bullet comparator

Moderatorzy: wierzba, P_iter

slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

bullet comparator

Post autor: slawek1972 »

Potrzebuje jakiś wzór - jeśli taki istnieje na obliczenie średnicy styku - ogive pocisku z gwintem. Czy jest to do wykonania w ten sposób, że markerem pomaluję pocisk włożony do konkretnej broni i dopchnę pocisk do gwintu a następnie zmierzę po śladzie średnicę wokół zwężenia pocisku. Muszę sam zrobić odpowiednią wkładkę do comparatora na 8x57 JS. Może ktoś robił samodzielnie do nie amerykańskiego kalibru taką wkładkę do comparatora.
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

A nie jest przypadkiem tak, że comparator jest robiony pod konkretny kaliber? .323 albo .318 ?

http://www.sinclairintl.com/reloading-e ... +(xzzx251)
forester
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1462
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Kolega Krakus na innym forum pisał
pisze:
Reasumując, JS dotyczy wyłącznie oznaczenia kalibrów Mauser w średnicy 8 mm, przy czym:

J – występuje wyłącznie w kalibrze 8x57, oznaczając elaborację myśliwską (od Jagd);
S – oznacza lufę o średnicy w bruzdach 8.20 mm i w polach 7,89 mm, jego brak oznacza średnicę w bruzdach 8.08 mm.

Warto przy tym dodać, że kaliber 8x57JS nawet, gdy elaborowany jest wojskowymi pociskami pełnopłaszczowymi, zawiera oznaczenie J gdyż jest to kaliber z założenia myśliwski zaadoptowany również na potrzeby armii.

Masz swoją odpowiedz na temat wymiaru comparatora (w polach 7,89 mm)
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Odpowiedź jest i bardzo dziękuję. Piotrze znając Twoją dokładność aż strach zapytać jak to zrobić. Mój pomysł jest taki: Wiertłem HSS 7,8 wjechać w materiał, następnie zdjąć pomiar otworu- ewentualne luzy na uchwycie tokarni. Liznąć następnie wewnętrznie nożem o 9 setek lub mniej w razie potrzeby środek. Praktycznie, i tu się nie śmiej kiedyś różne sztuki broni w tym samym kalibrze 30-06 czy 308 sprawdzało się tak, że w wylot lufy wkładało się pocisk by oparł się o gwint i delikatnie przekręcało by gwint narysował pierścień na pocisku a następnie przymierzało się do innej lufy. Jakie cuda czasem wychodziły.... Teoretycznie wymiar comparatora winien wypaść właśnie na tym pierścionku. Nadto pomalowanie tego pocisku markerem i wciśnięcie z łuską wzorcową do komory i lufy winno pozostawić ślady na linii styku pierścionka z gwintem. To jest oczywiście założenie teoretyczne i idealnie by było, gdyby lufa była tak starannie wywiercona czy odkuta. Uzyskane empirycznie pomiary mogą mnie przerosnąć i nie wiem czy jestem gotowy na tą wiedzę. Z wcześniejszych zwierzeń wiesz, że używam broni wyłącznie wytwarzanej seryjnie. Na pewno nie są to lufy czokowane. Nie wiem, czy takie doświadczenia robiłeś w swojej broni, jeśli tak to podziel się wynikami. Jeśli jeszcze coś innego badałeś, to rad bym był gdybyś się nimi podzielił o ile oczywiście nie jest do tego potrzebna technologia kosmiczna. Jak to się ma do tolerancji sprzętu jakim się posługujemy.
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1462
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Podchodź do tego z dystansem, bez zbędnej przesady. Pomiar ogiva różnymi przyrządami nawet tej samej firmy ma inny wymiar. Sam bym robił tak że na początku przewiercił bym otwór wiertłem ale tak 7,5-7,6 mm. Problemem jest ostrzenie wiertła- mamy fajną ostrzałkę do wierteł wtedy wiertło rozbija parę setek od zakładanego rozmiaru. Przy ręcznym ostrzeniu zdarza się i 0,3 mm rozbicia wymiaru.
Jak zrobisz na gotowo wymiar pomiędzy 7,87 - 7,91 mm będzie OK. Podchodź do tego z dużym luzem a pomiar robisz dalej zawsze tym samym comparatorem i po kłopocie.
Zrób delikatne fazowaną krawędź co by ostra nie była, ja na pastę docieram pociskiem delikatnie krawędź comaratora.
Mam dużo różnych przyrządów pomiarowych i zawsze do pomiaru zaznaczam czym dokładnie mierzyłem pomiar.
slawek1972 pisze: Praktycznie, i tu się nie śmiej kiedyś różne sztuki broni w tym samym kalibrze 30-06 czy 308 sprawdzało się tak, że w wylot lufy wkładało się pocisk by oparł się o gwint i delikatnie przekręcało by gwint narysował pierścień na pocisku a następnie przymierzało się do innej lufy. Jakie cuda czasem wychodziły.... Teoretycznie wymiar comparatora winien wypaść właśnie na tym pierścionku. Nadto pomalowanie tego pocisku markerem i wciśnięcie z łuską wzorcową do komory i lufy winno pozostawić ślady na linii styku pierścionka z gwintem. To jest oczywiście założenie teoretyczne.
Ogivem jest wymiar w polach a pomiar miejsca styku pocisku ze stożkiem przejścia jest oczywiście różny w zależności od rodzaju pocisku (ten sam pocisk z innej partii może dać również zupełnie inny wymiar).
To o czym piszesz będzie pomiarem max BTO i wtedy dla danego pocisku masz wymiar od którego będziesz odsuwał dany pocisk sprawdzając dalej na strzelnicy swoje skupienie.
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

