Kalibracja wagi
- wódz_śpiewająca_stopa
- Posty: 76
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 22:13
- Lokalizacja: Dolnośląskie/Wrocław
Kalibracja wagi
Koledzy
Chwila prawdy zbliża się wielkimi krokami. Skompletowałem wszystko i skoro ukończę organizację stanowiska elaboracyjnego - ruszam! Jest jednak jeszcze jedna rzecz która nie daje mi spokoju. Mianowicie dysponuje dwoma wagami RCBS 5-0-5 oraz 10-10, jednak żadna nie jest wyposażona w żadne próbniki ( nie mówiąc nic o poziomicach obecnych już choćby w wagach sklepowych ). Zjeździłem wczoraj cały Wrocław ( byłem nawet w Instytucie miar i wag - też nie mają!!! ) i nic. Tyle mojego że kupiłem sobie tanio fajną suwmiarkę
Koledzy, jak Wy poradziliście sobie z tym problemem ? Znalazłem wprawdzie na allegro coś takiego http://www.allegro.pl/item400691514_kpl ... t_vat.html ale jak znam życie próbniki nadają się w najlepszym razie do ponownej legalizacji. Kombinowałem już z monetami, ale nie dysponuję żadną której wagi byłbym w 100 % pewien:( Co robić ? Już sam nie wiem, może szukam kwadratowych jaj...?
Pozdrawiam
Adam
Chwila prawdy zbliża się wielkimi krokami. Skompletowałem wszystko i skoro ukończę organizację stanowiska elaboracyjnego - ruszam! Jest jednak jeszcze jedna rzecz która nie daje mi spokoju. Mianowicie dysponuje dwoma wagami RCBS 5-0-5 oraz 10-10, jednak żadna nie jest wyposażona w żadne próbniki ( nie mówiąc nic o poziomicach obecnych już choćby w wagach sklepowych ). Zjeździłem wczoraj cały Wrocław ( byłem nawet w Instytucie miar i wag - też nie mają!!! ) i nic. Tyle mojego że kupiłem sobie tanio fajną suwmiarkę
Koledzy, jak Wy poradziliście sobie z tym problemem ? Znalazłem wprawdzie na allegro coś takiego http://www.allegro.pl/item400691514_kpl ... t_vat.html ale jak znam życie próbniki nadają się w najlepszym razie do ponownej legalizacji. Kombinowałem już z monetami, ale nie dysponuję żadną której wagi byłbym w 100 % pewien:( Co robić ? Już sam nie wiem, może szukam kwadratowych jaj...?
Pozdrawiam
Adam
- wódz_śpiewająca_stopa
- Posty: 76
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 22:13
- Lokalizacja: Dolnośląskie/Wrocław
-
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31
Najlepiej kupić u Sinclair'a RCBS Scale Check Weights - po 2 cięzarki 20 grs i 2 grs, po jednym 10 grs i 5 grs, 1 grs i 0,5 grs. ( ten sam zestaw jest na stronie u Lymana - tylko oczywiście się inaczej nazywa ), oraz poziomicę ( oczko ) Circular Bubble Level.
Wypoziomowanie wagi jest bardzo ważne ( zwłaszcza w osi poprzecznej do ramienia wagi ).
Kalibracja ciężarkami również. Bo nie zawsze po kalibracji i wyzerowaniu odważnikiem testowym obecnym przy wadze ( a też mam 10-10 ) i póżniejszym ustawieniu na np. 55,5 grs , było odważanych rzeczywiście 55,5grs. Dlatego chcąc mieć naważkę np. 63,2 grs, wrzucam na szalkę odważniki o łącznej masie 63,2grs i zeruję wagę. ( do kalibracji wagi, przy ładowaniu większych naważek warto zakupić dwa zestawy odważników ).
Wypoziomowanie wagi jest bardzo ważne ( zwłaszcza w osi poprzecznej do ramienia wagi ).
