winek64 elaboruje 243WIN
winek64 elaboruje 243WIN
Dzięki pomocy kolegów z forum udało mi się w końcu wyprodukować pierwsze naboje i strzelić drabinke. Na razie nie do końca jestem zadowolony z wyników ale mtak jak przypuszczałem strzelenie drabinki nie jest takie proste nawet w przypadku bardzo dobrego strzelca, nigdy do końca nie uda się wyeliminować błedu człowieka. Wybrałem 2 wyglądające na najbardziej optymalne naważki i będe ekseperymentował dalej. Czas zabrać się teraz za 243W. Chciałbym spróbować jak lata amunicja Hornady V-Max 58gr. W manualu Lapua mam podane naważki dla tego pocisku ale długość maksymalną całego naboju określono na 65,mm. Zmierzyłem swoją komorę i zamek zamyka się co prawda bardzo ciasno dla pocisku o długości całkowitej 69,0mm. Zakladając ze musze pocisk cofnąć jeszcze o jakieś 0,5-1,0mm to otrzymam nabój o długości całkowitej powiedzmy około 68,2mm czyli o 2,7mm dłuższy niż podany w manualu. Do elaboracji użuje najprawdopodobniej N140 bo z dostaniem N135 są problemy nigdzie go nie ma. Jakiej powinienem dokonać korekty naważki prochu dla naboju o długosci całkowitej 68,2mm.
Podzieliłem wątek z Twoimi rozmyślaniami na 3 części.
Proszę o zakładanie nowych tematów, gdy pojawia się nowy wątek, bo robi się bałagan..
Admin
Podzieliłem wątek z Twoimi rozmyślaniami na 3 części.
Proszę o zakładanie nowych tematów, gdy pojawia się nowy wątek, bo robi się bałagan..
Admin
Winek, a czy zastanawiałeś się ile pocisku tkwi w szyjce łuski przy całkowitej długości 69,0mm?
Weź pod uwagę, że jest to pocisk BT, więc odejmij sobie ok. 1.5mm od tej wartości i otrzymasz długość "styku" pocisku i szyjki.
A to z koleli powinno Ci wyjaśnić, czemu Lapua podaje OAL 65,0mm.
I podsumowując - przestrzegam przed bezmyślnym zmienianiem OAL podawanym w manualach!
Weź pod uwagę, że jest to pocisk BT, więc odejmij sobie ok. 1.5mm od tej wartości i otrzymasz długość "styku" pocisku i szyjki.
A to z koleli powinno Ci wyjaśnić, czemu Lapua podaje OAL 65,0mm.
I podsumowując - przestrzegam przed bezmyślnym zmienianiem OAL podawanym w manualach!
Mówiąc szczerze nie zastanwiałem się nad tym. Pewnie długość styku pocisk-łuska nie jest duża nie mniej pocisk osadzony jest bardzo pewnie przy pomocy młotka kinetycznego nie udalo mi się wogóle rozcalić nabój. Większość mojej wiedzy na temat elaboracji zdobyłem z elementarza autorstwa kolegi P.Morawskiego i mówiąc szczerze nie doczytałem tam nic o takich problemach. Jak pytałem o dlugość całkowitą naboju w kalibrze 9,3x62 to po stwierdzeniu że bedę robił amunicje o dlugości zbliżonej do długości amunicji fabrycznej to zostałem pouczony że amunicja fabryczna jest do wszystkich sztucerów a ja powinienm wykonywać amunicję przeznaczoną do mojej broni. Teraz gdy chcę wykonać amunicję deykowaną do mojej broni to czytam co innego. Nie wiem w czym problem mogę wyprodukować nabój o dugośći całkowitej 68,2mm ?
- Krakus
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 428
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
winek64,
W swoich wypocinach, które nadzwyczaj łaskawie zechciałeś nazwać elementarzem, pominąłem nieświadomie szereg informacji, które były dla mnie tak oczywiste, że nie pomyślałem o potrzebie pewnych wyraźnych wskazówek. Nie pamiętam dokładnie co napisałem, lecz generalnie należy trzymać się zasady, że długość naboju jest zawsze kompromisem pomiędzy długością komory nabojowej, długością magazynka i głębokością osadzenia pocisku.
