
Co do trwalosci ramki i zamka to ja osobiscie nie slyszalem zeby komus popekal ale nawet jak by cos peklo to najczesciej mozna to dobrze i estetycznie pospawac.
Osobiscie spawalem koledze pekniety zamek w Hämmerli po ogromnym przebiegu. Od tego czasu minelo kilka lat i pistolet dziala nadala.
Jedyna wada to taka, ze po ponownym oksydowaniu spawanego pistoletu w miejscu spawow odcien oksydy rozni sie od pozostalej powierzchni.
Ale mechanicznie jest bez zarzutu.
-
- Posty: 1567
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Hammerli jak mniemam na .32 S&W? To jest jednak dużo niższa liga odrzutu, swobodny zamek to wbrew pozorom konstrukcja mocno obciążona - prawie nie ma takich na 9 para nie bez powodu, a jak są, to takie wielkie niezgrabne coś jak Hi-Point.
Metalowość też niczego nie dowodzi - dopiero polimer w Glocku pozwolił na przebiegi rzędu pół miliona strzałów.
Natomiast co do celności - z Glockiem to Makarow ma ewidentną przewagę w postaci lepszego spustu oraz nieruchomej lufy. Dlatego może być w miarę celny. Jednak z dobrym rewolwerem na wadcutterach przegra, więc nie ma sensu używać go do poważniejszego strzelania tarczowego - a tylko wtedy duży przerób na treningach jest uzasadniony.
Metalowość też niczego nie dowodzi - dopiero polimer w Glocku pozwolił na przebiegi rzędu pół miliona strzałów.
Natomiast co do celności - z Glockiem to Makarow ma ewidentną przewagę w postaci lepszego spustu oraz nieruchomej lufy. Dlatego może być w miarę celny. Jednak z dobrym rewolwerem na wadcutterach przegra, więc nie ma sensu używać go do poważniejszego strzelania tarczowego - a tylko wtedy duży przerób na treningach jest uzasadniony.
-
- Posty: 1567
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Pociski nie byly smarowane.
Taka predkosc nie jest normalna w tym pistolecie.
Bardzo mocno wzrosl rozrzut poziomy i do tego pistolet wyrywal sie z reki.
Pewnie na upartego mozna by dalej strzelac tak mocna amunicja ale trzeba by sie liczyc z obnizeniem trwalosci pistoletu - ryzyko pekniec.
W kazdym razie po obnizeniu do 315-317 m/sek jest tak jak powinno byc.
Strzela sie przyjemnie i bardzo celnie.
Taka predkosc nie jest normalna w tym pistolecie.
Bardzo mocno wzrosl rozrzut poziomy i do tego pistolet wyrywal sie z reki.
Pewnie na upartego mozna by dalej strzelac tak mocna amunicja ale trzeba by sie liczyc z obnizeniem trwalosci pistoletu - ryzyko pekniec.
W kazdym razie po obnizeniu do 315-317 m/sek jest tak jak powinno byc.
Strzela sie przyjemnie i bardzo celnie.
Re: Pytanie do zaawansowanych i userów
Chciałbym się podłączyć pod ten wątek, jest w nim poruszona kwestia, która mnie intereumsuje.
Mam potrzebę elaboracji 9x17 kurtz (380 acp). Posiadam zestawy matryc (po 4 elementy) Lee do 9x19 oraz makarov.
Wiem, że nie jest proste żeby użyć matryc od 9x19 do elaboracji 380 acp (problem formatowania oraz zasypywania prochu), czy z matrycami do makarov jest podobnie?
Czytałem, że teoretycznie mogę użyć do formatowania matryce od 223, ktorych też mam komplet Lee.
Czy coś z tego co mam mogę użyć, co ew. powinienem dokupić? Priorytet to bezpieczeństwo i wygoda pracy, zakup kompletu dedykowanych matryc nie wchodzi w grę i prędzej sprzedam ten kaliber.
Mam potrzebę elaboracji 9x17 kurtz (380 acp). Posiadam zestawy matryc (po 4 elementy) Lee do 9x19 oraz makarov.
Wiem, że nie jest proste żeby użyć matryc od 9x19 do elaboracji 380 acp (problem formatowania oraz zasypywania prochu), czy z matrycami do makarov jest podobnie?
Czytałem, że teoretycznie mogę użyć do formatowania matryce od 223, ktorych też mam komplet Lee.
