Elaboracja 45-70 Gov
Elaboracja 45-70 Gov
Musze się pochwalić, popełniłem dziś Rossi Rio Grande w w/w kaliberku.
Szukałem tu informacji jednak są zbyt skąpe.
Zamiaruje elaborować ten nabój, na początek lowex-em jednak w manualu maja albo 378grs albo 500grs a Strobl oferuje pociski 405grs.
Będę wdzięczny za każde dobre słowa zanim zacznę bezsensowne zakupy.
Cel głownie strzelnica... popery i papier wiec cudów nie oczekuję, ważne żeby było dużo i tanio.
Szukałem tu informacji jednak są zbyt skąpe.
Zamiaruje elaborować ten nabój, na początek lowex-em jednak w manualu maja albo 378grs albo 500grs a Strobl oferuje pociski 405grs.
Będę wdzięczny za każde dobre słowa zanim zacznę bezsensowne zakupy.
Cel głownie strzelnica... popery i papier wiec cudów nie oczekuję, ważne żeby było dużo i tanio.
Ruger Mini 14 i trochę innych...
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Witam Kolegę.
Kaliber w naszym kraju dość egzotyczny. Nie mam co prawda gotowej recepty na pomoc w tym zakresie ale odwiedź stronę Saguaro Arms. Telefon kontaktowy. Oni są dość ostrzelani z tego kalibru. Ja dopiero poszukuje karabinu na ten kaliber i wybór padł na sharpsa. Myslałem o tym co Ty kupiłeś ale ja planuję nieco inne wykorzystanie. Lewar w moim przypadku raczej nie zagra. Mam już trzy półautomaty i dość czyszczenia. Nadto chcę strzelać pociskami ołowianymi z 45-70gov i na dłuższej lufie 28-32 cale.
Kaliber w naszym kraju dość egzotyczny. Nie mam co prawda gotowej recepty na pomoc w tym zakresie ale odwiedź stronę Saguaro Arms. Telefon kontaktowy. Oni są dość ostrzelani z tego kalibru. Ja dopiero poszukuje karabinu na ten kaliber i wybór padł na sharpsa. Myslałem o tym co Ty kupiłeś ale ja planuję nieco inne wykorzystanie. Lewar w moim przypadku raczej nie zagra. Mam już trzy półautomaty i dość czyszczenia. Nadto chcę strzelać pociskami ołowianymi z 45-70gov i na dłuższej lufie 28-32 cale.
-
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31
Myślę że coś znajdziesz: http://www.j-how.net/test/Lyman%2048th% ... atk%5D.pdf
Ale nie na Lovexie
Ale nie na Lovexie
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Dziś byliśmy na strzelnicy...
Na karabin włozyliśmy Vortexa 1-6, pominę problemy typy R to kręci8ć bo w górę czy Up kręcić bo w dół... tzw sposobem organoleptycznym zrobiliśmy swoje, jednak opad na dystansie 100m zaskoczył nas wszystkich.
Na całe szczęście luneta dała radę na to pierwsze spotkanie... ale będą następne.
Tak czy inaczej mysli moje błąkają się w kierunku 100m = pocisk lżejszy niz 400grs, do 50m 405-500grs(typowo mysliwskie wykorzystanie).
takie kierunki rozwoju.. a co przyniesie życie??, a zasadniczo przyniosło doszlismy do jakiegoś konsensusu z amo 405grs remingtona, ale to tylko dzieki celownikowi.
pomijam że sporo pracy przed nami.. ale zacna zabawka.
Na karabin włozyliśmy Vortexa 1-6, pominę problemy typy R to kręci8ć bo w górę czy Up kręcić bo w dół... tzw sposobem organoleptycznym zrobiliśmy swoje, jednak opad na dystansie 100m zaskoczył nas wszystkich.
Na całe szczęście luneta dała radę na to pierwsze spotkanie... ale będą następne.
Tak czy inaczej mysli moje błąkają się w kierunku 100m = pocisk lżejszy niz 400grs, do 50m 405-500grs(typowo mysliwskie wykorzystanie).
takie kierunki rozwoju.. a co przyniesie życie??, a zasadniczo przyniosło doszlismy do jakiegoś konsensusu z amo 405grs remingtona, ale to tylko dzieki celownikowi.
pomijam że sporo pracy przed nami.. ale zacna zabawka.
Ruger Mini 14 i trochę innych...
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Nie mam jeszcze tego karabinu rolling block 45-70 gov. Był to regulaminowy kaliber w armii USA. Nawet w Polsce strzela sie na dalekie dystanse. Wg specyfikacji jaką ustaliłem z panem Michałem z Saguaro Arms, to kokila do lania pocisków 500gr. On co prawda strzela z tego kalibru tylko czarnym prochem ale na dystansach grubo powyżej 100m. W rozmowie poinformował mnie, że na 100m powinienem wystrzelić 10 strzałami jedną dziurę o średnicy około 5cm. Zawodowcy na zawodach międzynarodowych strzelają około 8cm na 300m. Generalnie wykorzystuje się ten kaliber na dystansach nawet do 800m. Powyżej zalecał 45-90. On właśnie dedykował do tego karabiny i łuski pocisk 500gr- ołowiany.
