wybór między Blaser a Strasser

Moderatorzy: wierzba, P_iter

slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

wybór między Blaser a Strasser

Post autor: slawek1972 »

To raczej porównanie dla myśliwych- chodzi o to który z tych karabinów jest lepszy. Karabiny wymyślił pan Blaser. Pomysł powstał po miedzy Blaser R93 a R8. Z mojego oglądu wynika, że Strasser mi się bardziej podoba i rozwiązania są mi bliższe. Jakoś bardziej przemawia do mnie wymienny magazynek bez spustu wbudowanego. Regulacja siły spustu w standardzie z trzech twardościach i dodatkowo przyspiesznik. Wszystko do złożenia i rozłożenia broni w samej broni bez dodatkowych kluczyków osobno. Wreszcie luneta montowana na baskili i wg producenta można oswoić dwa kalibry na jednych nastawach- ewentualnie pokrętło balistyczne. Pozostałe kwestie estetyczne podobnie- można wybrać klasę drewna i dodatki- boczne płyty, kulkę , grawer, stopkę pod chwyt. Próżność- snobizm podpowiada Blaser a rozsądek- cóż Strasser.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Ale Ty się o coś pytasz? Bo jeśli o rade, to już przecież wybrałeś...
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

pytam o radę. Głosów jest więcej za Blaserem
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

To nie doradcy będą z niego strzelać.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Nie miał Kolega rozterek co kupić? O ile sprawa kalibru nie budzi moich wątpliwości o tyle sama broń już tak. Może są użytkownicy, którzy strzelali z jednego czy drugiego? Sprzedawcy w tym na pewno nie pomogą. Strassera nie widziałem nigdy w akcji. Nie słyszałem o nim opinii.
tribal
Posty: 417
Rejestracja: środa, 04 stycznia 2012, 09:30
Lokalizacja: Augustów

Post autor: tribal »

zapytaj na zielonym ;-)
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

tak dawno ta nie byłem, że zapomniałem nie tylko hasła ale i loginu
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Re: wybór między Blaser a Strasser

Post autor: P_iter »

slawek1972 pisze: /.../ Z mojego oglądu wynika, że Strasser mi się bardziej podoba i rozwiązania są mi bliższe. Jakoś bardziej przemawia do mnie wymienny magazynek bez spustu wbudowanego. Regulacja siły spustu w standardzie z trzech twardościach i dodatkowo przyspiesznik. Wszystko do złożenia i rozłożenia broni w samej broni bez dodatkowych kluczyków osobno. Wreszcie luneta montowana na baskili i wg producenta można oswoić dwa kalibry na jednych nastawach- ewentualnie pokrętło balistyczne. Pozostałe kwestie estetyczne podobnie- można wybrać klasę drewna i dodatki- boczne płyty, kulkę , grawer, stopkę pod chwyt./.../
Ludzie!!!!! Co ma jeszcze być z tym Strasserem? Krawaty ma wiązać. Masz tyle na plus za nim a za Blaserem - snobizm. Jak kupisz wobec tego Blasera, to dam Ci bana...
8-)
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Tomasz Dudek
Posty: 78
Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:55
Lokalizacja: Radom

Post autor: Tomasz Dudek »

sławek 1972
Blaser ma też mechanizm spustowy w baskili wbudowany.W magazynku jedynie dźwigienka z językiem.
Twardość spustu nawet bez ATZL bardzo dobra.
Luneta montowana w baskili -osobiście uważam to za najgorsze nieszczęście przy systemie luf wymiennych a w szczególności przy hydraulicznym rozwiązaniu strassera.Merkel helix,titan itd mimo że producenci coś tam gwarantują to po zamocowaniu ponownym i tak występują różnice.Jeżeli nawet nie od razu to w krótkim czasie po zakupie.
Sauer uczciwie przynajmniej zaleca ponowne przystrzelanie po wymianie lufy.
Blaser czy mannlicher luxus(mimo że konstrukcja do kitu) to przynajmniej lufa ma szynę zespoloną na której montowany jest celownik co daje niezaprzeczalną pewność powtarzalności.W przypadku blasera masz sprawdzone nie kłujące w oczy rozwiązanie.
Co do łatwości demontażu faktycznie w przypadku blasera jest fabryczny imbus lecz wymiana lufy trwa 1min.

