Pudełkowy Hornady A-Max 155 gr - dwie sprawy

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
Akraw
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 19 marca 2013, 13:53

Pudełkowy Hornady A-Max 155 gr - dwie sprawy

Post autor: Akraw »

Posiadając pewien zapas Hornady A-Max 155 gr postanowiłem sprawdzić producenta - rozcaliłem 10 sztuk sklepowej amunicji. Jedno pytanie i jedno zdziwienie...

W każdej wysypanej łusce, na dnie, proszek był nieco innego koloru niż proszek na górze - czasami w części przydennej był bardzo zbity - musiałem ostukiwać łuskę.
Pytanie do Kolegów - czy możliwym jest, że do łuski są zasypane dwa gatunki proszku, czy raczej jest to jakiś naturalny efekt - utleniania, składowania, zawilgocenia, kompresowania.... jakiś? (na zdjęciu jaśniejszy z wierzchu - ciemniejszy z dna) - Planowałem powtórnie proszek rozważyć i od nowa osadzić pociski.

Obrazek

Zdziwienie powoduje "dokładność i powtarzalność" naważek ( w grainach) - rozjazd na poziomie 0.7 gr:

45,8
45,7
46,0
46,3
46,0
45,8
45,8
45,6
45,9
45,8
joon
Posty: 654
Rejestracja: sobota, 07 kwietnia 2012, 18:37
Lokalizacja: Białystok

Post autor: joon »

?????????. Też jestem ciekaw.
Pozdrawiam Janusz
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Nie wykluczam takiej możliwości. Kilka dni temu z kumplem właśnie o tym dyskutowałem i obaj byliśmy zdania, ze coś takiego przy pewnych nabojach ma miejsce.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
Akraw
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 19 marca 2013, 13:53

Post autor: Akraw »

Czyli... dolna warstwa musiała by być w jakiś sposób "utrwalona" - żeby się nie przesypywać po łusce... ? :-k

Czyli... po rozcaleniu i wymieszaniu obu warstw nie powinieniem zsypywać tego razem do jednego pudełka i odważać do łusek... ? :-k
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Post autor: Bready »

Uwazam ze proch zareagowal z pozoztalosciami po produkcji luski ,moze wilgocia ,lubrykantem ,mosiadzem ,splonka ..... o czym swiadczyly by ziarna tej samej wielkosci , co nie zmienia faktu ze ja bym go z powrotem nie wsypywal.
Co do doladnosci 0.7 gr - Doopy nie urywa.
Pozdrawiam Bready
tomp
Posty: 457
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2015, 10:07
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: tomp »

U mnie w żadnym z 2 karabinów superformace w .308 nie latała dobrze. Jak pamiętam była trochę cięższa 167gr czy coś koło tego.
Awatar użytkownika
Akraw
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 19 marca 2013, 13:53

Post autor: Akraw »

Znalazłem obiektyw do makro - nie jestem pewny, czy to są ziarna tej samej wielkości - chociaż jestem w tej materii zupełnym lajkonikiem i nie wiem jakie są tolerancje w produkcji takiego makaronu - długości ziarna zmieniają się dosyć płynnie i skraje wielkości różnią się nawet o 300 - 400% ... chociaż kształt mają regularny :-k


Obrazek
Awatar użytkownika
Elaborant
Posty: 66
Rejestracja: niedziela, 06 grudnia 2015, 18:11
Lokalizacja: 100lica
Kontakt:

Post autor: Elaborant »

Do wiwisekcji tematu, ważna jest średnica a nie długość ziarenek prochu.
Pozdrawiam.
Dymogeneratory helica.pl
Awatar użytkownika
Akraw
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 19 marca 2013, 13:53

Post autor: Akraw »

Czyli na stole sekcyjnym mamy jeden gatunek prochu (wałki maja tą samą średnicę) i jedynie wystąpiły zmiany chorobowe w części przydennej, w okolicy spłonki (zmiana zabarwienia ziaren)?

Czy można to powtórnie rozważyć do łusek i osadzić pociski? (firmowe miały dokładność osadzenia na poziomie 0,4 mm :cry: )
Awatar użytkownika
Elaborant
Posty: 66
Rejestracja: niedziela, 06 grudnia 2015, 18:11
Lokalizacja: 100lica
Kontakt:

Post autor: Elaborant »

Po wyniku sekcji myślę że tak, robiłem to wiele razy jak nie było dostępu do komponentów(spłonki, proszek).
Operację taką nazywam: reelaboracja.
Pozdrawiam
Dymogeneratory helica.pl
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Akraw,
Ameryki po raz drugi nie odkryłeś: normalna sprawa przy produkcji przemysłowej amunicji.A że marka nazywa się Hornady, to nie znaczy ze masz mieć powtarzalność naważek "oko w oko". Jest taka tolerancji naważki przez producenta dopuszczalna i tyle. Rozważ całość prochu po równo, zasyp do łusek, osadź pociski idealnie i oddaj 10 strzałów do tarczy a o wyniku napisz na forum..... Praktyka czyni mistrzem.
"Uwielbiam chorał ruski..."
ODPOWIEDZ