nosler ballistic tip w łowiectwie

Moderatorzy: wierzba, P_iter

gienek
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 08 listopada 2012, 21:03

nosler ballistic tip w łowiectwie

Post autor: gienek »

Witam. W świetle rozczarowania Sierrą Game King 165 grain HPBT, która -jak wynika z treści poprzedniego tematu- nie tylko w moim odczuciu nierzadko zachowuje się podobnie do pocisku pełnopłaszczowego chciałem zapytać o Noslera Ballistic Tip, a zwłaszcza .30, 165 grain. Czy pocisk nadaje się do łowiectwa /zwierzyna gruba/? I czy informacje, że jakoby miał w świetle balistyki końcowej zachowywać się podobnie do pocisków SP są prawdziwe. Czy pocisk będzie intensywnie grzybkował na 100 m przy v0 760 m/s ? Czy ktoś ma doświadczenia z polowania z takim pociskiem ? Interesuje mnie zwłaszcza jego ekspandowanie bez kontaktu z kością. Czy będzie podobnie jak z rzeczoną sportowo-łowiecką odmianą Sierry (nie SBT).
Paweł 63
Posty: 104
Rejestracja: wtorek, 01 stycznia 2013, 15:24

Post autor: Paweł 63 »

Witaj.
Zupełnie inny pocisk. Kontrolowane grzybkowanie. Grube dno płaszcza pocisku dla zachowania masy i przestrzału. Stopniowo wycieniające się ku przodowi ścianki boczne płaszcza, które są dużo łatwiejsze do deformacji poprzez wciskający się do wewnątrz pocisku polimerowy czubek. Nadaje się dużo bardzie do łowictwa niż HPBT
Pocisk HPBT kwitnie w "tulipana", ale dopiero przy spotkaniu z twardą przeszkodą.
Sorry,może nie na miejscu,ale takie moje pytanie??? chyba nie zamierzasz strzelać na miękkie. Pytasz, jak zachowuje się pocisk gdy nie napotka kości?
Teraz jest moda na pociski twardsze bonded o kontrolowanym grzybkowaniu. Kiedyś były w zasadzie tylko SP.
Aby zwierza położyć na zestrzale trza albo prawidłowo trafić, albo strzelać z armaty.
:oops:
Pozdrawiam i życzę dużo sukcesów
gienek
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 08 listopada 2012, 21:03

Post autor: gienek »

Paweł 63
Z wypowiedzi forumowiczów /naszych i zza oceanu/ wynika, że będąca też w moim zainteresowaniu Sierra GK HPBT /którą staram się porównać z Noslerem Ballistic Tip/ ekspanduje ale dopiero przy strzałach na łopatkę. Jeden z forumowiczów opisywał z kolei we wczorajszym wątku strzał komorowy sierrą GK HPBT do sarny: "sarna, strzał na komorę i brak grzybkowania).Serce rozbite,wejście i wyjście kulki takie same". Zastanawiam się, czy rzeczony Nosler nie zachowa się podobnie. Z opisów Yankesów wynika, że Ballistic Tip mocno fragmentuje, ale opisywali oni dość bliskie strzały z 300 win mag. Przy tych prędkościach fragmentuje też i wspomniana Sierra GK HPBT :-), którą przy v0 760 m/s potraktować trzeba chyba jako jako substytut pełnego płaszcza.

Czy przód płaszcza Noslera Ballistic Tip w początkowej fazie ekspandowania zachowa się tak jak np. tarczowy Amax i przewaga Noslera polegać będzie jedynie na zachowaniu masy, którą zapewni grube dno, czy może po Ballistic Tip należy spodziewać się przodu bardziej delikatnego zapewniającego wcześniejsze rozpoczęcie ekspandowania przodu pocisku niż w sportowym Hornadym?
Paweł 63
Posty: 104
Rejestracja: wtorek, 01 stycznia 2013, 15:24

Post autor: Paweł 63 »

Gienek
Tak jak napisałem wcześniej. To są dwa różne pociski. W Noslerze kompozytowy czubek działa jak klin rozrywający. Myślę, że prędkość przycelna nawet na granicznym dystansie będzie wystarczająca. Zawsze możesz podkręcić troszkę Vo.
PZDR
gienek
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 08 listopada 2012, 21:03

