parasa do elaboracji pistoletowej w większych ilościach

Moderatorzy: wierzba, P_iter

rort
Posty: 174
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2014, 09:21
Lokalizacja: Bielsko-Biała

parasa do elaboracji pistoletowej w większych ilościach

Post autor: rort »

Pierwsze kroki mam już za sobą i najtańsza prasa jednostanowiskowa + ręczne osadzanie spłonek już mnie nie bawi. Zbyt czasochłonne.
Fakt faktem, że następną paczkę amunicji w sklepie kupię chyba tylko dla ozdoby szafy...

Pytam więc tych, to robią już więcej i szybciej: co polecacie?
Interesuje mnie coś działającego na zasadzie Lee Loadmaster, ale niekoniecznie z tej firmy.
Chciałbym kupić coś, co będzie sprawnie i bezproblemowo robić 9Para.
Spłonki i proch chcę mieć podawane automatycznie, ale kulki chcę podawać ręcznie.

Ktoś coś poleci? Pytam o sprzęt sprawdzony, używany przez kogoś, godny polecenia, bo w marketing i Youtube nie do końca wierzę...
Ostatnio zmieniony sobota, 09 maja 2015, 23:01 przez rort, łącznie zmieniany 1 raz.
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Na pewno nie Lee Loadmaster. To nie działa. Stale coś się zacina, to łuski nie poda, to spłonki nie dociśnie... .
Wojtek
rort
Posty: 174
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2014, 09:21
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: rort »

Też takie opinie słyszałem.
Chodziło mi o zasadę działania.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Pare lat ladowalem amunicje do broni krtkiej dla klubu ktory prowadzilem.

Uzywalem RCBS Rock Chucker II + Piggy Back II Co koniecznie bys potrzebowal to kontrolna matryca sprawd´zajaca czy dozownik podal Proch.

Nie chroni ona jadnak przed tym, ze mozesz przeoczyc, tu sprawdza sie jedynie akustyczna a nie wizualna o jakiej pisaelm.

W Tym roku sprzedalem Pigi Back i przeszedlem z 5 - cio stacjowej prasy na pojedyncza.

Dlaczego.

Proste, dopuki sie pracuje i cokolwiek sie nie zatnie, przestawi to jakos daje rade, Problem w tym, ze zacina sie co kawalek wiec zdarza sie, ze albo nie wsypie prochu albo masz podwojny ladunek ( przy czym podwojny ladunek to pol biedy, bo kula opuszcza lufe ).

Nie wiem ile ladujesz tego w tygodniu czy miesiacu ale ja juz ponownie nie dam sie namowic na jakikolwiek sestaw wielostacjonowej prasy.

Generalnie nie znam tez juz nikogo kto takiej uzywa, wszyscy ze znajomych laduja na pojedynczej.

:wink:
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 714
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

andy7 pisze:Problem w tym, ze zacina sie co kawalek wiec zdarza sie, ze albo nie wsypie prochu albo masz podwojny ladunek ( przy czym podwojny ladunek to pol biedy, bo kula opuszcza lufe ).
A lufa opuszcza broń albo zamek opuszcza szkielet.
Dlaczego pół biedy ? Jak pocisk utknie w lufie to też można zezłomować broń zamiast pieprzyć się z wybijaniem.
Andy7, twoje teorie mnie porażają, od pierwszego dnia twojej bytności na forum.

Wracając do tematu, do amunicji pistoletowej/rewolwerowej niezmiennie polecam Lee Classic Turret.
Masz pełną kontrolę nad tym co robisz, bardzo trudno się pomylić, przeoczyć, zrobić podwójną naważkę, źle osadzić spłonkę.
200 sztuk na godzinę 9 Para to standard, podobno są tacy co robią 300.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
rort
Posty: 174
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2014, 09:21
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: rort »

Dzięki za podpowiedzi.
Wychodzi tego z 500 na tydzień.
Podoba mi się właśnie coś takiego jak polecił @wierzba.
Matryca do kielicha musi być w tym przypadku przystosowana do sypania prochu?
Załóżmy, że kupię zestaw Lee:
-prasa Lee Classic Turret
-matryce poczwórne Lee Carbide Deluxe (bo moje obecne się nie nadają)
-dozownik prochu
-podajnik spłonek

Zmontuję z tego działający zestaw, czy jeszcze jakieś specjalne dinksy potrzebne?
Głowica w prasie jest w komplecie?
Jakieś dodatkowe rzeczy do podłączenia dozownika prochu będą potrzebne, czy wszystko jest w komplecie?
Podajnik spłonek tez ma wszystko?

