Koszmarny sen elaboranta - pomylony proch

Moderatorzy: wierzba, P_iter

donpablos
Posty: 508
Rejestracja: czwartek, 12 marca 2015, 12:36

Koszmarny sen elaboranta - pomylony proch

Post autor: donpablos »

Niby oczywiste, ale ostrożności i ostrzeżeń chyba nigdy dosyć.

W artykule opisane i obfotografowane skutki pomyłki - strzelca z 30sto letnim doświadczeniem w elaboracji

Chwila nieuwagi i dramatyczne skutki

http://bulletin.accurateshooter.com/201 ... nightmare/
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Aua...
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Sobol
Posty: 392
Rejestracja: piątek, 17 stycznia 2014, 00:35
Lokalizacja: Mazowieckie / Garwoliński

Post autor: Sobol »

Ojoj. To naprawdę musiało boleć.
snajper
Posty: 550
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 14:54
Lokalizacja: MAZOWIECKIE
Kontakt:

Post autor: snajper »

I za to lubię Savage.
Zamek nie zrobił strzelającemu dziury na wylot w głowie. :D
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Może się zdarzyć każdemu. Ostrożności nigdy za wiele. Jam mam taką manierę, że każdy proch - raptem cztery rodzaje podstawiam do QL z naważkami jakich używam. Z uwagi na to, że robię cztery kalibry, to prowadzę zeszyt. Nadto jak ważę proch, to na stole mam jeden rodzaj. Ważę zwykle do próbówek plastikowych, które opisuje markerem. Licho jednak nie śpi. Strzeżmy się, bo licho nie śpi. Dziękuje koledze za przykład.
ODPOWIEDZ