Odniosłem się tylko do kwestii które poruszyłeś.
Mam 4-go blasera i temat przerobiony od podszewki.Bezproblemowa konstrukcja.Względy estetyczne do indywidualnej oceny i preferencji.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Tomasz, Sławek się bana boi i będzie milczał. :lol:
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Tomasz Dudek
Posty: 78
Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:55
Lokalizacja: Radom

Post autor: Tomasz Dudek »

P_ter
Daj mu jeszcze jedną szansę.
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Post autor: Bready »

Tomasz Dudek pisze: Luneta montowana w baskili -osobiście uważam to za najgorsze nieszczęście przy systemie luf wymiennych
Ja tez :)
Pozdrawiam Bready
Lesław
Posty: 133
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2011, 21:11
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: Lesław »

Hmm. Mam od ponad roku dwa Merkle Helix-y i 4 lufy. Jak na razie nie spotkałem się z sytuacją o której pisze Tomasz Dudek. U syna jest o tyle śmiesznie (a może fajnie) że przekładając lufy pomiędzy posiadanymi 6,5 x55 i 8x57 nie musi zmieniać nastawów lunety, gdyż nie ma takiej potrzeby. W swojej lufie z 3006 po wymianie i powrocie do 3006 nie sprawdzam, bo jak na razie nie ma takiej potrzeby.
Szyna montażowa na lufie to niezaprzeczalna powtarzalność, tyle że do każdej lufy powinno się mieć na niej zamontowana lunetę, bo każde zdjęcie lunety z lufy i jej przekładka na inną to konieczność sprawdzenia i przystrzelenia, to po cholerę ta powtarzalność ?
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Wywołany do tablicy zgłaszam się po banana. A mnie na prawdę podobał się strasser. Taaaka kompaktowa budowa. Dystrybutor gwarantował wymianę luf bez uszczerbku na przystrzelaniu. Nawet, że niby można drugi kaliber podciągnąć pod ustawienia lunety a z pokrętłem balistycznym to już bajka. Na tą okoliczność nawet obejrzałem filmik. Z drugiej jednak strony wszyscy jakby się zmówili. Nikt poza sprzedawcą nie powiedział o strasserze nic dobrego. To jak z tym kawałem o bacy i piłowaniem gałęzi. Nie piłuj bo spadniesz. Jeśli iluś turystów przejdzie i zwróci uwagę, że spadnę, to choć ziarno prawdy w tym musi być. Zatem jako średnio rozgarnięty szympans zacząłem główkować, że ten strasser, to słaby pomysł. Zamówiłem blasera ale muszę czekać, bo ta wersja jest bez ATZL i na miejscu nie ma i trzeba czekać. Mogłem w tym tygodniu mieć bez ATZL ale po co. Postrzelać nie postrzelam a jeśli, to pewnie powiedzą, że spust używany i dopłata się należy. A tak, im będzie zależało żeby szybko sprzedać i się sprężą ze sprowadzaniem. Chcę go i tak dać do grawerowania, tak by był śliczny do zbiorówek. Już sprowadziłem łuski, matrycę i pociski. Teraz już do czterech kalibrów będę robił amunicję. Dobrze, że pracuję z żoną i daje mi czas na weekendy i po pracy, bo by się chyba ze mną rozwiodła. Jakieś pomysły na amunicję 8x57JS na pociskach naturalis na prochu N140 albo RS52 ?
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Co do mannlichera luxsusa, to używam od września 2009r z montażem recknagel i lunetą swarovski Z6i. Nie zaobserwowałem by się coś przestawiało a do czyszczenia zdejmuje lufę i czasem lunetę. Do swojego luxsusa zamawiałem tylko jako opcję stalową baskilę, bo w standardzie były tylko z jakiegoś stopu. Dopłata wtedy była 500zł ale czekałem na to od czerwca do września.
Tomasz Dudek
Posty: 78
Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:55
Lokalizacja: Radom

Post autor: Tomasz Dudek »

sławek
Bardzo dobra decyzja.

