Objętość łuski .223 GGG

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

larky
Posty: 330
Rejestracja: środa, 14 lutego 2018, 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Objętość łuski .223 GGG

Post autor: larky »

Cześć,

Czy ktoś z Was ma pomierzona objętość tej łuski w gr? Chodzi mi o to jak kto się ma do podanej w QL wartości 28.80.
Awatar użytkownika
Greenhard
Posty: 549
Rejestracja: piątek, 20 października 2017, 11:27

Post autor: Greenhard »

Nie ma uniwersalnej pojemności łuski. Jeśli korzystasz z QL musisz mierzyć. Jesli strzelasz łuskami po raz wtóry muszisz mierzyć. Nie musisz mierzyć jeśli kupujesz nowe łuski.

Żeby zmierzyć pojemność łuski zrób tak:
1. Po odspłonkowaniu, wyczyszczeniu łusek, i formatowaniu szyjki bądź całego formatu łuski, trymujesz łuski do jednej wartości. Ja selekcjonuje je zwykle na 50.90 oraz 51.00 z dokładnością do 0.1 cm - czyli wszystko z przedziału 50.85 - 50.95 idzie do 50.90 a 50.96-51.05 idzie do 51.00 (jest to selekcja średniej jakości)
2. Dalej dla przedziałów z poszczególnych OAL łuski selekcjonujesz łuski pod kątem wagi z tolerancją do 0.5 graina - zazwyczaj robię partie po 50 szt.
Dlatego startowe potrzebuje co najmniej 250 szt.
Zazwyczaj udaje mi się zrobić dwie partie po 50 szt z OAL 50.90 i 50 szt. z 51.00 w zadanych wagomiarach np 174 (173.8-174.3) i 173 (172.8-173.3)
Reszta idzie do dynamiki

Teraz następuje czynność pomiaru pojemności łusek i określenia danych dla QL

1.Wybierasz jedną łuskę z partii reprezentującej np waga 173 g i OAL 50.90mm oraz jedną łuskę z 174 i OAL 51
2. Zatykam otwór w spłonce króciutkim kawałkiem zapałki (tak żeby nie wchodziła zbyt mocno poza otwór ogniowy wewnątrz) ważę suchą łuskę na wadze - taruje
3. strzykawką nalewam powoli wody destylowanej az do menisku wypukłego
4. kawałkiem bibułki sciagam menisk tak żeby uzyskać coś na kształt menisku płaskiego :)
5. Wazę łuskę z wodą na wcześniej wytarownej wadze
W taki oto sposób dokonujesz pomiaru odpowiedniej partii łusek dla potrzeb QL

Przedstawiony sposób jest średnim systemem bez zbędnego pier... z tematem ale bez selekcji czegokolwiek to zapomnij o powtarzalności.
Tak jak napisał Brady, każda partia łusek jest inna i ja za każdym razem mierzę pojemność w każdej partii.

ps. wysiliłem się na dokładny opis nie dla Ciebie ale z szacunku do osób od których dostałem wiedzę na tym forum. Generalnie kolego zmień nieco ton bo daleko tak nie zajedziesz.
larky
Posty: 330
Rejestracja: środa, 14 lutego 2018, 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: larky »

Super, wiekopomna robota dla potomnych :) Brawo i gratulacje :^o
Awatar użytkownika
TommyT
Posty: 239
Rejestracja: środa, 14 maja 2014, 15:02
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: TommyT »

Dobra robota kol. Greenhard
Czytając nasuwają mi się dwie wątpliwości:
1) skoro łuski po trymowaniu, to dlaczego grupujesz po długości?
Może kwestia używanego trymera?
Używam trymera Hornady i nie mam takich wahań długości - na pewno nie 0.1 cm.
Raz, że mierzę w calach, dwa, że większą niedokładność mam z przekrzywiania suwmiarki, ale najczęściej wychodzą (po trymowaniu) takie same.
2) dziwnie mi czytać OAL w odniesieniu do długości łuski, ale pewnie kwesta gustu.
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Post autor: Bready »

TommyT pisze:Dobra robota kol. Greenhard
Czytając nasuwają mi się dwie wątpliwości:
1) skoro łuski po trymowaniu, to dlaczego grupujesz po długości?
Może kwestia używanego trymera?
Używam trymera Hornady i nie mam takich wahań długości - na pewno nie 0.1 cm.
Raz, że mierzę w calach, dwa, że większą niedokładność mam z przekrzywiania suwmiarki, ale najczęściej wychodzą (po trymowaniu) takie same.
2) dziwnie mi czytać OAL w odniesieniu do długości łuski, ale pewnie kwesta gustu.
Pewnie chcial napisac mm a nie cm ,ale po trymwaniu powinny byc wszystkie rowne ,nie wnikam w jakosc uzywanego trymera ,ale 0.002" roznicy jest jak dla mnie dopuszczalna ,chociaz moje maja lepiej niz 0.001".
Gniazdo splonki zatykam stara splonka odwrocona denkiem do gory ,nie zabiera pojemnosci z luski ,i jest szczelna.
I jeszcze mam uwage dotyczaca nowych ,nieodstrzelonych lusek.
Nie ma sensu nic mierzyc ,poniewaz cisnienie ktore docisnie scianki luski do komory jest wielokrotnie mniejsze od maksymalnego cisnienia przy wystrzale.
Mierzymy zawsze luske odstrzelona z tej broni ,lub formowana ogniowo w tej broni ,do ktorej elaborujemy ,nieformatowana ,i trymowana.
Ewentualnie mozemu dopuscic pomiar po formatowaniu szyjki i trymowaniu.
Pozdrawiam Bready
Awatar użytkownika
Greenhard
Posty: 549
Rejestracja: piątek, 20 października 2017, 11:27