Sorry za może lamerskie pytania, ale biznes plan muszę opracować...
:oops:
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Mam dwa kombajny LEE > dwa dozowniki, zwykły i z mikro regulacją. Proch z wagi (Hornady) ręcznie sypię. Dobrze się zastanów czy LEE kupować.
Wojtek
rort
Posty: 174
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2014, 09:21
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: rort »

Załóżmy, że na chwilę obecną zostaję przy Lee Classic Turrett.

Mam dozownik Perfect Powder Measure i jestem z niego zadowolony. Jak na moje potrzeby jest bardzo powtarzalny, więc mógłbym go teoretycznie zostawić przy dołożeniu matrycy dozującej dedykowanej dla niego. Ta matryca obsługuje tylko sypanie prochu, więc brakło by miejsca na piątą matrycę do crimpu, bo nie chcę osadzać i crimpować jedną matryca na raz.
Co prawda obecnie też nie crimpuję, ale z crimpem naboje są ładniejsze.
Nie miałem jeszcze zacięć i innych tego typu problemów na amunicji zrobionej w ten sposób.
Jednak przy zastosowaniu dozownika Pro Auto Disk mógłbym zastosować matrycę z kompletu która robiłaby kielich i jednocześnie podawała proch, a i miejsca starczyłoby na matrycę do crimpu.
Chyba że do dej prasy można zastosować talerz na 5 matryc? Pręt indeksujący trzeba by pewnie zmienić, albo nie da się bo miejsca za mało na talerzyku o tej średnicy?

@Cyrograf, mógłbyś rozwinąć temat z tym zastanawianiem się nad Lee?
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

wierzba pisze:
A lufa opuszcza broń albo zamek opuszcza szkielet.
Dlaczego pół biedy ? Jak pocisk utknie w lufie to też można zezłomować broń zamiast pieprzyć się z wybijaniem.
Andy7, twoje teorie mnie porażają, od pierwszego dnia twojej bytności na forum.
Nie wiem jak ty ale ja mam zoptymowane ladunki. Max strzelam co najwyzej z .357 Mag tyle, ze w moim przypadku zaladowanie podwojnego ladunku w w/w kalibrze jest zauwazalne przed osadzeniem pocisku.

Jezeli pocisk utknie ci w lufie, to wiekszym prawdopodobienstwem jest, ze tego wogole nie zauwazysz i wyslesz w podroz nastepny i nastepny. Mialem juz okazje widziec takie lufy.

Jezeli masz ze soba jakies narzedzia / przyzady, to jestem w stanie przyznac ci racje - w przypadku gdy zauwazysz, ze pocisk utknal w lufie. Co zrobisz, gdy tego nie zauwazysz ?

W przypadku revolveru ( gdy nie masz nic ze soba ) masz kniec strzalenia, bo kula stoi dokladnie miedzy bebnem a lufa wiec bebna nie otworzysz.

Moze zbyt malo jeszcze masz w tym doswiadczenia skoro cie to przeraza.

:wink:
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Kupiłem sporo sprzętu LEE, większość już wymieniłem. To co jeszcze używam to jedynie z pobudek finansowych, bo zadowolony to z niego nie jestem.
Wojtek
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 714
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Rort, musisz jeszcze dokupić do kompletu to: http://www.titanreloading.com/powder-ha ... sure-riser
bo inaczej podajnik prochu będzie zawadzał o podajnik spłonek.

Loadmaster i Classic Cast Turret to dwa bardzo różna produkty, tak różne że nie można ich porównywać.

