Odlewanie pocisków 9para
longin jeśli to nie tajemnica napisz jakiej maski używasz, pociski leje w mocno wentylowanym pomieszczeniu i to wydaje mi się jest w miarę bezpieczne, sytuacja zmienia się gdy mam przetopić z 60kg ciężarków samochodowych wymieszać ołów odseparować blaszki z innymi śmieciami i przelać to w mniejsze bardziej poręczne gąski, jest to czasochłonne i muszę się nad garem pochylać i właśnie do tej operacji chcę kupić maskę może jakiś link.
Ja mam taką jak ta https://satra.pl/ochrona-drog-oddechowy ... zytku.html i jestem bardzo zadowolony. Lekka i komfortowa oraz tania. Dobrać tylko odpowiedni pochłaniacz i starczy na kawał czasu. A patent z argonem sprawdzę w wekend i podzielę się obserwacjami bo to tak banalnie prosty pomysł ze nawet nie pomyślałem o tym
Ja używam takiej jak z linku
https://www.handlowiec-rs.pl/polmaska-o ... -elipse-p3#
pisze że chroni przed oparami ołowiu..
https://www.handlowiec-rs.pl/polmaska-o ... -elipse-p3#
pisze że chroni przed oparami ołowiu..
longin pisze:............... A patent z argonem sprawdzę w wekend i podzielę się obserwacjami bo to tak banalnie prosty pomysł ze nawet nie pomyślałem o tym
patent nie mój - znalazłem na forach
nie sprawdziłem bo nie mam butli z argonem - miałem nawet kupić - ale boję się że w końcu żona powie dość ,
(ilość szpejów dziwnych rośnie w tempie zastraszającym)
jak masz pod ręką butle i mógłbyś sprawdzić czy to działa - byłbym wdzięczny za info
longin maskę już mam (w sumie dwie) tą 3M i swoją , filtr wziąłem A1 + dodali jeszcze pochłaniacz pyłu, rzeczywiście fajnie leży, pozostało mi wygospodarować trochę wolnego czasu i przetestować ją topiąc ołów a z ciekawostek pan sprzedawca poinformował mnie o tym że gdy maski nie używamy musi być szczelnie zamknięta, wtedy filtry nie pracują i wystarczą na dłużej
A tak z ciekawości jak ten test ma wyglądać ?raf07 pisze:wolnego czasu i przetestować ją topiąc ołów
Czy szkodliwe opary ołowiu mają zapach, smak ?
Jeśli tak to przy masce nie ma ich ?
Tak pytam bo sam topie ale mam zasadę że na podwórku przy wietrze ale niestety to bardzo mi ogranicza możliwości odlewania. W związku z tym chcę zakupić maskę ale nie mogę znaleźć aby było napisane że opary ołowiu zatrzymuje(oczywiście chodzi mi o pochłaniacze) - chodzi mi oto abym się nie truł w masce a nie tak jak teraz bez maski
Zrobiłem mały eksperyment z doprowadzeniem do nakrytego kociołka z ołowiem argonu a następnie Co2 w tępie 2,5 l/min i niestety nic. Obstawiałem że tępo powstawania tlenków na powierzchni znacznie się zmniejszy. Myślę że jednak utlenianie się zmniejszyło po odcięciu dostępu powietrza ale nie na tyle aby to można było ocenić po tępie powstawania tlenków jak sądziłem.
manbrug przy przetapianiu ciężarków do wyważania kół zajmuje to parę godzin w zależności od kg ile masz, więc chodziło mi tu bardziej o sam komfort używania, noszenia jej. Przy najbliższej okazji badań krwi mam zamiar poprosić lekarza o dodatkowe badania na zawartość metali ciężkich za 5 lat następne i wtedy można coś powiedzieć więcej o masce
Ostatnio do ołowiu 11BHN dodałem wagowo 10% antymonu. Wyszło na drugi dzień 16BHN.andy7 pisze:Chcialem sie zapytac, czy ktos " mieszal " juz antymon z cyna i olowiem aby otrzymac stop olowiu o w/w % objetosci ?
Pb + Sb bez dodatku Sn wrzucone do stalowej brytfanny i umieszczone w piecu ustawionym na 700st.C
Wyjęte, zamieszane i odlane do formy.
Na razie eksperymentuję. Sn taka do lutowania może być jako dodatek? Jest z kalafonią, ale kalafonia odparuje. Dobrze myślę?
Panowie, mam taki problem. Zaczołem odlewać pociski do 9mm, używając kokili Lee 356-125-2R.
Wcześniej złożyłem kilkaset szt. nabojów na ciężkim, 150gr pocisku Ares.
