Ku przestrodze
Re: Ku przestrodze
Oglądam najniższe zdjęcia i nie widzę co sie stało z szyjką luski i pociskiem ? Czyżby pocisk został wbity przez zamek do środka łuski (?) i skompresował proch czy tylko urwana została szyjka łuski i tak wygląda na zdjęciach ??walkiria pisze:
Dzisisiaj na strzelnicy mialem wypadek. Obecny na miejscu rusznikarz v stwierdził że zamek nie zaryglowal się do konca. Z mojego Merkla SR1 zostały drzazgi. Jutro obdukcja. Kula została w lufie. Czółenko w maku. Zamek i baskila też. Mi się nic nie stało więc rano na kolanach do Częstochowy......
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 stycznia 2016, 22:15 przez Pawel.C., łącznie zmieniany 1 raz.
Jak amunicja była elaborowana to z gwarancją na broń będą kłopoty a przynajmniej mnóstwo gadania. Bez pisania do producenta broni raczej sie nie obejdzie, polski dystrybutor raczej nie zaryzykuje uznania reklamacji. Dobrze, że przynajmniej szkody na zdrowiu nie zaznałeś.walkiria pisze:Szyjka "zniknęła" a pocisk jest w połowie lufy.
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Zapewne jednym z pierwszych pytań będzie "Z jakiej Pan strzelał amunicji?" Podobnie zresztą przy roszczeniach gwarancyjnych. Na 99% strzelanie z amunicji własnej produkcji jest przyczyną oddalenia roszczeń.walkiria pisze:Broń mam ubezpieczona. Zobaczymy co powie ubezpieczyciel.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
Jakie znaczenie ma odpuszczenie czy nie?
Odpuszczamy szyjkę a widac rozerwaną doopę.
Ja miałbym pytanie czy Kolega robił crimp?
Bez crimpu naboju elaborowanego przy automatach może dojść do wgłobienia pocisku do łuski podczas swobodnego zamykania zamka przy przeładowaniu zwłaszcza jeśli ktos elaboruje na czuja
nie znajac headspace komory.Za długie ogive,spuszczenie spręzyny suwadła-pocisk w łusce to i gazy znalazły ujście doopą łuski...
W moim automacie nie mam mozliwość zbicia iglicy jeśli zamek jest niedoryglowany...
Jeśli mogło by być Tak jak Kolega założyciel pisze dowodziłoby to tez bardzo długiej iglicy,tego ze wtok najpierw wskoczył w pazur i wyrzutnik a potem i tak pocisk sie nie zaryglował...
Jaki zatem Kolega miał obliczenia z komory i do jakich elaborował i czy był crimp?
Odpuszczamy szyjkę a widac rozerwaną doopę.
Ja miałbym pytanie czy Kolega robił crimp?
Bez crimpu naboju elaborowanego przy automatach może dojść do wgłobienia pocisku do łuski podczas swobodnego zamykania zamka przy przeładowaniu zwłaszcza jeśli ktos elaboruje na czuja
nie znajac headspace komory.Za długie ogive,spuszczenie spręzyny suwadła-pocisk w łusce to i gazy znalazły ujście doopą łuski...
W moim automacie nie mam mozliwość zbicia iglicy jeśli zamek jest niedoryglowany...
Jeśli mogło by być Tak jak Kolega założyciel pisze dowodziłoby to tez bardzo długiej iglicy,tego ze wtok najpierw wskoczył w pazur i wyrzutnik a potem i tak pocisk sie nie zaryglował...
Jaki zatem Kolega miał obliczenia z komory i do jakich elaborował i czy był crimp?
W Merklu stożek jest cholernie długi. Praktycznie pocisk dotykając gwintu prawie wylata z łuski (Hornady RN 18,5g) i nie wchodzi do magazynka
Mnie to wygląda na uderzenie kurka w iglicę przed zaryglowaniem zamka. Po prostu puścił zaczep kurka. Iglica nie ma własnej sprężyny, lata sobie swobodnie w zamku.
Po rozładowaniu nie wystrzelonego naboju zawsze jest mikro ślad na spłonce po iglicy.
Na pierwszej fotce na dole pod bronią leży system spustowy z wystającym kurkiem. Na boku kurka jest dołożony zaczep jest to felerny element ,który ulegał uszkodzeniu. Można było go (kurek) odesłać do Merkla i oni odsyłali nowy poprawiony (inny materiał).
Chyba było można kupić sam kurek u przedstawiciela. Było o tym parę lat temu na zielonym.
Mnie to wygląda na uderzenie kurka w iglicę przed zaryglowaniem zamka. Po prostu puścił zaczep kurka. Iglica nie ma własnej sprężyny, lata sobie swobodnie w zamku.
