Strona 1 z 2

Kompletuję sprzęt. Dlaczego Forster?

: czwartek, 12 stycznia 2017, 10:10
autor: MOTOR-PIL
Czy jest ktoś w stanie przekonać mnie że warto zapłacić 850 zł więcej za Forstera niż za RCBS Summita który wygląda co najmniej równie solidnie?

: czwartek, 12 stycznia 2017, 11:04
autor: giersza
Poczytaj na forum, naprawdę warto użyć wyszukiwarki. Skoro jednak już krążysz w koło tematu forstera to znaczy, że wiele pochlebnych opinii słyszałeś. Jest wiele dobrych pras w tym wspomniany forster, który jest nieco droższy od większości innych popularnych pras jednostanowiskowych. To czy masz i chcesz dołożyć więcej pieniędzy zależy od Ciebie, jak kupiłem forstera i ufam, że różnica w cenie przekłada na się jej korzyść. Być może to tylko efekt psychologiczny i tyle...

: czwartek, 12 stycznia 2017, 15:55
autor: Cyrograf15
Też mam Forstera i jakoś nie widzę tych zalet. Może mam za krótko i się jeszcze przekonam. Gorzej jak z czasem przekonam się że to wyrzucone pieniądze, tyko nikt wcześniej się do tego nie przyznał :wink:
Wojtek

: czwartek, 12 stycznia 2017, 17:13
autor: MOTOR-PIL
"giersza" - Pomogłeś jak ...... . "ufam, że różnica w cenie przekłada na się jej korzyść" merytorycznie i "Poczytaj na forum" na temat.
"Cyrograf15" dzięki. Mam takie same odczucia po obejrzeniu obu , ale żeby dać szansę Forsterowi szukałem opinii użytkowników.

: czwartek, 12 stycznia 2017, 17:38
autor: Bready
Dzwignie ciagnace stolik do gory sa w Forsterze w jednej lini z srodkiem luski.
Daje to efekt ze mimo ze prasa jest o profilu otwartym typu "C" ,rozklad sil nie obciaza profilu i prowadnic ,a przez dzwignie zamyka sie w taki sam sposob jak w prasach o profilu zamknietym typu "O".
Do tego jeszcze dochodzi "plywajace" mocowanie luski i matrycy ,umozliwiajace samocentrowanie ,oczywiscie tylko w pewnym zakresie.
W RCBS dzwignie sa mocowane pomiedzy gniazdem matrycy a prowadnica ,powodujac spore niesymetryczne obciazenia prowadnicy ,tak jak we wszystkich prasach o otwartym profilu typu "C".
No i na koniec ,blyskawiczna wymiana matryc i powtarzalnosc ustawien.

: czwartek, 12 stycznia 2017, 22:00
autor: cnnhead
Używam Forstera od dwóch lat, jestem bardzo zadowolony. Robię kilka rodzajów nabojów, tylko pistolet. Mam sporo matryc i bardzo cenię sobie możliwość ich szybkiej wymiany bez konieczności ponownego ustawiania. Bardzo wygodne mocowanie łuski, pozwala na precyzyjne jej centrowanie, ale również zwiększa szybkość wkładania i wyjmowania łusek. Praktyczny system odspłonkowania pozwala łatwiej utrzymać prasę w czystości. Precyzja działania (np. osadzania pocisku) nieco lepsza niż w przypadku mojej poprzedniej prasy Lyman Tmag. Ponieważ robię amunicję stricte matchową, to dla mnie ważne.

Innymi słowy - jeśli planujesz tłuc w sporych ilościach jeden typ naboju do strzelania niekoniecznie precyzyjnego, to Forster jest zapewne nieodpowiedni w takiej sytuacji (choć swoje oczywiście zrobi). Przy innych scenariuszach warto tę prasę wziąć pod uwagę.
Stwierdzenie, że warto (lub nie) dopłacać do czegoś xxx zł jest bardzo subiektywne.

