Kupno sprzętu

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Walles13
Posty: 67
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2016, 14:30
Lokalizacja: Kraków

Kupno sprzętu

Post autor: Walles13 »

Witam kolegów i przejdę do sprawy:chciałbym zacząć elaborować amunicję od prasy Big Boss 2(ktoś mnie namawiał do RCBS-a)...wolę zapłacić raz więcej żeby później nie mieć jakiś dziwnych problemów.Prasa ta ma posłużyć mi do nauki elaboracji zacznę od 9 mm,później 223 i na koniec 308.Następnym zakupem będzie prasa progresywna Hornady lock and load lub lee load master (chociaż może będzie jeszcze inna ).Dodam że progresywna będzie służyła do wyrobu 9mm i 223 rem. Zaczynam dopiero swoją przygodę i mam za dużo różnych informacji i nazw w głowie.Powiedzcie mi czy jest możliwość zakupienia tak sprzętu żeby był kompatybilny z dwoma prasami różnych firm (nie chcę kupować gotowego zestawu ponieważ wiem,że z czasem większość zostanie wymieniona a nie będę się z tym bujał na aledrogo...Jeszcze jedno pytanie odnośnie matryc : czytałem że są takie ,w których łuska nie musi być smarowana?Proszę pomóżcie nowicjuszowi.
Pozdrawiam i w Nowym Roku życzę Wszystkiego Najlepszego.
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 689
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Post autor: matthius »

Zaczynałem od prasy jednostanowiskowej Hornady, teraz mam progresywną (AP) - strzelam dużo, szkoda mi było czasu.
Jednostanowiskową sprzedałem, ale tylko dlatego, że naprawdę nie miałem na nią miejsca w gabinecie. Gdybym miał, zostałaby do elaboracji niewielkich ilości .308 Win.

Wszyscy znani mi producenci robią matryce wzajemnie kompatybilne.
Matryce karbidowe do broni krótkiej nie wymagają smarowania.
Wszystkie matryce karabinowe, formatujące całość łuski, wymagają smarowania. Łącznie z tymi, które mają tytanową lub karbidową mandrelę.

Dozowniki prochu - zazwyczaj prasa progresywna ma dozownik w komplecie, bez tego nie miałoby to sensu.
To samo dotyczy spłonkowania - chyba każda prasa ma coś wbudowane i w mniejszym lub większym stopniu zautomatyzowane.
Walles13
Posty: 67
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2016, 14:30
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Walles13 »

A może sobie odpuścić na pewien czas prasę zwykłą(do momentu elaboracji 308) i kupić progresywną i na nie robić 9 i 223
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 689
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Post autor: matthius »

Jeśli będziesz mieć spory przerób, to jak najbardziej - zacznij od prasy progresywnej lub Turret (na co będziesz akurat mieć kasę). Jednostanowiskowa bardzo szybko okazuje się poważnym ograniczeniem dla osób, które zużywają po kilkaset nabojów tygodniowo.
Michał
Posty: 216
Rejestracja: środa, 02 października 2013, 19:31
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Michał »

Jeśli będziesz kupował progresywną Hornady ( mam i mogę polecić) to kup z podajnikiem łusek. Taki zestaw jest naprawdę rewelacyjny.
Walles13
Posty: 67
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2016, 14:30
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Walles13 »

To jeszcze jedno pytanie:czy prasa Redding Turret będzie odpowiednim kompromisem tzn czy będę mógł robić w miarę szybko 9 i 223 w większej ilości, a 308 (oczywiście po zmianie matryc) będzie porównywalna z prasy pojedynczej?
Michał
Posty: 216
Rejestracja: środa, 02 października 2013, 19:31
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Michał »

Ja osobiście nie wyobrażam sobie produkcji dużej ilości amunicji 9mm i 223 rem na prasie pojedynczej czy turret. Ilości czasu potrzebne do elaboracji na jeden trening skutecznie by mnie zniechęciły ( w szczególności 223 rem który jeśli używasz zbieranych łusek w większości ma crimp na gnieździe spłonki). Moim zdaniem jeśli chcesz robić duże ilości amunicji bo np. strzelasz dynamikę powinieneś iść w prasę progresywną, a potem dozbieraj pieniądze i kup prasę pojedynczą do 308. Półśrodki w elaboracji nie są dobre.
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 689
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Post autor: matthius »

