Strona 1 z 1

9x19 - Vectan 9 1/2 i pocisk 139 grn.

: piątek, 01 grudnia 2017, 08:51
autor: misio2016
Szanowni Elaboranci :)

Niestety nie mam chronografu, a męczy mnie następujący temat - proch vectan 9 1/2 i pocisk Limit 139 grn w 9x19. Nigdzie nie mogę znaleść opisu czyiś doświadczeń w tym temacie. Sprawa mnie męczy w kontekście faktora IPSC.
O ile można znaleść przemyślenia na temat tego pocisku z Lovexem D032 - np. OAL - 29,00 i 3,6 grn. prochu - to przemyśleń z vectanem zupełnie brak.

Ktoś coś?

: sobota, 02 grudnia 2017, 22:42
autor: stah
Witaj,

Mało jest elaboracji na 9 1/2 bo to stosunkowo młody proch. Ćwiczę go od ponad roku i w zasadzie zawsze trzeba sypnąć o 8% więcej niż D032.
Reguła sprawdziła się dla 6 różnych pocisków 124 9x19, 115 9x19, 148 .38
Niestety tego o którym piszesz - nie miałem więc co najwyżej możesz potraktować to co piszę jako małą wskazówkę.

A jak zrobisz testy... koniecznie wrzuć na reloaddata.pl :D

Re: 9x19 - Vectan 9 1/2 i pocisk 139 grn.

: sobota, 02 grudnia 2017, 23:29
autor: Polo
Wstępną odpowiedź masz tutaj http://www.vectan.fr/UK/reloading-charges niestety jest tylko do pocisku 130 g są podane minimalne i maksymalne loady.
Więc są dane wyjściowe do wstępnych testów.
Mam parę butli BA 9 1/2 na stanie ale póki w szafie spory zapas D032 i możliwość stałej dostawy po prostu leży i czeka. Jak kiedyś mnie najdzie zrobię drabinki i testy.
Na pewno nie szybko, teraz zacząłem walkę z 40-ką i jutro pierwsze testy nowego kalibru uwarzonego samodzielnie:)
Może spróbuj napisać do nich z prośbą aby podali dane ten pocisk ?
Jak byś miał problem daj znać napiszę do nich z prośbą może odpowiedzą
vectan@nobelsport.fr

: niedziela, 03 grudnia 2017, 00:22
autor: likker_runner
Ja ćwiczyłem Ba9, a więc proch niby wolniejszy od Ba9 1/2. I wrażenia miałem słabe.

O ile dla dość krótkiego COL (wymuszonego przez gwint pistoletu włażący na komorę) szybszy wg. tabel VV N320 dawał mi factor 125 dla naważek zbliżonych do startowej dla maksymalnie podobnego pocisku, o tyle żeby dostać factor dla Ba9 AOTBE, musiałem sypać w okolice naważek maksymalnych z tabel, o wiele więcej niż VV - wagowo a nawet objętościowo (Ba9 ma większą gęstość, dlatego "nawet"). Ładowanie było prawie kompresyjne. W rezultacie odrzut był większy przy tym samym factor'ze (więcej prochu to silniejsze "rakietowe" pchnięcie po odkorkowaniu lufy przez pocisk) a nawet jakimś cudem oznaki ciśnienia na spłonce były kto wie czy nie większe niż dla VV - dziwne skoro proch nominalnie jest wolniejszy a factor ten sam.

Ktoś pisał na forum że Ba9 1/2 jest o wiele żwawszy niż Ba9, jednak skoro jest w tej samej technologii, to kręcenie factora na siłę szybkim prochem może skończyć się przekraczaniem ciśnień jeżeli wolniejszy ledwo daje radę. Nikt z nas nie ma stanowiska do pomiaru ciśnienia, więc lepiej uważać. No chyba że trafiła mi się jakaś słaba partia Ba9, wtedy moje zastrzeżenia jakby tracą na mocy.

: poniedziałek, 04 grudnia 2017, 19:22
autor: wozzi
likker_runner pisze:Nikt z nas nie ma stanowiska do pomiaru ciśnienia, więc lepiej uważać.
Trochę OT, ale ciekawość mnie zżera: nie ma w Polsce możliwości podesłania własnej amunicji do jakiegoś instytutu/urzędu, aby dokonali pomiarów? Pytam, bo w Niemczech takie coś jest sprawa normalna, jednak od niedawna przesyłka stała się problematyczna...

Instytut ?