Lesław
Dźwignia mimośrodowa w merklu helixie po zacisku lufy musi być kilkakrotnie odpięta i zapięta celem ułożenia lufy i równomiernego rozprowadzenia oleju.
Jest to patent wygodny ale w perspektywie czasu wątpliwy.
Było to przedmiotem dyskusji przy okazji pękniętego czółenka w której sam sprzedawca zapewniał że dopuszczalny błąd po wymianie lufy to =- 1moa.
Oczywiście nie jest to broń wyczynowa ale każdy chce mieć pewność że działa perfekcyjnie.Przynajmniej ja.
Tomasz Dudek
Posty: 78
Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:55
Lokalizacja: Radom

Post autor: Tomasz Dudek »

to rozprowadzenie oleju to tak w ".." ale wiadomo oco biega.
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Czytam i nie wierzę. Z tego co pamiętam to heliks w najtańszej wersji kosztował 12 500,00 zł, jak się interesowałem nim w w 2014 roku. Ja nie wiem, ale mnie się wydaje, że jest to sporo pieniędzy- przynajmniej dla mnie. Czyli jak się zdejmie lufę i założy znowu, to może o jedno MOA się przesunąć punkt trafienia? W dodatku jeszcze jest to zasmarowane cudownym olejem, który co jakiś czas we właściwych proporcjach trzeba nanieść a sprzedawca z racji okazjonalnej sprzedaży tego dziwa nie ma i może sprowadzić kiedyś tam od producenta na specjalne zamówienie za wszystkie pieniądze świata 5 gram? To samo ma dotyczyć strassera? Ja p....ę. To ja w swoim mannlicherze luxsusie ściągam i ZAKŁADAM BEZMYŚLNIE LUFĘ i nawet lunetę też i sobie nie zdaję spray, że to cud! mój nieżyjący ojciec posiadał dryling i równie bezmyślnie go rozkładał i składał nie wiedząc, że w nowej erze broni palnej to rarytas. Proszę! napiszcie, czy w blaserze można ściągać bezkarnie lufę, bo jak nie, to mogę się jeszcze wycofać- dopiero go zamówiłem. Nie jestem wariatem i nie zapłacę 27 tysięcy PLN za takie g...o.
Lesław
Posty: 133
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2011, 21:11
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: Lesław »

Zobaczymy, na razie jest ok.
Tomasz Dudek
Posty: 78
Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:55
Lokalizacja: Radom

Post autor: Tomasz Dudek »

Bardziej precyzyjnie chodzi tkzw. film olejowy.
Trudno sobie raczej wyobrazić że miejsca styku będą idealnie suche.
Lesław
Posty: 133
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2011, 21:11
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: Lesław »

Eeee ?
Helix w najtańszej wersji 8 800, jaki cudowny olej ? W jakich proporcjach i do czego ?
pytania skierowane do Sławka1972


Tomasz, nie bawię się w nakładanie "filmu olejowego" bo jest to zbędne, zbyteczne ....
Tomasz Dudek
Posty: 78
Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:55
Lokalizacja: Radom

Post autor: Tomasz Dudek »

sławek 1972

Zwróć uwagę na to że twój mannlicher,dryling twojego taty i blaser mają jedną wspólną cechę .

Luneta jest montowana na lufie i jest to w każdym przypadku układ sztywny.
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Tomku, masz rację i cieszę się, że ten temat powstał. Nigdy karabinu z lunetą mocowaną na baskili jeśli jest zdejmowana lufa. Na browningu mam na bskili ale lufa się nie ściąga. Mój kolega ma merkla półautomat i tam się lufa zdejmuje . Nie wiem jednak czy ma jakieś rozterki z tym związane. co do smarowania broni, to ja raczej nie przesadzam. Staram się by olej nie dostał się na podajnik do naboi ani zwłaszcza lufy. Nie sikam też olejem po broni a na zamek, to jak leciutko natrę leciutko wilgotną szmatką, to tak tyci tyci.
No_idea
Posty: 28
Rejestracja: środa, 14 marca 2012, 17:18
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: No_idea »

slawek1972
Dopiero znalazłem ten temat i mogę Ci co nieco powiedzieć na temat Strassera który posiadam od 5 lat jak i odnieść się do Blasera R93 które ma kilku moich kolegów a z których strzelałem zanim stałem się posiadaczem swojej broni. Zanim zakupiłem poczytałem zarówno o jednej jak i 2 jednostce, postrzelałem z koleżeńskich Blaserów i zakupiłem Strasera.