Jeśli ten Turret ma indeksowanie, to owszem, 500 na godzinę nie da rady, ale już 200 jest realne. Dla niektórych taka wydajność będzie satysfakcjonująca.
Podajnik łusek do Hornady AP... Zastanawiam się nad tym, odkąd kupiłem swoją prasę. Do pistoletu - bez dwóch zdań, dobra rzecz.
Ale jak to sobie radzi z .223 robionym dla semiauto? Formatowanie po całości wymaga smarowania łuski, nie spowoduje to uciapania podajnika?
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Formatowanie lepiej robić przed myciem łusek, przy okazji odspłonkowywania, na prasie jednostanowiskowej.
Michał
Posty: 216
Rejestracja: środa, 02 października 2013, 19:31
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Michał »

Podajnik pracuje tak samo dobrze z łuskami 9mm jak i 223 rem. Łuski są pokryte tylko cienką warstwą smaru ( używam reddinga) także wystarczy raz na pewien czas przetrzeć talerz i zbiornik podajnika i jest ok. Przesmarowanie łusek w niczym podajnikowi nie szkodzi.
Walles13
Posty: 67
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2016, 14:30
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Walles13 »

Ok to jeszcze możecie mi polecić jakąś prasę progresywną(która będzie mi służyła przez długie lata)?
Awatar użytkownika
goostav
Posty: 792
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 21:12
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Post autor: goostav »

Może turret? Redding T7 i sprawa załatwiona.
Goostav
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 689
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Post autor: matthius »

Podaj przedział cenowy, będzie łatwiej. :-D
Ja mam Hornady AP. Kolega ma Dillona 650. Żaden z nas się nie skarży.
Walles13
Posty: 67
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2016, 14:30
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Walles13 »

Od 3 do 4 tyś. za cały zestaw startowy (oprócz prochu,pocisków itp) chociaż wiem że będzie się z czasem coś dokupywało mam nadzieję,że będzie za to coś sensownego.Przeglądam raczej sklepy za oceanem ,ale tam jest tego tyle że głowa już pęka i człowiekowi ciężko się na coś w 100% zdecydować. Chciałbym też żeby progresywna była w jak największym stopniu kompatybilna z prasą pojedynczą,którą kupię w późniejszym terminie (Redding Big Boss lub Big Boss II )
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 689
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Post autor: matthius »

Hornady AP zza oceanu to koszt około 850 USD, Dillon 550 jest trochę droższy.

Hornady ma lepiej rozwiązany podajnik prochu, Dillon nie jest tak precyzyjny (testowane z prochami Lovex D073.4/5 oraz D032). Za to Dillon ma lepiej wykonany system spłonkowania - kolega twierdzi, że nic nie musiał dokręcać, szlifować, ustawiać.
Hornady ma fajnie rozwiązany system szybkiego mocowania matryc - docenisz to zmieniając kaliber. Dillon też, jest to jednak droższe. Ale przenosząc matryce na inną prasę, i tak nie unikniesz jej ustawiania.
Jedna uwaga na koniec - Hornady może elaborować 9mm i .223 Rem, korzystając z tego samego shellplate #8. :-)

Kompletnie nie znam Reddinga, Lymana i Forstera.
Lee Loadmaster nie wzbudził mojego zaufania, ale niektórym tu obecnym działa dobrze. Co dowodzi, że aby produkować amunicję do dynamiki, nie trzeba sprzedawać nerki. ;-)

Kompatybilnością się nie przejmuj. Przecież przekładać między prasami będziesz tylko matryce, a te są uniwersalne.
Nie będziesz przekładać dozownika prochu (bo na pojedynczej nie ma to sensu), ani układu spłonkującego (i tak każda prasa ma wbudowany).
Walles13
Posty: 67
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2016, 14:30
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Walles13 »