W sumie logiczne. zamierzałem skorzystać z nowego fabrycznie ostrzonego wiertła. Ale możesz mieć faktycznie rację co do mniejszego wiertła i roztoczenia otworu. Ta tolerancja i poprawki na polerkę...., ciągle jest to wróżenie z fusów- zwłaszcza jeśli chodzi o pomiary. Jak się zbierze te wszystkie tolerancje do kupy to wychodzi straszna nietolerancja". Mając powyższe na względzie może dorobić do matrycy trzpień osadzający do konkretnego pocisku na wysokości ogive tegoż pocisku. Tylko co to da na tarczy? Czy karabin, komponenty a zwłaszcza strzelec da radę uzyskać lepszy efekt. Teraz mam skupienie rzędu 1/2 MOA na 100 m - dwa zwykle zaczepiają o siebie a trzeci około 1 cm od pozostałych robi trójkąt. Pociski osadzane na OAL. Pociski myśliwskie, więc chyba lepiej .....
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1462
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

W broni myśliwskiej dla mnie 1 MOA to dalej jest super.
Broń sportowa to trochę inne założenia. Zawody to inna bajka a na strzelnicy na 300m mam skupienia serii w różnych kalibrach od 0,14 do 0,28 MOA.
Jak mi coś wyjdzie to dalej ciężko to powtórzyć. Ostatnio wróciłem do kalibru 6.5x47. Wczoraj na strzelnicy próby z nowymi założeniami wyszły bardzo obiecująco.
Zbyszek Łapa (Zuxon) powiedział abym wypróbował tak jak on w tym kalibrze pociski lapua z takim osadzeniem jak on. Efekt przy pierwszym strzelaniu (3 strzały odległość 300m) bardzo fajny.
Ten widoczny otwór po lewej stronie to również 3 strzały i chyba się zagotowałem, bo to pierwsza seria i taki wynik :lol:

Obrazek

a dalej również było ciekawie z innymi ustawieniami

Obrazek Obrazek

U mnie problemem jest to że jak chce powtórzyć efekty strzelania to praktycznie nigdy mi nie wychodzi to samo :D
Trening czyni mistrza a więc będę dalej jeździł na strzelnicę :wink:
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Właśnie, u mnie jest tak samo, a czasem nawet ciutkę lepiej tylko na 100 metrów, za to z broni myśliwskiej - seryjnej i amunicja - pociski też są myśliwskie. Czasem tylko myślę o dalszych dystansach ale na myśleniu się kończy. Strzelnica jest myśliwska na 100 m. Jest jakiegoś klubu na 300 m, ale jeszcze nie zadałem sobie trudu by się tam wkręcić. Mam w sumie pokrętło balistyczne wyskalowane do 236 m.
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

piotrjub pisze:Kolega Krakus na innym forum pisał
pisze:
Reasumując, JS dotyczy wyłącznie oznaczenia kalibrów Mauser w średnicy 8 mm, przy czym:

J – występuje wyłącznie w kalibrze 8x57, oznaczając elaborację myśliwską (od Jagd);
S – oznacza lufę o średnicy w bruzdach 8.20 mm i w polach 7,89 mm, jego brak oznacza średnicę w bruzdach 8.08 mm.

Warto przy tym dodać, że kaliber 8x57JS nawet, gdy elaborowany jest wojskowymi pociskami pełnopłaszczowymi, zawiera oznaczenie J gdyż jest to kaliber z założenia myśliwski zaadoptowany również na potrzeby armii.

Masz swoją odpowiedz na temat wymiaru comparatora (w polach 7,89 mm)
Z całym szacunkiem do Krakusa, ale w tym wypadku nie ma racji. Amunicja "8×57 I" powstała w 1888 roku jako amunicja wojskowa. Pocisk o średnicy 8.09mm (.318") miał kształt To "I" jest skrótem od "Infanterie", czyli "piechota". W roku 1905-tym dokonano modyfikacji tego kalibru, wprowadzając pocisk "Spitz" o średnicy 8,22mm (.323") i zwiększając średnicę luf w polach z 7,80mm na 7,89mm. Średnica lufy w bruzdach pozostała dalej przy 8,07mm.