Kalibracja ciężarkami również. Bo nie zawsze po kalibracji i wyzerowaniu odważnikiem testowym obecnym przy wadze ( a też mam 10-10 ) i póżniejszym ustawieniu na np. 55,5 grs , było odważanych rzeczywiście 55,5grs. Dlatego chcąc mieć naważkę np. 63,2 grs, wrzucam na szalkę odważniki o łącznej masie 63,2grs i zeruję wagę. ( do kalibracji wagi, przy ładowaniu większych naważek warto zakupić dwa zestawy odważników ).
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Co prawda zaglądam po raz pierwszy na forum po ...latach nieobecności a tu taki interesujący temat:
W temacie "zerowania" wagi RCBS: 10-10 "zeruje" się śrubą regulacyjną, mającą zastosowanie jako jedna z podpór wagi. Ciężarek 500 granowy dołączony do kompletu ( Piotr L ) nie służy do justowania wagi a jest ciężarkiem pozwalającym dokonywanie odważania w wagomiarze 500 - 1000 granów ( stąd nazwa czy mże symbol wagi). Zerowanie wag takich jak wymienione wyżej absolutnie nie wymaga używania jakichkolwiek odważników wzorcowych - te wagi z uwagi na ich konstrukcję ( czy może model fizyczny ) wskazują zawsze horyzontalne ustawienie ramienia ( jak by sie nie kręciło korpusem ) i jedynie zerownaie sprowadza się do zgrania znaków zerowych skali ramienia i korpusu.
W temacie "zerowania" wagi RCBS: 10-10 "zeruje" się śrubą regulacyjną, mającą zastosowanie jako jedna z podpór wagi. Ciężarek 500 granowy dołączony do kompletu ( Piotr L ) nie służy do justowania wagi a jest ciężarkiem pozwalającym dokonywanie odważania w wagomiarze 500 - 1000 granów ( stąd nazwa czy mże symbol wagi). Zerowanie wag takich jak wymienione wyżej absolutnie nie wymaga używania jakichkolwiek odważników wzorcowych - te wagi z uwagi na ich konstrukcję ( czy może model fizyczny ) wskazują zawsze horyzontalne ustawienie ramienia ( jak by sie nie kręciło korpusem ) i jedynie zerownaie sprowadza się do zgrania znaków zerowych skali ramienia i korpusu.
"Uwielbiam chorał ruski..."
-
- Posty: 72
- Rejestracja: poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 15:51
- wódz_śpiewająca_stopa
- Posty: 76
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 22:13
- Lokalizacja: Dolnośląskie/Wrocław
Czesc P_iterP_iter pisze:Wodzu, a nie chcesz jednej wagi odsprzedac?
Przepraszam ze sie nie odzywalem, ale ostatnio nie mam czasu doslownie na nic (((( Sprzet lezy i sie kurzy, a ja - zeby nie Kolega ktorego szkole do egzaminu lowieckiego - nawet na strzelnicy bym sie nie pokazywal (((Jesli nadal jestes zainteresowany mniejsza wage chetnie oddam za rownowartosc ceny amerykanskiej ( niestety + clo - trafili mnie ;)) ).
Pozdrawiam
Adam
Kolega posiadający bardzo dokładną wagę laboratoryjną zrobił mi kilka wzorcowych naważek prochu w małych pojemniczkach
i nimi od czasu do czasu weryfikuję wagę .
Ciekawostka : naważka 44,4 GN z wagi RCBS 10-10 na elektronicznym RCBS-e ChargeMaster 1500 ( po kalibracji oczywiście )
ważyła 44,7 GN
Pozdrawiam
i nimi od czasu do czasu weryfikuję wagę .
Ciekawostka : naważka 44,4 GN z wagi RCBS 10-10 na elektronicznym RCBS-e ChargeMaster 1500 ( po kalibracji oczywiście )
ważyła 44,7 GN
Pozdrawiam
Nie chodzi mi o to między pomiarami na dwóch wagach tylko o pomiary np. dzisiaj i za miesiąc. Wydaje mi się ze uzywanie jako wzorca czegoś co łatwo teoretycznie może zmienic swoją masę nie jest najszczęśliwszym pomysłem. Oczywiście zakładam że proch wchłonie mierzalna czy raczej zauważalną ilość wody. Znacznie lepsze wg mnie są ciężarki wzorcowe....