Pamiętam jak kupowałem karabin 9,3x62, to na forach czytałem, że 50m, no może 75m potem lata jak chce. Nie wiem, czy ktoś kto to pisał strzelał kiedyś z takiego kalibru jednak ja z półautomatu bez przyspiesznika jestem w stanie wystrzelać 1,5 MOA, a plan jest zejść do 1 MOA. Oczywiście nie na seryjnej amunicji. Nie należę do super strzelców ale różne rzeczy już widziałem na strzelnicach. Są naprawdę ludzie utalentowani i czasem można się zdziwić. Deprecjonujemy czasem pewne kalibry czy broń ale w rękach odpowiedniego człowieka dzieją się cuda. Z pistoletu TT na 100m z wolnej ręki seria trzech strzałów z rozrzutem 8cm. Sam widziałem gościa w Poznaniu co strzelał z colta 911 do butelek na 50m, który dobijał w połowie rozbite butelki. Przypadek? Przy dobrej bezwietrznej pogodzie nawet ja i to z wiatrówki jestem w stanie trafić w pinezkę na 50m. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Każda broń, czy lufa lubi coś innego. Jakieś pociski, proch głębokość osadzenia. Nawet śrutowa z wymiennymi czokami lubi jakiś śrut. Moja strzela dobrze z drobnego. Rzytki, kaczki spadają aż miło a karabin kupiłem z długa lufa na gęsi. Gęsi czuja się świetnie. Ani przedłużenia lufy z 76cm o następne 15 czokani 1/2 czy pełnymi nic nie dało. Śrut nr 2 czy 0 po prostu nie chce latać jak trzeba. Sztucer 30-06 z gwintem 10 strzela najlepiej z lekkich pocisków i to słabo pędzonych. Każdy zaleci ładuj maksa a nawet kompresuj. Osadzaj na gwint! Tymczasem ja się zastanawiam i oglądam łuski czy coś się złego nie stanie jak za mało prochu wsypię. Jak zauważyłem, to wszyscy pędzą by chrono pokazało jak najszybciej, a co za chrono? Przecież dalej jest tarcza! Pocisk zrywany a gwincie, czy nadmiernie pchany po opuszczeniu lufy przez dopalające się gazy poza lufą- płomień pół metra! Pomyślcie koledzy o tych wszystkich naszych kolegach, którzy strzelają z broni dawnych w tym rozdzielnego ładowania na dystansach powyżej 500m. Czyniąc to na diopterach i innych przeziernikach. Uważajcie z uśmieszkami jak zobaczycie na strzelnicy gościa z dziwnym karabinem, mało towarzyskiego, który rzadko daje strzał, bo przegląda notesik i coś w nim wpisuje. Może czasem się okazać, że Wasz wypasiony sztucer z lunetą Z6 i montażem EAW i amunicją wiodących producentów wypada blado.
Pamiętam jak kupowałem karabin 9,3x62, to na forach czytałem, że 50m, no może 75m potem lata jak chce. Nie wiem, czy ktoś kto to pisał strzelał kiedyś z takiego kalibru jednak ja z półautomatu bez przyspiesznika jestem w stanie wystrzelać 1,5 MOA, a plan jest zejść do 1 MOA. Oczywiście nie na seryjnej amunicji. Nie należę do super strzelców ale różne rzeczy już widziałem na strzelnicach. Są naprawdę ludzie utalentowani i czasem można się zdziwić. Deprecjonujemy czasem pewne kalibry czy broń ale w rękach odpowiedniego człowieka dzieją się cuda. Z pistoletu TT na 100m z wolnej ręki seria trzech strzałów z rozrzutem 8cm. Sam widziałem gościa w Poznaniu co strzelał z colta 911 do butelek na 50m, który dobijał w połowie rozbite butelki. Przypadek? Przy dobrej bezwietrznej pogodzie nawet ja i to z wiatrówki jestem w stanie trafić w pinezkę na 50m. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Każda broń, czy lufa lubi coś innego. Jakieś pociski, proch głębokość osadzenia. Nawet śrutowa z wymiennymi czokami lubi jakiś śrut. Moja strzela dobrze z drobnego. Rzytki, kaczki spadają aż miło a karabin kupiłem z długa lufa na gęsi. Gęsi czuja się świetnie. Ani przedłużenia lufy z 76cm o następne 15 czokani 1/2 czy pełnymi nic nie dało. Śrut nr 2 czy 0 po prostu nie chce latać jak trzeba. Sztucer 30-06 z gwintem 10 strzela najlepiej z lekkich pocisków i to słabo pędzonych. Każdy zaleci ładuj maksa a nawet kompresuj. Osadzaj na gwint! Tymczasem ja się zastanawiam i oglądam łuski czy coś się złego nie stanie jak za mało prochu wsypię. Jak zauważyłem, to wszyscy pędzą by chrono pokazało jak najszybciej, a co za chrono? Przecież dalej jest tarcza! Pocisk zrywany a gwincie, czy nadmiernie pchany po opuszczeniu lufy przez dopalające się gazy poza lufą- płomień pół metra! Pomyślcie koledzy o tych wszystkich naszych kolegach, którzy strzelają z broni dawnych w tym rozdzielnego ładowania na dystansach powyżej 500m. Czyniąc to na diopterach i innych przeziernikach. Uważajcie z uśmieszkami jak zobaczycie na strzelnicy gościa z dziwnym karabinem, mało towarzyskiego, który rzadko daje strzał, bo przegląda notesik i coś w nim wpisuje. Może czasem się okazać, że Wasz wypasiony sztucer z lunetą Z6 i montażem EAW i amunicją wiodących producentów wypada blado.
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Podjedź , jak masz czas do Skarżyska
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=131933
Spotkasz tam czarnoprochowców strzelających na 900 Yardów
A przy okazji pogadasz no i zobaczysz RB w akcji..(sharpsa tez)
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=131933
Spotkasz tam czarnoprochowców strzelających na 900 Yardów
A przy okazji pogadasz no i zobaczysz RB w akcji..(sharpsa tez)
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Ja jestem za cieńki bolek. Obecnie nawet dość osamotniony na swoim terenie. Miałem kiedyś pomysł na taki urlop na południu i nawet żona się zgodziła, by zamieszkać tydzień na strzelnicy. Swojego sharpsa czarnoprochowego dałem do uszczelnienia Rusznikowi do Cieszyna. Tego RB chcę elaborować nitro ale oczywiście z czarnego też postrzelam- to jest silniejsze.