Wg CIP maksymalna długość naboju 243Win to 68.8mm i taki nabój powinien bezpiecznie wejść do każdej broni w tym kalibrze (z zachowaniem bezpiecznego dystansu do gwintu). Sam fakt, że nabój wejdzie nie decyduje o potrzebie robienia go w takiej długości. Może się okazać, że producent broni z lufą o stosunkowo długim skoku gwintu założył, że będzie się z niej strzelało wyłącznie lekkimi pociskami i wyposażył sztucer w nieco krótszy magazynek. Warto też trzymać się zasady, że pocisk powinien być wciśnięty w łuskę co najmniej na głębokość równą średnicy kalibru, przy czym nie chodzi tu głównie o siłę zacisku lecz o zabezpieczenie przed odchylaniem pocisku od osi łuski podczas podawania naboju z magazynka. Twój pocisk ma ~20 mm, z czego ~2 mm to boat tail – odejmij zatem 8 mm (6+2) od długości pocisku i dostaniesz to, co powinno wystawać z łuski. 20-8=12 + długość łuski 52 i wychodzi 64mm.
lu.dzie dobrze radzi, trzymaj się danych z manuala – na modyfikacje przyjdzie czas gdy nabędziesz doświadczenia.
Jeszcze na marginesie. Nie uważam Twojego wyboru za szczególnie trafny, ten pocisk dedykowany jest do 6 mm PPC z łuską mniejszą o 40%. 243 Win jest kalibrem magnum (mimo braku tego słowa w nazwie) i dlatego sugerowałbym użycie znacznie cięższych pocisków, np HDY V-Max 87gr. Pocisk 58gr będzie fruwał z prędkością ponad 1000 m/sek ale ma dość niski współczynnik balistyczny. Na krótkich dystansach tak wysoka prędkość nie da wyraźnych korzyści a na dystansach dalszych niski BC spowoduje, że pocisk będzie wolniejszy od ciężkich, będzie miał znacznie większy opad i będzie zdecydowanie bardziej wrażliwy na boczny wiatr. Dodatkowo tak wysoka prędkość początkowa wpłynie mocno negatywnie na żywotność lufy i – jeśli będziesz z niego polować – pocisk będzie bardzo destrukcyjny w tuszy.
W swoich wypocinach, które nadzwyczaj łaskawie zechciałeś nazwać elementarzem, pominąłem nieświadomie szereg informacji, które były dla mnie tak oczywiste, że nie pomyślałem o potrzebie pewnych wyraźnych wskazówek. Nie pamiętam dokładnie co napisałem, lecz generalnie należy trzymać się zasady, że długość naboju jest zawsze kompromisem pomiędzy długością komory nabojowej, długością magazynka i głębokością osadzenia pocisku.
Wg CIP maksymalna długość naboju 243Win to 68.8mm i taki nabój powinien bezpiecznie wejść do każdej broni w tym kalibrze (z zachowaniem bezpiecznego dystansu do gwintu). Sam fakt, że nabój wejdzie nie decyduje o potrzebie robienia go w takiej długości. Może się okazać, że producent broni z lufą o stosunkowo długim skoku gwintu założył, że będzie się z niej strzelało wyłącznie lekkimi pociskami i wyposażył sztucer w nieco krótszy magazynek. Warto też trzymać się zasady, że pocisk powinien być wciśnięty w łuskę co najmniej na głębokość równą średnicy kalibru, przy czym nie chodzi tu głównie o siłę zacisku lecz o zabezpieczenie przed odchylaniem pocisku od osi łuski podczas podawania naboju z magazynka. Twój pocisk ma ~20 mm, z czego ~2 mm to boat tail – odejmij zatem 8 mm (6+2) od długości pocisku i dostaniesz to, co powinno wystawać z łuski. 20-8=12 + długość łuski 52 i wychodzi 64mm.
lu.dzie dobrze radzi, trzymaj się danych z manuala – na modyfikacje przyjdzie czas gdy nabędziesz doświadczenia.