Użytkuje 2 kalibry 243W i 9,3x62 , oba przystrzelane na lunecie LEUPOLD Mark IV 6,5-20x50, dodatkowo pod zbiorówki na osobnym montażu mam Aimpointa Micro 2MOA.
Luneta jest wyzerowana na 243W , gdy zmieniam lufę na 9 kręcę pokrętłami w odpowiednią stronę do znaku , przy zmianie wracam na 0. Przez 5 lat użytkowania nie zauważyłem żadnych zmian a jakiekolwiek odchyłki na tarczy prędzej są moją winą, wadami fabrycznej amunicji niż wadą systemu Strasera.

Co jest a czego nie ma w Straserze a o czym nikt nie wspomniał to dodatkowy system ryglowania w przypadku awarii zamka, nadciśnienia czy czegokolwiek nieprzyjemnego!

Coś jak blokada parkingowa. O jej niezawodności mogłem się sam przekonać na zawodach myśliwskich w Drawsku Pomorskim. W ciężkich warunkach pogodowych, ciągle lał deszcz, strzelanie pod gołym niebem ze stanowiska na stanowisko. W trakcie 4 lub 5 konkurencji nie mogłem wprowadzić naboju do komory. Konkurencja na czas, wszyscy w linii strzelają a ja nie mogę załadować! Wyjąłem zamek, obejrzałem komorę jak i przewód lufy, nic tam nie było a pomimo tego nie mogłem zamknąć zamka wprowadzając nabój a jak się jednak zamknął to po oddaniu strzału zerwało mi rygle i co i nic! Mogłem oczywiście wywalić ten nabój który nie chciał wejść ale przy takim ciśnieniu na zawodach do głowy mi nie przyszło że coś z nim nie tak. Zamek się cofnął na maxa, blokada parkingowa zatrzymała go w pozycji stop przed moją twarzą a mnie owiało ciepłe powietrze jak z suszarki i to wszystko. Gdybym w takiej samej sytuacji miał Blasera urwało by mi szczękę! Broń wraz z resztą paczki amunicji fabrycznej i feralnym nabojem a właściwie łuską po nim poszła do reklamacji. Tak to mniej więcej wyglądało.
Do mnie po 4 tygodniach z przeprosinami trafił nowiutki sztucer, cała paczka amunicji, "wyższe" i niebo ładniejsze drewno oraz pozłacany spust :lol: W kwestii wyjaśnienia powiedziano mi że przyczyną był wadliwie wykonany nabój. Łuska po wprowadzeniu do komory tak mocno "skleszczyła" pocisk że przy odpaleniu nadciśnienie spowodowało całą awarię(?) Wkleiłem fotki ale nie wiem czy prawidłowo.

Ponadto :
System zmiany ustawień spustu!
Ze 2-3 razy na polowaniu przy bardzo szybkim składzie do lisa w pełnym biegu, ustawieniu spustu na 800g, strzale w rękawiczkach strzelałem pod lisa! W momencie gdy przestawiłem spust na 2,5 kg pozbyłem się tego problem. Tak jakby poprzednio brakowało mi ułamka sekundy przy naprowadzaniu a który uzyskałem poprzez banalnie proste zwiększenie oporu na spuście.

a Blaser? jak Blaser fajny, popularny, +5 do lansu ale po dłuższym zastanowieniu i możliwości "obmacania" wybrałem jednak Strassera czego nie żałuję.

Obrazek
Obrazek
Obie łuski z zawodów

Obrazek
Blokada współpracująca z zamkiem
Tomasz Dudek
Posty: 78
Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:55
Lokalizacja: Radom

Post autor: Tomasz Dudek »

no_idea
Tak naprawdę opisałeś zdarzenie własne i nie jest odosobnione niestety przy tej konstrukcji. Znany jest przypadek w Polsce gdzie rygle i owe zabezpieczenie nie wytrzymało.
Ważne że jesteś cały i zdrowy.
Tak naprawdę bez względu na przyczynę zerwania rygli taka sytuacja nie ma prawa się wydarzyć tym bardziej przy amunicji fabrycznej.
Do tej konstrukcji kompletnie straciłem zaufanie dużo wcześniej.

Przy blaserze R93 znane są przypadki rozerwania zamka ale dotyczyło to głównie pomyłek elaboracyjnych w kal magnum i nigdzie zamek nie wyjechał do tyłu(dochodziło do detonacji i w pierwszych egzemplarzach obudowa z tworzywa nie wytrzymywała) ale przy takich ciśnieniach >8000bar mauserowski też nie wytrzymywał.
Nie ma co odgrzewać kotletów.

