Strona 2 z 3

: niedziela, 09 listopada 2014, 21:13
autor: RC
Tak, chodzi o ciśnienie początkowe, obawiam się że krimp niewiele pomoże, lepiej oprzeć pocisk o gwint.

: niedziela, 09 listopada 2014, 22:56
autor: abersfelderami
Jak juz koledzy zauwazyli,………………powod: …………….zamale cisnienie, luska nie uszczelnila komore.
"Biednemu zawsze wiatr w oczy",
doszlo do tego ( IMHO) poprzez polaczenie wolniejszego prochu, nowych, ogniowo niezformatowanych lusek, a najwazniejsze - niskich nawazek,................przy duzej komorze I ostrych ramionach lusek w tym kalibrze.

Jak zauwazyl zartobliwie kolega snajper “Znam taki przypadek,chyba po siódmym strzale doszczelniło a naważka była odpowiednia ”,

Predzej czy pozniej to by sie sprawdzilo, jezeli zwiekszymy nawazke to przyspieszymy to zjawisko, …………..luska uszczelni komore (ramiona luski pojda do przodu) i problem zniknie.

: sobota, 15 listopada 2014, 20:36
autor: JaguaR
No i po strzelaniu, oczywiście przewaliłem od 45,3 gr do 46,5 na kulkach Bergera i Sierry.
PPU oraz Lapua wyglądają podobnie. Czyli na pewno nie jest to wina łusek.

Zastanawia mnie jeszcze jedna łuska Lapuy z naważką 45,3 na której widać "smog jak smok".
Obrazek

No i oczywiście jeszcze spłonki, każda wygląda tak samo (sorki za jakość zdjęcia).
Obrazek

Sumując: Poprawa znaczna kto pisał o zbyt małej naważce miał rację =)

Ostatnia seria była z naważką 42,8 gr i wyszła najlepiej. Tym bardziej nie rozumiem tej zależności pomiędzy kopceniem, a wynikiem na tarczy. Czy to możliwe, że Carl woli wolniejsze kulki?

: sobota, 15 listopada 2014, 21:18
autor: Maz
Okopcona łuska nie świadczy, że połowa gazów poszła do tyłu - poczułbyś taki efekt na pewno :)
Okopcenie powoduje mała część (naprawdę mała) gazów, które przedostają się do tyłu zanim łuska spuchnie i doklei się do komory. Zwiększając ciśnienie przyspieszyłeś ten proces i łuska będzie okopcona mniej (zazwyczaj okopcona jest tylko szyjka). Prawdopodobnie po kilku strzelaniach kopcenie ustanie nawet na tych małych naważkach - pod warunkiem, że nie będziesz zbyt mocno formatował łusek. Ustaw matrycę tak, aby tylko lekko "tknęła" ramiona. Jak się łuska dobrze dopasuje do Twojej komory, możesz wrócić do małych naważek.

: sobota, 15 listopada 2014, 21:55
autor: JaguaR
Maz, a czy zmiana matrycy tylko na neck die może pomóc? Teraz formatuję matrycami FL.

: niedziela, 16 listopada 2014, 07:49
autor: Maz
Formatowanie neck powoduje, że łuska po dwóch, trzech strzelaniach dopasuje się idealnie do komory. Wtedy rzeczywiście kopcenie powinno być minimalne. Problem w tym, że po iluś tam strzałach łuska może urosnąć tak, że nie zamkniesz już zamka (albo będzie duży opór). Wtedy będziesz zmuszony zadziałać matrycą full. Żeby znowu nie formatować za mocno proponuję taką procedurę: 1. ustawiasz matrycę full dość wysoko, tak, żeby ledwo poczuć formatowanie; 2. sprawdzasz, czy łuska się zamkyka w komorze. 3.Jeśli nie, dokręcasz troszeczkę matrycę i powtarzasz do skutku.
W ten sposób uzyskasz optymalne dla swojej komory ustawienie matrycy full.
Możesz też to samo przeprowadzić bez kupowania matrycy neck - po prostu ustawiaj po każdym strzelaniu matrycę full tak, żeby jedynie dojechała do ramion, ale ich nie zbijała (musisz trochę pomierzyć komparatorem). Szyjka zostanie zaciśnięta i nie musisz kupować dodatkowego kompletu matryc. Jak łuska urośnie i nie zamknie się w komorze - patrz procedura ustawiania matrycy.