Osadzanie spłonek - na Loadmasterze to mordęga, na CCT to przyjemność, spłonki osadzają się idealnie (wektor siły w osi tłoka) a podawanie jest pewne i z pełną kontrolą. Nie zdarzyła mi się jeszcze eksplozja spłonki lub odwrócona spłonka a pewno ze 100 nabojów już scaliłem ;).
Odmierzanie prochu - na CCT aktywowane łuską, reset przy pomocy sprężyny, brak łańcuszka. Do tego Auto Disk Pro połączony z powder buffle jest naprawdę powtarzalny.

Lee ma różne produkty w ofercie, osobiście uważam że kilka z nich jest genialne. Na swojej początku drogi elaboracyjnej trzymałem się od sprzętu Lee z daleka bo wszyscy mówili że gówno. Teraz wiem że to gówno prawda.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
LENINUS
Posty: 22
Rejestracja: poniedziałek, 06 lutego 2012, 18:49
Lokalizacja: blok wschodni

Post autor: LENINUS »

Ja uzywam do masowej elaboracji 9mm, .45ACP - RCBS Ammomaster Progresive.

Rewelacja pieciostanowiskowa.

Zero problemow.

Jedyna rzecza ktora robie wczesniej, to odsplonkowuje przed czyszceniem luski, a na matrycy formatujacej luski nie mam trzpienia usuwajacego splonki.
Byly problemy bo niektore luski maja bardzo malej srednicy kanal ogniowy i przytrzymywalo plyte.

Proch sypie bardzo rowno (Titegroup, Power Pistol, Lovex D032) - oryginalny z zestawu zasobnik prochu

Zamontowalem rowniez indexator napelnienia poziomu prochu RCBS - tak dla wlasnej satysfakcji

Przy pistolecie gdy nie nasypiemy prochu i oddamy strzal sama splonka to nie ma duzego niebezpieczenstwa, bo zamek nie przeladuje nastepnego naboju (wlasne doswiadczenia 9PARA), trzeba tylko pocisk wybic z lufu,

Z rewolwerem nie eksperymentowalem.
Awatar użytkownika
wasabi
Posty: 28
Rejestracja: czwartek, 08 listopada 2012, 21:28
Lokalizacja: Marburg

Post autor: wasabi »

Cyrograf15 pisze:Na pewno nie Lee Loadmaster. To nie działa. ...
Wszystko działa, tylko trzeba go trochę poznać, skalibrować i w odpowiednich miejscach nasmarować.
Faktem jest, że po tygodniu użytkowania mojego pierwszego LoadMastera chciałem go potraktować siekierą.
Teraz mam już cztery sztuki, każda do innego kalibru: .32 .357 9mm i .45
Obrazek

Podajnik spłonek powinien być najnowszej generacji, bo te poprzednie robiły niespodzianki.
.32 i 9mm najpierw odspłonkowuję - oczywiście LM.
Zakładam głowicę z jedną matrycą i jazda.
.357 i .45 nie wymagają wcześniejszego odspłonkowania i można robić w jednym cyklu.

Ja osobiście polecam LoadMastera.
Ten z lewej na zdjęciu, kupiony niedawno od P_itera chodzi najlepiej, bo jest dobrze dotarty :)
Loadmaster, Lyman, 9mm, .45, .32, .357, .308 Win
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Możesz coś więcej napisać o tych podajnikach? Znaczy jak rozpoznać i czy te nowe pasują do starszych kombajnów?
Wojtek
Awatar użytkownika
wasabi
Posty: 28
Rejestracja: czwartek, 08 listopada 2012, 21:28
Lokalizacja: Marburg

Post autor: wasabi »

Lee poprawia ciągle konstrukcję tego podajnika,
wszystkie pasują do starszych kombajnów.
Mają ten sam zaczep na dole.

Od lewej:
- najstarszy typ, najbardziej awaryjny
- najnowszy i najlepszy, montowany obecnie w prasach
- pośredni, nie najgorszy, ale też czasem potrafi przekręcić spłonkę

Zależy również jakich spłonek używam,
przy CCI, Winchester i Remington - zauważyłem najmniej awarii
Murom i Magtech - raz na 500 zrobi zacięcie.

