problem z elaboracją 9x19

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

marek973
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 24 lutego 2017, 16:33

problem z elaboracją 9x19

Post autor: marek973 »

witam
Mam problem ze scaleniem naboju 9x19. Po scaleniu pocisk jest ruchomy w łusce, to znaczy lekko się wysuwa, bez wypadania.

Używane pociski CMJ Bullets 9mmP 124 gr RN, łuska jakaś typowa, używana.
Używam prasy RCBS, matryc RCBS

W łusce robię niewielki kielich tak że całość ma ok 31,3 mm długości - kielich obejmuje pocisk delikatnie żeby ten nie wypadł.
Przy scalaniu dochodzę do 29,7 mm, po ruchu dźwigni do góry pocisk nieznacznie się wysuwa i powstaje luz, pocisk na zarysie ma uskok - deformuje się, przód pociski średnicy lufy, tył średnicy wewnętrzej łuski.

Czy mógłby ktoś doradzić jak naprawić błąd przy elaboracji.
Pozdrawiam
Skorpion 2210
Posty: 266
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2015, 09:13
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Skorpion 2210 »

może za mocno wkręciłeś matrycę osadzającom pocisk. robisz mocny crimp stąd deformacja pocisku.
Skorpion 2210
Posty: 266
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2015, 09:13
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Skorpion 2210 »

i po mojemu kielich wychodzi 3,4 mm (założyłem długość pociski 15,6 ). zrób delikatniejszy ok 2 mm.
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Kielich (druga matryca w zestawie dla jasności) to się robi tak, żeby tył pocisku ledwo wchodził do łuski, ale pocisk nie wypadał przed osadzaniem. Ani mniej ani więcej. Jeszcze nie spotkałem się z podawaniem wielkości kielicha w mm. Kielich taki że osadzanie wpycha pocisk o mniej niż 2mm (żeby dojść do OAL) to porażka na całej linii, nie ma napięcia szyjki, automatyka pistoletu może wbić pocisk do środka łuski i będzie duże bum.

Poza tym na początek rozdzieliłbym operacje crimpu i osadzania (trzecia matryca). Dopiero jak zrobisz crimp jak z fabryki, kombinowałbym nad ponownym połączeniem tych operacji.

Osadzanie wyglądałoby tak - bierzemy pustą sformatowaną łuskę, wajcha do końca w dół (tłok do góry) i wkręcamy korpus matrycy w prasę tak, żeby występ crimpujący dotknął łuski. Wykręcamy o pół obrotu i blokujemy. Następnie już na atrapie naboju osadzamy próbnie pocisk wkręcając trzpień osadzający coraz głębiej, aż osiągniemy odpowiedni OAL. Potem robimy na tak ustawionej matrycy partię naboi.

Następnie ustawiamy matrycę na crimp - wykręcamy trzpień osadzający o kilka obrotów w górę żeby nie przeszkadzał, odblokowujemy korpus i wkręcamy głębiej, dosłownie o 1/20 obrotu na raz po tym jak występ crimpujący dotknie łuski. Na atrapie naboju z osadzonym na właściwy OAL pociskiem wajchujemy prasą za każdą zmianą i kontrolujemy przy tym crimp - najlepiej żeby średnica na przedniej krawędzi łuski była na poziomie 9.50 - 9.60mm, mniej więcej 0.1mm poniżej katalogowej średnicy szyjki 9 para. Mocniejszy crimp raz że zdeformuje pocisk, a dwa - pojawi się zagrożenie wejściem szyjki łuski w światło lufy, co skutkuje zniszczeniem pistoletu jeżeli iglica sięgnie i odpali nabój.

Crimp mierzy się w taki sposób, że ustawiamy suwmiarkę (taką dobrą, do setnych milimetra) na pożądaną wartość i próbujemy rozepchnąć szczęki suwmiarki nabojem pchanym prostopadle. Jeżeli się wciśnie z obu stron na raz, znaczy że ma średnicę mniejszą niż ustawiona, i crimp jest za silny.

Ustawienie crimpu i osadzenia na raz jest trudniejsze, bo za każdym wkręceniem korpusu pod crimp należałoby wykręcać trzpień osadzający żeby zachować OAL. Na zrobionym crimpie z kolei słabo osadza się pocisk, więc ustawienie obu tych rzeczy może wymagać zrobienia kilku atrap, ew. można przeliczyć o ile zmienia się OAL na jeden skok gwintu trzpienia osadzającego i w ten sposób dostrajać. Można też wyjść od sytuacji z dobrze ustawionym crimpem, wsunąć atrapę naboju z dobrze ustawionym OAL i crimpem (zrobionymi w oddzielnych operacjach) i dokręcić trzpień osadzający tak żeby dotknął pocisku atrapy, a potem doregulować trzpień w małym zakresie.

