Pociski Sierra Pro-Hunter #2170

Moderatorzy: wierzba, P_iter

grzeszcze
Posty: 32
Rejestracja: niedziela, 26 czerwca 2016, 00:22

Pociski Sierra Pro-Hunter #2170

Post autor: grzeszcze »

Chciałbym odświeżyć temat pocisków Sierra do polowania - czy ktoś z kolegów / koleżanek używa tych pocisków w celach łowieckich - czy tez wszyscy używają pocisków Lapua Mega ?
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Jestem z tych co używają Megi ale do wyczerpania zapasów. Potem kupię albo sierrę albo privi. Na privi mam już doświadczenia i jestem zadowolony. Jakość do ceny nie oceniona. Gdyby ktoś jeszcze coś powiedział o sierra....
RafałCh
Posty: 54
Rejestracja: poniedziałek, 07 października 2013, 08:56

Post autor: RafałCh »

Witam. Strzelam z tego głównie lisy z kniejówki. Zachowanie w tuszy bardzo różne. Na pewno mniej rozrywa niż 223 z przeróżnych pocisków. Niektóre lisy strzelone na łopatkę wyjście podobne do wejścia, w innych średnicy 4cm. Na lisie zawsze przestrzał nawet wzdłuż, co w 223 przy strzale na sztycha się nie zdarzało (jednak lis ma trochę długości). Warchlak strzelony za łopatkę wejście i wyjście takie samo, odszedł około 40 m. Myślę że na większych zwierzętach lepiej odda energię. Mi zależy na małych uszkodzeniach.
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

oczywiście, lisa nie trzeba szyć a i w skupie nie dają drugiej klasy, że o użytku własnym nie wspomnę. Jest w sierra spory wybór- ja w swoich planach mam coś większe równe 180 grein- mam gwint 10. Chciałem co prawda kupić do lewarka 30-30 sierrę 170 grein- typówkę do tego ale nikt u nas nie sprowadza i wybrałem znowu privi. Mam zakupionych trochę pocisków sierra do 45-70 ale nie zrobiłem z tego amunicji, bo strzelam z ołowianych własnej roboty. Sierra nie wydrenuje kieszeni- cena zawiera się w dolnym pułapie. QL, też nie widzi problemów.
joon
Posty: 654
Rejestracja: sobota, 07 kwietnia 2012, 18:37
Lokalizacja: Białystok

Post autor: joon »

Pocisk skuteczny .. trochę poniewiera tusze ale coś za coś . poniżej foto. Sztucer M305 ,proszek Lovex 73,6 . .. Lekko kulawy sztych i to jest wejście ( ok. 40m ,129 kg po wypatroszeniu. )
Załączniki
20160605_043225 (Kopiowanie).jpg
20160605_043225 (Kopiowanie).jpg (96.89 KiB) Przejrzano 1570 razy
Pozdrawiam Janusz
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Janusz, jaką miałeś prędkość na wylocie dla tej kulki w tym karabinie i +/- odległość strzału?
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

rozumiem, że 40 metrów poszedł
joon
Posty: 654
Rejestracja: sobota, 07 kwietnia 2012, 18:37
Lokalizacja: Białystok

Post autor: joon »

Staram się nie gonic na max. ( M305 nie bardzo lubi duzych naważek ( SAAMI ,a CIP) .308, 180, Sierra SPRN 2170, lovex 73,6. 41,2 grn. COl 69 ,10 i jak to w semi crimp. wg QL 760 m/s na wylocie ...Strzelałem ok 40 m w pełnym biegu (Złoto ...26 cm szabla) pierwsza kulka to szarża ,ale bele słomy były blisko , drugi ..lopatka ...zrolwał i po ok. 10 min ..kulejąc podniósł się i odchodził ,,,, szybko..( w przenosni mam 47 lat) bieg i z wolnej reki strzaŁ Łaski. Sławek zapraszam ... zona nalega( wstawię fotkę .. a ta odległość między biegami jest prawdziwa.. )a zebym sprzedał WIN 94 win.. 30 -30 .. .
Załączniki
20160516_181726 (Kopiowanie).jpg
20160516_181726 (Kopiowanie).jpg (98.64 KiB) Przejrzano 1553 razy
Pozdrawiam Janusz
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Gratuluję odyńca i medalu. Teraz pomyśl ile dewizowiec zapłaciłby za takie trofeum..... Ale niech coś w kraju zostanie. Co do szarży, to ja miałem w tym roku z tym, że 50 kg, było szybko i też był to postrzałek. Nie było bali słomy i zostałem przewrócony- lat 44. Przez ten wypadek straciłem nieco zaufanie do lapua Mega. Szarża po trzech postrzałach - pierwszy mięśniowy od przodu- kula stanęła pod łopatką. Dwa następne - komorowe- jeden od drugiego około 4 cm. Wyloty prawie jedna dziura. Ostatni strzał do odchodzącego w pachwinę. Mam pamiątkę na osadzie po tej szarży. Dość wolno chodzi Twoja kulka jak na 308 ale semi automat- i wszystko jasne. Myślę, że normalnie miałaby koło 800 m/s. Ja zamierzam na 30-30 na 150 grein privi półpłaszcz osiągnąć koło 750 m/s oczywiście przy lufie 61 cm. Trim łuski na 51,80 mm. Marzy mi się winchester 1894 sporter. Chcę do niego lać pociski ale nie mam pomysłu na gas checki.
ArH
Posty: 31
Rejestracja: poniedziałek, 05 stycznia 2015, 23:30
Lokalizacja: W-wa