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 09:29
autor: Stanisław
Ja formatuję głównie po szyjce zawsze mieści się w komorze, nie ma innej możliwości (chyba, że nadciśnienie). Przy mrozach wchodzą z wyraźnym oporem, ale dość lekkim.

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 11:46
autor: JaguaR
Maz pisze:Formatowanie neck powoduje, że łuska po dwóch, trzech strzelaniach dopasuje się idealnie do komory. Wtedy rzeczywiście kopcenie powinno być minimalne. Problem w tym, że po iluś tam strzałach łuska może urosnąć tak, że nie zamkniesz już zamka (albo będzie duży opór). Wtedy będziesz zmuszony zadziałać matrycą full. Żeby znowu nie formatować za mocno proponuję taką procedurę: 1. ustawiasz matrycę full dość wysoko, tak, żeby ledwo poczuć formatowanie; 2. sprawdzasz, czy łuska się zamkyka w komorze. 3.Jeśli nie, dokręcasz troszeczkę matrycę i powtarzasz do skutku.
W ten sposób uzyskasz optymalne dla swojej komory ustawienie matrycy full.
Możesz też to samo przeprowadzić bez kupowania matrycy neck - po prostu ustawiaj po każdym strzelaniu matrycę full tak, żeby jedynie dojechała do ramion, ale ich nie zbijała (musisz trochę pomierzyć komparatorem). Szyjka zostanie zaciśnięta i nie musisz kupować dodatkowego kompletu matryc. Jak łuska urośnie i nie zamknie się w komorze - patrz procedura ustawiania matrycy.
Dzięki, sprawdzę jeszcze ustawienie tak jak piszesz.
Jak nie zadziała to poszukam matryc Bushing Bump'owych. To powinno rozwiązać problem zbyt długiej łuski i zbyt małego rozprężania łuski. Jeśli wierzyć producentowi powinno wyglądać to tak:

Obrazek

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 16:48
autor: darekas
Ile razy używałeś tych samych łusek bo może straciły one już swoją plastyczność więc
może ich odpuszczenie coś na to pomoże. :-k

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 16:50
autor: JaguaR
darekas pisze:Ile razy używałeś tych samych łusek bo może straciły one już swoją plastyczność więc
może ich odpuszczenie coś na to pomoże. :-k
Laupa 2 razy. PPU 4.

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 18:21
autor: darekas
Nie wiem jestem oseskiem wśród wyjadaczy tematu ale moim zdaniem chodzi o uszczelnienie na co ma wpływ ciśnienie (które można podnieść na kilka sposobów) i plastyczność łuski (oczywiście pomijając niedoróbki broni ).
Zauważyłem na ostatnich łuskach podłużne rysy (czy to mogą być pęknięcia) czy po prostu szukam wiatru w polu.
Co do naważek wiadomo że każda lufa lubi co innego (i to jest fajne) wiadomo też że lufa tańczy („”) a my musimy znaleźć jej skrajne położenie (wychylenie) wtedy możemy się spodziewać najlepszego skupienia. Moja np. wędruje w górę i w prawo po czym wraca mniej więcej tą samą drogą w dół i w lewo (zwiększając naważkę).
Wydaje mi się że tu jest pies pogrzebany znaleźć ten punkt w dolnym lub górnym położeniu.
Jakimi sposobami :-k #-o

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 19:28
autor: abersfelderami
JaguaR,
skad pochodzi ten proch? czy jest to napewno N160?
czy mozesz ten proch porownac z N160 z innej butelki?
jaki jest zacisk szyjki? czy przestawiales matryce formatujace?
Czy znasz kogos kto elaboruje do Gustava? (idealnie na tym samym prochu), jezeli tak, to niech zrobi Ci amunicje na Twoich komponentach, ale nie Twoim prochu.
czy zamek silno trzyma (rygle)?
Sprawdz na fabrycznej amunicji.

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 19:49
autor: P_iter
Abersfelderami, myślisz, że to wolniejszy proch?

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 20:05
autor: abersfelderami
Dokladnie taka mysl przyszla mi do glowy (co prawda Maz poddal to pod uwage pierwszy).
Te splonki wygladaja jak nowe, te nawazki sa juz w miare wysokie jak na N160 (domyslam sie ze VV zaniza nawazki i komora jest wieksza, ale mimo wszystko).
Fabryczna amunicja wyeliminuje pewne czynniki.