Jeszcze na marginesie. Nie uważam Twojego wyboru za szczególnie trafny, ten pocisk dedykowany jest do 6 mm PPC z łuską mniejszą o 40%. 243 Win jest kalibrem magnum (mimo braku tego słowa w nazwie) i dlatego sugerowałbym użycie znacznie cięższych pocisków, np HDY V-Max 87gr. Pocisk 58gr będzie fruwał z prędkością ponad 1000 m/sek ale ma dość niski współczynnik balistyczny. Na krótkich dystansach tak wysoka prędkość nie da wyraźnych korzyści a na dystansach dalszych niski BC spowoduje, że pocisk będzie wolniejszy od ciężkich, będzie miał znacznie większy opad i będzie zdecydowanie bardziej wrażliwy na boczny wiatr. Dodatkowo tak wysoka prędkość początkowa wpłynie mocno negatywnie na żywotność lufy i – jeśli będziesz z niego polować – pocisk będzie bardzo destrukcyjny w tuszy.
darzbór!
Paweł Morawski
Paweł Morawski
Jeżeli określeniem elementarz to przepraszam. Ja bynajmniej nie uważam tego zwrotu za obraźliwy. Sam uczyłem się czytać z elementarza Falskiego i mile wspominam go do dzisiaj. Książka jest dla mnie elementarzem elaboracji bo od niej zaczynałem przygode z elaboracją. Jednak jak wchodzę w las to jest coraz więcej drzew i pojawia się wiele pytań na które nie znam odpowiedzi. Dla mnie niestety wiele rzeczy nie jest oczywiste , byc może dla bardziej doświadczonych kolegów ale nie dla mnie przynajmniej narazie. Przeczytałem ostatnie uwagi i troszke mi się w głowie rozjaśniło. Pewnie trzeba będzie zrobić ten nabój krótszy.
Co do uwag o trafności doboru pocisku nie do końca się z nimi zgadzam. Kupowałem kiedyś amunicje Winchestera z pociskiem 55gr a prędkość początkowa była prawie 1200m. Niestety amunicja była droga, trudno dostępna i nie do końca poznałem jej możliwości. Tak lekkiego pocisku zamierzam używać jedynie do polowań na lisy. Czy amunicja sprawdzi się jeszcze nie wiem. Do polowań na sarnine używam pocisków 80gr i musze powiedzieć że sprawdza się znakomicie. Moja nowa lufa firmy Walther niestey coś nie za bardzo strzela. Daleko jej do tego czego od niej oczekiwałem i albo trzeba dobrać do niej amunicj indywidualnie bo z żadnej fabrycznej nie strzela dobrze, albo trzeba szybko zużyć lufe i kupić nową może lepszą.
Co do uwag o trafności doboru pocisku nie do końca się z nimi zgadzam. Kupowałem kiedyś amunicje Winchestera z pociskiem 55gr a prędkość początkowa była prawie 1200m. Niestety amunicja była droga, trudno dostępna i nie do końca poznałem jej możliwości. Tak lekkiego pocisku zamierzam używać jedynie do polowań na lisy. Czy amunicja sprawdzi się jeszcze nie wiem. Do polowań na sarnine używam pocisków 80gr i musze powiedzieć że sprawdza się znakomicie. Moja nowa lufa firmy Walther niestey coś nie za bardzo strzela. Daleko jej do tego czego od niej oczekiwałem i albo trzeba dobrać do niej amunicj indywidualnie bo z żadnej fabrycznej nie strzela dobrze, albo trzeba szybko zużyć lufe i kupić nową może lepszą.
- Krakus
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 428
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
winek64,
Określenia „elementarz” nie odebrałem za obraźliwe – wręcz odwrotnie .