Poluję z tego kalibru już ładnych parę lat, pozyskując ponad dwadzieścia dzików. I osobiście uważam że aby osiągnąć jakąś sensowną prędkość a co za tym idzie ekspansję pocisku to max waga pocisku to 405 gr. Używam 405 gr pocisków Remingtona bo swego czasu udało mi się kupić spory zapas (700 szt)i uważam że jest to dobry pocisk, warto też rozważyć 350 gr pocisk Hornadego. Co do strzelania do papieru to się nie wypowiem bo nie strzelam, ale rozmawiałem kiedyś ze strzelcem CP który wspominał o ołowianych pociskach 500 gr i 300 metrach ale lufy to oni też mają znacznie dłuższe.
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Kolego, bardzo dziękuję za podpowiedź- oczywiście poszukam takich pocisków. Jakim prochem to pędzisz? W podręczniku Lymana widziałem elaborację na N135- reszta była na amerykańskich prochach. Ja spróbuję na N140. Karabin odbiorę dopiero po 12 sierpnia. Nie pisz i nie myśl w kategoriach my..., oni.. Uważam, że wszyscy strzelcy to jedna rodzina. Nie ważne z czego strzelamy. jaki masz karabin, czy długość lufy. Ja wybrałem z tą długaśną. Rolling Black- zobacz filmiki na yutube. Oczywiście przeziernik i muszka tunelowa. Pewnie na pędzone polowania się nie nadaje a i z ambony trzeba wcześniej zejść w dodatku podchód też słabo wypadnie. Pomyśl jaką satysfakcją będzie wykonanie- odlanie pocisku, wytworzenie naboju i pokonanie zwierza. Amerykanie z Lemana mają tyle samo elaboracji pocisków w płaszczu co ołowianych w podręczniku. To dotyczy niemal wszystkich kalibrów. Wydaje mnie się, że TKO 500 grajnowego pocisku wolno pędzonego może zwierza powalać znakomicie. Rana postrzałowa nie będzie taka rozległa. Jak się trochę szerzej interesujesz zjawiskiem, to nie wiedzieć czemu nawet z łuku trafione zwierzęta padają nie mal "w ogniu"- to stwierdzenie chyba nie pasuje. Przepisy w Europie są zupełnie odmienne od tych na nowym kontynencie. Tam okresy ochronne są krótsze dla myśliwych strzelających z prochu czarnego. Taki strzelec - myśliwy Marek Czerwiński opisywał TKO dla pocisków ołowianych miotanych z gładkich luf. Poluję od 1994r, ze stażem i ojcem jeszcze dłużej. Starzy myśliwi wybijali doskonale dziki z dubeltówek, a jeszcze pod psy w zagajnikach....
Ja należę do myśliwych, strzelających na znacznie mniejszych dystansach od dopuszczalnych. Nie lubię chodzić i szukać postrzałków a i druga klasa mnie nie zadawala. Po prostu się wstydzę a i sam tego nie chcę jeść.
Sporo tłukę się po zbiorówkach i nie widziałem jeszcze 45-70 gov. Nadal dominują 30-06, 308, 7x64, trochę 6,5x66se- co na pędzonym jest bzdurą w mojej ocenie. Mój brat polował z królewską dziewiątką 9,3x72R ale sprzedał ten expres i kupił expres dryling na 8x57R 20 magnum śrut. Jelenie reagują na 8mm dobrze i celność jest wyższa. Ja na zbiorówki kupiłem 9,3x62 półautomat browninga ubiegłej jesieni. No nie powaliło mnie- strzelnica zacnie ale w lesie jeszcze nie pokazał swoich możliwości. Wcześniej stosowany 30-06 nie raz zadziwił mnie i towarzystwo. Na strzelnicy 9,3x62 z dzikiem w przebiegu współpracuje ale w lesie jeszcze nie bardzo. Napisz jakie dystanse strzelałeś do tych dzików, wagę dzika i co z pociskiem- przechodził, czy zostawał. Padały w ogniu czy nie. Jaka farba. Jakich spłonek używasz.
Ja należę do myśliwych, strzelających na znacznie mniejszych dystansach od dopuszczalnych. Nie lubię chodzić i szukać postrzałków a i druga klasa mnie nie zadawala. Po prostu się wstydzę a i sam tego nie chcę jeść.
Sporo tłukę się po zbiorówkach i nie widziałem jeszcze 45-70 gov. Nadal dominują 30-06, 308, 7x64, trochę 6,5x66se- co na pędzonym jest bzdurą w mojej ocenie. Mój brat polował z królewską dziewiątką 9,3x72R ale sprzedał ten expres i kupił expres dryling na 8x57R 20 magnum śrut. Jelenie reagują na 8mm dobrze i celność jest wyższa. Ja na zbiorówki kupiłem 9,3x62 półautomat browninga ubiegłej jesieni. No nie powaliło mnie- strzelnica zacnie ale w lesie jeszcze nie pokazał swoich możliwości. Wcześniej stosowany 30-06 nie raz zadziwił mnie i towarzystwo. Na strzelnicy 9,3x62 z dzikiem w przebiegu współpracuje ale w lesie jeszcze nie bardzo. Napisz jakie dystanse strzelałeś do tych dzików, wagę dzika i co z pociskiem- przechodził, czy zostawał. Padały w ogniu czy nie. Jaka farba. Jakich spłonek używasz.
-
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 712
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
- Lokalizacja: Józefosław
Cześć,
Ja dopiero zaczynam z 45-70 govt (Marlin 1895SS z lufą 22") i na początek wybrałem tanie pociski H&N, ołowiane, miedziowane i lakierowane. Tak żeby postrzelać, poznać broń i potrenować na dziku przeładowanie. Mam spore doświadczenie z pociskami H&N w 9x19, 38spec, 44mag i 45 ACP ale nigdy jeszcze nie składałem na nich nic do długiej.