Wszystko było ok, automatyka działała.
Gdy przeszlem na własne pociski Lee, które po odlaniu kalibrowalem, następnie pokryłem farbą proszkową krzywizna pocisków z formy Lee wymaga bardzo głębokiego osadzenia pocisku.
Zrobiłem próbnie kilka szt. na AOL 28,15mm ale mam wrażenie że powstaje za duże ciśnienie.
Czy ma ktoś sprawdzony maksymalny AOL dla tego pocisku?
Wcześniej złożyłem kilkaset szt. nabojów na ciężkim, 150gr pocisku Ares.
Wszystko było ok, automatyka działała.
Gdy przeszlem na własne pociski Lee, które po odlaniu kalibrowalem, następnie pokryłem farbą proszkową krzywizna pocisków z formy Lee wymaga bardzo głębokiego osadzenia pocisku.
Zrobiłem próbnie kilka szt. na AOL 28,15mm ale mam wrażenie że powstaje za duże ciśnienie.
Czy ma ktoś sprawdzony maksymalny AOL dla tego pocisku?
-
- Posty: 1565
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Tak, dla pewności kalibruję dwa razy, najpierw po odlaniu, następnie po pokryciu farbą.
Aresy 150gr najlepiej latały mi na AOL =29.08mm.
Lee 125gr ten AOL był za duży, nie domykało zamka- pocisk opierał się o gwint.
Testowałem również na 28,60mm - czasem domkneło, czasem nie i dlatego skróciłem AOL o jakieś 0,5mm.
Proch który stosuje to vectan 9,5 i dałem go 3,6gr.
Spłonka fiocchi, AOL 28,15mm.
Aresy 150gr najlepiej latały mi na AOL =29.08mm.
Lee 125gr ten AOL był za duży, nie domykało zamka- pocisk opierał się o gwint.
Testowałem również na 28,60mm - czasem domkneło, czasem nie i dlatego skróciłem AOL o jakieś 0,5mm.
Proch który stosuje to vectan 9,5 i dałem go 3,6gr.
Spłonka fiocchi, AOL 28,15mm.
-
- Posty: 1565
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Bardziej istotne jest jak głęboko pocisk wchodzi do łuski. Lee 356-125-2R ma 0.57" długości co przekłada się na 14.5mm. AOL równy 28.1mm oznacza że tył pocisku jest 13.6mm od czoła zamka, a do łuski 19mm długiej wchodzi na 5.4mm. To nie jest bardzo dużo, Ares 124gn RNBB potrafi wymagać głębszego osadzenia.
Może pocisk siedzi na gwincie i to daje skok ciśnienia? Ja to sprawdzam w taki sposób, że wrzucam pocisk luzem do lufy wyjętej z pistoletu i mierzę na jakiej głębokości jest denko (opierając suwmiarkę z obu stron, przy użyciu "żądła" suwmiarki). Potem sprawdzam ile wystaje z komory lufy nabój (firmowy) porządnie oparty szyjką na końcu komory i dający się przekręcać (żeby było wiadomo że nie opiera się pociskiem). Trochę obliczeń (plus pomiar długości pocisku) i jest maksymalny AOL dający gwarancję braku oparcia pocisku na gwincie.
BTW - jaki masz crimp? Niektórzy potrafią wciskać całą grubość mosiądzu łuski w ołowiany pocisk, co jest bardzo poważnym błędem.
Jeżeli nie ma w.w. problemów, ja bym przeszedł na wolniejszy proch w takiej sytuacji, jednak osobiście nie polecam Ba9.
Może pocisk siedzi na gwincie i to daje skok ciśnienia? Ja to sprawdzam w taki sposób, że wrzucam pocisk luzem do lufy wyjętej z pistoletu i mierzę na jakiej głębokości jest denko (opierając suwmiarkę z obu stron, przy użyciu "żądła" suwmiarki). Potem sprawdzam ile wystaje z komory lufy nabój (firmowy) porządnie oparty szyjką na końcu komory i dający się przekręcać (żeby było wiadomo że nie opiera się pociskiem). Trochę obliczeń (plus pomiar długości pocisku) i jest maksymalny AOL dający gwarancję braku oparcia pocisku na gwincie.
BTW - jaki masz crimp? Niektórzy potrafią wciskać całą grubość mosiądzu łuski w ołowiany pocisk, co jest bardzo poważnym błędem.
Jeżeli nie ma w.w. problemów, ja bym przeszedł na wolniejszy proch w takiej sytuacji, jednak osobiście nie polecam Ba9.
Tak, wydaje mi się że pocisk opiera się o gwint.