Nie przekonałeś mnie do swojego wyboru pocisku. Do 100 m nie będzie żadnej różnicy pomiędzy pociskami 58 gr i 87 gr (poza nieco większą destrukcją tuszy), na większej odległości zacznie być widoczna większa wrażliwość lekkiego pocisku na boczny wiatr – w odległości 200 m będzie ~40% większa. Przy słabym wietrze będzie to bez znaczenia, ale jeśli zawieje 15 m/sek to zwiększona odchyłka może zadecydować o pudle. Opad jest porównywalny. Jeśli strzelasz dalej (strzelnica), to różnica będzie na prawdę duża – już w odległości ~250m cięższy i wolniejszy pocisk „dogoni” ten lżejszy i dalej będzie coraz szybszy, z mniejszym opadem i zdecydowanie mniejszą boczną odchyłką (na 800m około 2 razy).
Określenia „elementarz” nie odebrałem za obraźliwe – wręcz odwrotnie .
Nie przekonałeś mnie do swojego wyboru pocisku. Do 100 m nie będzie żadnej różnicy pomiędzy pociskami 58 gr i 87 gr (poza nieco większą destrukcją tuszy), na większej odległości zacznie być widoczna większa wrażliwość lekkiego pocisku na boczny wiatr – w odległości 200 m będzie ~40% większa. Przy słabym wietrze będzie to bez znaczenia, ale jeśli zawieje 15 m/sek to zwiększona odchyłka może zadecydować o pudle. Opad jest porównywalny. Jeśli strzelasz dalej (strzelnica), to różnica będzie na prawdę duża – już w odległości ~250m cięższy i wolniejszy pocisk „dogoni” ten lżejszy i dalej będzie coraz szybszy, z mniejszym opadem i zdecydowanie mniejszą boczną odchyłką (na 800m około 2 razy).
darzbór!
Paweł Morawski
Paweł Morawski
Dla podanych przez Ciebie w pierwszym wpisie wartości wychodzi, że ten styk wyniesie poniżej 1mm. Być może trudno taki pocisk wyciągnąć młotkiem kinetycznym czy szczypcami, ale powiedz - niełatwo go przekosić, czyż nie? Niewielki nacisk na czubek poprzecznie do osi naboju i kłopot gotowy. A jak nieosiowość wpływa na powtarzalność, to już pewnie wiesz...
Trzymaj się zasady, którą podał Paweł - głębokość osadzenia powinna być równa średnicy pocisku...
Powodzenia,
Łukasz
Trzymaj się zasady, którą podał Paweł - głębokość osadzenia powinna być równa średnicy pocisku...
Powodzenia,
Łukasz
Styk wyniósłby prawdopodobnie około 3,5mm dla naboju o dlugości 68,2mm. Jeszcze to sprawdze na razie wiem że nie ma broblemu z załadowaniem tak długiego naboju do magazynka. Nie ma też żadnych problemów z przerepetowaniem broni. Co do współosiowości oczywiście wiem co to jest ale jak duży jest jej wpływ na celność to już nie za bardzo nie znam żadnych danych które odzwierciedlałyby zależność tych dwóch parametrów. Ja na razie tylko stosuje się do wskazówki z elementarza żeby przy osadzaniu pocisku obracać nabój o 1/3 obrotu. Jaki jest tego efekt nie wiem bo nie mam czym zmierzyć. Myslę i o tym ale jak to mówią nie od razu Kraków zbudowano. Co do wagi pocisku zgadzam się z tym absolutnie że moze tutaj mieć bardzo duży wpływ wiatr. jak jest z tym doganianiem się lżejszego i cięższego pocisku sprawdze jutro w tabelach. Mam 100 kulek 58gr trzeba coś z nimi zrobić. Oczywiście nabyłem i cięższe pociski mój wybór padł na Remingtona Coreloct 80gr i tutaj spotkał mnie spory zawód. Z nudów przeważyłem juz około 500szt różnych pocisków w kalibrze 9,3 Lapua Mega, PRVI Partizan oraz Geco T-mantel. Natomiast w kalibrze 243W właśnie Hornady 58gr i Remington 80gr . W kalibrze 9,3 zdecydowanie najlepiej wypadło Geco jeżeli odrzucić kilka o skrajnej wadze pocisków to cała partia mieści się dosłownie w 30mg. Lapua troszke gorzej ale faktycznie wszystko mieści się w 1gr. Jeżeli chodzi o Partizana kiepsko z tego co pamiętam różnica między skrajnymi pociskami prawie 200mg. W kalibrze 243 Remington to porażka 150mg różnicy pomiędzy najlżejszym a najcięższym pociskiem. Mniej jak u Partizana ale jednak jeżeli weżmiemy stosunek różnicy do masy pocisku tow procentach wyjdzie kiepski wynik. Nie pozostało mi nic innego jak rozważyć tą amunicje Remingtona na różne sorty, ale nie wiem czy da to jakiś efekt. Co do pocisków Hornady tutaj rewelacja prawie cała partia zmieściła się w 10mg. Kilka pocisków miało minimalne odchylenia od tej wagi. Zadaje sobie pytanie czy te pociski które kupujemy do elaboracji sa takiej samej jakości co w amunicji fabrycznej czy może nam sprzedawany jest drugi sort.