Kupiłem dwie gramatury: 300gr i 400gr i już wiem że zakup 300gr był nieprzemyślany. O ile 400gr bez problemu dadzą się optymalnie popędzić N133, o tyle na 300gr nie mam pomysłu. Z tabel i poszukiwań w internecie wynika że optymalny dla nich byłyby N110 lub ewentualnie N120 a ja nie mam tak szybkich prochów karabinowych, w szafie stoi jedynie puszka najwolniejszego prochu pistoletowego W296 czyli H110 który jest prawie jak N110 Kusi mnie ale nigdzie nie znalazłem informacji na temat takich prób więc na pewno nie będę pierwszy.
Docelowo ma zamiar pójść za radą Domela i do lasu składać na Remigtonach 405gr SP bo jak świat szeroki wszyscy którzy próbowali bardzo chwalą skuteczność tych pocisków.
Ja dopiero zaczynam z 45-70 govt (Marlin 1895SS z lufą 22") i na początek wybrałem tanie pociski H&N, ołowiane, miedziowane i lakierowane. Tak żeby postrzelać, poznać broń i potrenować na dziku przeładowanie. Mam spore doświadczenie z pociskami H&N w 9x19, 38spec, 44mag i 45 ACP ale nigdy jeszcze nie składałem na nich nic do długiej.
Kupiłem dwie gramatury: 300gr i 400gr i już wiem że zakup 300gr był nieprzemyślany. O ile 400gr bez problemu dadzą się optymalnie popędzić N133, o tyle na 300gr nie mam pomysłu. Z tabel i poszukiwań w internecie wynika że optymalny dla nich byłyby N110 lub ewentualnie N120 a ja nie mam tak szybkich prochów karabinowych, w szafie stoi jedynie puszka najwolniejszego prochu pistoletowego W296 czyli H110 który jest prawie jak N110 Kusi mnie ale nigdzie nie znalazłem informacji na temat takich prób więc na pewno nie będę pierwszy.
Docelowo ma zamiar pójść za radą Domela i do lasu składać na Remigtonach 405gr SP bo jak świat szeroki wszyscy którzy próbowali bardzo chwalą skuteczność tych pocisków.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
jak do tej pory sypałem ACC 2230 ale już mi się skończył zostało mi tylko 19 naboji, mam kilogram IMR 4198 i teraz zechcę przejść na niego,
Strzelam z Marlina 1895, tylko na polowaniach pędzonych, dystans strzału najczęściej do 50 metrów, choć ze 2-3 sztuki strzeliłem dalej. Kula w 90 % daje przestrzał, tylko w dzikach (odyńcach) ponad 100 kg trafionych na łopatkę zostaje pod skórą.
Strzelam z Marlina 1895, tylko na polowaniach pędzonych, dystans strzału najczęściej do 50 metrów, choć ze 2-3 sztuki strzeliłem dalej. Kula w 90 % daje przestrzał, tylko w dzikach (odyńcach) ponad 100 kg trafionych na łopatkę zostaje pod skórą.
45-70 składam z pociskiem 537 grain i Lovexem SO70 , zalecane naważki producenta prochu z pociskiem 500grain to jakaś tragedia. W lufie pozostaje sporo nie dopalonych ziaren a i celność była taka sobie . Po roku eksperymentów wyszedłem poza tabele , spalanie w lufie przyzwoite - skupienie również. Normalnie z nitro strzelam na 100m , ostatnio zrobiłem test na 1000y . Pocisk jest stabilny , porusza się po stycznej , kąt uderzenia w ziemię na tej odległości to ok 30 stopni , przestrzeliny na tarczy lekko owalne .
Dzięki za zwrócenie uwagi na problem z iglicą, a nie na wadliwą amo.
Zastanawiaja mnie wasze wątpliwości odnośnie pocisków 300grs . Liczyłem że przy mniejszej masie będą bardziej "spłaszczone" niż 405 czy wieksze, a tu taka niespodzianka z "niedopalaniem" prochu. .
Zastanawiaja mnie wasze wątpliwości odnośnie pocisków 300grs . Liczyłem że przy mniejszej masie będą bardziej "spłaszczone" niż 405 czy wieksze, a tu taka niespodzianka z "niedopalaniem" prochu. .
Ostatnio zmieniony piątek, 07 sierpnia 2015, 13:33 przez Grecco_BB, łącznie zmieniany 1 raz.
Ruger Mini 14 i trochę innych...
-
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 712
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
- Lokalizacja: Józefosław
Taka mała uwaga o wychodzeniu poza tabele (to taka oczywistość ale przypomnę dla bezpieczeństwa).
Tabele dla 45-70 GOVT rozróżniają (podobnie jak 6.5x55SE) przeznaczenie naboju:
1. Najsłabsze elaboracja 45-70 dla karabinu Springfield Trapdoor - tylko dla pocisków ołowianych
2. Średnie dla Levarów Marlin i Remington 94 - pociski ołowiane i płaszczowe,
3. Najmocniejsze tylko dla Rugerów No. 1 i 3 oraz innych współczesnych bold action
Trzeba o tym pamiętać bo np. tabele Vithavuori są przeznaczone tylko dla opcji 3, Vihavuori zastrzega że nie bierze odpowiedzialności za użycie swoich receptur w Marlinach i Trapdoorach.
Ja założyłem że nie należy przekraczać 35 000 psi w Marlinie.
Tabele dla 45-70 GOVT rozróżniają (podobnie jak 6.5x55SE) przeznaczenie naboju:
1. Najsłabsze elaboracja 45-70 dla karabinu Springfield Trapdoor - tylko dla pocisków ołowianych
2. Średnie dla Levarów Marlin i Remington 94 - pociski ołowiane i płaszczowe,
3. Najmocniejsze tylko dla Rugerów No. 1 i 3 oraz innych współczesnych bold action
Trzeba o tym pamiętać bo np. tabele Vithavuori są przeznaczone tylko dla opcji 3, Vihavuori zastrzega że nie bierze odpowiedzialności za użycie swoich receptur w Marlinach i Trapdoorach.