Ok czyli już znam jakieś plusy i minusy tych dwóch pras progresywnych :) a teraz jeśli można to prosiłbym o odpowiedź na pytanie czy prasa Redding Turret T7 będzie produkowała naboje 308 Win w jakości porównywalnej do pras pojedynczych ?
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Walles13 pisze:Ok czyli już znam jakieś plusy i minusy tych dwóch pras progresywnych :) a teraz jeśli można to prosiłbym o odpowiedź na pytanie czy prasa Redding Turret T7 będzie produkowała naboje 308 Win w jakości porównywalnej do pras pojedynczych ?
Moim zdaniem tak, robiłem na niej pierwsze kroki w elaboracji, ale jednak zdecydowałem się na Co-Ax Forstera. Wiem ze nie jest to odpowiedz, którą chciałeś usłyszeć... :lol:
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Turreta nie miałem, natomiast od niedawna mam Co-Ax Forstera i masę wątpliwości czy to był dobry pomysł.
Wojtek
Awatar użytkownika
JanMaz
Posty: 492
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 19:47
Lokalizacja: Strzelno

Post autor: JanMaz »

Ad Cyrograf15
"Turreta nie miałem, natomiast od niedawna mam Co-Ax Forstera i masę wątpliwości czy to był dobry pomysł.
Wojtek"
Możesz rozwinąć temat.
Pozdrawiam JanMaz
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Łuska się w uchwycie trzyma siłą sprężynek, znaczy kiwa. Matryca nie wkręcona tylko wsunięta i oparta na pierścieniu też kiwa. Wszystko się kiwa i krzywo formatuje. Proste łuski przed formatowaniem wychodzą krzywe po. Obfite smarowanie coś pomaga, takie na granicy zaginania łusek ciśnieniem, a i tak 2 na 10 krzywe. Pocisków na tej prasie jeszcze nie osadzałem, nie wiem jak będzie.
Wojtek
Awatar użytkownika
JanMaz
Posty: 492
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 19:47
Lokalizacja: Strzelno

Post autor: JanMaz »

W mojej prasie nic się nie kiwa. Może niech się wypowie wozzi, ma tę prasę od dłuższego czasu.
Pozdrawiam JanMaz
Awatar użytkownika
Bazyli7
Posty: 97
Rejestracja: niedziela, 29 lipca 2012, 00:16
Lokalizacja: podlaskie

Post autor: Bazyli7 »

W mojej też nic się nie kiwa choć mam ją od niedawna. Ale dopiero teraz wiem o co chodzi z tym Forsterem.... fajna zabawa, ale ja nie produkuję kilkuset naboi na tydzień. Wolę precyzyjną pod konkretną jednostkę pracę. Pracowałem do tej pory na Hornady i byłem zadowolony ale człowieka ciągnie do czegoś innego. A od kiedy zobaczyłem prasę Forstra u znajomego, który elaboruje dużo dłużej niż ja, to stwierdziłem że też chcę. A Stepanowi dziękuję za inspirację...
Marzenia pomagają w życiu i nie szkodzą zdrowiu...
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

U mnie matryca wsuwa się wraz z pierścieniem palcami i można nią pokiwać. W innych prasach jest dokręcona na sztywno.
Wojtek
Awatar użytkownika
JanMaz
Posty: 492
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 19:47
Lokalizacja: Strzelno

Post autor: JanMaz »

Po włożeniu matrycy spróbuj ją obrócić aż do wyczuwalnego oporu. U mnie tak jest i sie nie kiwa.
Czy masz na matrycy nakrętkę Forestera? Jeśli nie jest to powód kiwania się matrycy.
Pozdrawiam JanMaz
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Pierścień od prasy. Opór jedyny jaki jest przy obracani matrycy to imbus zaciskający pierścień opierający się o kołek na sprężynce zabezpieczający przed samoistnym wypadaniem owej. Dodatkowo taki układ powoduje przesunięcie matrycy w bok i brak oparcia o tył korpusu.
Wojtek
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

