Strona 2 z 2

: poniedziałek, 18 września 2017, 00:05
autor: Bready
huskys pisze: Jaka jest różnica miedzy jedną a drugą metodą?
Według mnie to taka że te wrzucane do wody po prostu krócej parzą :D .
Ale te co dluzej parza pozostaja suche :mrgreen:
Ja podstawiam kartonik pod odpuszczarke ,bo nie tylko parza ale i topia plastikowe pojemniki ,ze o wykladzinie podlogowej nie wspomne.
A tak na powaznie przy odpuszczaniu mosiadzu nie ma to kompletnie zadnego znaczenia.

: poniedziałek, 18 września 2017, 10:28
autor: JanMaz
Bready pisze:
huskys pisze: Jaka jest różnica miedzy jedną a drugą metodą?
Według mnie to taka że te wrzucane do wody po prostu krócej parzą :D .
Ale te co dluzej parza pozostaja suche :mrgreen:
Ja podstawiam kartonik pod odpuszczarke ,bo nie tylko parza ale i topia plastikowe pojemniki ,ze o wykladzinie podlogowej nie wspomne.
A tak na powaznie przy odpuszczaniu mosiadzu nie ma to kompletnie zadnego znaczenia.
Mogą być mokre przecież idą do tamblera, chyba że odpuszczasz po umyciu.

: poniedziałek, 18 września 2017, 13:52
autor: huskys
Specjalnie przedstawiłem w ten sposób zagadnienie odpuszczania utwardzonych łusek gdyż często początkujący mają dylemat czytając różne
fora najczęściej z za wielkiej wody i traktują co tam wyczytają z wyrocznie.
....dałem odpowiedż na pytanie że moczone krócej parzą,wyszło to nawet humorystycznie i o to chodziło :D :D
:halo-