Ja założyłem że nie należy przekraczać 35 000 psi w Marlinie.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Coś w tym jest jeśli chodzi o elaborację do lewarów. Widziałem kilka zdjęć w necie z rozerwanymi komorami nabojowymi. Co ciekawe zamek utrzymał ale komora rozleciała się jak granat. Amerykanie chyba bardzo mało sprowadzają prochów obcych, bo w tabelach Lymana jest tylko VV, nie ma niemieckich ani szwajcara. Przynajmniej w moim podręczniku.
Może któryś z kolegów ma doświadczenie jaka jest różnica ciśnień w prochu N135 a N140, a może nawet N150. Są to jakieś znaczące parametry, czy podobnie a różnią się wypełnieniem- dopełnieniem łuski. Na prochu czarnym jest spora tolerancja grubości ziaren a zastosowanie drobniejszego zwykle powoduje większy nagar w lufie. Co do prochów nitro, to mnie jakoś wychodzi, że lepiej oscylować przy minimalu niż maksie. Czysta lufa a i gwint mniej zachodzi tombakiem. Pewnie powoduje to mniejsza prędkość. Oczywiście piszę o własnych obserwacjach a nie dowodach naukowych. Na pocieszenie dodam, że fabryczna amunicja strasznie barwi gwint. Czy koledzy zauważyli też tą prawidłowość, że paradoksalnie cięższy pocisk, to mniej prochu? Swoją drogą, to pociski do 45-70 najbardziej dostępne są hyba Hornady :Pociski Hornady 45 (.458) FP 350gr 4503
160,00 zł *, Pociski Hornady 45 (.458) FTX 325gr 45015, Pociski Hornady 45 (.458) HP 300gr 4500. w Hubertus Pro Hunting. Jeśli to nie tajemnica, to gdzie jeszcze można kupić. zauważyłem bowiem, że nie jest to zbyt popularny kaliber u nas.
Może któryś z kolegów ma doświadczenie jaka jest różnica ciśnień w prochu N135 a N140, a może nawet N150. Są to jakieś znaczące parametry, czy podobnie a różnią się wypełnieniem- dopełnieniem łuski. Na prochu czarnym jest spora tolerancja grubości ziaren a zastosowanie drobniejszego zwykle powoduje większy nagar w lufie. Co do prochów nitro, to mnie jakoś wychodzi, że lepiej oscylować przy minimalu niż maksie. Czysta lufa a i gwint mniej zachodzi tombakiem. Pewnie powoduje to mniejsza prędkość. Oczywiście piszę o własnych obserwacjach a nie dowodach naukowych. Na pocieszenie dodam, że fabryczna amunicja strasznie barwi gwint. Czy koledzy zauważyli też tą prawidłowość, że paradoksalnie cięższy pocisk, to mniej prochu? Swoją drogą, to pociski do 45-70 najbardziej dostępne są hyba Hornady :Pociski Hornady 45 (.458) FP 350gr 4503
160,00 zł *, Pociski Hornady 45 (.458) FTX 325gr 45015, Pociski Hornady 45 (.458) HP 300gr 4500. w Hubertus Pro Hunting. Jeśli to nie tajemnica, to gdzie jeszcze można kupić. zauważyłem bowiem, że nie jest to zbyt popularny kaliber u nas.
-
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 712
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
- Lokalizacja: Józefosław
[quote="slawek1972" Co do prochów nitro, to mnie jakoś wychodzi, że lepiej oscylować przy minimalu niż maksie. Czysta lufa a i gwint mniej zachodzi tombakiem.[/quote]
Z moich doświadczeń wynika że słabe naważki to właśnie brudna lufa, przy niskim ciśnieniu większość prochów nie "pracuje" optymalnie i daje dużo nagaru.
Z moich doświadczeń wynika że słabe naważki to właśnie brudna lufa, przy niskim ciśnieniu większość prochów nie "pracuje" optymalnie i daje dużo nagaru.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Dlatego właśnie dyskutujemy. O to " tak mi się wydaje chodzi w forum". Ja mam takie doświadczenia a nie wiedzę. Nie mam tytułu naukowego ani nie byłem wybitny z fizyki czy z chemii. Moje marne doświadczenia z elaboracją wskazują na takie obserwacje. Może to się zmieni. Po moich nabojach broń czyści się dobrze, po fabrycznych trochę gorzej. za to łuska po fabrycznych umyta tym samym sposobem- myjka i płyn lymana Fabryczna- czysta w środku, po moim nie koniecznie. Może dlatego, że kolejny strzał? Może Ty masz czyste w środku po którymś razie? W swoim sąsiedztwie nie mam kolegów elaborujących. Szczęśliwie jest to forum. Moja wiedza, to jeden podręcznik Polskie wydanie, Jeden Lymana- anglojęzyczne. Metryczki do prochu, yutube i doświadczenia innych. Przez dwadzieścia lat strzelałem z amunicji fabrycznej centralnego zapłonu. Przez dziesięć strzelałem z czarnego prochu. Kompiluje te doświadczenia, konsultuję z kolegami na forach o podobnym zacięciu. Nie jestem zarozumiały i chętnie korzystam z doświadczeń innych. Nie upieram się, że robię coś dobrze. Jeśli z drabinki wychodzi mi, że zmniejszając ładunek zacieśniam skupienie, to tak robię. Nie jestem strzelcem dalekodystansowym (long shot). Nie mam na to warunków. Okoliczne strzelnice przewidują dystans 100m. W kwietniu otwarto w okolicy na 300m. To wszystko. Pewnie moje elaboracje na większych dystansach okażą się pomyłką.