Wiem że warto słluchać mądrzejszych ale jak mam już te pociski to się z nimi pobawie. Koszt zabawy nieduży w sumie 85 groszy sztuka. Mój jeden kolega stzrela dość duże ilości lisów z 243W i używa Sierry 55gr i bardzo sobie chwali te pociski. Zmierzyłem dokładnie pocisk ma 19,6mm a BT jakieś 2mm. Czyli wychodzi że 19,6-6,16-2=11mm. Tyle powinien wystawać pocisk z łuski. Maksymalna długość łuski dla 243W to będzie pewnie 52mm co da nam długość całkowitą naboju 53mm. To jest bitte 5mm mniej niż teoretycznie mógłby przyjąć mój sztucer. Pocisk oddalony będzie od gwintu o jakieś 6mm, to chyba sporo. W sumie nie chodzi o to żeby pocisk był blisko gwintu tylko żeby karabin dobrze strzelał. Jak wspominałem wcześniej nie jestem zadowolony z osiągów mojej broni mimo że lufa jest nowa. Zmierzyłem pocisk Remingtona Coreloct 80gr i jest on raptem o 1mm dłuższy. Zastanawiam się czy są wogóle na rynku pociski 6mm które miałyby dlugość w granicach 24mm, bo dopiero ta długość pocisku pozwalałaby mi wyprodukować nabój o długości całkowitej 68mm. Najcięższe pociski jakie widziałem w sklepach internetowych miały wage 100,107,108 a nawet 115gr. Myślę ze spowodu większej wagi muszą mieć większą długość. A tak przy okazji jaki rodzaj pocisków polecalibyście koledzy w tym kalibrze jako szczególnie celne ?
Sprawdziłem też jakie osiągi ma amunicja Balistic Silvertip 55gr i 95gr.
55gr Vo 1192m/s i V300 843m/s opad 16cm przy przystrzelaniu w punkt na 100m
i analogicznie dla
95gr Vo 945m/s i V300 735m/s opad 26,9cm
Różnica na wylocie lufy 247m/s a na 300m już tylko 108m/s
Pewnie na dystansie kolejnych 100m pocisk cięższy przegoni ten lzejszy. Jednak opad na 300m jest znacznie mniejszy. Przy strzelaniu daleko dystansowym waga pocisku pewnie ma zasadnicze znaczenie bo wiatr może mieć tutaj bardzo duży wpływ na celność. Mnie na razie interesuje dystans 300-350m. W praktyce myśliwskiej jest to naprawde bardzo duży dystans. U mnie w kole jak ktoś widzi lisa na taki dystans to nawet nie myśli o strzelaniu.
Widze że w tym momencie nie pozostaje mi nic innego jak wyprodukować pocisk o długości 63mm i zobaczyć jak lisy się do niego ustosunkują.
Sprawdziłem też jakie osiągi ma amunicja Balistic Silvertip 55gr i 95gr.