: piątek, 13 stycznia 2017, 06:51
autor: andy7
Jak czytam te opisy Forester'a to mam wrazenie, ze RCBS Rock Chucker znalazlem na smietniku :mrgreen:

Ciekawe dlaczgo mam go od 1991 roku i glupi nie wymienilem na ten o ktrym jest mowa :mrgreen:

nna bajka, ze pod koniec tego roku bede wymienial - na Turban'a :mrgreen:

:wink:

: piątek, 13 stycznia 2017, 08:26
autor: Equador
Też mam kilka pras, ale do amuicji matchowej preferuję prasę typu arbor z pomiarem siły osadzania, wraz z matrycami wilsona. Osiowość i wszystko inne jest super. Też przymierzałem się do forestera ale po rozmowie z dwoma kolegami którzy ją użytkują oraz pracy na niej przez 3 dni, zrezygnowałem. Nie dlatego żeby była zła, ale ja uznałem że nie warto dopłacać. Tak jak powiedział ci cnhead, dopłacanie jest to sprawa subiektywna ...

: piątek, 13 stycznia 2017, 08:28
autor: jarzebski
andy7 pisze:
nna bajka, ze pod koniec tego roku bede wymienial - na Turban'a :mrgreen:

:wink:
i to jest bardzo dobra decyzja!

forster - "dziadostwo panie dziadostwo" :lol:

: piątek, 13 stycznia 2017, 09:47
autor: cnnhead
Chyba odpalę wątek pt "Czy warto dopłacać do Turbana, skoro mój Lee Challenger też składa naboje?" :D
Forster jest ciekawy, bo stosuje nieco inne pomysły niż reszta rynku (jak choćby "montaż" matryc czy łuski). Czy jest przez to lepszy? Dla jednych tak, dla innych nie. Na pewno jest świetnie wykonany, ale czy lepiej niż prasy choćby firmy Reddington? Raczej nie. Jak zwykle wybór do indywidualnej decyzji.

A tak przy okazji, to słabością centralnej dźwigni jest ograniczenie wysokości matryc (mnie jeszcze nie dotknęło) oraz wykorzystania matryc specjalnych (np. do rozcalania amunicji).

: piątek, 13 stycznia 2017, 16:54
autor: jerzy orawiec
Latwiej byloby Ci pomoc gdybys napisal co masz zamiar na tej prasie ladowac i co sklonilo Cie do tych pras w preferencji do klasycznej “O” prasy.

Chcialbys zapewne miec najlepsza prase na cale zycie, sadze ze bylbys w stanie wydac te dodatkowe pare zlotych gdyby ktos byl w stanie Cie przekonac.

Jesli powyzsze jest prawdziwe to radze Ci kupic dobrej jakosci prase typu “O”.
Ja nie znam polskich cen ale sadze ze bylbys w stanie zaoszczedzic znaczna sume ktora zdecydowanie z wiekszym pozytkiem moglbys spozytkowac na zakup dodatkowego sprzetu do ladowania amunicji, sprzetu ktory w znacznej mierze poprawilby precyzje albo ulatwilby produkcje przygotowywanej amunicji.

Zdaj sobie sprawe ze te prasy sa produkowane sprzedawane i zachwalane dla ludzi ktorzy spodziewaja sie czegos co jest nie osiagalne z tego typu prasy. Ludziom ktorzy wierza sprzedawcy czy jakajacym sie “expertom” z youtube.

Nie sadze zeby ktos zastapil przyzwoita prase “O” taka o jaka pytasz a jesli tak by sie stalo to wierz mi nie powinienes zasiegac rady od takiej osoby.

Sadze ze jestes w stanie spojrzec na ten caly majdan krytycznie, pierwszy krok juz uczyniles zadajac pytanie, to jest objawem inteligencji.