Karabiny też mam nie jakieś wyczynowe a standard myśliwski. 30-06 z normalną cieńką myśliwską lufą - nie warmint i lunetą 2,5-15x56 z podświetlaną kropką raczej jest nie zastąpiona na polowaniu przy księżycu lecz na strzelnicę już nie koniecznie. Na wiatrówce mam 4-14x50 z fajnym krzyżem i bębnami regulacyjnymi i zamierzam ją przełożyć na ten sztucer. Miała iść na półautomat, bo to luneta dzienna ale na zbiorówki musiałem kupić inną z uwagi na najmniejsze powiększenie. Polujący wiedzą o co chodzi 4 to za dużo. Rolling Block 45-70, to karabin na strzelnicę. Pewnie skuszę się, by sprawdzić go w polu ale nie do tego go potrzebuję. Trochę słabo to widzę, by pędzone dziki strzelać w diopterze albo w lunecie z epoki. Przecież od każdej broni oczekujemy czegoś innego. Ja przynajmniej tak mam. Co z tego, że mógłbym zakręcić cylinder na półautomat śrutowy i walić do dzików wyjeżdzających z miotu i pewnie wynik byłby wspaniały. Nie pamiętam już kiedy strzeliłem dzika breneką. Z tego półautomatu śrutowego nie wystrzeliłem nigdy breneką. Kulowy półautomat na zbiorówki kupiłem w kalibrze 9,3x62 bo mi się podobał a nie robili go w "8" a 30-06 mam reptetiera. Oba karabiny z robionej amuny strzelają lepiej niż wskazuje producent na dołączonych metryczkach. Tylko, że do 30-06 fabrycznie strzelany był z pocisku o średniej masie a na tym gwincie lepiej latają lekkie. Ale przecież karabin jest myśliwski a nie sportowy. Choć dzicze doświadczenia wskazywały raczej na to, że lekkie RWS- fabryczne kegel spitz kładły tak samo skutecznie jak 13 gramowe Lapua mega czy 14 gramowe hornady. z tym, że RWS wybijał straszliwe dziury. Na sarny się nie nadaje zupełnie- czysty strzał i tak w skupie powoduje drugą klasę. Akle lapua mega 13 gram już nie. Pewnie ktoś powie bzdura ale ja tak to przerobiłem. Kiedyś miałem przypadek strzelonego dzika na lesie przez tętnicę szyjną i jak zwykle czekałem aż przestanie wierzgać- skończy. ale kolega był mniej cierpliwy i poszedł do niego. Strzał z przyłożenia w szyję z czeskiego PTS wyrwał mu w szyi potężną dziurę. Kiedyś indziej strzelał z sąsiedniej ambony do koźlaka z tejże amunicji i strzałem na łopatkę wystrzelił z koźlaka staw barkowy, który leżał na zestrzale. Koźle oczywiście poszło w las i to ponad 70m. To nie wymysł, bo byłem i widziałem.
Karabiny też mam nie jakieś wyczynowe a standard myśliwski. 30-06 z normalną cieńką myśliwską lufą - nie warmint i lunetą 2,5-15x56 z podświetlaną kropką raczej jest nie zastąpiona na polowaniu przy księżycu lecz na strzelnicę już nie koniecznie. Na wiatrówce mam 4-14x50 z fajnym krzyżem i bębnami regulacyjnymi i zamierzam ją przełożyć na ten sztucer. Miała iść na półautomat, bo to luneta dzienna ale na zbiorówki musiałem kupić inną z uwagi na najmniejsze powiększenie. Polujący wiedzą o co chodzi 4 to za dużo. Rolling Block 45-70, to karabin na strzelnicę. Pewnie skuszę się, by sprawdzić go w polu ale nie do tego go potrzebuję. Trochę słabo to widzę, by pędzone dziki strzelać w diopterze albo w lunecie z epoki. Przecież od każdej broni oczekujemy czegoś innego. Ja przynajmniej tak mam. Co z tego, że mógłbym zakręcić cylinder na półautomat śrutowy i walić do dzików wyjeżdzających z miotu i pewnie wynik byłby wspaniały. Nie pamiętam już kiedy strzeliłem dzika breneką. Z tego półautomatu śrutowego nie wystrzeliłem nigdy breneką. Kulowy półautomat na zbiorówki kupiłem w kalibrze 9,3x62 bo mi się podobał a nie robili go w "8" a 30-06 mam reptetiera. Oba karabiny z robionej amuny strzelają lepiej niż wskazuje producent na dołączonych metryczkach. Tylko, że do 30-06 fabrycznie strzelany był z pocisku o średniej masie a na tym gwincie lepiej latają lekkie. Ale przecież karabin jest myśliwski a nie sportowy. Choć dzicze doświadczenia wskazywały raczej na to, że lekkie RWS- fabryczne kegel spitz kładły tak samo skutecznie jak 13 gramowe Lapua mega czy 14 gramowe hornady. z tym, że RWS wybijał straszliwe dziury. Na sarny się nie nadaje zupełnie- czysty strzał i tak w skupie powoduje drugą klasę. Akle lapua mega 13 gram już nie. Pewnie ktoś powie bzdura ale ja tak to przerobiłem. Kiedyś miałem przypadek strzelonego dzika na lesie przez tętnicę szyjną i jak zwykle czekałem aż przestanie wierzgać- skończy. ale kolega był mniej cierpliwy i poszedł do niego. Strzał z przyłożenia w szyję z czeskiego PTS wyrwał mu w szyi potężną dziurę. Kiedyś indziej strzelał z sąsiedniej ambony do koźlaka z tejże amunicji i strzałem na łopatkę wystrzelił z koźlaka staw barkowy, który leżał na zestrzale. Koźle oczywiście poszło w las i to ponad 70m. To nie wymysł, bo byłem i widziałem.
Trzeba rozdzielić wymagania myśliwych i strzelców sportowych w stosunku do 45-70 . Myśliwym zależy na energii , sportowcom na celności i aby nie wyglądać jak świeżo ubity kotlet po 50 lub 70 strzałach.