Post autor: ArH »

Cześć,
używam w 3006 i 308 WIN.

Jestem bardzo zadowolony. Zachowanie w tuszy różne, zależne od wielu czynników. Skuteczność bardzo duża. Oczywiście trzeba trafić :):).
Nie kupię nic innego ze względu na cena/jakość.


pzdr,
ArH
ArH
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

czyli z moich obserwacji i częściowo doświadczeń- wcale nie jestem wyjątkowy, wychodzi, że przynajmniej ci co sami robią amunicję w znakomitej większości zeszli na ziemię i wybierają w oparciu o kryteria "jakość za cenę". Okazuje się, że coraz więcej nabywanych jest pocisków w przedziale cenowym 1,30 zł, do 1,80 zł. Kupujemy za to jakość na dobrym poziomie- a jesteśmy wymagający, czyli można nawet tę ocenę podnieść.

Wcześniej uważałem, że Lapua Mega, to niezbędne minimum i bardzo trudno mi się było przestawić na myślenie, że privi, hornady czy sierra daje radę.

Strzelałem z różnych pocisków i nie patrzyłem na budżet i okazuje się, że zamiast 5 czy 6 złotych, można zapłacić 1,30 zł i jest tak samo albo nawet lepiej.

Pewnie wielu Kolegów by mi pojaśniło, że Lovex jest tak samo dobry jak powyższe pociski- zwłaszcza ten dwubazowy. Na razie, choć nie wiem czy to słuszne używam RS.

Ale już nie jestem taki przekonany.

Mając powyższe na względzie oscylujemy w granicach zwrotu poniesionych nakładów na sprzęt do elaboracji. Zaletą jest z pewnością trening strzelecki jakiego doświadczamy podczas prób naszych opracowań. Jest to z pożytkiem dla tych stworzaków na które polujemy.
ArH
Posty: 31
Rejestracja: poniedziałek, 05 stycznia 2015, 23:30
Lokalizacja: W-wa

Post autor: ArH »

slawek1972 pisze: Pewnie wielu Kolegów by mi pojaśniło, że Lovex jest tak samo dobry jak powyższe pociski- zwłaszcza ten dwubazowy. Na razie, choć nie wiem czy to słuszne używam RS.

Ale już nie jestem taki przekonany.
.....cut.....
Jest to z pożytkiem dla tych stworzaków na które polujemy.
to bądź przekonany :)

Kleję na tak na VV jak i na Lovex (jedno i dwubazowy).
.308 WIN na VV, 3006 na Lovex'ie, tak jakoś wyszło.
Do myślistwa Lovex spokojnie daje radę. W 3006 pierwsze 2,3 strzały mam właściwie obok siebie - może z 0,5 cm. Niekiedy łączy kule. Lufa bardzo, bardzo cienka i lekka. Więcej niż 2, a nawet 3 cm Ci nie potrzeba - nawet przy strzałach niekomorowych. W tych zastosowaniach to raczej dobór naważki niż niezwykle świetnego i drogiego prochu.
.308 pomijam bo to długi varmint - tam dziwię się, jeśli mi kul nie łączy. I nie jest to kwestia VV - po prostu kiedyś od tego prochu zacząłem, mam naważkę i nie chce mi się szukać.