Piotr
"Wzorce " trzymam w małych pojemniczkach posiadających w nakrętkach proporcjonalnie duże pochłaniacze wilgoci a wszystko
w klimatyzowanej pracowni . Zaskakująca była tylko odmienność wskazań wag tej klasy. Wniosek więc taki , że znalezioną naważkę waż na tej samej wadze czasem ją sprawdzając .
Pozdrawiam
w klimatyzowanej pracowni . Zaskakująca była tylko odmienność wskazań wag tej klasy. Wniosek więc taki , że znalezioną naważkę waż na tej samej wadze czasem ją sprawdzając .
Pozdrawiam
- wódz_śpiewająca_stopa
- Posty: 76
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 22:13
- Lokalizacja: Dolnośląskie/Wrocław
Ad protechpr
Bardzo mi przykro Kolego, waga poszła, i to już dawno temu Myślę jednak że bez kłopotu, za niewielkie pieniążki możesz sobie taką kupić na amerykańskim Ebay'u. Jeśli nie czujesz się na siłach by zrobić to samodzielnie, chętnie Ci pomogę - pisz na priv.
Ad ingiel
Kolego, efekt cudownej zmiany masy o którym piszesz, dość łatwo jest wytłumaczyć. Po pierwsze, ramię RCBS 10-10 jest wyskalowane liniowo, choć teoretycznie aby pokazywać faktyczną wagę, powinno być skalowane logarytmicznie.Jednak biorąc pod uwagę stosunkowo siermiężny sposób w jaki waga została wykonana, jak i odnosząc go do kosztów które firma musiała by ponieść dla prawidłowego wykonania takiej skali, myślę że nie ma się czemu dziwić.
Sposób skalowania, to jednak za mało by wytłumaczyć takie rozbieżności. Uważam że drugim powodem, i to chyba ważniejszym dla którego osiągnąłeś tak spore różnice, to powtarzalność mechanicznego RCBS'a. Zwróć uwagę, że kiedy położysz ten sam ładunek prochu kilkakrotnie na szalce, z czasem okaże się, że ten magicznie schudł, bądź cudownie przytył. Dzieje się tak dlatego, że waga ta została dość niechlujnie wykonana, a wszystkiemu winien jest sposób w jaki została zawieszona ta mniejsza miseczka, na której układa się pojemnik na proch. Kiedyś spędziliśmy z bratem nad problemem pół nocy, ale udało nam się namierzyć powód dla którego waga, czasem pokazuje głupoty.Przy samym ramieniu wagi, jest taki drucik z dwoma uszkami, i to on jest wszystkiemu winny - został wykonany z chropowatego drutu, i czasem wskutek tego w minimalny sposób przesuwa oś w której zawieszona jest miseczka. My poradziliśmy sobie w tak, że zrobiliśmy nowy drucik, o jednym oczku ( a więc i mniejszym tarciu ), z twardszego oraz mniej chropowatego materiału, a następnie doważyliśmy w ten sposób, aby waga wskazywała to samo, mimo mniejszej masy zespołu zawiesia. Muszę jednak przyznać że mimo "tuningu" , moja waga czasem pokazuje pierdoły ( ale już w znacznie zawężonym zakresie ) , stąd zawsze każdą naważkę ważę dwa lub trzy razy. Jeśli drugie wskazanie jest takie jak pierwsze, zsypuję ładunek do łuski, jeśli nie, ważę tak długo, aż jestem przekonany że proch ma dokładnie tę masę o którą mi chodziło.
Reasumując, uważam że dopóty, dopóki ważysz swoje naważki, wg wskazań tej samej wagi, bez większego znaczenia jest czy waga pokazuje o 0,3 grs więcej czy mniej względem stanu faktycznego ( tj. wg obowiązującego wzorca ) . Jeśli startujesz z nową elaboracją z minimalnych naważek, nic złego stać się nie może. Gorzej, kiedy ktoś Ci podsyła jakieś cudowne sweetload'y, a Ty wg. wskazań jego wagi będziesz chciał wykonać to samo u siebie. Wg. mnie najważniejsze jest to, aby waga pokazywała zawsze to samo - czyli kolejne naważki miały dokładną masę swoich poprzedników.
