[DIY]Budżetowy tumbler za kilkadziesiąt złotych.
: piątek, 14 sierpnia 2015, 13:29
Witajcie,
Studiowałem internet i doszedłem do wniosku, że zrobię sobie swój własny tumbler, ale założenia były takie:
1.jego koszt nie może przekroczyć 150/200zł. (najważniejsze założenie)
2. ma działać a nie wyglądać
3. ma mieć pojemność góra 100 sztuk 9mm para.
4. tumbler ma się opierać o komponenty znalezione w domu.
5. musze go złożyć możliwie szybko, tak aby zaczął działać, a dopiero potem będę myślał nad ewentualną modernizacją.
Częsci składowe tumblera:
-łożyska UCP 204 sztuk 4 (kupione za ok 50zl z przesyłką na alledrogo)
-rurka ameliniowa (błąd zamierzony), fi 20mm/ 1 m (do przecięcia na pół) koszt 11 zl casto... (drogo, ale nie miałem czasu jechać do sklepu specjalistycznego, gdzie taka rura to góra 5zł)
-dwa korki od butelek (darmo) służące do zabezpieczenia "paska napędowego" przed zsunięciem się.
-odpady płyty wiórowej (darmo- miałem po zmianie szafek w kuchni)
-silnik Nidec zdiełano w Japonii (kupiony na giełdzie RTV za 60zł lata temu. Pochodzi z kserokopiarki i ma tą zaletę, że ma bardzo dobre łożyskowanie, wiatrak chłodzący i zabezpieczenie przed przegrzaniem).
-kondensator za 10zł kupiony lata temu w serwisie RTV- ale on w zasadzie nie jest potrzebny. Nawet nie wiem czy jest podpięty tak jak trzeba
-śrubki z podkładkami m8 - ok 5zl casto...
-uszczelka do rury kanalizacyjnej za ok 3,8 zł casto... u mnie działająca jako pasek napędowy (lepszy byłby duży gruby oring, ale na razie takiego nigdzie nie uświadczyłem)
-płaskowniki (darmo - miałem kiedyś tam kupione, ale ich koszt to góra 2zł sztuka).
-oringi do głowic kranowych fi 19 czy tam 20 - służą jako przeniesienie napędu z rury na bęben, jedno opakowanie z zawartością 5 sztuk - cena poniżej 4zl w casto...
-słoik po pieczarkach/miodzie/wizycie u mamy o pojemności 1l (darmo)
-podkładka do zlewu (albo wkładka) kupiona w Kaufie... za 2 albo 3 zl.
Całość około 150zł. (a de facto dałem mniej, bo jak już mówiłem silnik miałem od kilku lat).
I to musiałem przekroczyć budżet bo jak się okazało- wszelkie kasze gryczane, jaglane i co tam jeszcze jest średnio się nadają w moim tumblerze, więc zainwestowałem w pół kilo kulek fi3mm i pół kilo satelitek 2-3mm.
Koszt tego medium czyszczącego to 109zł z przesyłką.
A oto cały tumbler- do słoika wkładamy podkładkę do zlewu i docinamy ją tak, żeby wchodziła na wcisk i opierała się o zakrętkę- wtedy nie stoi w miejscu gdy się słoik obraca i spełnia swoją funkcję.
Gdyby jej nie było to cały wkład "stałby" w miejscu a słoik kręciłby się swobodnie, bo brak jest wymaganego tarcia. Opis robienia podstawki sobie daruję bo każdy widzi co i jak.
Oringi zakładamy na rurki napędowe- w przyszłości musze jeszcze dokupić z 5 sztuk, ale trakcja jest wystarczająca- nic się nie ślizga.
