58 grn V-max w 243 win. Obserwacje

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
snoob
Posty: 130
Rejestracja: czwartek, 30 stycznia 2014, 00:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

58 grn V-max w 243 win. Obserwacje

Post autor: snoob »

Może ktoś na forum elaboruje pocisk 58 grn V-max w 243 winchester?

Szukam odpowiedzi na pytania:
- Czy udało się ustabilizować pocisk w lufie ze skokiem 10"?
- Czy mocno "drze" lisa?
- Jakie są ogólne wrażenia
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

V-max ogólnie drze lisy bez względu na kaliber. Akceptowalny jest skutek strzału przez miękkie. Jeśli trafi na kość, właściwie kostkę, ogólne wrażenia są... mało estetyczne.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
snoob
Posty: 130
Rejestracja: czwartek, 30 stycznia 2014, 00:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: snoob »

w 223 rem z pociskiem v-max 50gr miałem bardzo pozytywne efekty. często nie było wylotu.
Niebawem okaze sie jak to wyglada w 243 :)
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

snoob pisze:w 223 rem z pociskiem v-max 50gr miałem bardzo pozytywne efekty. często nie było wylotu.
Jak nie było wylotu, to pewnie strzelałeś na dalekie dystanse.
Jenot (młody), strzał na kark. Został tylko fragment skóry na szyi. Reszty nie było. Lisy (2) trafione na sztych. Pęknięte powłoki brzuszne na całej długości. Wszystkie wnętrzności na zewnątrz. Lis. Dostał na głowę. Nawet jej nie znalazłem. Lis strzelony na miednicę. Właściwie nie było tyłu. Siedzący lis trafiony w brzuch. Kula przeszła nie ruszając kości. Lisa trzeba było dobijać ale skórka z małymi dwoma dziurkami.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
snoob
Posty: 130
Rejestracja: czwartek, 30 stycznia 2014, 00:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: snoob »

I to w 223? z 50 grn V-max?

Bo ja mam zupełnie inne doświadczenia. Strzały przeważnie na 100-200m jak natrafiło na kość to przeważnie wylotu nie było.
Jak nie trafiło a kość to wylot nie jakiś dramatyczny.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Tak. Vmaxy robiłem na n130. Pamiętam, że były szybkie. Jestem poza domem wiec nie mogę spojrzeć w notatki.
Strzelałem także z A-maxów. O ile pamiętam, to tylko do sarny. Dwie komorowo na czysto a jedna spóźniona na miednicę. Tu już była jatka.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
Perła
Posty: 55
Rejestracja: poniedziałek, 07 lutego 2011, 00:00

Post autor: Perła »

P_iter pisze: Jak nie było wylotu, to pewnie strzelałeś na dalekie dystanse.
Mam inne doświadczenia. Daleki dystans = mniejsza prędkość pocisku = słabsze grzybkowanie = częściej przestrzał. Strzały na bliskie odległości - odwrotnie. Nie wiem jak w V-maxach, bo tych nie używałem, ale w tradycyjnych półpłaszczach tak to działało.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Perła pisze:
P_iter pisze: Jak nie było wylotu, to pewnie strzelałeś na dalekie dystanse.
Mam inne doświadczenia. Daleki dystans = mniejsza prędkość pocisku = słabsze grzybkowanie = częściej przestrzał. Strzały na bliskie odległości - odwrotnie. Nie wiem jak w V-maxach, bo tych nie używałem, ale w tradycyjnych półpłaszczach tak to działało.
Nie ma tutaj sprzeczności. Jeśli snoob był zadowolony ze stanu futerka, to znaczy, że pocisk nie grzybkował. Zresztą Vmax raczej nie grzybkuje. On defragmentuje niczym granat tworząc wiele kanałów chwilowych, które rozdymają tuszę od środka. Stąd rozerwane powłoki brzuszne w przypadkach lisów o których pisałem. W przypadku strzału na większe dystanse, pocisk jest na tyle słaby, że przejdzie przez niewielką tuszę na wylot odkształcając się w niewielki sposób. Chyba, że trafi na kość. .223 na stu metrach powinno mieć jeszcze 1000 Juli. Jeśli pocisk nie da przestrzału i wyhamuje, to te 1k Juli musi być odprowadzone na krótkim odcinku. Gdzieś ta energia musi się podziać. V-max, to pocisk stworzony do polowania na szkodniki. Szkodniki się eliminuje a nie zachowuje dla trofeum. Stąd oddziaływanie na tuszę o którym wspomniałem.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
joon
Posty: 654
Rejestracja: sobota, 07 kwietnia 2012, 18:37
Lokalizacja: Białystok