Po rozładowaniu nie wystrzelonego naboju zawsze jest mikro ślad na spłonce po iglicy.
Na pierwszej fotce na dole pod bronią leży system spustowy z wystającym kurkiem. Na boku kurka jest dołożony zaczep jest to felerny element ,który ulegał uszkodzeniu. Można było go (kurek) odesłać do Merkla i oni odsyłali nowy poprawiony (inny materiał).
Chyba było można kupić sam kurek u przedstawiciela. Było o tym parę lat temu na zielonym.
Pozdrawiam Tomek
O tym kurku pisał na zielonym Krakus jr.
http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=12& ... 5&t=205035
http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=12& ... 5&t=205035
Pozdrawiam Tomek
Czy ja dobrze zrozumiałem- Merkel nie ma sprężyny cofającej iglicę po strzale ? Popatrzcie na filmik https://www.youtube.com/watch?v=MZD2RMCKAXw mniej więcej od 9 minuty. Podczas demontazu zamka BAR-a wyraźnie widać sprężynę iglicy zabezpieczającą przed możliwością niekontrolowanego dotknięcia spłonki i przypadkowego strzału. Dla mnie brak sprężyny iglicy w Merklu jest zaproszeniem do nieszczęścia. Popatrzcie na budowę Kałacha. Nawet tam jest sprężyna cofająca iglicę po strzale.Tomasz64 pisze: Iglica nie ma własnej sprężyny, lata sobie swobodnie w zamku.
Po rozładowaniu nie wystrzelonego naboju zawsze jest mikro ślad na spłonce po iglicy.
Wracając do stanu technicznego broni mam kilka pytań:walkiria pisze:W tym dniu wystrzeliłem dokładnie 15 pocisków. 16 był feralny. Temperatura to jakieś 8 stopni na plusie. Od czyszczenia broni minęło w sumie 19 strzałów.
-czy, po wstępnych ogledzinach, mozesz stwierdzić czy lufa została rozdęta lub rozerwana ?
-czy układ powrotny zamka-tłok, sprężyna gazowa- zostały poddane działaniu gazów prochowych tj. czy zadziałał układ przeładowania naboju czy pocisk w lufie jeszcze nie doleciał do otworu łączącego przewód lufy z "komorą gazową" ?, Chodzi o to, czy prowadnice zamka zostały wyrwane z trzpieni mocujących i połamały drewno czółenka (mnie się tak wydaje) przez cofajacy sie zamek czy zrobiły to wskutek nadmiaru gazów prochowych działających na tłok urządzenia powrotnego ?
- czy obudowa komory zamkowej, pokrywa zamkowa i prowadnice bloku zamkowego są w Merklu stalowe czy z utwardzonego aluminium- jakim uszkodzeniom uległy elementy prowadzące zamek w komorze ?
Jeżeli pocisk w lufie nie doszedł do otworu "gazowego" i lufa nie została rozdęta, to oznaczać by mogło że faktycznie zamek nie był prawie wcale zamkniety (nie tylko nie zaryglowany) i cały "podmuch" poszedł od razu w zamek, przy okazji demolując układ przeładowania pocisku. Jeżeli tak, to masz podstawy do zareklamowania broni do producenta i żądania zwrotu ceny zakupu broni. Jeżeli fabryka będzie stawiała opory to możesz nieśmiało napomknąć, że będziesz zmuszony wystawic uszkodzoną broń na niemieckim e-gunie wraz z opisem zdarzenia i zdjęciami przedstawiającymi szkody i zniszczenia jakich doznała broń. Jak znam życie producent nie zaryzykuje takiej anty-reklamy i odkupi felerny egzemplarz od Ciebie.
Reasumując, po dłuższym zastanowieniu, można zaryzykować tezę, że być może faktycznie to wadliwy kurek spowodował niekontrolowany wystrzał i demolaż Twoje broni ?
Rozerwanie czółenka moze świadczyć o rozwaleniu kanału gazowego...joon pisze:Ale w tym przypadku nie było by przeładowania. (chyba ze pierwszy pocisk utkwił za kanałem gazowym)kahles pisze:...a moze 2 pociski w lufie bo poprzednik sobie został ;-) przez zapomnienie wsypania prochu a na spłonce daleko nie ujechał
NIe wiem...
Najlepiej wie strzelający.
W Poznaniu na okręgówce w CZ527 eksplodował 6 z kolei nabój.Zaspawał zamek i poranił ryj strzelającego-bardziej odrzut niz drobiny...
Zawodnik strzelał z RWS.Szuster jako rekompensatę dał kasę na nowe CZ527 i troche amunicji...