: piątek, 13 stycznia 2017, 17:44
autor: jarzebski
jerzy orawiec pisze:Latwiej byloby Ci pomoc gdybys napisal co masz zamiar na tej prasie ladowac i co sklonilo Cie do tych pras w preferencji do klasycznej “O” prasy.

Chcialbys zapewne miec najlepsza prase na cale zycie, sadze ze bylbys w stanie wydac te dodatkowe pare zlotych gdyby ktos byl w stanie Cie przekonac.

Jesli powyzsze jest prawdziwe to radze Ci kupic dobrej jakosci prase typu “O”.
Ja nie znam polskich cen ale sadze ze bylbys w stanie zaoszczedzic znaczna sume ktora zdecydowanie z wiekszym pozytkiem moglbys spozytkowac na zakup dodatkowego sprzetu do ladowania amunicji, sprzetu ktory w znacznej mierze poprawilby precyzje albo ulatwilby produkcje przygotowywanej amunicji.

Zdaj sobie sprawe ze te prasy sa produkowane sprzedawane i zachwalane dla ludzi ktorzy spodziewaja sie czegos co jest nie osiagalne z tego typu prasy. Ludziom ktorzy wierza sprzedawcy czy jakajacym sie “expertom” z youtube.

Nie sadze zeby ktos zastapil przyzwoita prase “O” taka o jaka pytasz a jesli tak by sie stalo to wierz mi nie powinienes zasiegac rady od takiej osoby.

Sadze ze jestes w stanie spojrzec na ten caly majdan krytycznie, pierwszy krok juz uczyniles zadajac pytanie, to jest objawem inteligencji.
=D>

: sobota, 14 stycznia 2017, 00:49
autor: abersfelderami
Moj kumpel jest jednym z najlepszych strzelcow w FTR, jego zona w kadrze w f open, synowie w reprezentacji kraju juniorow w FTR.......................... ze wzgledu na potrzebe duzej ilosci amunicji, robia ja na progresywnym Dillonie.

: sobota, 14 stycznia 2017, 09:05
autor: cnnhead
It's not the arrow, it's the Indian 8-)

: sobota, 14 stycznia 2017, 10:23
autor: abersfelderami
Dokladnie.
Zato matryce maja pod komore, proch odmirzaja prometheusem.
Wszystkie wymienione przez kolegow prasy sa dobre i beda robic meczowa amunicje, ale gdybym dopiero teraz zaczynal zakupy, tobym poszedl w slady Equadora, matryce Wilsona do osadzania (in line) i prase harrela, arbor http://harrellsprec.com/index.php/produ ... ry-harrell albo ta http://harrellsprec.com/index.php/products/combo-press, wszystko co Harrell robi jest na najwyzszym poziomie.

: sobota, 14 stycznia 2017, 11:41
autor: andy7
Z mechanicznego punktu widzenia prasa z " O " rama bedzie precyzyjniejsza od tej arbour Harrell'a

Equador

moglbys mi wytlumaczyc jaka zalete daje osadzaie pocisku z kontrola sily osadzania ?

Nie planuje w tym kierunku jakiejkolwiek zlosliwosci. Mam swoje wyobrazenia, probuje to sobie wyobrazic, wyobrazam sobie ale brakuje mi tego czy tych punktow ktore przewazyly by szalke wagi wlasnie na ta a nie inna prase, bo moze faktycznie zrezygnuje z Turban'a i kupie inna.

W czym Dillon osadzajacy jest lepszy od osadzajacego Redding'a Competition ?