R8 ze względu na dołożenie do "menu" dwóch afrykańskich kalibów 416 rigby i 500 jeffery została prawie dwukrotnie wzmocniona i póki co działa bez szwanku.
Awatar użytkownika
piotrjub
Posty: 1444
Rejestracja: sobota, 26 listopada 2011, 16:34
Lokalizacja: 3 Miasto
Kontakt:

Post autor: piotrjub »

No_idea pisze: O jej niezawodności mogłem się sam przekonać na zawodach myśliwskich w Drawsku Pomorskim.
Czy zawody odbywają się na poligonie w Drawsku?
adaśko
Posty: 75
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2014, 06:22
Lokalizacja: CZeSTOCHOWA

Post autor: adaśko »

Pewien Pan z Opola Strasera do ręki nie weżmie- zamek pół policzka mu oderwał.
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Przerażony jestem jedna i drugą sytuacją (sytuacjami). Nie mieści mi się to w głowie. Czy to chodzi o dwutakty? Nie miałem takiego jeszcze ani w rodzinie też nikt takiego nie miał. Poluję w trzecim pokoleniu od 22 lat. Polował dziadek, ojciec mój brat i ja. Zawsze było kilka jednostek broni. Ja mam na stanie 7, mój brat 11 ojciec miał 3- inne czasy. Nie było żadnego wypadku z bronią. Ojciec strzelał z fabrycznej amunicji ale brat i ja od dłuższego czasu robimy sami. Ostatni raz pękła mi łuska w amunicji MESKO, której od lat nie ma NA RYNKU. Z tego co czytam wnioskuję, że zarówno jeden jak i drugi karabin stwarza ryzyko. Strassera w polu jeszcze u nikogo nie widziałem a już znam dwa przypadki groźnych awarii. Nawet po bezpiecznym wyhamowaniu zamka przed twarzą miałbym gacie do zmiany a drżenie rąk opanowywałbym przez lata. Minęły już mi 43 wiosenki i wyrosłem z młodzieńczych fascynacji niebezpieczeństwem. Może po prostu pan Blaser jest przereklamowany i zarówno karabin Blaser jak i Strasser mu nie wyszedł. Elaboruje amunicje do półautomatu Browninga i nie zauważyłem nic niepokojącego ale pan Browning był geniuszem. Nie wiem tylko czy jego pomysł nie został źle zinterpretowany w naszych czasach, bowiem teoretycznie gwint 14" zalecany jest do lekkich pocisków a półautomat na lekkich pociskach nie chce przeładowywać czego nie ma na ciężkich. Faktycznie jak poszukać w necie, to uszkodzona broń to tylko Blaser a co do Strassera, to tylko tyle co na forum. Na pewno jest mniej popularny i może jeszcze coś się ukazać skoro mowa o co najmniej dwóch udokumentowanych wypadkach. Czy to nie tak jak mój brat twierdzi, że po co ci jakieś dziwo- kup za tą kasę fajny dryling ekspres.
No_idea
Posty: 28
Rejestracja: środa, 14 marca 2012, 17:18
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: No_idea »

piotrjub , tak zawody są na poligonie a racze były bo od jakiegoś czasu na okrągło trenują tam zawodowcy, generalnie super sprawa.

Znam jeden przypadek ze Strasserem - mój i o innych nie przeczytałem ani nie usłyszałem za to czytałem sporo o wypadkach z Blaserem i to nie tylko z amunicją elaborowaną. Za długo żyję aby argument typu : "coś nie ma prawa się zdarzyć" był dla mnie wyznacznikiem czegokolwiek a już na pewno nie bezpieczeństwa bo jak to mówi klasyk: "są rzeczy na Ziemi o których nie śniło się fizjonomom". U mnie też by się to nie zdarzyło gdybym nie był na zawodach, nie miał ciśnienia, zastanowił się chwile dłużej i wywalił ten nabój ale ja go wyjąłem i po sprawdzeniu drożności przewodu lufy wrzuciłem do magazynka na wierzch, ponownie przeładowałem. Broń to nie zabawka dla grzecznych dzieci i z dwu sytuacji jakie mogą się zdarzyć wybieram kontrolowane cofnięcie zamka, odpuszczenie gazów niż rozerwanie komory i dlatego mając do wyboru różne dwutakty wybrałem akurat ten. Z wyborami jest jak z dupą, każdy ma swoją a ten jest mój :)
Tomasz Dudek
Posty: 78
Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:55
Lokalizacja: Radom