Popatrz uważnie na pierwsze zdjęcie. Komora gazowa jest zamknięta ale listwy prowadzące zamek zostały zsuniete z bolców ciężarka. Problem polega na tym, że pomiedzy listwami a czółenkiem nie ma za dużo miejsca i jak listwy spadły z bolców ciągnięte przez cofajacy się zamek to rozepchnęły cienkie , drewniane ściany czółenka i drzazgi sie posypały. Na pierwszym zdjeciu nie widać deformacji lufy więc ... być może pocisk nie doszedł do kanału gazowego bo całe ciśnienie ze spalanego prochu poszło "w denko" na zamek, na komorę nabojową i na stożek przejsciowy lufy. Tak czy inaczej, nawet jak lufa nie została uszkodzona to nie wiemy jakie ciśnienie zadziałało na lufę i czy zostało przekroczone dopuszczalne cisnienie dla danego kalibru. Tak czy inaczej lufa nie nadaje sie do użytku więc skoro dochodzi jeszcze do tego uszkodzony zamek i komora zamkowa to w stanie nadającym się do użytku pozostała tylko ... kolba. Dla mnie to jest broń do kasacji. Pozostaje kwestia odszkodowaniakahles pisze:Rozerwanie czółenka moze świadczyć o rozwaleniu kanału gazowego...joon pisze:Ale w tym przypadku nie było by przeładowania. (chyba ze pierwszy pocisk utkwił za kanałem gazowym)kahles pisze:...a moze 2 pociski w lufie bo poprzednik sobie został ;-) przez zapomnienie wsypania prochu a na spłonce daleko nie ujechał
Zawodnik strzelał z RWS.Szuster jako rekompensatę dał kasę na nowe CZ527 i troche amunicji...
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Były takie przypadki, gdy broń systemu AR15 przeładowała mimo zatkania lufy pociskiem odpalonym wcześniej. Chodziło tu o pewną partię wadliwej amunicji Fiocchi. Dokładnie było to opisane na portalu bron.iweb.joon pisze:Ale w tym przypadku nie było by przeładowania. (chyba ze pierwszy pocisk utkwił za kanałem gazowym)kahles pisze:...a moze 2 pociski w lufie bo poprzednik sobie został ;-) przez zapomnienie wsypania prochu a na spłonce daleko nie ujechał
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
P_iter pisze:Były takie przypadki, gdy broń systemu AR15 przeładowała mimo zatkania lufy pociskiem odpalonym wcześniej. Chodziło tu o pewną partię wadliwej amunicji Fiocchi. Dokładnie było to opisane na portalu bron.iweb.joon pisze:Ale w tym przypadku nie było by przeładowania. (chyba ze pierwszy pocisk utkwił za kanałem gazowym)kahles pisze:...a moze 2 pociski w lufie bo poprzednik sobie został ;-) przez zapomnienie wsypania prochu a na spłonce daleko nie ujechał
User Mess jako poszkodowany...
Zwrot kosztów otrzymał...
Sugerujesz, ze odpalenie pocisku nastąpiło 5-10 mm przed całkowitym zamknięciem zamka ? Przy takiej odległości na ryglach zamka nie powinno być w ogóle śladów działania siły bo zamek nie został by w ogóle zaryglowany ale czy przy takim kącie uderzenia kurka możliwe jest uderzenie w iglicę i zbicie spłonki ?Bruum pisze:Szyjka nigdzie nie zniknęła tylko uległa "formatowaniu ogniowemu". Znaczy, że odpalenie nastąpiło circa tyle mm od właściwego położenia, ile długości ma szyjka.
Dobra.Koniec zabawy.Konieczna Forumowa Komisja Sledcza!
Magazynek 5 strzałowy -3 ładowania po 5? A może ten 16-ty to "wrzutka do komory" i zrzut suwadła?
Po co az 16 strzałów do sprawdzenia lunety?walkiria pisze:Tak. Pocisk frontier. Proch vv140. Sklad sprawdxony i przetestowany. Po prostu ustawialem nowa lunete.
Magazynek 5 strzałowy -3 ładowania po 5? A może ten 16-ty to "wrzutka do komory" i zrzut suwadła?
To jest BTWAgent 007 pisze:. Gdzie kolega ma ubezpieczoną broń ?? od zdarzenia jak opisie , ( rozerwanie broni ) przyznam pracuję w ubezpieczeniach i o takim ubezpieczeniu nigdy nie słyszałem .......i chętnie bym się dowiedział kto ma taką ofertę .
żadna firma ubezpieczeniowa NIE CHCIAŁA ubezpieczyć mojej broni....
Nie wiedzą jak to "zrobić"
-
- Posty: 306
- Rejestracja: czwartek, 02 kwietnia 2015, 19:54