Bylbym rowniez wdzieczny za wskazane roznic / zalet miedzy dozownikiem prochu Harrell'a a Reddig'iem

:wink:

: sobota, 14 stycznia 2017, 12:14
autor: Cyrograf15
Kilka elementów sprzętu mam określonych i nie zmienię. Matryce Redding Compettiton, skracanie Wilson, odmierzanie prochu Hornady auto charge. Co do innych elementów układanki to ciągle szukam i mam wątpliwości. Pras przerobiłem 6, 4 ciągle posiadam i nadal mam wątpliwości :D Objętościowe dozowniki prochu są szybkie i na tym koniec zalet.
Wojtek

: sobota, 14 stycznia 2017, 16:14
autor: wozzi
@MOTOR-PIL
Nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać. Każdy musi sam podjąć decyzje, ile pieniędzy na co wyda. O Co-Ax-ie rozmawiałem już z Cyrograf15 tu na forum i raczej już chyba nasze teksty czytałeś... Jeśli nie, to polecam. :D W czasie, gdy sam szukałem prasy miałem niezły mętlik w głowie. Chciałem kupić coś dobrego, za możliwie przyzwoite pieniądze. Nie szukałem tej ultymatywnej prasy. Dlaczego? Bo mam własne "ograniczenia sprzętowe", czyli od urodzenia problemy ze wzrokiem i pewnych wyników nie przeskoczę. Redding był mi za drogi, RCBS było za dużo na rynku wtórnym, aby był dobry. Zdecydowałem się na Co-Ax-a i gdybym miał jeszcze raz wybierać, to kupiłbym ja znowu. Inna sprawa, ze trafiam tym lepiej, im cel jest gorzej widoczny... możliwe że dlatego, iż wówczas szanse są w miarę wyrównane. :lol:

Kilka elementów sprzętu mam określonych i nie zmienię:
Matryce (do długiej): Forster
Proch trzymam w szklance do whisky
Proch odmierzam na wadze elektronicznej nasypując go łyżeczką do lodów

:lol:

: sobota, 14 stycznia 2017, 17:16
autor: Cyrograf15
Na to nie wpadłem, i trzymałem proch w filiżance, może gdyby to była szklanka do whisky nie musiał bym kupować dozownika :bh|:
Wojtek

: sobota, 14 stycznia 2017, 17:42
autor: jerzy orawiec
andy7 pisze:
moglbys mi wytlumaczyc jaka zalete daje osadzaie pocisku z kontrola sily osadzania ?

Powtarzalnosc, kazdy pocisk opuszcza luske przy takim samym cisnieniu, to jest bardzo wazne. Sa inne parametry ktore maja tu znaczny wplyw.
Podobnie jak sortowanie lusek w/g wagi czy sortowanie
pociskow.

: sobota, 14 stycznia 2017, 18:45
autor: wierzba
Nie ma to żadnego znaczenia.
Zanim proch zacznie osiągać ciśnienie, które może przepchnąć pocisk przez gwint to pocisk już siedzi w gwincie, wepchnięty tam ciśnieniem generowanym przez spłonkę. Komora w które pali się proch jest ograniczona zaryglowaną zamkiem łuską i pociskiem wciętym w gwint, dopiero wówczas następuje gwałtowny przyrost ciśnienia, które pcha pocisk dalej.
Dlatego mówi się że dla powtarzalności ważnie jest umieszczenie pocisku możliwie najbliżej gwintu.

: sobota, 14 stycznia 2017, 19:51
autor: andy7
jerzy orawiec pisze:
andy7 pisze:
moglbys mi wytlumaczyc jaka zalete daje osadzaie pocisku z kontrola sily osadzania ?

Powtarzalnosc, kazdy pocisk opuszcza luske przy takim samym cisnieniu, to jest bardzo wazne. Sa inne parametry ktore maja tu znaczny wplyw.
Podobnie jak sortowanie lusek w/g wagi czy sortowanie
pociskow.
No niestety to same cisnienie przy wciskaniu pocisku do mnie nijak nie przemawia. Pocisk rozszerzy scianki luski bo sa one bardziej miekie niz sam pocisk.

Pozatym gdy widze ta prase Harrell'a to uwazam, ze przy osadzaniu moze odchylac sie do tylu co niekoniecznie musi byc osiowe lub zmieni sie calkowita dlugosc naboju - naboj bedzie dluzszy. W zadnej prasie o Ramie " O " to nie wystapi, w tych co najwyzej moze zostac przesunieta luska przy kryzie. ale to raczej nie wystepuje gdy luska znajduje sie juz calkowicie w matrycy.