Ten sposób mierzenia jest dobry, niestety ja próbowałem i za kazdym razem inny wymiar mi wychodził.
Co do crimpu. Ja używam matryc lymana. Czytałem tu wątki , w których ktoś pisał że rozszerza szyjkę do 9.8mm.
Niewiem jak to mozliwe. Ja rozszerzam max. 9.7mm albo mniej. Nie robię cripmu. Jedynie osadzam. Po osadzeniu średnica szyjki jakieś 9.63mm. Nie ma wybrzuszeń ani innych.
Może powinienem bardziej rozszerzyć szyjkę?
Robiłem po kilka dummy a póżniej rozcalałem w celu sprawdzenia czy nie zrywa farby itp. Raczej jest ok.
Ten sposób mierzenia jest dobry, niestety ja próbowałem i za kazdym razem inny wymiar mi wychodził.
Co do crimpu. Ja używam matryc lymana. Czytałem tu wątki , w których ktoś pisał że rozszerza szyjkę do 9.8mm.
Niewiem jak to mozliwe. Ja rozszerzam max. 9.7mm albo mniej. Nie robię cripmu. Jedynie osadzam. Po osadzeniu średnica szyjki jakieś 9.63mm. Nie ma wybrzuszeń ani innych.
Może powinienem bardziej rozszerzyć szyjkę?
Robiłem po kilka dummy a póżniej rozcalałem w celu sprawdzenia czy nie zrywa farby itp. Raczej jest ok.
-
- Posty: 1565
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Jeżeli pocisk wchodzi bez zrywania farby, nie ma co robić większego kielicha. Zresztą czasem jest tak, że przy większym kielichu łuska nie wejdzie (palcami) do matrycy osadzającej, więc taki kielich i tak zostanie zbity przez korpus matrycy osadzającej przed dotknięciem pocisku przez trzpień osadzający.
Crimp 9.63mm - minimalny, na granicy samego zbicia kielicha, pytanie jak mierzony.
Crimp 9.63mm - minimalny, na granicy samego zbicia kielicha, pytanie jak mierzony.
Czy ktoś z Was próbował używać lakierowanych pocisków Glocku? Jeśli tak to z jakimi efektami? Czy może ktoś polecić dobrą farbę proszkową(do nanoszenia kubeczku) lub może takową odsprzedać w celu testów. Przymierzam się właśnie do odlewania i lakierowania.
"Jestem Panem swego losu,Kapitanem swojej duszy"
Znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania?@mil pisze:Czy ktoś z Was próbował używać lakierowanych pocisków Glocku? Jeśli tak to z jakimi efektami? Czy może ktoś polecić dobrą farbę proszkową(do nanoszenia kubeczku) lub może takową odsprzedać w celu testów. Przymierzam się właśnie do odlewania i lakierowania.
A którą farbę z ich oferty kupujesz? I czy daje się nanosić ją potrząsając pociskami w pudełku, czy trzeba mieć jakiś pistolet lakierniczy? Czytałem gdzieś że w Europie trudno o dobrą farbę do malowania proszkowego pocisków, trudno jest potrząsaniem zrobić odpowiednią wartswę. Amerykańskie są znacznie lepsze ale one zawierają TGIC który jest zakazany w EU.
Nie znalazłem więc zacząłem sam odlewać i malować razem z kilkoma kolegami. Efekty zadowalające jak do dynamiki, skupienie jak w LimitZ,krzy17 pisze:Znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania?@mil pisze:Czy ktoś z Was próbował używać lakierowanych pocisków Glocku? Jeśli tak to z jakimi efektami? Czy może ktoś polecić dobrą farbę proszkową(do nanoszenia kubeczku) lub może takową odsprzedać w celu testów. Przymierzam się właśnie do odlewania i lakierowania.
"Jestem Panem swego losu,Kapitanem swojej duszy"
Re: Odlewanie pocisków 9para
Z tego co pisze lee w instrukcji do swoich kokili kalibracja nie jest wymagana.poetam pisze:Czy odlewa ktoś tutaj takie pociski? , formy LEE oferują tylko lekkie pociski 125gr
Używa ktoś formy Lyman 147gr? Czy pociski .356 kalibrujecie po odlaniu?