Czy coś z tego co mam mogę użyć, co ew. powinienem dokupić? Priorytet to bezpieczeństwo i wygoda pracy, zakup kompletu dedykowanych matryc nie wchodzi w grę i prędzej sprzedam ten kaliber.
-
- Posty: 1567
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Re: Pytanie do zaawansowanych i userów
Shellholder może być od .223 Rem, ale to banał, choć optymistyczny na początek.
Format - .223 Rem ma stożek, więc będzie formatował zbyt silnie. Może da się jakoś z nim dojść do ładu, ale będzie to męczenie łusek zbyt silnym formatem, a później kielichowaniem. Zwłaszcza jakby pistolet z zamkiem swobodnym rozdymał je w tylnej części, będzie dylemat czy przeformatować przód, czy niedoformatować tył. 9x19 - to samo zastrzeżenie, tylko że przód będzie niedoformatowany, a tył nie ruszony choćby dotknąć shellholderem do matrycy..
Kielich - wziąłem wystrzeloną (nieformatowaną) łuskę .380 ACP vel 9x17 Kurtz, wsadziłem w shellholder od .223 Rem, a następnie palcami w matrycę do kielicha 9x19 Lee. Używając niewielkiej siły dało się wepchnąć aż do dotknięcia shellholderem do korpusu matrycy, a potem wyciągnąć łuskę. I nie była ona w stanie przyjąć płaszczowego pocisku .355" FMJ. Więc obawiam się, że bez jakiejś blokady ruchu tulei wewnątrz matrycy (podkładka 2mm), kielich w 9x17 się nie uda, a sypanie prochu tą matrycą jest raczej słabo wykonalne w 9x17. Szlifowanie korpusu raczej odpada, mała średnica kanału matrycy jest na dość krótkim odcinku.
Osadzanie - są szanse że będzie działać, ale nie obiecuję.
Dlatego należałoby dokupić co najmniej matrycę Factory Crimp pod kaliber. Może partyzantka w postaci formatowania przy denku pierścieniem post-size matrycy FC, a szyjki matrycą format .223 (ustawioną zmyślnie żeby zapewniła właściwe napięcie szyjki) dałaby to o co chodzi. Sama FC może formatować szyjkę za słabo żeby zapobiec wbijaniu pocisku do środka łuski przy przeładowaniu.
Format - .223 Rem ma stożek, więc będzie formatował zbyt silnie. Może da się jakoś z nim dojść do ładu, ale będzie to męczenie łusek zbyt silnym formatem, a później kielichowaniem. Zwłaszcza jakby pistolet z zamkiem swobodnym rozdymał je w tylnej części, będzie dylemat czy przeformatować przód, czy niedoformatować tył. 9x19 - to samo zastrzeżenie, tylko że przód będzie niedoformatowany, a tył nie ruszony choćby dotknąć shellholderem do matrycy..
Kielich - wziąłem wystrzeloną (nieformatowaną) łuskę .380 ACP vel 9x17 Kurtz, wsadziłem w shellholder od .223 Rem, a następnie palcami w matrycę do kielicha 9x19 Lee. Używając niewielkiej siły dało się wepchnąć aż do dotknięcia shellholderem do korpusu matrycy, a potem wyciągnąć łuskę. I nie była ona w stanie przyjąć płaszczowego pocisku .355" FMJ. Więc obawiam się, że bez jakiejś blokady ruchu tulei wewnątrz matrycy (podkładka 2mm), kielich w 9x17 się nie uda, a sypanie prochu tą matrycą jest raczej słabo wykonalne w 9x17. Szlifowanie korpusu raczej odpada, mała średnica kanału matrycy jest na dość krótkim odcinku.
Osadzanie - są szanse że będzie działać, ale nie obiecuję.
Dlatego należałoby dokupić co najmniej matrycę Factory Crimp pod kaliber. Może partyzantka w postaci formatowania przy denku pierścieniem post-size matrycy FC, a szyjki matrycą format .223 (ustawioną zmyślnie żeby zapewniła właściwe napięcie szyjki) dałaby to o co chodzi. Sama FC może formatować szyjkę za słabo żeby zapobiec wbijaniu pocisku do środka łuski przy przeładowaniu.
Re: Pytanie do zaawansowanych i userów
Dzięki za odpowiedź. Przypuszczałem, że tak będzie ale dobrze się upewnić.