Post autor: gienek »

Dzięki Paweł.
Dla porządku; może ktoś kto np. strzelał też dużo matchowym Amaxem potrafił będzie odpowiedzieć na drugą część pytania, a mianowicie:
Czy przód płaszcza Noslera Ballistic Tip w początkowej fazie ekspandowania zachowa się tak jak np. tarczowy Amax i przewaga Noslera polegać będzie jedynie na zachowaniu masy, którą zapewni grube dno, czy może po Ballistic Tip należy spodziewać się przodu bardziej delikatnego zapewniającego wcześniejsze rozpoczęcie ekspandowania przodu pocisku niż w sportowym Hornadym?
Palmer_fm
Posty: 16
Rejestracja: poniedziałek, 12 stycznia 2015, 21:51
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Post autor: Palmer_fm »

Gienek
Strzelam z tego pocisku od początku sezonu w .308 Win.
strzeliłem z tej kuli:
- 11 rogaczy - pocisk średni trzy sztuki pies doszedł po ok 200m, (strzały spóźnione kula zachowała się jak pełen płaszcz) w każdym z 11 przestrzał na wylot b.mało farby pocisk raczej nie zdążył się rozwinąć.
- 23 dziki - w tym przypadku kula spełnia moje oczekiwania, zazwyczaj daleko nie uchodziły, kula nie robiła spustoszenia a jednocześnie ładnie oddawała swoją energię, tu jestem w 100% zadowolony.
- 1 byk jelenia - nie mam tu porównania gdyż tylko jeden , ale byk (180 kg) po strzale komorowym (ok 70-80m) stał przez kilka sekund następnie padł. Brak przestrzału, kula weszła rozwinęła się i zmieniła kierunek. Jednak zrobiła swoje.
- 1 łania daniela - w ogniu, wlot wylot farba, strzał na spóźnioną komorę
- 4 łanie jelenia - w trzech podobne zachowanie jak przy danielu, jednak w jednym przypadku porażka. Oddałem 3 strzały, Po dwóch łania nadal uchodziła, trzeci dopiero skuteczny. Okazło się że dwa pierwsze strzały spóżniona komora kula zachowała się jak pełen płaszcz, trzeci strzał na łopatkę skuteczny.

Do kóz, z tego nie strzelałem, na zbiorówkach używam innego kalibru.

Moje subiektywne zdanie, kula ma dobrą balistyke, ale nadaje się raczej na średnie i duże dziki i jelenie. Sarna odpada chyba że na łopatkę, ale jak wiadomo to nie strzelnica i nie zawsze trafi się tam gdzie się chce. Ta kula potrzebuje jednak trochę tuszy aby grzybkować, sarna jest na to za drobna.

Osobiście skończę partję i przechodze na Nosler Partition 180grn. Ale złego zdanie o tej kuli nie mogę powiedzieć piękna na dziki. Jak mi nie podpasuje Partition to bez wahania wrócę do niej ale na rogaacza będę brał inny sztucer.

DB
308 Win, 30-06, 223 Rem, 45/70 Gov't, 12/76, 9mm
Awatar użytkownika
RobertK
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 26 kwietnia 2011, 08:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: RobertK »

Witam. Używam Nosler BT 150Gr w 308 Vo-795m/s; przycelna na 100m ok 710-720 (dokładnie nie pamiętam) od 9 lat.
Strzeliłem sporo dzików,większość na łopatkę lub ciut nad.
Łanie to samo.
Dystanse od kilku do prawie 200m.
Na blat ,na sztych ,od przodu i od tyłu(ciągle piszę o kierunku strzału :) )
Na "dyrektorską komorę" nigdy nie strzeliłem nie wiem jak się zachowuje.
Skuteczność 100 procent :D
Nigdy ale to nigdy żadnej zwierzyny po tym pocisku nie szukałem ;;pelenluz .
Próbowałem 165Gr ,nie zauważyłem różnicy.
Do Sierra w/w to nawet ich nie porównuj. [-X
Jak będę miał chwilkę ,mogę poszukać pocisków które udało mi się odzyskać -wstawie zdjęcia.
Przy sarnie po strzale na łopatkę niestety zniszczenia spore ( mam zdjęcia ale nie nadają się do zamieszczenia :D )
Lisy od 150m całe :D ale poniżej już nie tak różowo.
Jeżeli ma być to skuteczny sposób na bezwiedne "odejście" zwierzyny to bardzo polecam.
DB. Testowałem też Inter Bond, fajny skupienie u mnie znakomite, tylko wyraznie twardszy ,mniej zniszczeń.
Paweł 63
Posty: 104
Rejestracja: wtorek, 01 stycznia 2013, 15:24