Post autor: Greenhard »

TommyT pisze:Dobra robota kol. Greenhard
Czytając nasuwają mi się dwie wątpliwości:
1) skoro łuski po trymowaniu, to dlaczego grupujesz po długości?
Nieraz szkoda mi wszystko trymować do jednej długości, dlatego najpierw selekcjonuje grupy pod kątem tego do jakiej średniej mogę wytrymować a potem robię z tego rózne średnie. Czasem w 308 mam długości 51.12, 51,18 itp dlatego robię z tego grupę 51.05, choć zazwyczaj oscyluje w 51.00 lub 50.90. Mniejszych długości łuski w 308 nie robię. Oczywiście selekcje zależą też od tego jaki ma się sprzęt do pomiarów i kalibracji oraz ponadto osadzania i ewentualnie crimpowania. Ja aż tak bardzo rygorystycznie do tego nie podchodzę bo co mi z tego przyjdzie jeśli waga zmierzy z dokładnością do 0.2 g (wachnięcia +- 0.1g), łuska będzie miala różną grubośc ścianki przy szyjce albo nie odpiszcze łusek czy matryca osadzająca i tak osadzi mi nie osiowo lub z odchyłkami w głębokości. Zmiennych jest tak wiele że lepiej najpierw sobie ustalić jakiś algorytm do tego sprzętu jaki się ma i wtedy oscylować w górnych granicach tolerancji.

ps do Brady.
muszę przestawić się na metodę spłonki a nie zapałki :)
likker_runner
Posty: 1526
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Bready pisze: Nie ma sensu nic mierzyc ,poniewaz cisnienie ktore docisnie scianki luski do komory jest wielokrotnie mniejsze od maksymalnego cisnienia przy wystrzale.
Problem w tym że w czasie spalania prochu robi się dodatnie sprzężenie zwrotne - im szybsze spalanie, tym większe ciśnienie; im większe ciśnienie, tym szybsze spalanie.

Dlatego jeżeli tak jakby w pierwszej iteracji, na wczesnym etapie jest choćby minimalnie mniejsza objętość, nawet trzymana wyłącznie przez mosiądz łuski, jest efekt lekko szybszego prochu, przenoszący się na kolejne iteracje.

Złapałem to zjawisko, co prawda w jednym z najbardziej ekstremalnych przypadków - 7.5x55 Swiss, łuski sformatowane fabrycznie pod ciasną komorę K11, strzelane w karabinie K31 z komorą na tyle luźniejszą, że niektórzy producenci (Redding, Hornady) robią matryce FL specjalnie dla K31, żeby nie męczyć łusek za bardzo, z poświęceniem kompatybilności z K11. Różnica między łuskami fabrycznymi a odstrzelonymi raz i traktowanymi matrycą Lee Collet, dla identycznej naważki, była na poziomie 35fps - znacznie powyżej odchyleń standardowych. Oczywiście długa lufa lekko uśrednia te sprawy, więc można tylko gdybać na ile większe było maksymalne ciśnienie dla ciaśniej sformatowanych łusek. Nie mam pomysłu jak to policzyć, OL pewnie też nie ma tego w swoim modelu.
jotpe
Posty: 173
Rejestracja: środa, 07 maja 2014, 11:22

Post autor: jotpe »

Czołgiem Koledzy :wink:

Nie negując absolutnie wypowiedzi Kolegów, chciałbym jednak zwrócić uwagę, że należy znaleźć granicę szaleństwa przy elaboracji.
Na własny użytek mam tezę, że przy elaboracji należy wykazywać staranność do granic błędu strzelca.
Możemy dzielić włos na czworo, toczyć szyjki, szukać różnic w pojemności łuski do 0,01 g, głębokość osadzenia do 0,01 mm.
To wszystko miałoby znaczenie, gdybyśmy strzelali w tunelach z zerowym wiatrem, z "zabetonowanego" składu.
Przykład ? Na ostatnim Longshocie w Wędrzynie, kiedy szliśmy na stanowiska, - wiał wiatr zmienny 1-3 m/s z godz 2-2,30. ( dystans 600 m)
Kiedy położyliśmy się do strzelania - wiatr osłabł... o ile ? wokół przegrody międzystanowiskowe, na torze zero wskaźników z wyjątkiem mirażu ( temp. ok. 22 C).
Rezultat ? Pomyłka w ocenie wiatru ( na czuja) o 0,8 m/s i cała grupa poooszła w 3,14 ( czyt: w pi...u). Jakie znaczenie ma w tej sytuacji fakt, że ammo trzyma 0.5 czy 1 MOA ?

Tak więc, do benchrestu - owszem, trzeba dzielić włos na czworo... ale do LS - staranność ale bez szaleństwa.

Larky - odpowiadam na pytanie : jadę na łuskach Lapua, jeden trym. Raz zmierzałem objętość, wstawiłem do QL, znalazłem słita i pooszło.

Pozdrawiam -
jotpe

P.S. Reasumując, jeśli elaboracja daje skupienie ok. 0,6 MOA - to dla mnie wartość graniczna.


Obrazek
Jest dobrze ale jakoś sobie poradzimy...
larky
Posty: 330
Rejestracja: środa, 14 lutego 2018, 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: larky »

Dzięki jotpe :)
Awatar użytkownika
RobertK
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 26 kwietnia 2011, 08:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: RobertK »

Te które mam, mają od 30 do 30.3 grain. Oczywiście skrócone jednakowo i formatowane FL.
ODPOWIEDZ