:wink:

: sobota, 14 stycznia 2017, 21:27
autor: abersfelderami
Jezeli prasa odchyla sie przy osadzaniu pocisku to masz problem, ale napewno nie z prasa.. (moze obrobka i sila zacisku szyjki)

Ta druga prasa dziala jak arbor i jak normalna.

: sobota, 14 stycznia 2017, 21:48
autor: Cyrograf15
Też miałem takie problemy z łuskami Lapua, dla tego z nich zrezygnowałem. Zastanawiałem się nad toczeniem szyjek w celu unifikacji, ale mam zwykły karabin nie custama gdzie komora i tak jest luźna.

: sobota, 14 stycznia 2017, 21:56
autor: Equador
Cyrograf15 pisze:Też miałem takie problemy z łuskami Lapua, dla tego z nich zrezygnowałem. Zastanawiałem się nad toczeniem szyjek w celu unifikacji, ale mam zwykły karabin nie custama gdzie komora i tak jest luźna.
Ja już od dawna skrobię bo mam specjalnie przygotowaną komorę aby były prawidłowe odległości pomiędzy końcem ścianki szyjki łuski a ścianką szyjki komory.

: sobota, 14 stycznia 2017, 22:22
autor: Cyrograf15
Długość łuski to jedno a grubość ścianki szyjki to drugie. To ostatnie miałem na myśli.
Wojtek

: niedziela, 15 stycznia 2017, 08:09
autor: Equador
Cyrograf15 pisze:Długość łuski to jedno a grubość ścianki szyjki to drugie. To ostatnie miałem na myśli.
Wojtek
ja oczywiście również, zdecydowanie większy wpływ na zacisk ma grubość ścianki niż sama ścianki długość, choć wszystko trzeba dopracować. To pewnie truizm co napiszę, ale perfekcyjne przygotowanie łuski to podstawa, wszystko zależy od celu eleboracji ...

: niedziela, 15 stycznia 2017, 10:08
autor: goostav
Equador pisze:
Cyrograf15 pisze:Długość łuski to jedno a grubość ścianki szyjki to drugie. To ostatnie miałem na myśli.
Wojtek
ja oczywiście również, zdecydowanie większy wpływ na zacisk ma grubość ścianki niż sama ścianki długość, choć wszystko trzeba dopracować. To pewnie truizm co napiszę, ale perfekcyjne przygotowanie łuski to podstawa, wszystko zależy od celu eleboracji ...
Grubość ścianki raczej będzie miała wtórne znaczenie. Ważniejsza by były jednakowo "grube" i mieściły się w komorze. Łuski lapua czy toczone, czy nie- bez znaczenia.

: niedziela, 15 stycznia 2017, 10:25
autor: Equador
goostav pisze:
Equador pisze:
Cyrograf15 pisze:Długość łuski to jedno a grubość ścianki szyjki to drugie. To ostatnie miałem na myśli.
Wojtek
ja oczywiście również, zdecydowanie większy wpływ na zacisk ma grubość ścianki niż sama ścianki długość, choć wszystko trzeba dopracować. To pewnie truizm co napiszę, ale perfekcyjne przygotowanie łuski to podstawa, wszystko zależy od celu eleboracji ...
Grubość ścianki raczej będzie miała wtórne znaczenie. Ważniejsza by były jednakowo "grube" i mieściły się w komorze. Łuski lapua czy toczone, czy nie- bez znaczenia.
oczywiście że masz rację, ale po to się toczy szyjkę żeby ją podrównać choć i tak nie jest po tym procesie idealnie równa, nietoczone szyjki nigdy nie dorównają równością tym toczonym dobrym narzędziem np nilsona. A jednakowo grube na całej powierzchni powodują zacisk z bardzo podobną siłą na całym obwodzie... Ameryki tu nie odkrywamy :-)

: niedziela, 15 stycznia 2017, 12:52
autor: goostav
Jasne, że nie odkrywamy ameryki. Łuski Lapua są na tyle dokładne, że ich toczenie nie poprawia wyników na tarczy. Sprawdzone.