OK, Co-Ax-a mam od początku zabawy w elaboracje, tzn od zrobienia uprawnień do elaboracji, które w Niemczech są potrzebne. Zanim moglem zrobić uprawnienia szkoliłem się na sprzęcie kolegi i pod jego okiem. Kolega miał Redding Big-Boss-a + T7. Bylem bliski kupna T7, ale zdecydowałem się na Co-Ax ze względu na pływający montaż matryc, który pozwala na ich szybka wymianę, ORAZ jednorazowe ustawienie. Pod jednorazowym ustawieniem mam na myśli, ze po ustawieniu matrycy i wykonaniu pracy z nią, wyjmuje matryce z prasy, chowam do szafy, a następnym razem tylko muszę wyjąć z szafy i wsunąć do prasy, bez konieczności ponownego ustawiania, przynajmniej jeśli robi się amunicja ze stalą długością na ogive, a ja tak składam. Tak, leniwy jestem... :lol: Podstawa pracy z prasa Co-Ax jest używanie oryginalnych nakrętek Forster-a, gdyż są one odpowiedzialne za prawidłowe ustawienie matrycy w płaszczyźnie Z. Luz na Y, czyli na wysokości jest konieczny, aby w ogóle być w stanie wsunąć matryce w "szparkę" i nie ma znaczenia, gdyż matryca i tak zostanie unieruchomiona w stałym punkcie przy dociśnięciu jej ramieniem. Za prawidłowość ustawienia w płaszczyźnie X odpowiada płynne mocowanie łuski w uchwycie. Jeśli ktoś do tej pory pracował wyłącznie z innymi prasami, to może mieć faktycznie wrażenie, ze przy Co-Ax-sie wszystko lata. :D Jest to jednak tylko wrażenie. Plusem Co-Ax-a jest IMHO również bezproblemowy uchwyt łusek, oraz słoiczek na spłonki.

@Cyrograf
Jeśli matryca się faktycznie kiwa, to sprawdź jak wygląda nakrętka na niej, oraz czy aby w szparce nie ma "ciał obcych"/nierówności. Plaska nakretka na plaskiej powierzchni, a tylko one odpowiadają za X + Z matrycy, nie ma prawa się kiwać.

Inna sprawa, ze przy tej ilości różnych problemów ze sprzętem, o jakich przez lata bywania na tym forum czytałem, można dojść do wniosku, ze do Polski trafia ew. materiał klasy B, czyli sprzęt wybrakowany. Dlaczego? Bywam na kilku niemieckojęzycznych forach i nie słyszę tam o takich problemach, o jakich można sobie od czasu do czasu tutaj poczytać.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Prasa kupiona za Wielką Wodą, nowa. Nakrętka nowa bez odgnieceń. Skoro to ma się samo ustawiać to czy nie należy pierścienia smarować?
Wojtek
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Cyrograf15 pisze:Prasa kupiona za Wielką Wodą, nowa. Nakrętka nowa bez odgnieceń. Skoro to ma się samo ustawiać to czy nie należy pierścienia smarować?
Wojtek
Dobre pytanie Wojtku, ale z drugiej strony w płaszczyźnie Z (przód/tył) nakrętka opiera się o ścianę prasy, a w płaszczyźnie X mamy sprężynki uchwytu łuski. Smarowanie "rowka" uważam za zbyteczne i o ile się nie mylę, nigdzie nikt o tym nie napomyka w instrukcji. Szkodzić nie powinno, no chyba ze będzie się prze to zbierał i skawalał tam kurz.

Co do latającej w uchwycie łuski, bo się do tego nie odniosłem, to przestaje ona latać z chwila podciągnięcia na rączkę prasy.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Mechanizm uchwytu łusek ustawiłem. Zamyka się i otwiera poprawnie. Nie mniej łuskę trzyma tylko siła sprężynek, to nie jest na sztywno. Bazować może jedynie na powierzchni denka łuski. Walczymy o dokładność w setkach a luzy są w dziesiątych.
Wojtek
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Cyrograf15 pisze:Mechanizm uchwytu łusek ustawiłem. Zamyka się i otwiera poprawnie. Nie mniej łuskę trzyma tylko siła sprężynek, to nie jest na sztywno.
Nie Wojtku. To ze łuska porusza się w płaszczyźnie X jest chciane, bo dzięki temu wchodzi centralnie w matryce. To matryca odpowiada za to, aby kształt łuski był odpowiedni. Uchwyt łuski odpowiada za to, abyś mógł łuskę włożyć i wyjąc z matrycy. Trzymana jest łuska przez płaskowniki, blaszką tego nazwać nie można, uchwytu. One to odpowiadają za silę chwytu w płaszczyźnie Y (góra/dół). Weź pod uwagę, ze łuska w "standardowych" uchwytach również nie jest idealnie nieruchoma i do tego nie ma równego podparcia ze wszystkich stron. Uchwyt łuski w Co-Ax jest pod tym względem dokładniejszy, bo centrujący, oraz trzymający dookolnie.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
JanMaz
Posty: 492
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 19:47
Lokalizacja: Strzelno