Post autor: Tomasz Dudek »

No_idea
Konstrukcyjne problemy blasera R93 dotyczyły modeli przeważnie z przed akcji serwisowych.Problemem była w pierwszych modelach obudowa zamka z tworzywa zamieniona na stopową.
Druga akcja dotyczyła wymiany sworzni ze stali węglowej na nierdzewną.
Zbędne jest wyjaśnianie i tłumaczenie czegokolwiek w obliczu groźnych wypadków ale przynajmniej blasera w R93 poprawił natomiast R8 przeszedł testy najbardziej rygorystyczne bez najmniejszego szwanku.W testach ciśnieniowych w instytucie skończyły się możliwości pomiarowe na 14500bar.
Póki co dzięki Bogu w eterze też cisza więc wszystko działa jak należy.

Ciekaw jestem co strasser w tych okolicznościach po za oczywiście (a jakże) zrobił.
No_idea
Posty: 28
Rejestracja: środa, 14 marca 2012, 17:18
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: No_idea »

Nie mam fotki ale zaspokoję Twoją ciekawość - zrobił bo nowy sztucer przyszedł do mnie ze zmodyfikowanym rozwiązaniem blokującym ( podwoili je ) a którego nie było w poprzedniej wersji. Ponadto moich 2 kolegów posiadających RS05 zostało zaproszonych do wymiany sztucerów na model ze zmodyfikowanym zabezpieczeniem i każdy dostał nówkę to też moje własne info - nie zasłyszane od kogoś kto komuś coś kiedyś mówił ! Mogę zrobić wieczorem fotkę i jutro wrzucić tak będzie najlepiej bo nie wiem jak nazwać ten mechanizm.
Tomasz Dudek
Posty: 78
Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:55
Lokalizacja: Radom

Post autor: Tomasz Dudek »

"Nie mam fotki ale zaspokoję Twoją ciekawość - zrobił bo nowy sztucer przyszedł do mnie ze zmodyfikowanym rozwiązaniem blokującym ( podwoili je ) a którego nie było w poprzedniej wersji. "

Czyli do łodzi z dziurą w burcie dołożyli koło ratunkowe i git.
Pozostanę jednak dalej nie przekonany do tej broni.

Nie neguję strassera z czystej przekorności i proszę tak tego nie odbieraj.
Piszę całkiem poważnie.
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

Czyli reasumując karabiny konstrukcji pana Blasera zarówno Blaser jak i Straseer są przereklamowane a w dodatku niebezpieczne. Bo czy jest zabezpieczenie jedno czy drugie by nie dostać zamkiem w pysk jakoś mnie nie przekonuje. Zerwane rygle w jednym czy drugim z zachowaniem mojego bezpieczeństw, bowiem w jednym zrobiono zamiast plastikowej pokrywy zamka ze znalu a w drugim przypadku dodatkowa blokada. Nie zmienia to faktu, że broń po takim eksperymencie nadaje się do remontu. Czyli reasumując strasser ze wszystkimi wygódkami które wymyśliłem miał kosztować około 30 tys PLN a blaser w wersji Atasche z ATZL i montażem ok 29 tys PLN + 4 tys euro za grawerunek może mi się rozlecieć w rękach? Dobrze rozumiem? Proszę o szybką odpowiedź ponieważ karabin już zamówiłem i gdyby był na miejscu ATZL, to już miałbym go w domu.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