Obrazek[/img]
Loadmaster, Lyman, 9mm, .45, .32, .357, .308 Win
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Wasabi,

do tej pory myslalem, ze tylko ja jestem maniakiem sprzetu bo np. do .38 SPL mam trzy komplety matryc. :mrgreen:

Przebiles mnie na calej lini, fajnie jest miec swiadomosc, ze sa wieksi niz .....

pozdrawiam

:wink:
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Wasabi, jesteś Wielki! Mam ten najstarszy podajnik, może po wymianie zmienię zdanie o kombajnie. Teraz jeszcze muszę poszukać gdzie nabyć ten nowego typu.
Wojtek
epaa
Posty: 124
Rejestracja: piątek, 04 kwietnia 2014, 13:55

Post autor: epaa »

Też mam LEE LOAD MASTER do .32 S&W WC, 9x19, .45 ACP i 30. Carbine
Przymierzam się do elaboracji 30-06 na nim bo na pojedynczej już robię.

Jestem na poziomie 1-2 przekręcone małe spłonki na 100 szt.
Teraz mam cel 1 na 500 :D

Nie pomyślałem żeby kupić drugą jak była ostatnio sprzedawana a szkoda
Mam za to 5 górnych dysków z wkręconymi matrycami

Rozspłonkowanie i format - 800 szt. na godzinę - pistoletowa. Duża karabinową bym jej nie męczył.
Ładowanie - tak z 350 szt. na godzinę.
Najsłabszym elementem prasy jest .... operator.

Podajnik spłonek są w parabellum kompletne lub części w strobl.cz
Awatar użytkownika
wasabi
Posty: 28
Rejestracja: czwartek, 08 listopada 2012, 21:28
Lokalizacja: Marburg

Post autor: wasabi »

epaa pisze: Nie pomyślałem żeby kupić drugą jak była ostatnio sprzedawana a szkoda
No i całe szczęście, bo wylądowała u mnie :twisted:

Jak będzie chwila, to zrobię tutorial LM
i kilku pras jednostanowiskowych, które też używam: Lyman, Pacific, Norma
Loadmaster, Lyman, 9mm, .45, .32, .357, .308 Win
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

epaa pisze:Też mam LEE LOAD MASTER do .32 S&W WC
TAk apropo. na jakim prochu pracujesz ?

:wink:
epaa
Posty: 124
Rejestracja: piątek, 04 kwietnia 2014, 13:55

Post autor: epaa »

Lovex D032
Naważka na razie nie znana (przy okazji zważę)
Objętość też.

Szacuję że 1,9 gr czyli 0,16 cm3 - tak mam w jakąś notatkę.
prędkości od 240 m/s przy pociskach w łusce do 290 m/s przy pociskach wysuniętych 1,5 mm

Zalałem otwór we wkładzie do odmierzania żywicą , a potem wywierciłem mniejszy, bo tak małej objętości nie ma.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

epaa pisze:Lovex D032
Ja najpierw bede probowal na N320, jak nie beda dobrze fruwaly, to przejde na N310, ale to dopiero w przyszlym roku

pozdro !

:wink:
epaa
Posty: 124
Rejestracja: piątek, 04 kwietnia 2014, 13:55

Post autor: epaa »

Dlaczego zaczynać od prochu, którego sam producent nie poleca?
N310 od razu.
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 714
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Pewno dlatego że nie wszędzie na świecie można kupić i trzymać w domu tyle prochu ile się chce ...
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

wierzba pisze:Pewno dlatego że nie wszędzie na świecie można kupić i trzymać w domu tyle prochu ile się chce ...
Dokładnie tak. :(
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

wierzba pisze:Pewno dlatego że nie wszędzie na świecie można kupić i trzymać w domu tyle prochu ile się chce ...
Dokladnie tak, ale trzeba sobie jakos radzic.

Majac do dyspozycji kwote 1,5 kg cieeeeeeeezko sie zyje - mozna porownac do kota przy jednej dziurze :mrgreen:

:wink:
ODPOWIEDZ