Nie ma różnicy miedzy amunicją oznaczoną jako "8×57 I" i "8×57 J", jak i miedzy "8×57 IS" i "8×57 JS". W starej niemieckiej pisowni "I" było pisane właśnie jako "J" i niektóre firmy dalej używają tego zapisu.

"8×57 I", oraz "8×57 J" to amunicja piechociarska.

"8×57 IS", oraz "8×57 JS" to amunicja piechociarska z pociskiem "Spitz".

Nota bene w roku 1939 w ramach normalizacji zakazano produkcji luf w kalibrze "8×57 I", czy jak ktoś woli "8×57 J", gdyż ryzyko rozerwania broni dostosowanej do tego kalibru, a załadowanej omyłkowo nabojem "8×57 IS", czy tez jak ktoś woli "8×57 JS" było zbyt duże. Strzelanie amunicja "I" z broni w kalibrze "IS" jest natomiast bezproblemowe jeśli chodzi o bezpieczeństwo strzelca, ale balistyka pocisku jest inna, bo jest on zbyt słabo prowadzony. Innymi słowy: sieje strasznie. :D

Hm... co ja właściwie chciałem powiedzieć? Mam! Krakus myli się co do pochodzenia kalibru. Jest to w pierwszym rzędzie kaliber wojskowy, który sprawdził się w myślistwie. :D
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

piotrjub pisze:Ostatnio wróciłem do kalibru 6.5x47. Wczoraj na strzelnicy próby z nowymi założeniami wyszły bardzo obiecująco.
Piotrze, wybierając kaliber do strzałów na większą odległość porównywałem praktycznie wszystkie kalibry "w okolicach" 6,5mm. W końcu zdecydowałem się na starego, dobrego 6,5x55se. Dlaczego 6,5x47? Jakie są jego zalety w porównaniu do "staruszka"?
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1462
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

Zabawę ze strzelaniem dalekodystansowym rozpocząłem od namówienia mnie do tego przez kolegę Igora. To on zamawiał mi w Niemczech broń wybierając kalibry. Na początku zamówienie wyglądało tak

- 6,5x47
- 284 Win

Dodatkowo zamówiłem potem

- 6BR
- 308 Win (2 sztuki)

Nic nowego nie dokupię a wybór mam z tego co w/w - jest z czego wybierać.
Z 6,5x47 strzelałem ostatni raz w czerwcu 2015 roku i po ponad rocznej przerwie wracam do niego.
Prędzej w tym kalibrze zabawa była z Berger 140gr a teraz szukam innej alternatywy.
Mogę porównywać co osiągają koledzy z 6,5x55 a co ja mogę osiągnąć z 6,5x47

Zobacz fajny artykuł o wyborze kalibru do Fclass Open i kuli do Fclass FTR (kaliber 308 Win)

http://bulletin.accurateshooter.com/201 ... mpetition/
Tadek
Posty: 107
Rejestracja: wtorek, 17 czerwca 2008, 15:37
Lokalizacja: Rzeszów

bullet comparator

Post autor: Tadek »

Ad Kol. Wozzi

Piszesz: „Średnica lufy w bruzdach pozostała dalej przy 8,07mm.”

Natomiast CIP podaje:

Dla 8 x 57 I:
Projectile G1 = 8.09; Barrel F = 7.80 Z = 8.07

Dla 8 x 57 IS:
Projectile G1 = 8.22; Barrel F = 7.89 Z = 8.20

Coś źle interpretuję?
abersfelderami
Posty: 1270
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

piotrjub pisze:
Zobacz fajny artykuł o wyborze kalibru do Fclass Open i kuli do Fclass FTR (kaliber 308 Win)

http://bulletin.accurateshooter.com/201 ... mpetition/
Emil z coreczka i Walter Lange z zona (Polacy).
Co do .223 to Emil jest w bledzie.Obrazek
Obrazek
Obrazek
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Fantastycznie. Czuję się taj jak wtedy, gdy poszedłem na podyplomówkę z rachunkowości podatkowej. Jak Pani Profesor zaczęła coraz szybciej biegać miedzy tablicami rysując coraz to więcej "szubieniczek" - ekonomiści i księgowi wiedzą o co chodzi, to ja po prostu zabrałem swoje książki i wyszedłem z sali. W pół drogi Pani Profesor mnie zaczepiła słowami: Co się stało? Odparłem, że jestem po prawie a nie ekonomii i wrócę gdy się przygotuje do wykładu, gdyż teraz nic nie rozumiem i tracę czas.

Koledzy! Ja nawet nie spotkałem osobiście jednego kozaka takiego jak WY.

Miło jednak poczytać z czego można postrzelać. Nadal mnie utwierdzacie w przekonaniu, że nie mam co podnosić głowy z mojej piaskownicy. Ale, ale w swojej piaskownicy jestem kozakiem. Koledzy myśliwi często patrzą z zazdrością i to napawa dumą. Miło mi, że zawsze znajdziecie czas i podzielicie się swoimi doświadczeniami. Każde informacje usprawniają moje dokonania w składaniu amunicji.
ODPOWIEDZ