Strona 1 z 1

Polerowanie broni w tumblerze mokrym

: poniedziałek, 16 października 2017, 13:33
autor: zoom2
Czy tumbler mokry z odpowiednim wsadem może być wykorzystany do polerowania elementow broni, takich jak elementy układu spustowego czy tez zamek pistoletu?
Czy może charakter pracy wsadu polerującego jest taki, że nastepuje zachwianie wymiarowe kształtów polerowanych elementów i tym samym jest to paranoiczny pomysł?

: wtorek, 17 października 2017, 10:14
autor: xxxam
To jest paranoiczny pomysł

: wtorek, 17 października 2017, 10:28
autor: P_iter
xxxam pisze:To jest paranoiczny pomysł
Bo?

Miałem chęć wywalić Twój wpis jako kompletnie nie merytoryczny, ale będzie mi miło jak uzasadnisz swoją wypowiedź.
Mod.

: wtorek, 17 października 2017, 11:59
autor: stah
P_iter pisze: Miałem chęć wywalić Twój wpis jako kompletnie nie merytoryczny (...)
Może ja się uchowam. ;;pelenluz

Moim zdaniem: nie wkładałbym elementów gdzie są zaczepy spustu.
Na bank w końcu je zaokrągli i prawdopodobnie trzeba będzie je na nowo wyprowadzać na ostre. Byle materiału starczyło.
Przerabiałem to jak zbyt pojechałem z polerką. Trzeba było delikatnie poprawiać osełką diamentową. Na szczęście był jeszcze materiał i skończyło się dobrze.

Reszta elementów jak najbardziej tak, byle nie tłuc tego przesadnie długo. Jeśli już, raczej używałbym kulek niż igieł i satelitek.

: wtorek, 17 października 2017, 14:06
autor: zoom2
Zjawisko zaokrąglania krawędzi jest jednym z tych które ogólnie określiłem swoim pytaniu jako "zachwianie wymiarowe kształtu". Zdaję sobie sprawę, że ten efekt może być wręcz skrajnie niekorzystny w pewnych sytuacjach. Elementy spustowe dobrym przykładem.
A co z zamkiem i szkieletem? Czy podobny efekt zaokrąglenia krawędzi będzie dyskwalifikujący dla współpracy prowadnic zamka i szkieletu? Jakie inne elementy broni są na to mocno wrażliwe?
Zakładam że przypadku polerowania powierzchni zewnętrznych w trakcie przygotowywania broni do tuningu wizualnego (zmiana powłoki czy cerakote) to wszystko będzie OK a nawet stępienie niektórych krawędzi na zewnątrz będzie korzystne.
Problem w tym które fragmenty, w tym co nieco niekontrolowanym procesie zostaną przez naturę tego polerowania doprowadzone do takiego stanu który będzie dyskwalifikujący merytorycznie.

: wtorek, 17 października 2017, 14:25
autor: P_iter
Do czyszczenia elementów broni lepszym rozwiązaniem wydaje się myjka ultradźwiękowa. Jednak czy mokry tumbler należy zdyskwalifikować?Czy oddziaływanie medium czyszczącego jest aż tak duże, że wyobli krawędzie czyszczonego/polerowanego elementu? Przecież łuska jest wykonana z miękkiego w porównaniu do stali materiału a jakoś nikt nie mówi, że szyjka łuski została wytarta a z kryzy łuski zasuwa się pazur wyciągu.

: wtorek, 17 października 2017, 14:49
autor: zoom2
Moje przemyślenia co do użycia tumblera są bardziej w kontekście polerowania elementów broni w celach tuningowych a nie stricto czyszczących. Do czyszczenia to oczywiście ultadżwięki wydają się lepsze.
W przypadku polerowania łusek zjawisko zaokrąglania płaszczyzn nie jest krytyczne bo.... łuska jest okragła (a bramki są dwie jak mawiał trener Górski) i do tego w trakcie elaboracji następuje formatowanie łuski, co ostatecznie niweluje odchyłki wymiarowe.
No i kształt łuski jest mniej złożony, bo to tylko walec.
Ale chciałbym rozkminić uzywanie (lub nie) tumblera do celów od których zacząłem wątek.

p.s miejsce w łusce gdzie zaokrąglenie płaszczyzn w trakcie polerowania( logicznie i teoretycznie ) mogłoby stanowić problem to kryza. Ale miliardy łusek wypolerowanych w mokrych tumblerach całkowicie przeczą temu twierdzeniu.

: wtorek, 17 października 2017, 15:13
autor: Stepan Bazyluk
Moim zdaniem najpewniej to można wyokraglić krawędzie spustu: nie będą się tępiły palce na ostrych krawędziach .... ale zaczepy to bym przed traktowaniem w tumblerze poowijał onucami..... by sie nie zaokragliły krawędzie......
Ukłony.

: środa, 18 października 2017, 10:22
autor: stah
P_iter pisze:Czy oddziaływanie medium czyszczącego jest aż tak duże, że wyobli krawędzie czyszczonego/polerowanego elementu?
Tak. Jeśli element z twardego materiału ma być "tuningowany" to musi popracować dosyć długo, a w pierwszej kolejności polecą detale najostrzejsze. Zaokrąglenia są niewielkie ale są.
Czasem to nawet zaleta, ale tu nie ma miejsca na "zobaczymy co się stanie". A, i mówimy o czasie liczonym w godzinach a nie minutach.

Odrębną sprawą jest, że osobiście nie zdecydowałbym się na takie rozwiązanie (dla potrzeb tuningowych). Za mała kontrola procesu.
Używanie papieru 1000/2000 i past polerskich wymaga więcej wysiłku (też bardziej godzin niż minut), ale przynajmniej robimy to co chcemy.
Polerowanie całych elementów diabli wiedzą na co jeszcze wpłynie. A tu nie ma miejsca na niespodzianki.

: środa, 18 października 2017, 11:32
autor: xxxam
@P-iter
przepraszam za lakoniczność wypowiedzi ;-)

Wg mnie (nie jestem ekspertem - coś tam kiedyś polerowałem) tumbler jest zbyt agresywny mechanicznie i nie ma kontroli nad procesem.
Raczej polecam klasyczne metody - dobra polerka, dobrej jakości pasta i sporo elbow grease

: środa, 18 października 2017, 11:44
autor: donkihot
Takie moje spostrzeżenia,
Jeśli chcemy usunąć oksydę, najmniej inwazyjną metodą jet kąpiel w wodnym roztworze kwasku cytrynowego. Jak broń jet malowana spróbowałbym preparatów do chemicznego usuwania powłok malarskich-lakierniczych. Aby uzyskać efekt "lustra" nie pozostaje nic innego jak pasty polerskie i koło filcowe, a żeby uzyskać efekt "szronu" szkiełkowanie które pozwala obrobić tylko powierzchnie widoczne a wszystkie części które są istotne dla prawidłowego działania można osłonić (zakleić taśmą)
Szkiełkowanie ma tą zaletę że w przeciwieństwie do piaskowania nie pozostawia "otwartych porów" w których zbiera się brud, i po takim zabiegu tak obrobiona powierzchnia długo zachowa atrakcyjny wygląd.