Dillon 650XL - amunicja precyzyjna 9x19
: piątek, 23 czerwca 2017, 01:15
Kontynuując obalanie mitu jakoby nie dało się na progresie wyprodukować amunicji precyzyjnej (do krótkiej! - mit już IMHO obalony, bez tej modyfikacji na dobrych komponentach daje się szybko zrobić amunicję 9x19 dającą ponad 90 pkt /25m).
(trochę wspominałem o zamocowaniu na stałe "toolhead" (dwie tuleje z gwintem 3 wkręcone w głowicę + dwie śruby zamiast pinów). Nie pisałem, ale trzeba wyregulować shelplate tak, aby się nie "kiwał" + odpowiednio go nasmarować.)
Teraz przyszedł czas na kolejny problem: flare. Dillon przewiduje robienie go jednocześnie z zsypem. Sęk w tym, że:
- kształt kielicha mi nie pasował (pociski czasem przechylają się przed osadzeniem, co spowalnia oraz czasem daje krzywe osadzenie). Co prawda matryca FC pilnuje, żeby nie bylo problemu, ale przecież piszę o ammo do precyzji...
- trudno dobrze ustawić matrycę powder die (ostatnio ustawiałem Koledze z forum całość, i chyba więcej czasu poszło mi na nią niż na pozostałe trzy)
- łuska na tyle mocno wchodzi w podajnik prochu (który jednocześnie jest matrycą flare), że powoduje znaczny opór powrotny - zatem "szarpiemy" idąc w dół. Tu jest ryzyko braku powtarzalności wpływającej na podajnik prochu (wahania w naważce)
Eksperyment:
- Powder die ustawiamy tak, aby nie robiła kielicha (acz podajnik wchodzi w łuskę)
- w miejsce Powder check wkręcamy std. matrycę do flare (ja mam RCBS która robi kielich dla mnie idealny - mały a pociski (ćwiczyłem HN, Alsa, DMA, Frontier, Hornady) ładnie się pozycjonują)
Efekt:
- przyśpieszenie i "wygładzenie" pracy (pociski ładnie się ustawiają)
- zmierzyłem przed eksperymentem 20 naważek i 20 po - "po" jest dokładniej.
Jutro wystrzelam, ale nie mam wątpliwości - w najgorszym wypadku gorzej nie będzie... a produkuje się przyjemniej i łatwiej.
CDN. - pewnie za chwilę coś nowego wynajdę
(trochę wspominałem o zamocowaniu na stałe "toolhead" (dwie tuleje z gwintem 3 wkręcone w głowicę + dwie śruby zamiast pinów). Nie pisałem, ale trzeba wyregulować shelplate tak, aby się nie "kiwał" + odpowiednio go nasmarować.)
Teraz przyszedł czas na kolejny problem: flare. Dillon przewiduje robienie go jednocześnie z zsypem. Sęk w tym, że:
- kształt kielicha mi nie pasował (pociski czasem przechylają się przed osadzeniem, co spowalnia oraz czasem daje krzywe osadzenie). Co prawda matryca FC pilnuje, żeby nie bylo problemu, ale przecież piszę o ammo do precyzji...
- trudno dobrze ustawić matrycę powder die (ostatnio ustawiałem Koledze z forum całość, i chyba więcej czasu poszło mi na nią niż na pozostałe trzy)
- łuska na tyle mocno wchodzi w podajnik prochu (który jednocześnie jest matrycą flare), że powoduje znaczny opór powrotny - zatem "szarpiemy" idąc w dół. Tu jest ryzyko braku powtarzalności wpływającej na podajnik prochu (wahania w naważce)
Eksperyment:
- Powder die ustawiamy tak, aby nie robiła kielicha (acz podajnik wchodzi w łuskę)
- w miejsce Powder check wkręcamy std. matrycę do flare (ja mam RCBS która robi kielich dla mnie idealny - mały a pociski (ćwiczyłem HN, Alsa, DMA, Frontier, Hornady) ładnie się pozycjonują)
Efekt:
- przyśpieszenie i "wygładzenie" pracy (pociski ładnie się ustawiają)
- zmierzyłem przed eksperymentem 20 naważek i 20 po - "po" jest dokładniej.
Jutro wystrzelam, ale nie mam wątpliwości - w najgorszym wypadku gorzej nie będzie... a produkuje się przyjemniej i łatwiej.
CDN. - pewnie za chwilę coś nowego wynajdę