Żwawe prochy wymagają pocisków płaszczowych lub z gaschekiem , wolne prochy lubią długie lufy i można strzelać ołowianym pociskiem bez obawy o zerwanie z gwintu.
Proszę Moda o scalenie tego tematu z poprzednim wątkiem o 45-70 , tak będzie wygodniej i jeden temat
Żwawe prochy wymagają pocisków płaszczowych lub z gaschekiem , wolne prochy lubią długie lufy i można strzelać ołowianym pociskiem bez obawy o zerwanie z gwintu.
Proszę Moda o scalenie tego tematu z poprzednim wątkiem o 45-70 , tak będzie wygodniej i jeden temat
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Wszystko to się zgadza. Podstawowym założeniem elaboracji jest dopasowanie amunicji do konkretnego karabinu. Amunicja sklepowa jest uniwersalna. Ma strzelać w każdej broni tego kalibru. Czy lufa ma 20 cali czy 34 producent tego nie rozstrzyga. Mnie się wydaje, że strzelectwo tarczowe można pogodzić. Są to jednak kompromisy. Jak mówi mój brat: Przy kompromisie nikt nie jest zadowolony. Wiadomo, że nie będę polował z tarczowych pocisków a i myśliwskie półpłaszcze gorzej wypadną na tarczy. Ale Hornady A-max?- jest to tzw. kompromis. Strzelanie do zwierzaka amunicją, która na wyjściu zabiera energię ze sobą- każdy to przerabiał. Na 70 czy 100m kaliber 300WM przebije jak szydło i przy twardym pocisku nie specjalnie zgrzybkuje. Kto się zastanawia do czego i z czego ma strzelić. Inaczej to skomentuje dzikarz a inaczej lisiarz- sarniarz. Co innego powie na strzelnicy kolego z lewarem z 20 calową lufą NA OSI i na DZIKU W PRZEBIEGU. To samo tyczy się nie przymierzając właściciela karabinu z 34 calową lufą. A zasada jest prosta- trzeba trafić. Dzik strzelony na pędzonym z 6,5x55se na spóźnioną komorę kiedyś padnie. 45-70 przyspieszy ten proces. Ten sam dzik strzelony w kark zroluje tak samo w obu przypadkach.
ad WIERZBA
Ponizej tekst ze strony VV i link
WARNING: These loads are to be used only in modern rifles like Ruger #1 or .45-70’s chambered on Mauser type bolt actions. They MUST NOT be used in old rifles with weaker actions like Trapdoor and old Marlin mod. 1895. The listed maximum loads do not exceed 210 MPa.
http://www.vihtavuori.com/en/reloading- ... nment.html
Ponizej tekst ze strony VV i link
WARNING: These loads are to be used only in modern rifles like Ruger #1 or .45-70’s chambered on Mauser type bolt actions. They MUST NOT be used in old rifles with weaker actions like Trapdoor and old Marlin mod. 1895. The listed maximum loads do not exceed 210 MPa.
http://www.vihtavuori.com/en/reloading- ... nment.html
Ruger Mini 14 i trochę innych...
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Ja tu nieśmiało widzę zastosowanie N140- do moich potrzeb- powtarzam do moich potrzeb. Co prawda producent zaleca proch N130 lecz co prawda daje on mniejszą prędkość ale za to nieco większe ciśnienie. N 140 daje większą prędkość przy mniejszym ciśnieniu. Przenosząc te dane do moich potrzeb na lufę 34 cale i gwint 18 oraz pocisk ołowiany 500grain chyba jest ok.
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Koledzy jakie parametry uzyskujecie w swoich ealboracjach. Przyznam sie ze mam lekki zgryz i brakuje mi troszke energii na te mysliwskie 100m i wymagane 2000J.
A co najgorsze w manualu Rossi, ani na jego stronie nie odnalazłem wytycznych co do ograniczeń użycia amunicji, skad inąd wiemy że 45-70 Gov. dzieli się na 3 grupy użytkowe i tu zaczynają sie schody.
A co najgorsze w manualu Rossi, ani na jego stronie nie odnalazłem wytycznych co do ograniczeń użycia amunicji, skad inąd wiemy że 45-70 Gov. dzieli się na 3 grupy użytkowe i tu zaczynają sie schody.
Ruger Mini 14 i trochę innych...
Wczoraj mój Rio Grande z Vortex SE 1-6x24 zrobił pierwsze kroki.
Nie jest to szczyt jego możliwości, ale licząc że to jego pierwsze 30 szt. Jak na taki początek i tak miło.. Spust wymaga dopracowania, wyczuwalne różne opory w trakcie pracy na ( małe polerowanie powinno pomóc. Poniżej załączam "bohatera" i jego wyniki.
Zaznaczam że, to mój początek z tą bronką jak i nabojem.
W założeniach najwyższy krzyż to 50m, trzeci od góry to 100m, jak widać działa całkiem dobrze.
Pierwsze strzały na 50m , korekta i 100m.
Nie jest to szczyt jego możliwości, ale licząc że to jego pierwsze 30 szt. Jak na taki początek i tak miło.. Spust wymaga dopracowania, wyczuwalne różne opory w trakcie pracy na ( małe polerowanie powinno pomóc. Poniżej załączam "bohatera" i jego wyniki.
Zaznaczam że, to mój początek z tą bronką jak i nabojem.
W założeniach najwyższy krzyż to 50m, trzeci od góry to 100m, jak widać działa całkiem dobrze.
Pierwsze strzały na 50m , korekta i 100m.
Ruger Mini 14 i trochę innych...