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 20:32
autor: abersfelderami
PS: kolega epaa tez poruszyl ten problem, (tak w nawiasie to wszystkie posty kolegow maja merit)

epaa pisze:Ze strony vithavuori:

9,1 140 HPBT Sierra 79,0 3.110 N150 2,35 36.3 703 2306 2,54 39.1 765 2511
N550 2,58 39.8 749 2457 2,73 42.1 806 2644
N160 2,81 43.4 759 2490 3,03 46.7 819 2687
N560 2,93 45.2 779 2556 3,13 48.3 844 2770
N165 3,00 46.3 766 2513 3,24 50.0 834 2735

Wynika że startowa naważka to 43.4 a ty zaczynasz od 41,5. Maksymalna to 46,7.
Piszą że proch wolny do dużych łusek. Kaliber jest uwzględniony ale ewidentnie nie doszczelnia bo jest za małe ciśnienie do rozparcia łuski.

Moje doświadczenia jest małe ale z zakresie za wolnego prochu ( błąd w manualu lovexa) wystarczające. Niedoszczelniało na tyle, że waliło gazami po okularach i czole, przez zamek. Wszystko uwalane na czarno. W końcu był nawet niewypał i pocisk w lufie. Carbine 30.
Zmieniłem proszek i nie ma znaczenia czy spłonka pistoletowa czy karabinowa, jaka naważka, ( byle w zakresie) jak głęboko pocisk. Doszczelnia i przeładowuje prawidłowo. Teraz można szukać tej najlepszej.

Masz chrono? Jakiś kolega? sprawdź prędkość.

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 21:10
autor: Maz
Headspace może być powiększony. Snajper zauważył zaokrąglenia ramion. To może powodować brak doszczelnienia. Strzelając wykonałeś fireforming i teraz formatując zbijesz ramiona do standardowych rozmiarów. Znowu headspace będzie za duży i w końcu urwie się denko, a to już nie będzie zabawne. Sprawdź headspace na odstrzelonej łusce komparatorem - tj zmierz go i porównaj z normą (45,36mm od tyłka do środka ramion jeśli prawidłowo odczytałem, bo mój pdf SAAMI jest trochę niewyraźny).

PS Oddaję honor - abersfelderami wpadł na to pierwszy :D

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 21:47
autor: snajper
Mogą też być jakieś wżery,to stara broń.
Czyszczenie flanelką może być za mało.
Ok.sam sobie powiększyłem.
Trochę nie o taką fotkę mi chodziło,ale niech tam.

Może być ciężko doszczelnić jeżeli jest to odbity stan komory. :-k

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 22:31
autor: abersfelderami
Tylko jak to pogodzic z pierwsza wypowiedzia OP, ze przed zmiana komponentow wszystko bylo cacy..............
chyba , ze nie bylo cacy od poczatku.

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 22:47
autor: JaguaR
Proch to na 100% N160 z 18.2.2014 - raczej za stary nie powinien być.

Strzelałem z fabrycznych Hornady Vintage Match 140 gr BTHP wyniki były dobre, łuski nie były okopcone. Na początku wszystko było "cacy" malinka, nawet na bardzo lekkiej elaboracji z użyciem Hodgdon Hybrid 100V. Poruszałem się od dolnych naważek w górę bez problemów.

Na zdjęciu wkradł się błąd, pierwsza łuska była od naważki 46,5.

Obrazek

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 23:30
autor: P_iter
Czy szyjka nie powinna być bardziej okopcona? Czy to nie jest przypadkiem odciśnięty bród komory nabojowej? Albo pękają Ci łuski.

: poniedziałek, 17 listopada 2014, 23:38
autor: JaguaR
P_iter pisze:Czy szyjka nie powinna być bardziej okopcona? Czy to nie jest przypadkiem odciśnięty bród komory nabojowej? Albo pękają Ci łuski.
Piter szyjki były okopcone. Od soboty łuski się trochę wytarły - z każdej strony je obadałem.

Zmienię proch, odstrzelę fabryczne kuli i zobaczymy co z tego wyjdzie.

: wtorek, 18 listopada 2014, 08:56
autor: Maz
Sprawdź, czy nie ma objawów separacji denka - poświeć do środka, przejedź spinaczem po ściance. Zmierz headspace, chociaż w przybliżeniu suwmiarką, jeśli nie masz komparatora. Strzel małą naważkę z łuski, którą strzeliłeś większą naważkę i nie była okopcona (formatuj bez zbijania ramion, samą szyjkę). Jeśli nie będzie okopcenia i denko nie odpada, powinno być wszystwo w porządku. Łuski się powoli dopasują do Twojej komory i będzie OK.

