Merkel Rx Helix

Moderatorzy: wierzba, P_iter

tody
Posty: 307
Rejestracja: piątek, 13 lutego 2015, 21:35

Post autor: tody »

Chciałbym wierzyć, że jest inaczej i że sprzedawca jest względem mnie ok.
Broń oddałem miesiąc temu do sklepu i napisałem odstąpienie od umowy podając za przyczynę niezgodność towaru z umową. Od tego czasu, oprócz mojego zgłoszenia do PIH i maila do producenta, nic się nie wydarzyło.
Dokładnie w 14'tym dniu po oddaniu broni zadzwonił do mnie sprzedawca i powiedział, że importer ustalił wadę broni jako nie kwalifikującą się do naprawy na jego koszt. Jak usłyszałem, rzekomo z powodu złego strzelania uszkodziłem główkę zamka (?!?). Zaoferował też wysyłkę i naprawę na mój koszt do Niemiec - oczywiście się nie zgodziłem
Nie za bardzo rozumiem jak to się mogło stać zwłaszcza, że na zamku nie ma żadnych śladów a broń już w drugim miesiącu od zakupu trafiła do serwisu zaledwie po parunastu strzałach...
Poprosiłem o formalne stanowisko na piśmie ale niestety nic nie otrzymałem.
Nie wiem czy pisać do importera, bo formalnie nie jest on dla mnie stroną... może i warto ale skoro sprzedawca każdorazowo mi przekazywał, że to co mówi jest stanowiskiem importera no to chyba by tak d..y nie wystawiał na strzał?

Ciekawostką jest to, że po moim zgłoszeniu problemu do PIH w tym samym dniu co odwiedziny sprzedawcy przez inspektora PIH, otrzymałem mail, że broń może być wysłana do producenta i zdiagnozowana bez moich zaliczkowych kosztów aż do momentu ustalenia przyczyny czy usterka kwalifikuje się do usunięcia w ramach reklamacji bezpłatnie czy nie. Też się nie zgodziłem, bo przecież nie mam gwarancji czy nie będzie zastosowana w późniejszym czasie regresja.

Do rusznikarza próbowałem dodzwonić się trzykrotnie, niestety bezskutecznie. Procesowanie sprawy jest na takim etapie, że pozostawię sprawę do prowadzenia PIH - sam już pisać/dzwonić nie będę.
...pewnie sprawa wyląduje w sądzie no ale jeżeli tak musi być to trudno.
ODPOWIEDZ