- robo_chlop
- Posty: 217
- Rejestracja: środa, 12 stycznia 2011, 19:00
- Lokalizacja: GLIWICE
Podzielę się swoją metodą powlekania bo te wszystkie"youtubowe" u mnie się nie sprawdziły. Pociski układam w koszyczkach co drugą pozycję tak żeby były odstępy ustawiam je później na siatce do piekarnika. 5 minut wygrzewam 220 stopni wyjmuję tackę z pociskami i napylam proszek na gorące pociski tak żeby było mniej więcej równo. Następnie 10 minut 200 stopni i pociski gotowe. Powłoka jest idealna. Pistolet do napylania można zrobić ze słoika i pompki ręcznej i kawałka rurki. Te kulki latają na prawdę dobrze. Prosta metoda bez potrzeby posiadania jakiegokolwiek sprzętu, mały piekarnik z all. za 60zł słoik i pomkę miałem w domu ;)
[/img]
[/img]
A spróbuj potrzymać je 20 minutkuras999 pisze:Podzielę się swoją metodą powlekania bo te wszystkie"youtubowe" u mnie się nie sprawdziły. Pociski układam w koszyczkach co drugą pozycję tak żeby były odstępy ustawiam je później na siatce do piekarnika. 5 minut wygrzewam 220 stopni wyjmuję tackę z pociskami i napylam proszek na gorące pociski tak żeby było mniej więcej równo. Następnie 10 minut 200 stopni i pociski gotowe. Powłoka jest idealna. Pistolet do napylania można zrobić ze słoika i pompki ręcznej i kawałka rurki. Te kulki latają na prawdę dobrze. Prosta metoda bez potrzeby posiadania jakiegokolwiek sprzętu, mały piekarnik z all. za 60zł słoik i pomkę miałem w domu ;)
5 minut byle być zbyt krótko na utwardzenie farby
zdjęcie słoika po suszonych pomidorach i pompki zrobię popołudniu ;)
A co do farby taką mieli w sklepie koło mnie nie pytałem o żadną konkretną, napisali mi na wiaderku jej symbol. Farba ta całkowicie nie nadaje się do nanoszenia przez mieszanie nie chce się przyklejać do pocisków tak jak robią na youtubie. Myślę że tą metodą można nanosić każdą farbę proszkową, jak taka farba trafia na gorący pocisk to się na nim topi i przykleja. Wygląda na to że tylko 3 sklepy w Polsce sprzedają detalicznie tą co ja mam:
http://heliospolska.pl/sprzedaz/farby-p ... strybucja/
A co do farby taką mieli w sklepie koło mnie nie pytałem o żadną konkretną, napisali mi na wiaderku jej symbol. Farba ta całkowicie nie nadaje się do nanoszenia przez mieszanie nie chce się przyklejać do pocisków tak jak robią na youtubie. Myślę że tą metodą można nanosić każdą farbę proszkową, jak taka farba trafia na gorący pocisk to się na nim topi i przykleja. Wygląda na to że tylko 3 sklepy w Polsce sprzedają detalicznie tą co ja mam:
http://heliospolska.pl/sprzedaz/farby-p ... strybucja/
klapek lekko nie jest, rzeczywiście jest ich coraz mniej ale są wciąż osiągalne, trochę u serwisantów trochę na złomie, kolega trafił do mechanika który zbierał ciężarki przez kilka lat było tego z 200kg, po segregacji zostało 160kg ołowiu z blaszkami do zaciskania na feldze, ale nie zawsze jest tak kolorowo. Pytaj o nie w warsztatach po sezonie wymiany opon
Wrzucam zdjęcie mojego pistoletu malarskiego
Po co malować? Mam ołów ciezarkowy i strasznie zaoławia mi lufy, powlekane nie zostawiają najmniejszego śladu. 45 niby najlepsza do ołowiu jak zobaczyłem jak wygląda lufa po 20 strzałach to porzuciłem nadzieję na sam ołów. Powlekane mniej brudzą niż FMJ nic się nie klei jak po aloxie. Powlekanie to żaden koszt kilogram farby to 20-30zl a starczy na baaardzo dużo pocisków. Wypiekane jest szybkie. Zaczęłam też eksperymenty z miedziowaniem bo chciałbym docelowo robić 223 za pół darmo, testy wychodzą obiecująco
Po co malować? Mam ołów ciezarkowy i strasznie zaoławia mi lufy, powlekane nie zostawiają najmniejszego śladu. 45 niby najlepsza do ołowiu jak zobaczyłem jak wygląda lufa po 20 strzałach to porzuciłem nadzieję na sam ołów. Powlekane mniej brudzą niż FMJ nic się nie klei jak po aloxie. Powlekanie to żaden koszt kilogram farby to 20-30zl a starczy na baaardzo dużo pocisków. Wypiekane jest szybkie. Zaczęłam też eksperymenty z miedziowaniem bo chciałbym docelowo robić 223 za pół darmo, testy wychodzą obiecująco