Strona 1 z 1

Wbijanie szyjki w łuski

: poniedziałek, 29 maja 2017, 23:33
autor: JaguaR
Koledzy, lecę sobie ostatnio formatowa FL nagle widzę, że łuski coraz dziwniejsze się robią.
Żeby nie było nic nie zmieniałem w ustawieniach matryc, prasy, lubrykantu dawałem tyle co zawsze, a szyjki coraz bardziej wbite.

Rozkręciłem matrycę, przeczyściłem - jeszcze gorzej.


Obrazek
Ktoś już miał tak? Wie może gdzie robię jakiś błąd?

Kaliber 6,5x55

Re: Wbijanie szyjki w łuski

: wtorek, 30 maja 2017, 02:29
autor: Bready
JaguaR pisze:Rozkręciłem matrycę, przeczyściłem - jeszcze gorzej.
Dziurke z boku matrycy tez przeczysciles ?
Mysle ze za duzo lubrykantu.

P.S.
Twoj link nie dziala.

: wtorek, 30 maja 2017, 09:01
autor: JaguaR
Dokładnie tak samo pomyślałem, dlatego matrycę rozkręciłem, wyczyściłem i skręciłem.
Nie widziałem nigdzie w matrycy otworu z boku. W którym miejscu powinien on być?

: wtorek, 30 maja 2017, 09:07
autor: tribal
W ramkę i na ścianę tylko zamień dwie ostatnie. Za dużo lubrykantu było

: wtorek, 30 maja 2017, 10:11
autor: tomkoziol
Najprawdopodobniej nałożyły się te dwa problemu o których już wspomnieli koledzy.
Po pierwsze otworek odpowietrzający z boku matrycy się zatkał.
Musi gdzieś być na części gwintowanej korpusu, może akurat znalazł się pod pierścieniem kontrującym.
Trzeba go bezwzględnie wyczyścić. Jego zatkanie związane jest z drugim problemem czyli nadmiarem lubrykantu.
To, że problem pogłębiał się przy kolejnych łuskach wynikało najprawdopodobniej z gromadzenia się pozostałości tego środka wewnątrz matrycy.
Nie wiem jaki masz lubrykant ani jak go nanosisz ale na szyjkę powinna iść naprawdę minimalna jego ilość.
Ja mam RCBS Lube 2 na firmowej gąbce ale przetaczam na niej tylko korpusy łusek a na szyjkę i ramiona daję tyle co na lekko natłuszczonych palcach.
Tą metodą w żadnym kalibrze nie miałem nawet śladu zagięcia na ramionach, nie mówiąc już o efekcie jak na twoich łuskach.
Inna sprawa to czy łuski były odpuszczane. Może są po prostu za miękkie i ten minimalnie większy opór spowodowany czynnikami j.w. wystarczył do ich zagięcia.
Swoją drogą ciekawy przypadek a pomysł kolegi tribala całkiem fajny - "dla potomności"

: wtorek, 30 maja 2017, 12:14
autor: piotrjub
formatowanie szyjki (ślad bushing-u) ma przynajmniej na jednakowym poziomie :D

: wtorek, 30 maja 2017, 13:21
autor: wujko
Też mi się tak kiedyś zrobiło jak miałem pin za wysoko ustawiony (ale w matrycy LEE?)

: wtorek, 30 maja 2017, 13:56
autor: oryks
I ten nadmiar lubrykantu tak ładnie, symetrycznie, powtarzalnie wgniata łuski ? Nic gdzieś z boku albo inaczej, losowo jakoś ?

: wtorek, 30 maja 2017, 14:29
autor: tomkoziol
Sytuacja z tych "dziwnych i nietypowych" więc wszystkie podawane opcje to spekulacje co ewentualnie mogłoby mieć wpływ na taki wynik formatowania.
W sumie to nawet nie wiadomo jakimi matrycami kolega to robił, czym smarował, czy odpuszczał łuski itp.
Z reguły nadmiar lubrykantu na szyjce powoduje mniejsze lub większe niesymetryczne zagniecenia na ramionach łuski.
Ale w tym wypadku coś musiało taka sytuację wywołać więc trzeba po kolei eliminować wszystkie możliwe czynniki aż znajdzie się ten najważniejszy.

: wtorek, 30 maja 2017, 15:46
autor: Maciej Krawczak
Stawiam na zbyt "dobre" odpuszczenie łusek. Są miękkie.

: wtorek, 30 maja 2017, 16:26
autor: JaguaR
Używam dwóch lubrykantów:
1. Lymana Case Lube
2. Hornadiego unique case lube

Lymana daje na tackę i obtaczam łuski. Po tem paluchem przecieram szyjkę, wtedy używam Hornadiego.

Jadę na matrycach Forster Bench Rest Full Length. Do tej pory nie miałem z nimi problemów.
Łuski nowe, odpuszczane Lapua.

Ponieważ na początku pierwsze co mi przyszło do głowy to za dużo poślizgu to wyczyściłem matrycę do sucha i wtedy było jeszcze zabawniej. Zobacze dzisiaj jak tam z bocznym otworem.