55gr Vo 1192m/s i V300 843m/s opad 16cm przy przystrzelaniu w punkt na 100m
i analogicznie dla
95gr Vo 945m/s i V300 735m/s opad 26,9cm
Różnica na wylocie lufy 247m/s a na 300m już tylko 108m/s
Pewnie na dystansie kolejnych 100m pocisk cięższy przegoni ten lzejszy. Jednak opad na 300m jest znacznie mniejszy. Przy strzelaniu daleko dystansowym waga pocisku pewnie ma zasadnicze znaczenie bo wiatr może mieć tutaj bardzo duży wpływ na celność. Mnie na razie interesuje dystans 300-350m. W praktyce myśliwskiej jest to naprawde bardzo duży dystans. U mnie w kole jak ktoś widzi lisa na taki dystans to nawet nie myśli o strzelaniu.
Widze że w tym momencie nie pozostaje mi nic innego jak wyprodukować pocisk o długości 63mm i zobaczyć jak lisy się do niego ustosunkują.
Po przemyśleniu wskazówek jakie udzielili mi bardziej doswiadczeni koledzy na forum zastanawiam się nad zakupem cięższych pocisków do 243W. Taj jak mówiłem interesuje mnie dystans 300 maksymalnie 350m. Zastanawiam się nad pociskami Hornady. Jak wcześniej wspominałem ważenie pocisków Hornady 58gr dało super wyniki różnice między pociskami mieszczące się praktycznie w 10mg. Zastanawiam się czy wybrać Hornady Interlock 100gr czy Hornady Teilmantel Spitz 87gr. Oprócz celności interesuje mnie oczywiście działanie w tuszy. Mimo że używam tego kalibru zasadniczo do polowania na sarny i lisy może się zdarzyć spotkanie w łowisku z inną zwierzyną z bykiem włącznie. Może któryś z kolegów ma doswiadczenie z elaboracją 243W i moze polecić jakiś inny pocisk jako szczególnie dobry w tym kalibrze.
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
A-max 55grains w ,223 Rem "czyni" wyjątkowe spustoszenie w tuszy lisa, natomiast o celnosci mogę powiedzieć tak: przy QL-owskiej Vo=915m/s i lufie 24" skoku gwintu12" zachowuje się na dystansach "varmintowskich" rewelacyjnie, praktycznie 100% trafień.... W ,243 Win przy tej kuli brak doświadczeń.
"Uwielbiam chorał ruski..."
V-Max i A-Max to ta sama konstrukcja, różnią się przeznaczeniem:
v-max > varminting (są lekkie dla danego kalibru, i osiągają wysokie prędkości) oraz strzelania krótkodystansowe (ustabilizuje je lufa o długim skoku gwintu)
a-max > strzelanie dalekodystansowe, mają wysokie BC.
jedne i drugie zachowują się w celu wybuchowo. jak ktoś chce eksterminować lisy, to jak znalazł...
v-max > varminting (są lekkie dla danego kalibru, i osiągają wysokie prędkości) oraz strzelania krótkodystansowe (ustabilizuje je lufa o długim skoku gwintu)
a-max > strzelanie dalekodystansowe, mają wysokie BC.
jedne i drugie zachowują się w celu wybuchowo. jak ktoś chce eksterminować lisy, to jak znalazł...
winek,
ja 8x57jrs spce 12,7 g "zagłębiłem" do "fabrycznych" 3,111 cala. Mogłem mieć o 1 cm dłużej, ale "brzydko wyglądało". Z wiekowego dryla mieszczę się w 5 zeta.
Podobnie zszedłem z "osadzenia na ogive" w 3006 i 7x64. Tsx osadzam "na pierwszy pierścień", megę na prawie fabryczną długość (w incorsie pomierzyli na 7,95 8 cm). "Grzebiąc po naważkach" nie ma przestrzelin więcej jak 5 cm. Staram się, tak jak radzą lepsi i bardziej doświadczeni, nie przekraczać "podręcznika".
ja 8x57jrs spce 12,7 g "zagłębiłem" do "fabrycznych" 3,111 cala. Mogłem mieć o 1 cm dłużej, ale "brzydko wyglądało". Z wiekowego dryla mieszczę się w 5 zeta.