Post autor: joon »

Jesli do lisa to proponuje Z-MAX 58grn.(czy to nie to samo co V-MAX)
Kaszana w srodku i nie zawsze przestrzał(jesli juz przestrzał, to tylko kopać jamę i ostatni kęs ,na futerko dla lubej raczej sie nie nada)
Bardzo skuteczna kulka na sarnę ...Szyjka ( bron Boże komora) i wszystko w ogniu.
45,2 grn N150
Pozdrawiam Janusz
Awatar użytkownika
snoob
Posty: 130
Rejestracja: czwartek, 30 stycznia 2014, 00:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: snoob »

Kolego joon, a jak wygląda sprawa z ustabilizowaniem pocisku w 243? udalo się? (w jakiej lufie?)
2
v-max to niby to samo co z-max jednak płaszcz jest wyraznie miększy co da się zaobserwować przy rozscalaniu amunicji matrycą.
joon
Posty: 654
Rejestracja: sobota, 07 kwietnia 2012, 18:37
Lokalizacja: Białystok

Post autor: joon »

Remington 700SPS lufa 20 cali twist 1/10 . V-max 87 grn i HPBT sierrra 90 grn latają troche lepiej, ale nie ma tragedii.
Pozdrawiam Janusz
Awatar użytkownika
snoob
Posty: 130
Rejestracja: czwartek, 30 stycznia 2014, 00:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: snoob »

A jak wyglądała sprawa ustabilizowaniem pocisku 58 grn Z-max w 243 win? Jakie orientacyjne skupienie przestrzelin na 100m?
joon
Posty: 654
Rejestracja: sobota, 07 kwietnia 2012, 18:37
Lokalizacja: Białystok

Post autor: joon »

Około 1MOA na 3 kulki. Na N160 pewnie latało by lepiej ale skończył mi się zapas.
Załączniki
100_2031 (Kopiowanie).JPG
100_2031 (Kopiowanie).JPG (99.2 KiB) Przejrzano 1227 razy
Pozdrawiam Janusz
Awatar użytkownika
snoob
Posty: 130
Rejestracja: czwartek, 30 stycznia 2014, 00:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: snoob »

Dziękuję za podzielenie się tarczami. Chyba wynik mało zadowalający?
No nic będę niebawem walczyć może jednak uda się dogadać z tym pociskiem ( tez mam Z-maxy 58 grn)
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Jako zapalony lisiarz zdecydowanie wrzucam swoje pięć groszy: TA KULKA w TYM KALIBRZE to tak jak pięść do nosa - amerykańskie zwyczaje na polskich polach. Używanie szybkiego kalibru z ekspansywną kulą w polowaniach na lisy odbieram jako brak szacunku dla trofeum.....
Natomiast co do stabilizacji pocisku 58 grain w kalibrze 243 Win przy lufie 1/10 da się przy predkościach startowych grubo powyżej 1000m/s.... Warto ździerać lufę dla wyważania dawno otwartych drzwi?????????
Ukłony

Stefan Bazyluk
Białystok
"Uwielbiam chorał ruski..."
Awatar użytkownika
snoob
Posty: 130
Rejestracja: czwartek, 30 stycznia 2014, 00:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: snoob »

Zapewne sporo masz sporo racji. Jednak pozytywne doświadczenia z V-max 50 grn w 223 rem skłaniają mnie do podjęcia wyzwania i przekonania się na ... no może nie własnej skórze :)
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Kalibry: 223Rem i 243Win to są dwa różne światy i różne przeznaczenie: nikt nikomu nie zabroni maczugą zabijać lisy tylko pytanie "po co?", "jaki to ma sens?". Nie chcę być odebrany jako moralista, ale 243Win na lisy to tylko do eksterminacji a nie pozyskiwania trofealnego... Wyłazi w każdym miejscu ten "taki polski brak dyscypliny"... Mam doświadczenie z tym kalibrem i kulą BARNES-a 62Grs Varmint Grenade: BL-C2 i H380 Hodgdon-a. Poleciłbym ten pierwszy proch: doskonała powtarzalność naważek i można znaleźć dla swojej broni swoją "słodką naważkę"......
"Uwielbiam chorał ruski..."
sauer 1
Posty: 135
Rejestracja: poniedziałek, 21 maja 2012, 17:56
Lokalizacja: krajenka

Post autor: sauer 1 »

miałem problem w 243 z poc 100 gr w ogóle nie latały na żadnym z proszków, zmieniłem na 75 gr i latają super
nie można się kurczowo trzymać jednego - zostały mi 100gr pociski hady- jeśli ktoś potrzebuje na próbę to zpraszam
ODPOWIEDZ