Sam pomysł wzorników uważam za bardzo dobry - sam tak zrobiłem. Jednak ja użyłem grubego drutu, który najpierw przycinałem kombinerkami, a później docierałem na kamieniu, dla uzyskania dokładnej wagi interesującej naważki. Tak jest chyba praktyczniej ?
Pozdrawiam
Wódz
Bardzo mi przykro Kolego, waga poszła, i to już dawno temu Myślę jednak że bez kłopotu, za niewielkie pieniążki możesz sobie taką kupić na amerykańskim Ebay'u. Jeśli nie czujesz się na siłach by zrobić to samodzielnie, chętnie Ci pomogę - pisz na priv.
Ad ingiel
Kolego, efekt cudownej zmiany masy o którym piszesz, dość łatwo jest wytłumaczyć. Po pierwsze, ramię RCBS 10-10 jest wyskalowane liniowo, choć teoretycznie aby pokazywać faktyczną wagę, powinno być skalowane logarytmicznie.Jednak biorąc pod uwagę stosunkowo siermiężny sposób w jaki waga została wykonana, jak i odnosząc go do kosztów które firma musiała by ponieść dla prawidłowego wykonania takiej skali, myślę że nie ma się czemu dziwić.
Sposób skalowania, to jednak za mało by wytłumaczyć takie rozbieżności. Uważam że drugim powodem, i to chyba ważniejszym dla którego osiągnąłeś tak spore różnice, to powtarzalność mechanicznego RCBS'a. Zwróć uwagę, że kiedy położysz ten sam ładunek prochu kilkakrotnie na szalce, z czasem okaże się, że ten magicznie schudł, bądź cudownie przytył. Dzieje się tak dlatego, że waga ta została dość niechlujnie wykonana, a wszystkiemu winien jest sposób w jaki została zawieszona ta mniejsza miseczka, na której układa się pojemnik na proch. Kiedyś spędziliśmy z bratem nad problemem pół nocy, ale udało nam się namierzyć powód dla którego waga, czasem pokazuje głupoty.Przy samym ramieniu wagi, jest taki drucik z dwoma uszkami, i to on jest wszystkiemu winny - został wykonany z chropowatego drutu, i czasem wskutek tego w minimalny sposób przesuwa oś w której zawieszona jest miseczka. My poradziliśmy sobie w tak, że zrobiliśmy nowy drucik, o jednym oczku ( a więc i mniejszym tarciu ), z twardszego oraz mniej chropowatego materiału, a następnie doważyliśmy w ten sposób, aby waga wskazywała to samo, mimo mniejszej masy zespołu zawiesia. Muszę jednak przyznać że mimo "tuningu" , moja waga czasem pokazuje pierdoły ( ale już w znacznie zawężonym zakresie ) , stąd zawsze każdą naważkę ważę dwa lub trzy razy. Jeśli drugie wskazanie jest takie jak pierwsze, zsypuję ładunek do łuski, jeśli nie, ważę tak długo, aż jestem przekonany że proch ma dokładnie tę masę o którą mi chodziło.
Reasumując, uważam że dopóty, dopóki ważysz swoje naważki, wg wskazań tej samej wagi, bez większego znaczenia jest czy waga pokazuje o 0,3 grs więcej czy mniej względem stanu faktycznego ( tj. wg obowiązującego wzorca ) . Jeśli startujesz z nową elaboracją z minimalnych naważek, nic złego stać się nie może. Gorzej, kiedy ktoś Ci podsyła jakieś cudowne sweetload'y, a Ty wg. wskazań jego wagi będziesz chciał wykonać to samo u siebie. Wg. mnie najważniejsze jest to, aby waga pokazywała zawsze to samo - czyli kolejne naważki miały dokładną masę swoich poprzedników.
Sam pomysł wzorników uważam za bardzo dobry - sam tak zrobiłem. Jednak ja użyłem grubego drutu, który najpierw przycinałem kombinerkami, a później docierałem na kamieniu, dla uzyskania dokładnej wagi interesującej naważki. Tak jest chyba praktyczniej ?
Pozdrawiam
Wódz