Następnie wiercimy otwory fi 20mm w nakrętkach od butelek, z których robimy zabezpieczenia dla "paska napędowego" przed ześlignięciem się. Zakładamy uszczelkę rury kanalizacyjnej (pasek napędowy), tą częścią do walków gdzie ma najszerszy bok (przekrój trójkąta),po czym naciągamy pasek silnikiem i przykręcamy za pomocą płaskowników do boku podstawy wkrętami (najlepiej długimi - co najmniej 40-50mm bo płyta wiórowa w tym kierunku jest słaba.
Oczywiście na razie na kablach jest wtyczka (używam przedłużacza), bo planuje zamontować układ czasowy i włącznik- tak, żebym mógł zaprogramować czas tumblowania. Dorzucę pewnie jeszcze wentylator ze starego zasilacza pc.
Podobnie kondensator, jeżeli jego pozostawienie jest zasadne, to znajdzie swoje miejsce do zamocowania, ale mówiąc szczerze nie wiem czy jest aż tak potrzebny (ani czy jest podpięty tak jak trzeba ha ha ) Jakby co to pójdzie precz A w tle widać butelkę od maślanki, którą także testowałem w roli bębna, ale jest za miękka.
A tak wygląda efekt 20 min tumblowania w roztworze soli (pół łyżeczki), ludwika i 6 psiknięć Ajaxu różowego do toalety. Mam na myśli te łuski po prawej. Po lewej są przed myciem.
Zdjęcie robione starym telefonem, ale łuski wyglądają jak nowe- dla mnie efekt więcej niż zadowalający
Co trzeba poprawić?
Na pewno dojdzie włącznik i umocuję kable pod spodem. Dojdzie tez pewnie timer.
Pasek czasem się ślizga, ale to dlatego, że nie jest paskiem . Już kupiłem blok amelinium fi 65mm i będe toczył koła pasowe.
Na razie obroty słoika przekraczają 60obr/min. Naliczyłem ok 80 obrotów, więc trochę za szybko, ale i do tego dojdziemy- popełnimy koła pasowe i zobaczymy co będzie się dało zrobić.
Silnik ma 1500obr/min. Stałe. Wałek w silniku to fi 14.
Tumbler miał działać i działa. Będzie ulepszany.
Studiowałem internet i doszedłem do wniosku, że zrobię sobie swój własny tumbler, ale założenia były takie:
1.jego koszt nie może przekroczyć 150/200zł. (najważniejsze założenie)
2. ma działać a nie wyglądać
3. ma mieć pojemność góra 100 sztuk 9mm para.
4. tumbler ma się opierać o komponenty znalezione w domu.
5. musze go złożyć możliwie szybko, tak aby zaczął działać, a dopiero potem będę myślał nad ewentualną modernizacją.
Częsci składowe tumblera:
-łożyska UCP 204 sztuk 4 (kupione za ok 50zl z przesyłką na alledrogo)
-rurka ameliniowa (błąd zamierzony), fi 20mm/ 1 m (do przecięcia na pół) koszt 11 zl casto... (drogo, ale nie miałem czasu jechać do sklepu specjalistycznego, gdzie taka rura to góra 5zł)
-dwa korki od butelek (darmo) służące do zabezpieczenia "paska napędowego" przed zsunięciem się.
-odpady płyty wiórowej (darmo- miałem po zmianie szafek w kuchni)
-silnik Nidec zdiełano w Japonii (kupiony na giełdzie RTV za 60zł lata temu. Pochodzi z kserokopiarki i ma tą zaletę, że ma bardzo dobre łożyskowanie, wiatrak chłodzący i zabezpieczenie przed przegrzaniem).
-kondensator za 10zł kupiony lata temu w serwisie RTV- ale on w zasadzie nie jest potrzebny. Nawet nie wiem czy jest podpięty tak jak trzeba
-śrubki z podkładkami m8 - ok 5zl casto...
-uszczelka do rury kanalizacyjnej za ok 3,8 zł casto... u mnie działająca jako pasek napędowy (lepszy byłby duży gruby oring, ale na razie takiego nigdzie nie uświadczyłem)
-płaskowniki (darmo - miałem kiedyś tam kupione, ale ich koszt to góra 2zł sztuka).