Post autor: JanMaz »

Cyrograf15 pisze:Pierścień od prasy. Opór jedyny jaki jest przy obracani matrycy to imbus zaciskający pierścień opierający się o kołek na sprężynce zabezpieczający przed samoistnym wypadaniem owej. Dodatkowo taki układ powoduje przesunięcie matrycy w bok i brak oparcia o tył korpusu.
Wojtek
Wszystko trzeba robić z wyczuciem :halo-
Pozdrawiam JanMaz
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Owal uchwytu łuski tak na prawdę ma styk z łuską w dwóch punktach i to ma zapewnić centyczność. Pierścień matrycy spoczywa na dolnej powierzchni. W momencie kiedy łuska opiera się o matrycę, podnosi ją i pierścień opiera się o górną powierzchnię.Jest to moment kiedy matryca układa > centruje się do łuski. Wiadomo, wstępnie wszystko wycentrowane, ale tu jest walka o setki. Nie wnikał bym w działanie gdyby zawsze idealnie to działało. Jak na razie 2 na 10 po formatowaniu mają do dwóch setek bicia na szyjce.
Wojtek
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

@Wojtek tarcza prawdę Ci powie... :wink:
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
JanMaz
Posty: 492
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 19:47
Lokalizacja: Strzelno

Post autor: JanMaz »

Biorąc pod uwagę dokładność wykonania prasy, matrycy, różnice w grubości szyjki i dokładność przyrządu pomiarowego to te 2 setki bym sobie darował :wink:
Pozdrawiam JanMaz
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Nie po to prasa Co-Ax Forstera, matryce Redding Competition, łuski Norma (Lapua są mniej dokładne) i przyrząd do pomiaru robiony (fabryczny był wiotki) aby odpuszczać te setki.
Wojtek
Polo
Posty: 61
Rejestracja: piątek, 06 stycznia 2017, 20:38
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Polo »

Używam progresywnej Dillon 650 XL doskonała prasa jednak trochę kosztuje szczególnie w Europie. Mam wersję z podajnikiem pocisków i łusek robię 9 na matrycach Lee i 223 FL RCBS reszta Dillonowska. Mam też FL Dllona ale wydaje mi się troszkę gorsza od RCBS zostawia na łuskach lekkie zarysowania. Do kontroli i wstępnych ustawień waga Lyman Gen 5 dokładność 0,1 do obróbki gniazd wrednych łusek Lyman Case Prep Xpress. Ale do Dillona prasa jak dla mnie genialna dla nie żyjącego już wynalazcy powinien być nadany strzelecki Nobel :). Wymaga jednak trochę zaangażowania ze strony operatora szczególnie w pierwszych kroków przy montażu i regulacji, im dokładniej ją się zrobi tym przyjemniejsza będzie praca w przyszłości. Swoją kupiłem od kolegi który zdecydowanie używa za dużo siły przy kontrowaniu śrub i chodziła jak T 34 w zimie ale po poczytaniu i obejrzeniu materiałów ze strony Dillona rozłożyłem ją i złożyłem od nowa przeprowadzając kolejne regulacje połączone z wymianą nie których elementów zniszczonych w skutek nadmiernej siły użytej do montażu i późniejszej pracy.
Łusek nowych nie mam więc robię 9 i 223 na zbieranych lub kupionych. Myte są w tumblerze suchym ale przed użyciem są jeszcze wstępnie pryskane benzyną ekstrakcyjną i wycierane bawełną z resztek pyłu następnie smarowidło Dillona i naprzód. Prasa jest niesamowicie wydajna bez stresu robię na niej 700 sztuk 9 w godzinę, oczywiście pozostaje jeszcze kwestia wyczyszczenia i sprawdzenia wykonanych kulek. Więc powiedzmy po 4 godzinach spędzonych przy produkcji efektywnie mam około 1500-1700 gotowych. Trochę inaczej jest przy 223 sama zmiana z kalibru to max godzina. Należy wymienić tacki w podajnikach pocisków i łusek, przeprowadzić regulację podajnika pocisków, wymienić kilka innych elementów coś obrócić i gotowe, oczywiście mają na wymianę drugą kompletną głowicę. Przy jednej głowicy trwa to zdecydowanie dłużej.
Robienie 223 jest już wolniejsze bo nabój wyższy a jeżeli za jednym przebiegiem robi się rozspłonkowanie i wciśnięcie nowej spłonki energia operatora przenosi się po prasie i może spadać podany wcześniej pocisk, trzeba najlepiej mieć albo posegregowane łuski producentami lub formatowane gniazda spłonki. Ja preferuję opcję segregacji łusek producentami, chociaż jak mam łuski tzw. wredne wcześniej usuwam spłonkę i obrabiam gniazdo wtedy idzie jak po maśle ale to już rzeźba.