: niedziela, 15 stycznia 2017, 13:10
autor: andy7
goostav pisze: Grubość ścianki raczej będzie miała wtórne znaczenie. Ważniejsza by były jednakowo "grube" i mieściły się w komorze. Łuski lapua czy toczone, czy nie- bez znaczenia.
Equador pisze: oczywiście że masz rację, ale po to się toczy szyjkę żeby ją podrównać choć i tak nie jest po tym procesie idealnie równa, nietoczone szyjki nigdy nie dorównają równością tym toczonym dobrym narzędziem np nilsona. A jednakowo grube na całej powierzchni powodują zacisk z bardzo podobną siłą na całym obwodzie... Ameryki tu nie odkrywamy :-)
Z tym zgadzam sie bez dwoch zdan. JAk na razie strzelam z lusek Norma'y, Kaliber .308 poszedl troche na bok, bo obecnie jestem na etapie cieszenia sie nowa zabawka. Co Prawda wstawilem do Remingtona spust od X40 i zredukowalem sile nacisku do Minimum, tyle, ze nie mialem jeszcze mozliwosci sprawdzic, jak bedzie sie to przekladac na tarczy. 21.01 mam Termin na 300 m wiec zobaczymy

:wink:

: niedziela, 15 stycznia 2017, 13:36
autor: piotrjub
Jakie macie terminy oczekiwania dostępności strzelnicy i jakie opłaty?

: niedziela, 15 stycznia 2017, 17:21
autor: Equador
goostav pisze:Jasne, że nie odkrywamy ameryki. Łuski Lapua są na tyle dokładne, że ich toczenie nie poprawia wyników na tarczy. Sprawdzone.
Mmam zdecydowanie inne doświadczenia ...

: niedziela, 15 stycznia 2017, 18:33
autor: andy7
piotrjub pisze:Jakie macie terminy oczekiwania dostępności strzelnicy i jakie opłaty?
W roku mamy kilkanascie termonow. Z regoly 2 razy w miesiacu, czasami trzy.

Z oplatami wyglada to tak, ze

1. Skladka klubowa - bodajze 65,- € +

2. haraczowe od 30 ;- poprzez 35,- i 85,- € w zaleznosci dla zwiazku ( sa trzy rozne i tez trudno sie przed tymi oplatami uchronic )

3. 10,- € od treningu

Problemem jest co najwyzej, ze treningi sa poprzeplatywane raz na 300 m raz na 100 m

Wstawi ktos foty tych matryc z sila / pomiarem sily osadzania ?

:wink:

: niedziela, 15 stycznia 2017, 20:14
autor: Equador
to prasa jest z siłą osadzania, nie matryce, matryce są typowe wilsona

: niedziela, 15 stycznia 2017, 20:28
autor: andy7
Equador Dzieki !

No teraz zabiles mi klina. ktora wybrac

Ta ktora przedstawiles czy Turban'a



:wink:

: poniedziałek, 16 stycznia 2017, 00:02
autor: abersfelderami
Turban zasadniczo nie da ci wiecej niz Rock Chucker (wiem, ze jest to dzielo sztuki).
Jezeli wszystko uklada sie tak jak nalezy, metoda Equadora ma duze zalety i jest mobilna, ale istnieje tez strona ujemna... zajmuje bardzo duzo czasu.
Jezeli nie strzelasz benchrest to wszystkie powyzej wymienione prasy w polaczeniu z dobrymi matrycami dadza ci bardzo dobra amunicje.
Ja uzywam T-7 albo Texsan, w zaleznosc od tego gdzie jestem, wszystko jest ok.
Odpowiedni dobor pocisku, prochu, nawazki i odleglosci od gwintu to pewnie 95% sukcesu IMO, skup sie na tym , duzo strzelaj, z czasem wszystko zacznie sie ukladac.