A słyszał ktoś o zerwaniu rygli w Iżu 18?
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Przyjaciel ma Blasera R93 w wersji taktycznej, nie pamiętam dokładnie modelu, ale wersja pierwsza. Karabin nowy, prosto ze sklepu. Na pierwszym strzelaniu zwracam mu uwagę, ze coś jest nie tak, bo prawie wszystkie spłonki w odstrzelonych łuskach wystają... Myśli ze jaja sobie z niego robię i ignoruje moje uwagi. Na drugim strzelaniu dokładnie taka sama sytuacje. Znowu mu na to zwracam uwagę, ale tym razem pyta się jeszcze innych kolegów na linii, czy aby czasami nie mam racji i oni radzą mu również oddanie broni do sklepu w celu sprawdzenia systemu... W ten sposób nie było go 3 lata temu na LS. Bron leżała u Blasera... Minąl LS, karabin do niego wrócił z informacja, ze wszytko było OK i nic nie musieli przy nim majstrować... ale po kilku miesiącach dzwoni do niego sprzedawca ze sklepu i informuje, ze u nich leży jeszcze ostrzał jego broni, czy by tej tarczy nie chciał odebrać? Problem w tym, ze jedną już miał... ](*,) Kiedy to trzeba zrobić nowy ostrzał broni? :lol:

Po tym fakcie szukaliśmy informacji, co i jak było z tymi problemami z rozrywanymi Blazerami i wyszło, ze nowsze, także ten mojego przyjaciela, maja otwór odprowadzający nadciśnienie, którego w pierwszych nie było.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
Akraw
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 19 marca 2013, 13:53

Post autor: Akraw »

P_iter pisze:A słyszał ktoś o zerwaniu rygli w Iżu 18?
Czytam ten wątek i tak się zastanawiam, jaki jest sens wydawania pieniędzy na modne coś, co lubi się czasem rozerwać, coś, co żeby nie urwało szczęki albo czaszki wymaga kolejnych blokad i hamulców... zamiast używania zwykłego czterotaktu?
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Akraw pisze:
P_iter pisze:A słyszał ktoś o zerwaniu rygli w Iżu 18?
Czytam ten wątek i tak się zastanawiam, jaki jest sens wydawania pieniędzy na modne coś, co lubi się czasem rozerwać, coś, co żeby nie urwało szczęki albo czaszki wymaga kolejnych blokad i hamulców... zamiast używania zwykłego czterotaktu?
Jedyna zaleta tego systemu, to według mnie szybkość przeładowania. Przynajmniej przy kumpla R93 "coś tam taktycznego" :lol: jest ona widoczna.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Tomasz Dudek
Posty: 78
Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:55
Lokalizacja: Radom

Post autor: Tomasz Dudek »

Akraw
Nie tak do końca bo gdyby rozważyć proporcjonalnie ilość zdarzeń do liczby sprzedanych egzemplarzy to balser (problemy można policzyć na pacach jednej ręki na kilka mln sprzedanych z remingtonem wypadają bezkonkurencyjnie.
Czterotakty też są awaryjne a co ważne większość markowych już przy 8000bar zaczyna mieć problemy.

Akurat na tym forum nie trzeba wyjaśniać czym grozi pomyłka nie samej naważki a rodzaju prochu bez względu na rodzaj broni.
To niestety było przyczyną w tych kilku wypadkach R93.
slawek1972
Posty: 591
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: slawek1972 »

tylko właśnie o własną elaborację chodzi. Nie miałem co prawda zdarzenia z nadmiernym ciśnieniem i staram się blisko max na manualu ale też wiem, że pocisk myśliwski musi być dobrze napędzony by zapracować. Sportowców nie interesuje co robi pocisk po minięciu papieru a mnie przeciwnie i nie chodzi o papier. Blaser nie jest bronią sportową a i kaliber 8x57JS nie jest pociskiem wyczynowym. Ostatecznie, to pewnie gwarancja nie przewiduje samodzielnie elaborowanej amunicji.
Tomasz Dudek
Posty: 78
Rejestracja: czwartek, 11 kwietnia 2013, 21:55
Lokalizacja: Radom

Post autor: Tomasz Dudek »

Elaboruje 7 kalibrów i wierz mi że porządek i ciągła kontrola jest konieczna.
8x57 z nadciśnieniem spotkałem się wielokrotnie w amunicji czeskiej z pociski sierra.Po wystrzelił blokował zamek w 3 sztucerach.Wystrzelone łuski wziąłem dla własnego przekonania (bo wielu twierdziło że to kiepski materiał łuski) do elaboracji i na vvn150 uzyskałem podobne parametry a łuski śmigają bez problemu.

Pilnuj rodzaju prochu jaki masz na stole i tabeli dla danego kal.a o broń się nie martw.
Zobaczysz na tarczy jak blaserowkie lufy są tolerancyjne i łatwo coś dobrać.
ODPOWIEDZ