Post autor: Paweł 63 »

Tak jak Koledzy piszą. Porównywać tego pocisku z HPBT nie można.Skoro są spore zniszczenia na sarnie i lisie to pocisk grzybkuje od początku kontaktu z celem. Niestety strzał na miękkie oddany choćby z breneki nie jest skuteczny,zwierz idzie i trzeba dochodzić. Często nie do podniesienia.
Najważniejsze prawidłowe ulokowanie kuli.
PZDR
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

RobertK dotknął bardzo istotnego problemu jakim jest prędkość przycelna, która w bardzo istotny sposób zmienia działanie nawet tego samego pocisku. Na pudełku Nosler Part. http://www.zbranepresov.sk/image/cache/ ... 00x500.jpg
Praca pocisku w tuszy zależy w dużym stopniu od prędkości z jaką uderza w cel. Fabryka niekoniecznie myśli w ten sposób. Na pudełku z amunicją każdy myśliwy może przeczytać Vo a przede wszystkim ENERGIĘ pocisku. Taki chwyt marketingowy. Fabryczny Oryx w 7x64 wylatuje 850m/s i dosyć średnio nadaje się na sarny do 100m. Jak mawiają myśliwi "szyje" a zwierzątka spacerują jeszcze dość daleko. Zwolnienie pocisku do 800m/s znacznie poprawia skuteczność.
forester
Paweł 63
Posty: 104
Rejestracja: wtorek, 01 stycznia 2013, 15:24

Post autor: Paweł 63 »

Sposób expandowania w tuszy tak jak napisał forester jest zależny od prędkości. Jednak odwrotnie Im wyższa prędkość tym pocisk bardziej rozkwita. Problemem jest tylko mała tusza sarny. Nie wiem czy obniżenie prędkości coś da.😳
Mniejsza prędkość mniejsza deformacja pocisku.
W tym celu robione są testy w żelu balistycznym.
Generalnie tak jak pisałem wcześniej nie strzelać po miękkim.
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

Tylko co zrobić jak żel się za wcześnie skończy??? Statystycznie zmniejszenie prędkości oryxa zmniejszyło dystans odejścia z 7542m do 1234m (dla próby 100szt) Trzykrotne powtórzenie próby potwierdziło zasadność obniżenia prędkości.
forester
Awatar użytkownika
huskys
Posty: 1119
Rejestracja: poniedziałek, 02 czerwca 2008, 20:20

Post autor: huskys »

Według mnie pociski o hiper prędkości tworzą przed sobą w środowisku wodnym bąbel gazowy i pocisk nie napotyka oporu by rozkwitnąć,nazywa się to zjawiskiem kawitacji,gdy go zwolnimy do kawitacji nie dochodzi wiec następuje oddziaływanie środowiska celu na pocisk i ten wówczas rozkwita oddając energię.
evo10
Posty: 447
Rejestracja: wtorek, 07 maja 2013, 10:59
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post autor: evo10 »

Popieram przedmówcę. Z własnych obserwacji doszedłem właśnie do takiego wniosku iż wolniejsze pociski mimo niesienia ze sobą mniejszej ilości energii są zdecydowanie skuteczniejsze od tych szybszych. Za szybkie pociski po prostu nie oddają energii.
Awatar użytkownika
goostav
Posty: 792
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 21:12
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Post autor: goostav »

Dokładnie jak Huskys, ja do saren zrobiłem dedykowaną elaborację, wolną Lapua Mega 150 gr. Jedyna po której sarna pada w ogniu. Inne, skuteczne na dziku czy jeleniu całkowicie nie sprawdzały się na sarnach. Ot, taka dygresja.
Goostav
ODPOWIEDZ