Jak ustawiasz matrycę full? Za każdym razem od nowa czy masz zablokowany pierścień kontrujący i pozycja matrycy jest powtarzalna? Może za drugim razem znacznie ją opuściłeś?

Niech snajper się wypowie na temat tych łusek. Ma większe doświadczenie z tym kalibrem. Ja widzę rzeczywiście lekkie zaokrąglenie przy ramionach i na niektórych pierścień przy denku, ale to nie musi być objawem separacji i nie musi dyskwalifikować komory.

PS. Teraz dopiero spojrzałem - te łuski to są te po większych naważkach? Okopcenie dalej jest! Jeśli tak, to lepiej oddaj karabin do rusznikarza - niech sprawdzi wymiary komory sprawdzianem.

: wtorek, 18 listopada 2014, 09:56
autor: JaguaR
Maz pisze: PS. Teraz dopiero spojrzałem - te łuski to są te po większych naważkach? Okopcenie dalej jest! Jeśli tak, to lepiej oddaj karabin do rusznikarza - niech sprawdzi wymiary komory sprawdzianem.
Od wczoraj zastanawiam się czy to właśnie nie jest prezent po montażu kompensatora - . Od tego czasu nie strzelałem z fabrycznej amunicji i występuje kopcenie. Ponieważ gwintowali, musieli wykręcić lufę. =|

Matryca jest ustawiana powtarzalnie, używam tulei LNL Honradiego. Na początku przygody z elaboracją używałem zestawu Lee ;) Wiem śmiesznie brzmi i działa podobnie, ale działało i nic się działo dziwnego. Kuli latały, skupienie jako takie było.

: wtorek, 18 listopada 2014, 10:14
autor: Maz
Podejrzewam, że sknocili headspace. Daj karabin do rusznikarza, bo się w końcu coś schrzani na amen. Polecam Janczewskich, chłopaki dobrze się znają na robocie. Wprawdzie do Olsztyna daleko, ale myślę, że warto. Może jeszcze kogoś bliżej Koledzy polecą?

PS. Jako minimum - sprawdzić sprawdzianem go i no-go. Ja nie mam do tego kalibru. Może ktoś z Warszawy ma i Ci pomoże?
PS1. Do czasu sprawdzenia lepiej już nie strzelaj, z fabrycznej też nie. Jeżeli headspace będzie za duży, to może się okazać, że masz łuski do wyrzucenia.
PS2. Jak się przyjrzałem, na łuskach widać ślad, gdzie poprzednio zaczynały się ramiona. Milimetr albo niżej niż obecnie. Te obrączki na dole mogą już być objawami separacji denka. Nie strzelaj! Porównaj łuskę strzeloną i nową - jestem prawie pewien, że ramiona strzelonej są dużo wyżej. Kto tak spartaczył robotę :evil:

: środa, 19 listopada 2014, 01:57
autor: Wojtek
Mam sprawdziany GO i NO-GO do 6,5x55SE

: czwartek, 20 listopada 2014, 09:59
autor: snajper
Mam sprawdziany GO i NO-GO do 6,5x55SE
Też mam i pewnie pamiętasz kto je robił :D
Może ktoś z Warszawy ma i Ci pomoże?
Odezwij się na PW obejrzymy, pomierzymy i może do czegoś dojdziemy.

: czwartek, 20 listopada 2014, 11:41
autor: Maz
No to nie mogłeś wcześniej powiedzieć? Na czorta ściągam sprawdziany Forstera? :D

: czwartek, 20 listopada 2014, 12:06
autor: JaguaR
Maz pisze:No to nie mogłeś wcześniej powiedzieć? Na czorta ściągam sprawdziany Forstera? :D
Dzięki koledzy, ja również zamówiłem od Forestera. Będą za miesiąc ;)

: czwartek, 20 listopada 2014, 13:20
autor: epaa
Może lamerskie pytanie ale zanim kolega pomierzy.
Lufa jest wkręcana na jakiś gwint drobnozwojowy ( tak sobie myślę - nie mam tego karabinu)
Muszka jest na jaskółczy ogon
Zatem jedyny możliwy błąd przy wykręceniu i wkręceniu lufy to 1 obrót - czyli skok gwintu
http://dutchman.rebooty.com/images/M94_all_parts.jpg
Lufa kończy się "oporem" zatem było by to widać ale może?
czy jest jakoś inaczej?