Podobnie zszedłem z "osadzenia na ogive" w 3006 i 7x64. Tsx osadzam "na pierwszy pierścień", megę na prawie fabryczną długość (w incorsie pomierzyli na 7,95 8 cm). "Grzebiąc po naważkach" nie ma przestrzelin więcej jak 5 cm. Staram się, tak jak radzą lepsi i bardziej doświadczeni, nie przekraczać "podręcznika".
-
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31
Co moglibyście powiedzieć o pociskach Speer HotCor 105gr. Wydaje mi się że to dobry producent. Pociski są długie być może pozwoliłyby mi na produkcje amunicji o większej długości całkowitej. Nie jestem jednak do końca przekonany czy można z nich otrzymać dobre skupienie i czy opady nie będą zbyt duże na dystans 300m ?
Nie znam fabrycznego pocisku (w pierwszym gatunku), z którego nie można uzyskać dobrego skupienia.
W 243 win masz prawie na pewno skok gwintu 1:10", a to jest na styk, żeby ustabilizować speera 105gr. Raczej będziesz musiał elaborować w górnym zakresie ciśnień.
Dlaczego tak się uparłeś przy większej długości całkowitej.
O opady trzeba by zapytać tutaj...
W 243 win masz prawie na pewno skok gwintu 1:10", a to jest na styk, żeby ustabilizować speera 105gr. Raczej będziesz musiał elaborować w górnym zakresie ciśnień.
Dlaczego tak się uparłeś przy większej długości całkowitej.
O opady trzeba by zapytać tutaj...
Na nic się nie uparłem. Po prostu zdecydowałem się na 243W bo chciałem mieć precyzyjny sztucer na dystansie 300m. Niestety rozczarowanie przyszło szybko z żadnej amunicji fabrycznej a próbowałem S&B SP i PTS, Lapua Mega, RWS KS, Winchester Super-X.
Zadna z wymienionych nie dała zadawalających wyników na 100m. To znaczy większość przestrzelin mieści się w kole o średnicy około 2cm ale część ma odskoki do kilku centymetrów. Korzystam z lunety Conquest 6,5-20x50 tak że moje oczekiwania są dużo większe. Testy skupienia przeprowadzałem kilkukrotnie nawet z pomocą osób trzecich i niestety nigdy nie było lepiej. Lufa jest praktycznie nowa firmy Walter. Liczę że właściwy dobór pocisków jak i długości całkowitej pocisku pozwoli mi osiągnąć satysfakcjonujące mnie skupienie. Niestety jak wiadomo w Polsce praktycznie nie można kupić prawie żadnych komponentów do elaboracji. Ja większość kupuje w Niemczech a to niestety troszke trwa. Musze się zdecydować na 2-3 rodzaje pocisków do 243W i je zamówić. Zastanawiam się przy tym czy jest jakiś rodzaj pocisków które mają taką długość która pozwoliła by mi na uzyskanie amunicji o większej długości całkowitej bardziej dopasowanej do komory nabojowej mojej broni. Moje rozważania są na razie czysto teoretyczne bo na razie nie wyprodukowałem ani jednego naboju w tym kalibrze. Wypuściłem dopiero pierwsza partie amunicji w kalibrze 9,3x62 ale ją elaboruje do automatu i tutaj miałem problemy innej natury.