: wtorek, 30 maja 2017, 16:45
autor: Cyrograf15
Do smarowania używam olej do łańcucha pił. Wystarczy tłustą ręką złapać, wnętrze szyjki smaruje patyczkiem do uszu. Przy fabrycznych smarach też różnie bywało, ale aż tak to nigdy.
Wojtek

: wtorek, 30 maja 2017, 18:12
autor: tomkoziol
Jeśli do tej pory na innych łuskach było OK to raczej ewidentny problem w tych konkretnych łuskach a nie w matrycy.
Czyli najprawdopodobniej za mocno przygrzane i przez to zbyt miękkie.
Najlepiej sprawdź na jakichkolwiek innych łuskach, które nie były odpuszczane. To najszybciej wyjaśni sprawę.
A może kombinacja dwóch rożnych lubrykantów nie do końca prawidłowo współpracuje jak się wymieszają?
Dodatkowo, w instrukcji tych matryc bardzo zwracają uwagę na właściwe ustawienie wysokości oliwki ekspandera.
Fabrycznie jest ustawiona bardzo wysoko i nawet niewielka różnica może powodować problemy przy formatowaniu.
W instrukcji jest rysunek jak to powinno być prawidłowo ustawione. Może warto sprawdzić czy jest dokładnie tak jak zalecają?
Poniżej zdjęcie matrycy FL ze strony Forstera gdzie doskonale widać otworek odpowietrzający.

Obrazek

: wtorek, 30 maja 2017, 22:50
autor: JaguaR
Zwycięstwo!

Dziękuję wszystkim za pomoc.

Co zrobiłem.
Rozebrałem matrycę - przeczyściłem otworek (rzeczywiście był zapchany) - pominąłem go ponieważ na matrycach mam założone tuleje bushingowe.
Obrazek

Druga sprawa ustawiłem jeszcze raz matrycę według zalecenia forestera - dziwne bo poprzednie ustawienia działały, kulkę miałem trochę niżej niż vent hole.
Trzecia rzecz użyłem tylko jednego lubrykantu - sprawdziłem notatki i okazało się, że wcześniej korzystałem tylko z lymana. Ostatnio zacząłem robić więcej sztuk 9,3x57 gdzie stosowałem do wnętrza drugi (łatwiej się nakładało).

Podsumowując trop z otworem był dobry, ponieważ ta sama łuska (z tej samej partii) dzisiaj wygląda dużo lepiej:

Obrazek

W mojej ocenie odpuszczanie jest ok... ale co ja tam się znam ;)

:-({|= ;;pelenluz

: środa, 31 maja 2017, 08:17
autor: Spitfire24
A czy wg Was można jako lubrykantu stosować Brunox ?

: środa, 31 maja 2017, 09:16
autor: JaguaR
Spitfire24 pisze:A czy wg Was można jako lubrykantu stosować Brunox ?
Brunox jest za bardzo leppki/kleisty. Raczej zły pomysł.

: środa, 31 maja 2017, 09:55
autor: Cyrograf15
U mnie najlepiej sprawdza się rzadki olej, i na prawdę niewiele. Wystarczy tłustą ręką co drugą łuskę łapać :D (Jak ktoś potrafi)
Wojtek

: środa, 31 maja 2017, 17:21
autor: matthius
JaguaR pisze:
Spitfire24 pisze:A czy wg Was można jako lubrykantu stosować Brunox ?
Brunox jest za bardzo leppki/kleisty. Raczej zły pomysł.
Stosowałem przez jakiś czas mieszankę 1:1 lanoliny kosmetycznej i wody. Konsystencja masła - nic się nie zatykało w matrycy FL, nawet łuski S&B dobrze się formatowały (bez zakleszczeń i deformacji). Choć przyznaję, obrabianie takiej uciapanej, lepkiej łuski jest średnio przyjemne. Teraz używam oleju 2T. Wygodniej go zmyć z łuski, świetnie robi to spray do czyszczenia hamulców.

: środa, 31 maja 2017, 20:33
autor: wozzi
Dzisiaj znajomy wstawił:

EL = Esslöffel, czyli łyżka

Edit: Podobno z Polysorbat 80 (Tween 80) można zrezygnować.

: środa, 31 maja 2017, 21:18
autor: JaguaR
matthius pisze:
JaguaR pisze:
Spitfire24 pisze:A czy wg Was można jako lubrykantu stosować Brunox ?
Brunox jest za bardzo leppki/kleisty. Raczej zły pomysł.
Stosowałem przez jakiś czas mieszankę 1:1 lanoliny kosmetycznej i wody. Konsystencja masła - nic się nie zatykało w matrycy FL, nawet łuski S&B dobrze się formatowały (bez zakleszczeń i deformacji). Choć przyznaję, obrabianie takiej uciapanej, lepkiej łuski jest średnio przyjemne. Teraz używam oleju 2T. Wygodniej go zmyć z łuski, świetnie robi to spray do czyszczenia hamulców.
Jak widać wyżej na moim zdjęciu, mogło być odrobinę za dużo poślizgu i masz takie skutki. Więc dlatego napisałem, że z bardziej lepkimi płynami nie eksperymentował.