: wtorek, 05 grudnia 2017, 08:22
autor: kuchartek
Czy możesz podać nazwę instytutu który testuje '' ewentualne granaty '' niewiadomego pochodzenia. Myślałem że elaboruje się amunicję pod konkretną lufę , warunki atmosferyczne i takie tam ... nie bzdety. A dowiaduję się że ta cała elaboracja to tak po prawdzie robienie jakiś standardów . Dzięki , uświadomiłeś mnie , starego durnia że idę złą drogą. Dobrze że dopiero jestem początkujący i nie utopiłem w tym temacie zbyt dużo czasu i waluty.
Pozdrawiam. =D>

: wtorek, 05 grudnia 2017, 10:19
autor: lechu
@ wozzi, badania amunicji robi Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia. Nie znam cen, warunków etc, bo nie miałem potrzeby, ale nie sądzę, żeby działało to tak jak w Niemczech ; )

: wtorek, 05 grudnia 2017, 11:33
autor: likker_runner
Niemcy w odróżnieniu od Polski należą do CIP, co oznacza konieczność utrzymywania proof houses zgodnych ze standardami organizacji. Wikipedia tak o tym pisze:

https://en.wikipedia.org/wiki/Commissio ... Portatives
Handloaded ammunition

Although the same approval rules do not apply to hand loaders, given that their products cannot be legally sold in C.I.P. member states, in the interests of safety most Proof Houses afford those parties opportunity to batch test their ammunition to ensure that the associated chamber pressures, velocities and momentum are within acceptable standards. By so doing it reduces the potential for weapons being damaged, thereby injuring the user or innocent bystanders. Previous tests of this nature in the past have indicated the poor standards adopted by some of such parties and the lack of uniformity between rounds of ammunition.
Ciekawe że owe proof-houses są dostępne dla ludności również w Anglii. Rozmawiałem z angielskim strzelcem, który po ostatnim zaostrzeniu prawa musiał zezłomować całą swoją kolekcję broni. I żeby móc trenować z czegoś możliwie niekłopotliwego, dokonał przeróbki rewolweru odprzodowego na proch nitro, z jakimś chytrym mocowaniem spłonek, wewnętrznymi iglicami itd. żeby móc używać nowoczesnych komponentów przy zachowaniu odprzodowości. Ich prawo tego w żaden sposób nie zabrania - liczy się odprzodowość a nie wierność historycznemu oryginałowi. W każdym razie pojechał do proof-house, gdzie bez większych ceregieli zrobili mu ostrzał tego rewolweru na ciśnieniu maksymalnym i roboczym, nabili co trzeba, i może legalnie używać tego sprzętu na strzelnicy.

PS. Czasem widzę na forum różne recepty w rodzaju kręcenia factora na wynalazkach typu Ba10, z przekraczaniem naważek maksymalnych z tabel. Może to właśnie o takich racjonalizatorach piszą w ostatnim zdaniu cytatu.

Re: Instytut ?

: wtorek, 05 grudnia 2017, 15:18
autor: wozzi
kuchartek pisze:Czy możesz podać nazwę instytutu który testuje '' ewentualne granaty '' niewiadomego pochodzenia. Myślałem że elaboruje się amunicję pod konkretną lufę , warunki atmosferyczne i takie tam ... nie bzdety. A dowiaduję się że ta cała elaboracja to tak po prawdzie robienie jakiś standardów . Dzięki , uświadomiłeś mnie , starego durnia że idę złą drogą. Dobrze że dopiero jestem początkujący i nie utopiłem w tym temacie zbyt dużo czasu i waluty.
Pozdrawiam. =D>
Proponuje rzut oka na http://www.beschussamt.de/. To oni dopuszczają każdą bron palna do użytku odstrzeliwując ją 3-trotnie(?) z amunicji silniejszej od CIP o 30% i to u nich można dokonać testów ciśnienia własnej amunicji. Ze do chwili obecnej z ich usług nie korzystałem, to i dużo więcej powiedzieć nie mogę. Zawodowi elaboratorzy, czyli osoby składające amunicje dla osób trzecich, są zobowiązani trzymać się danych CIP, już ze względu na odpowiedzialność prawną i dokonywania testów każdej partii amunicji. Lebiegi jak ja mogą, ale nie muszą się CIP-u trzymać. :wink:

: wtorek, 05 grudnia 2017, 17:52
autor: Polo
Niemcy to dziwny kraj w którym dalej pracują dalej urzędy stworzone przez nazistów i podporządkowane przepisom z lat 30 ubiegłego wieku.
w Niemczech na elaborację musisz mieć osobny papierek niż zezwolenie na broń palną, dla mnie chore bo spłonki kupuję w sklepie a jedynym wymogiem jest skończone 18 lat proch pomimo zezwolenia na broń już nie.
Wymóg to osobne szkolenie, egzamin i papier w sumie słuszne bo wypadkó i głupich pytań było by mniej ale za to mniej wesoło :)

Możliwość takiego badania była by super bo dane człowiek miał by idealne do zrobienia idealnych kulek a tak zostają nam próby na żywym organizmie gdzie pomiar ciśnienia odbywa się na "rękach" strzelca. Kopie bardziej- Kopie mniej:)
Ostatnio robiłem nowy kaliber zacząłem od pytań do kolegów którzy już go robią wiadomo ze naważki i długości lekko się różniły pomimo tych samych pocisków i prochu, spłonki i pistolety.
Od podanych najniższych wartości zrobiłem trzy różne z gradacją 0,1 g i okazało się że słusznie. Najsłabsze okazały się najbliższe factora minimalnie go przekraczając.
Zawsze dla kolegów powtarzam zaczynaj od dołu a nie od maxa bo QL pokazał "tylko " 102 %.
Przez takie pitolenie i ślepą wiarę w dane QL kolega zrobił mi takie kulki że sam fakt posiadania całej facjaty i wszystkich palców graniczy z cudem.