: piątek, 21 listopada 2014, 12:59
autor: MADMAX
Co to jest za urządzenie ? Te sprawdziany GO i NO-GO. Do czego służą ?

: piątek, 21 listopada 2014, 14:00
autor: SławekP
MADMAX pisze:Co to jest za urządzenie ? Te sprawdziany GO i NO-GO. Do czego służą ?
Sprawdziany, jak sama nazwa wskazuje :lol: służą do sprawdzania headspace. :halo-

: piątek, 21 listopada 2014, 15:12
autor: Maz
Michale żartujesz czy o drogę pytasz? Tu masz sprawdziany: http://www.forsterproducts.com/store.as ... atid=19938
Sprawdzian go ma się zamknąć w komorze, sprawdzian no-go nie może. Jeśli sprawdzian no-go się zamknie, to znaczy, że headspace jest za duży.
Chyba, że czegoś nie wiem?

Pozdrawiam
Marek

: piątek, 21 listopada 2014, 15:48
autor: Maciej Krawczak
Czasami na "No-Go" może się zamknąć.
Jest jeszcze coś takiego jak "Field Gage" ( headspace jeszcze większy niż na "No-Go").
http://www.forsterproducts.com/client_i ... ctions.pdf
http://www.clymertool.com/catalogue/Cly ... eVol11.pdf ( strony 12 i 13 pdf - katalogowe 10 i 11 )

: piątek, 21 listopada 2014, 15:56
autor: Maz
Tak, zgadza się. Biorąc poprawkę, że "szwed" może mieć większą komorę, trzeba by sprawdzić Field.

Ale to oznaczenia Forstera, chyba standardowo oznaczenie no-go (jak nazwa wskazuje) to max wymiaru komory wg SAAMI i nie powinien się zamknąć. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, bo nie jestem pewien.

: piątek, 21 listopada 2014, 20:45
autor: domel
1. Gdyby powierzchnia komory nabojowej była zła były by problemy z ekstrakcją
2. Jeżeli lufa nie jest dokręcona (po toczeniu gwintu pod kompensator) to tylko o kilka stopni a nie o pełen obrót ponieważ skok gwintu lufy w M96 to 12 zwoi na cal czyli w przybliżeniu 2,1 mm
3. jeżeli jest za duży headspace to będzie separować denka w łuskach, Można to sprawdzić przecinając (najlepiej piłka włosową) łuskę wzdłuż, przez kanał ogniowy - jeżeli zaraz za dnem łuski bdzie przewężenie to mamy za dużą odległość zaporową więc patrz punkt 2.

: piątek, 21 listopada 2014, 20:52
autor: darekas
Domel =D>
Fajnie no i zabawę zaczynamy od nowa ](*,)
Nie żebym się cieszył z kłopotów Kolegi ale ile nowych wiadomości przy okazji można przysposobić.
Z niecierpliwością czekam na pomiary :oops:

: piątek, 21 listopada 2014, 21:53
autor: domel
w punkcie 3 chodzi mi o to co pokazuje poniższe zdjecie
Obrazek

: sobota, 22 listopada 2014, 09:34
autor: abersfelderami
IMHO, jak juz dawalem do zrozumienia wczesniej:

1.Nic nie robic, zmienic proch na szybszy
albo
2. szyjki odpuscic i zformatowac , zwiekszyc zacisk, wsypac odpowienie nawazki
i odpalic.
Jak to Gustava nie wyleczy, to mozna zajac sie headspace.

Ps: apropo headspace:
jezeli Gustav ma orginalna wojskowa komore to ona "no –go" sprawdzian polknie ,…………… tak jak powiedzial Maciek Krawczak, trzeba field gauge.
Komora Gustava nie jest SAMMI, Forstera sprawdziany sa SAMMI.

: sobota, 22 listopada 2014, 13:40
autor: domel
JaquaR
Jeżeli masz ochotę się przejechać jakieś 120 km, to w kwadrans pomogę Ci ustalić czy masz problem z headspace, lub z komorą nabojową, bez kupowania jakichś tam sprawdzianów. Weź ze sobą: dwa naboje, dwie łuski (najlepiej tak samo sformatowane jak te w nabojach - z tej samej partii) oraz karabin.

: sobota, 22 listopada 2014, 17:57
autor: Maciej Krawczak
" Ponieważ gwintowali, musieli wykręcić lufę. =| " - niekoniecznie. ( Najlepiej zapytaj o to gwintującego- czy wykręcał)

JaguaR
Zrób tak jak pisze "abersfelderami"

Pozdrawiam.