-oringi do głowic kranowych fi 19 czy tam 20 - służą jako przeniesienie napędu z rury na bęben, jedno opakowanie z zawartością 5 sztuk - cena poniżej 4zl w casto...
-słoik po pieczarkach/miodzie/wizycie u mamy o pojemności 1l (darmo)
-podkładka do zlewu (albo wkładka) kupiona w Kaufie... za 2 albo 3 zl.
Całość około 150zł. (a de facto dałem mniej, bo jak już mówiłem silnik miałem od kilku lat).
I to musiałem przekroczyć budżet bo jak się okazało- wszelkie kasze gryczane, jaglane i co tam jeszcze jest średnio się nadają w moim tumblerze, więc zainwestowałem w pół kilo kulek fi3mm i pół kilo satelitek 2-3mm.
Koszt tego medium czyszczącego to 109zł z przesyłką.
A oto cały tumbler- do słoika wkładamy podkładkę do zlewu i docinamy ją tak, żeby wchodziła na wcisk i opierała się o zakrętkę- wtedy nie stoi w miejscu gdy się słoik obraca i spełnia swoją funkcję.
Gdyby jej nie było to cały wkład "stałby" w miejscu a słoik kręciłby się swobodnie, bo brak jest wymaganego tarcia. Opis robienia podstawki sobie daruję bo każdy widzi co i jak.
Oringi zakładamy na rurki napędowe- w przyszłości musze jeszcze dokupić z 5 sztuk, ale trakcja jest wystarczająca- nic się nie ślizga.
Następnie wiercimy otwory fi 20mm w nakrętkach od butelek, z których robimy zabezpieczenia dla "paska napędowego" przed ześlignięciem się. Zakładamy uszczelkę rury kanalizacyjnej (pasek napędowy), tą częścią do walków gdzie ma najszerszy bok (przekrój trójkąta),po czym naciągamy pasek silnikiem i przykręcamy za pomocą płaskowników do boku podstawy wkrętami (najlepiej długimi - co najmniej 40-50mm bo płyta wiórowa w tym kierunku jest słaba.
Oczywiście na razie na kablach jest wtyczka (używam przedłużacza), bo planuje zamontować układ czasowy i włącznik- tak, żebym mógł zaprogramować czas tumblowania. Dorzucę pewnie jeszcze wentylator ze starego zasilacza pc.
Podobnie kondensator, jeżeli jego pozostawienie jest zasadne, to znajdzie swoje miejsce do zamocowania, ale mówiąc szczerze nie wiem czy jest aż tak potrzebny (ani czy jest podpięty tak jak trzeba ha ha ) Jakby co to pójdzie precz A w tle widać butelkę od maślanki, którą także testowałem w roli bębna, ale jest za miękka.
A tak wygląda efekt 20 min tumblowania w roztworze soli (pół łyżeczki), ludwika i 6 psiknięć Ajaxu różowego do toalety. Mam na myśli te łuski po prawej. Po lewej są przed myciem.
Zdjęcie robione starym telefonem, ale łuski wyglądają jak nowe- dla mnie efekt więcej niż zadowalający
Co trzeba poprawić?
Na pewno dojdzie włącznik i umocuję kable pod spodem. Dojdzie tez pewnie timer.
Pasek czasem się ślizga, ale to dlatego, że nie jest paskiem . Już kupiłem blok amelinium fi 65mm i będe toczył koła pasowe.
Na razie obroty słoika przekraczają 60obr/min. Naliczyłem ok 80 obrotów, więc trochę za szybko, ale i do tego dojdziemy- popełnimy koła pasowe i zobaczymy co będzie się dało zrobić.
Silnik ma 1500obr/min. Stałe. Wałek w silniku to fi 14.
Tumbler miał działać i działa. Będzie ulepszany.