Zadna z wymienionych nie dała zadawalających wyników na 100m. To znaczy większość przestrzelin mieści się w kole o średnicy około 2cm ale część ma odskoki do kilku centymetrów. Korzystam z lunety Conquest 6,5-20x50 tak że moje oczekiwania są dużo większe. Testy skupienia przeprowadzałem kilkukrotnie nawet z pomocą osób trzecich i niestety nigdy nie było lepiej. Lufa jest praktycznie nowa firmy Walter. Liczę że właściwy dobór pocisków jak i długości całkowitej pocisku pozwoli mi osiągnąć satysfakcjonujące mnie skupienie. Niestety jak wiadomo w Polsce praktycznie nie można kupić prawie żadnych komponentów do elaboracji. Ja większość kupuje w Niemczech a to niestety troszke trwa. Musze się zdecydować na 2-3 rodzaje pocisków do 243W i je zamówić. Zastanawiam się przy tym czy jest jakiś rodzaj pocisków które mają taką długość która pozwoliła by mi na uzyskanie amunicji o większej długości całkowitej bardziej dopasowanej do komory nabojowej mojej broni. Moje rozważania są na razie czysto teoretyczne bo na razie nie wyprodukowałem ani jednego naboju w tym kalibrze. Wypuściłem dopiero pierwsza partie amunicji w kalibrze 9,3x62 ale ją elaboruje do automatu i tutaj miałem problemy innej natury.
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Nie wiem czemu uparłeś się na to osadzanie pociski na styk do stożka przejściowego.Nie elaboruje zbyt długo więc nie będę się bardzo upierał przy swoim, ale jak masz pojedyncze odskoki a większość idzie dobrze to problem na pewno nie leży w głębokości osadzenia, albo źle dobrana kula (brak stabilizacji) i trzeba szukać dalej, może coś z matrycami nie tak (nie równo szyjki formatuje), albo ze strzelcem jest problem.
Ze strzelcami raczej nie ma problemu ponieważ testy robiłem kilkukrotnie z pomocą dobrych strzelców zaś amunicji używałem póki co fabrycznej. Problem nie leży w pojedynczych odskokach które zawsze można by zwalić na błąd strzelca. Część przestrzelin zamyka się w kole o średnicy powiedzmy 2cm co byłoby wynikiem w miare przyzwoitym ale nie rewelacyjnym. Natomiast wszystkie przestrzeliny zamykają się w kole o średnicy około 5cm. Wynik ten uważam za bardzo kiepski. Z tego też powodu będe się starał wyprodukować nabóje które dadzą o wiele lepsze skupienie. Z tego co zrozumiałem z lektury książki kolegi P.Morawskiego wysunięcie pocisku tak żeby prawie opierał się o gwint powinno dać dobre efekty. Na razie moja wiedza na ten temat jest niewielka. Wiem ze minimalny luz powinien wynosic około 0,5mm. W tej chwili w przypadku mojej broni to jest prawie 5mm. Nie wiem czy zmniejszenie tego dystansu np do 1,5-2,0mm da już jakiś efekt czy należy dążyć do tej minimalnej wielkości 0,5mm ?
Na Twoim miejscu zrobiłbym kulę wg manuali, a kombinowanie z OAL zostawił na później. Z dostępnością pocisków nie jest tak źle. Parabellum ma sporą ofertę, ostatnio rozmawiałem z Panem z Hubertusa w Warszawie i będą mieli ofertę Hornady, możesz zawsze na forum poprosić może ktoś z kolegów odsprzeda z 50 szt na próby. Jak już dobierzesz kulę to sprowadzisz sobie więcej ze stanów i już. Wystarczy popytać kolegów z forum i można zrobić większe zamówienie z midwaya.
.....Z tego co zrozumiałem z lektury książki kolegi P.Morawskiego wysunięcie pocisku tak żeby prawie opierał się o gwint powinno dać dobre efekty.... powinno co nie znaczy że da. Obrałbym inna drogę. Poczytalbym na stronach benchrestowców jakie pociski lataja dobrze - tu w ciemno mozna stawiać na Sierrę hpbt i bergera, wage dobrałbym do skoku gwintu i zacząłbym testy starając sie dobrac optymalną nawazkę przy ustawieniu 0,1 -0,5 mm od gwintu oczywiscie o ile pocisk utrzyma sie w takim ustawieniu w szyjce. Potem zacząłbym dalej szukac - kombinacji jest wiele....
http://www.6mmbr.com/243Win.html
http://www.6mmbr.com/243Win.html
Piotr