: poniedziałek, 16 stycznia 2017, 09:08
autor: Equador
abstfelderami ma jak najbardziej rację, wszystko zależy od celu elaboracji, jeśli nie potrzebujesz super dokładności to rozwiązania masz wyżej, jeśli chciałbyś strzelać np: długi dystans lub benchrest to przemyśl dokładnie sprawę

: poniedziałek, 16 stycznia 2017, 14:04
autor: piotrjub
Jeśli chcesz mierzyć siłę osadzania pocisku to proponowany komplet przez kolegę Equador jest najlepszy bo to również najtańsze rozwiązanie dla takiego systemu osadzania pocisku.
Z pras typu arbor, ta pokazana na zdjęciu jest według mnie najlepsza.
Matryce wilson czy redding - która jest lepsza było o tym już dużo pisane - każdą matryce trzeba rozpatrywać patrząc na wymiar swojej komory.
Mam matryce typu wilson i prasę typu arbor ale tylko i wyłącznie w celu poznawania tej techniki robienia amo.
Jestem leniwy :D szybciej mi się robi na redding-ach i prasie normalnej.
Kolega Zuxon ma na treningach takie skupienia o których można pomarzyć, robi to na takim samym zestawie jak kolega Equador, na zawodach mamy podobne wyniki czyli decydują jeszcze inne dodatkowe względy.

Mamy wypowiedz kolegi
abersfelderami pisze:Moj kumpel jest jednym z najlepszych strzelcow w FTR, jego zona w kadrze w f open, synowie w reprezentacji kraju juniorow w FTR.......................... ze wzgledu na potrzebe duzej ilosci amunicji, robia ja na progresywnym Dillonie.
Wychodzi na to że prasa i matryce to rzecz wtórna tylko jest jedno ale ............ u nas na Longshot i zawodach w Drawsku trzeba uwzględniać siłę wiatru, natomiast zawody w Skarżysku to bardziej strzelanie benchrest na dalszych dystansach.
W Polsce tarcze w konkurencjach daleko dystansowych są dużo mniejsze niż w Anglii czy USA, dodatkowo pamiętajmy że po każdym strzale widzimy gdzie nastąpiło trafienie. Polskie strzelanie to dla mnie bardziej jak wspominałem benchrest. Na zawodach w Anglii czy USA gdzie wieje wiatr nikt nie robi amo na lapua scaner 175gr tylko przynajmniej berger 200-230gr.
Nie ma złotego grala, bo był by tylko jeden producent sprzętu - ten właściwy.

Dodam że naważka 42,4gr dla N140 to nie max załadowania dla scanera L 175gr - koledzy strzelają z ładunkami 44-45gr dla tego proszku.

Zrobiłeś dobry pomiar, jakie ma znaczenie czy zrobisz kolejne, masz robić dokładna amunicję - powtarzalną taką z której twoja broń będzie najlepiej strzelała.

: poniedziałek, 16 stycznia 2017, 15:54
autor: jerzy orawiec
wierzba pisze:Nie ma to żadnego znaczenia.
Zanim proch zacznie osiągać ciśnienie, które może przepchnąć pocisk przez gwint to pocisk już siedzi w gwincie, wepchnięty tam ciśnieniem generowanym przez spłonkę. Komora w które pali się proch jest ograniczona zaryglowaną zamkiem łuską i pociskiem wciętym w gwint, dopiero wówczas następuje gwałtowny przyrost ciśnienia, które pcha pocisk dalej.
Dlatego mówi się że dla powtarzalności ważnie jest umieszczenie pocisku możliwie najbliżej gwintu.

Przykro mi ale tylko ostatnie zdanie kolegi jest prawidlowe,
wszystko powyzej jest calkowicie bledne.