Po pracy maszynę czyszczę i smaruję do tego używam tylko oleju silnikowego 30 i smaru do maszyn ŁT nie należy używać smarowideł w areozolach.
Części zapasowe Dillon USA wysyła do Polski bez problemu( przynajmniej tak było), 650 xl w USA ma dożywotnią gwarancję. Przy zakupie warto pomyśleć o dodatkowym komplecie rurek do podawania spłonki bo jedna w komplecie mocno spowalnia produkcję.

mam nadzieję ze materiał propagandowy się do czegoś przyda :)
Strzelam bo lubię.
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Polo pisze:Trochę inaczej jest przy 223 sama zmiana z kalibru to max godzina. Należy wymienić tacki w podajnikach pocisków i łusek, przeprowadzić regulację podajnika pocisków, wymienić kilka innych elementów coś obrócić i gotowe, oczywiście mają na wymianę drugą kompletną głowicę. Przy jednej głowicy trwa to zdecydowanie dłużej.
Fajnie że o tym napisałeś, to powinien wiedzieć każdy kto myśli o Dillonie - zmiana kalibru to mordęga. Jeżeli ktoś myśli o kilku kalibrach i nie ma zamiaru robić za jednym posiedzeniem zapasu amunicji na pół sezonu to Dillon nie jest dla niego.
Piszę to jako były użytkownik Dillona, obecnie działający na Lee Classic Cast Turret.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Michał
Posty: 216
Rejestracja: środa, 02 października 2013, 19:31
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Michał »

W tej kwestii prasa progresywna Hornady jest rewelacyjna. Przezbrojenie na inny kaliber włącznie z podajnikiem łusek to max 15 min.
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 689
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Post autor: matthius »

.223 i 9mm można robić na tym samym shellplate #8. Tak więc zmiana między tymi kalibrami to w sumie tylko matryce i rotor dozownika prochu.
Polo
Posty: 61
Rejestracja: piątek, 06 stycznia 2017, 20:38
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Polo »

mam 3 sztuki Quick Change czyli to dla nie znających tematu https://www.dillonprecision.com/xl-650- ... 23806.html
1 9 mm komplet
2. 223 komplet
3. szykowany pod inny kaliber miała być 40 ale odpuściłem na razie zakup jak i produkcję
więc zmiana to w sumie zabawa ale tak jak przy robieniu kulek nie ma co się spieszyć, przy przestawieniu wolę się dłużej pokręcić koło maszyny.

Co do produkcji to staram wyrobić cały zapas np. 9 przejście na 223 robota do końca, mycie smarowanie i w pokrowiec. W między czasie zakupy dla uzupełnienia magazynu i spokojnego snu :)
Systematyczne opróżnianie szafy na treningach i zawodach :).
Strzelam bo lubię.
ODPOWIEDZ