Ja robię na matrycach Lee, więc nie traktuję wkręcenia korpusu i zablokowania nakrętki jako świętości, dlatego nawet w rewolwerze jeszcze nigdy nie chciało mi się ustawić crimpu i osadzenia na raz, zawsze robię to w dwóch oddzielnych operacjach na jednej matrycy.

Jeżeli matryca osadzająca jest typu roll-crimp, to w ogóle zastanowiłbym się nad kupnem oddzielnej matrycy Lee Factory Crimp żeby nie mieć korowodów na łuskach różnych producentów (długość, grubość blachy mogą się różnić), w pistolecie raczej nie dojdziesz do ładu z roll-crimpem ustawionym i zablokowanym in saecula saeculorum.
Awatar użytkownika
stah
Posty: 195
Rejestracja: piątek, 12 sierpnia 2016, 09:14
Lokalizacja: Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: stah »

najlepiej żeby średnica na przedniej krawędzi łuski była na poziomie 9.50 - 9.60mm
Długo walczyłem z crimpem do pocisków precyzyjnych. Przy FMJ jak wyżej jest ok, ale przy ołowiakach (malowanych) - jak np H&N dopracowałem się (mierzona krawędź szyjki):

dla kalibracji .355 - crimp 9,59
dla kalibracji .356 - crimp 9,62

może za lekki, ale
a) automatyka działa prawidłowo,
b) mocniejszy powodował odskoki o 10cm i czasem zerwania z gwintu - trzeba by od początku kombinować z naważką.

Powyższe nie ma znaczenia dla blachy na 15m.

Co do kielicha, jak już mierzyć to dla łuski o ściance 0,31mm robię kielich na ok 9,8.
Uwaga, różne matryce mają różny profil, więc powyższa informacja nie jest precyzyjna, np. matrycami rcbs robiłem mniejszy, a dillon wymaga większego (kąt stożka jest większy, i przy za małym pocisk nie ustoi na prasie progresywnej).
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Matryce Lee w ogóle nie pozwalają na za duży kielich, bo osadzająca jest za ciasna.

Tak czy siak proste łuski bez kryzy to koszmar z punktu widzenia bezpieczeństwa - nie da się zrobić roll-crimpu, bo nabój opiera się w komorze na przedniej powierzchni szyjki łuski. Dlatego tak krytyczne jest nie-przesadzanie z kielichem i maksymalizacja napięcia szyjki (ang. neck tension).

Gdyby było wsparcie producentów broni a zwłaszcza pocisków (rowek na crimp jak w pociskach rewolwerowych), oraz odpowiednio zmienione regulaminy sportowe, przeszedłbym na same szyjkowane - .357 Sig i .400 CorBon.
Skorpion 2210
Posty: 266
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2015, 09:13
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Skorpion 2210 »

co do pomiaru kielicha proponuję czytać tekst ze zrozumieniem , nie chodziło o średnicę...
likker_runner
Posty: 1558
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Ja rozumiem pierwszy post tak - kielich jest taki, że pocisk wchodzi palcami na OAL równy 31.3mm, a matryca osadzająca dopycha go na 29.7mm - a więc o ok. 1.6mm.

Przy czymś takim nie jest dziwne że nie ma napięcia szyjki i trzymania pocisku. Przecież w nabojach karabinowych kielicha nie robi się w ogóle, pocisk wchodzi do łuski z racji zwężenia typu "boat tail".

Jak dla mnie pomiar OAL po wepchnięciu pocisku w kielich nie ma najmniejszego sensu, bo w minimalnym kielichu pocisk wsadzony palcami trzyma się na słowo honoru (za to po osadzeniu prasą bardzo mocno), i z pomiarem przed osadzeniem byłby spory kram. To zależy zresztą silnie od kształtu tyłu pocisku, więc taki pomiar niewiele mówi.
Skorpion 2210
Posty: 266
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2015, 09:13
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Skorpion 2210 »

wszystko się zgadza , chodziło tylko o to żeby koledze w jak najprostszy sposób podpowiedzieć....żeby na początku nie zawalić go taką właśnie ilością informacji.
ODPOWIEDZ