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Kolega Grecco błysnął ! Seryjna amunicja, Karabin z krótka lufą a i spust raczej twardy. Rozpromieniłeś mi poniedziałek i sprawiłeś, że bardziej czekam na swój karabin- lecz dopiero 20 sierpnia. Zmierz COAL posiadanych nabojów. Możesz spróbować je rozcalić przeważyć i scalić po wyrównaniu. Ja w sobotę ćwiczyłem dwa kalibry i z 30-06 uzyskałem na 100m sweet loader. Żadna wyczynowa lufa i żadna abstrakcyjna jej długość. Mannlicher w długości lufy 580mm. Udało się to na prochu N140. Czeski Lovex S062 dał przyzwoite skupienie ale koniczynki nie było a i minimal przekroczony w dół! Im Wyżej tym gorzej. Półautomatu nie oswoiłem 9,3 daje mały wybór pocisków. Podobnie jak gov 45-70. Jak dwa się stykają to następne dwa dają odskok. Może trochę zamyla twardy spust. Do govermenta zamówiłem spłonki CC 250-magnum. Co myślicie o tym. Mam obecnie CC200 i Fiocci 200, tych ostatnich nie znam. Może jakieś opinie w tej materii?
W lewarach systemu marlin 1895 nie można bardzo pożonglować długością naboju, ponieważ max długość naboju to 2,55 cala (ja składam na 65 mm) przy dłuższych będą zacięcia a jak za mocno wciśniemy pocisk do łuski to nie będzie na czym zrobić "crimpu" , który w lewarach jest bardzo ważny.
Grecco BB
Kup sobie spust z poniższego linka. Mam taki i jestem zadowolony poleciłem Foresterowi i też pieje z zachwytu....
http://www.midwayusa.com/product/180018 ... uctFinding
Grecco BB
Kup sobie spust z poniższego linka. Mam taki i jestem zadowolony poleciłem Foresterowi i też pieje z zachwytu....
http://www.midwayusa.com/product/180018 ... uctFinding
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Potwierdzam, zachwycony jestem pracą spustu WildWest. Spłonki karabinowe strzelają generalnie za drugim razem. Iglica jeszcze 2-częściowa, ale spłonki LP i LPM strzelają za każdym razem. Mój Marlin 444 ma MicroGroove więc nie odważyłem się strzelac z ołowiaków. Bardzo szybko jednak znalazłem naważkę do 265gn HDY. Dystans 100m luneta x4. W dziku przestrzeliny widać z 50m
- Załączniki
-
- 444dzik.JPG (59.7 KiB) Przejrzano 2950 razy
-
- 444.JPG (27.76 KiB) Przejrzano 2950 razy
forester
-
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 712
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
- Lokalizacja: Józefosław
Spust Wild West też polecam, dzięki Foresterowi i Domelowi już ma zainstalowany. Poza tym że działa dużo płynniej od fabrycznego to do tego eliminuje denerwujące "latanie" języka spustowego przy napiętym kurku.
Po próbie zdecydowanie odradzam do Marlinów pociski H&N, tu potrzeba koniecznie crimp groove i solidnego roll crimp żeby całość pewnie działała a na H&N da się zrobić tylko lekki zacisk stożkowy. Poza tym ograniczenie dla tych pocisków do prędkości 1700 fps powoduje że trudno dobrać proch który do sensowne ciśnienie w komorze i spalanie.
Po próbie zdecydowanie odradzam do Marlinów pociski H&N, tu potrzeba koniecznie crimp groove i solidnego roll crimp żeby całość pewnie działała a na H&N da się zrobić tylko lekki zacisk stożkowy. Poza tym ograniczenie dla tych pocisków do prędkości 1700 fps powoduje że trudno dobrać proch który do sensowne ciśnienie w komorze i spalanie.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Biorę sobie do "serca" wcześniejsze wypowiedzi Wierzby i nie robię nikomu na złość. Szukam czegoś sensowniejszego, za każdą podpowiedź serdecznie jestem wdzieczny.
H&N wziąłem by popracować z tym lewarkiem w sensownych cenach amo.
A skoro tak kolegę "Sławek1972" rozbawiłem, to cała przyjemność po mojej stronie... poniedziałkowy "uśmiech" jest na wagę złota. Jak to kol. zauważył krótkie to i tamto jak i seryjna amo, pożyjemy, popracujemy, zobaczymy. Mówiąc strzelanie do papieru nigdy nie miałem na myśli produkowania "koniczynek". jak czytam kolega pracuje nad 3006 ciekaw jestem ile kulek poszło zanim doszło się do jakichś wniosków.
Dziękuję wszystkim za swoje wypowiedzi, wszystkie je czytam i analizuje, wnioski mam nadzieje będą widoczne na tarczy .
H&N wziąłem by popracować z tym lewarkiem w sensownych cenach amo.
A skoro tak kolegę "Sławek1972" rozbawiłem, to cała przyjemność po mojej stronie... poniedziałkowy "uśmiech" jest na wagę złota. Jak to kol. zauważył krótkie to i tamto jak i seryjna amo, pożyjemy, popracujemy, zobaczymy. Mówiąc strzelanie do papieru nigdy nie miałem na myśli produkowania "koniczynek". jak czytam kolega pracuje nad 3006 ciekaw jestem ile kulek poszło zanim doszło się do jakichś wniosków.
Dziękuję wszystkim za swoje wypowiedzi, wszystkie je czytam i analizuje, wnioski mam nadzieje będą widoczne na tarczy .
Ostatnio zmieniony niedziela, 01 maja 2016, 18:25 przez Grecco_BB, łącznie zmieniany 2 razy.
Ruger Mini 14 i trochę innych...
z tym spustem to chodzi o taki patent http://www.marlinowners.com/forum/basic ... -flop.html
czy o taki ? http://www.marlinowners.com/forum/32-40 ... -info.html
zamierzam ujarzmić spust w Marlinie 1894 bo jak dla mnie jest za twardy.
czy o taki ? http://www.marlinowners.com/forum/32-40 ... -info.html
zamierzam ujarzmić spust w Marlinie 1894 bo jak dla mnie jest za twardy.