Wszystko na przestarzałych technologicznie RNose Sierra'y (o których sądzę, że są bardzo skuteczne)

Ad pożytek dla stworzaków :
Ilość treningu jaką możesz zrobić dzieki redukcji kosztów wzrasta bardzo. A - niestety - większość myśliwych nie powinna strzelać wcale ....2,3 strzały na ustawienie lunety, którego nigdy nie uznałbym za nawet wstępne i do lasu......
ArH
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Zgadzam się. Często na wiosnę przepuszczam na strzelnicy koła łowieckie na przystrzelaniu. To nie jest żart, to jest dramat. Niektórych naboi nie powinno się ładować do karabinu- znaleziony w lesie? czy co? Sześć stanowisk, to może jedna tarcza jest ok. Więc co szósty? Papier dostaje każdy. Przykro na to patrzeć. A w łowisku...., stale coś gdzieś śmierdzi. Tydzień temu na kaczkach z bratem i młodym myśliwym wspominaliśmy, że nasz ojciec nie musiał mieć psa na kaczki. My zawsze szukaliśmy do skutku. Liczba musiała się zgadzać.

Co do pocisków z ołowianym czubkiem- to kiedyś innych nie było i traktowało się to, tak jak dzień po dniu. Rewelacyjne było to, że był wybór: lekkie czy Ciężkie ale zawsze s&b.

Nie chodzi wcale o to, że to coś złego, że możemy teraz przebierać. Bardzo dobrze. Ja już się na przebierałem. Do myśliwskich zastosowań i by zaczepiały wystarczą wspomniane a te niby markowe bo drogie z tym zaczepianiem nie zawsze zdążają - sprawdziłem na paru setkach.

Ja tylko jeszcze sprawdzam by się stalówki nie trafiły- pozdrowienia dla GECO i S&B.
grzeszcze
Posty: 32
Rejestracja: niedziela, 26 czerwca 2016, 00:22

Post autor: grzeszcze »

slawek1972 pisze:Zgadzam się. Często na wiosnę przepuszczam na strzelnicy koła łowieckie na przystrzelaniu. To nie jest żart, to jest dramat. Niektórych naboi nie powinno się ładować do karabinu- znaleziony w lesie? czy co? Sześć stanowisk, to może jedna tarcza jest ok. Więc co szósty? Papier dostaje każdy. Przykro na to patrzeć. A w łowisku...., stale coś gdzieś śmierdzi. Tydzień temu na kaczkach z bratem i młodym myśliwym wspominaliśmy, że nasz ojciec nie musiał mieć psa na kaczki. My zawsze szukaliśmy do skutku. Liczba musiała się zgadzać.

Co do pocisków z ołowianym czubkiem- to kiedyś innych nie było i traktowało się to, tak jak dzień po dniu. Rewelacyjne było to, że był wybór: lekkie czy Ciężkie ale zawsze s&b.

Nie chodzi wcale o to, że to coś złego, że możemy teraz przebierać. Bardzo dobrze. Ja już się na przebierałem. Do myśliwskich zastosowań i by zaczepiały wystarczą wspomniane a te niby markowe bo drogie z tym zaczepianiem nie zawsze zdążają - sprawdziłem na paru setkach.

Ja tylko jeszcze sprawdzam by się stalówki nie trafiły- pozdrowienia dla GECO i S&B.
Panowie - dzięki za wypowiedzi - właśnie zamówiłem Sierre i z niego będę polował.
A co do ciekawostek - to jest tarcza po 3 strzałach z paczkowanej amunicji Gecko - 11g SP. - dystans 100m.
Tikka T3x CTR .308W / Luneta niestety Delta Titanium 2,5-10 x 56 EF (pisze niestety gdyż o ile w nocy podświetlony punkt jest nieoceniony o tyle w dzień ta luneta to nieporozumienie i dopiero widać na niej niedociągnięcia soczewek)

Obrazek
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

luneta ważna rzecz. Może nawet ważniejsza niż karabin. Więcej zwojujesz gorszym karabinem z dobrą lunetą niż odwrotnie. Na księżycu też w dobrej lunecie zobaczysz i kropka będzie Ci potrzebna a jak nie zobaczysz, to po co kropka. Jak ma luneta paralaksę, to też wieczorem tego nie zobaczysz i tylko wydaje Ci się, że jest dobrze ale wcale tak nie jest. Stąd dużo pudeł po zmroku. Też nie jesteś przekonany co z tym Twoim odskokiem, czy amunicja, czy słabo się złożyłeś do lunety- pełne światło i takie tam.
ODPOWIEDZ