Tumbler DIY
Tumbler DIY
Zastanawiam się czy taki wibrator protetyczny (służy do usuwania pęcherzyków powietrza z odlewów gipsowych) można przerobić na zgrabny tumbler...?
http://allegro.pl/wibrator-protetyczny- ... 21166.html
Wystarczy zamocować odpowiednie naczynie z półokrągłym dnem np. miskę http://img.homebookstatic.pl/rimgspr/7 ... ale=canvas
po środku miski przykręcony taki lejek http://www.robimywedliny.pl/userdata/gf ... d8e48b.jpg który wymusi migrację obrotową wsadu i mamy tumbler za małą kasę o mocy 100W
Co Koledzy sądzą?
Ja raczkuję.Zaraziłem się od Was ale na razie czytam i kompletuję sprzęt.Myjke wybrałem też medyczną (moja działka) bo wiem że te made in PRL to badziew.
[/url]
http://allegro.pl/wibrator-protetyczny- ... 21166.html
Wystarczy zamocować odpowiednie naczynie z półokrągłym dnem np. miskę http://img.homebookstatic.pl/rimgspr/7 ... ale=canvas
po środku miski przykręcony taki lejek http://www.robimywedliny.pl/userdata/gf ... d8e48b.jpg który wymusi migrację obrotową wsadu i mamy tumbler za małą kasę o mocy 100W
Co Koledzy sądzą?
Ja raczkuję.Zaraziłem się od Was ale na razie czytam i kompletuję sprzęt.Myjke wybrałem też medyczną (moja działka) bo wiem że te made in PRL to badziew.
[/url]
-
- Posty: 189
- Rejestracja: wtorek, 01 listopada 2011, 13:11
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Koszt jakieś 200 -250 zł. Warto?
Zerknij: http://www.smartreloader.com/smartreloa ... -3945.html
Zerknij: http://www.smartreloader.com/smartreloa ... -3945.html
mkowalczuk pisze:Koszt jakieś 200 -250 zł. Warto?
Zerknij: http://www.smartreloader.com/smartreloa ... -3945.html
Może itak ale SOLD OUT swoje znaczy...
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Posprzątałem dla rozluźnienia gęstniejącej atmosfery. Proszę przyjąć do wiadomości, że "familijne poklepywanie po plecach" nie wszystkim odpowiada. Czy jest to przewrażliwienie czy nie, to nie istotne. Tak jest i proszę to uszanować i nie używać zwrotów zbyt "kumpelskich", które komuś mogą nie przypaść do gustu.
Mod.
Mod.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
Z tym protetycznym szkoda się bawić. Trzeba by dorobić miskę z perforowaną pokrywką do odsypywania granulatu i dodatkowo do całości jakieś mocowanie. Kolejna sprawa czy amplituda drgań jest wystarczająca do takiego zastosowania. Dodatkowo moim zdaniem od wibracyjnych lepsze są myjki, a od myjek mokre. W prawdzie wibracyjne są wystarczające, ale lepsze jest wrogiem dobrego.
Wojtek
Wojtek
Tommy, w serwisie komputerowym dostałem bezpłatnie starą drukarkę z której "odzyskałem" 2 ośki, w sklepie z częściami do sprzetu roliczego kupiłem 4 łożyska (odpowiednio do rozmiaru ośek-każde inne). Następnie ze sklejki wodoodpornej zrobiłem szkielet w który wkleiłem te ułożyskowane ośki. Napęd stanowi wiertarka z regulacją obrotów (futerko zaciskane na ośce), bęben zaś "tradycyjnie" z rury kanalizacyjnej, zakręcany z jednej strony na motylki. Cały koszt to łożyska ok.35zł komplet oraz koszt rury (czy mufy-nie znam włąściwej nazwy) i 2 zatyczek. W tej chwili jestem poza domem,więc nie mogę wstawić zdjęcia, ale jak wrócę w następnym tygodniu a jesteś zainteresowany to jak najbardziej.
Goostav
Na początku mojej przygody z elaboracją zrobiłem sobie tumbler wibracyjny ze szlifierki oscylacyjnej i przykręconej do niej miski. Nawet działał tylko miska wytrzymywała maksymalnie 2 godziny pracy. Pękało dno. Dałem sobie z tym spokój i zrobiłem "mokry".
Adam Madejczyk
www.adima.strefa.pl
www.adima.strefa.pl
- Krakus
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 428
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
Ryzykowne rozwiązanie. Wiertarka ma silnik komutatorowy - po kilkunastu minutach ciągłej pracy pod obciążeniem poleci. Wrzucisz kilka łusek więcej, lub nastawisz obroty o 1 za dużo i po wiertarce. Jeśli ma być tani unikatowy produkt, to poszukaj jakiegoś silnika na złomie - wprawdzie dojdzie trochę kosztów ale tumbler będzie wieczny.goostav pisze:... Napęd stanowi wiertarka z regulacją obrotów (futerko zaciskane na ośce),
... rury (czy mufy-nie znam włąściwej nazwy) i 2 zatyczek. ...
Jeśli użyłeś rury, to potrzebowałeś dwóch zaślepek. Jeśli mufy, to dwóch korków.
darzbór!
Paweł Morawski
Paweł Morawski
- Krakus
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 428
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
Temat rzeka. Gdyby zależało Ci na wyglądzie, to trzeba by szukać niewielkiego silnika indukcyjnego o wystarczającej mocy ( z opisu Twojego bębna powinno wystarczyć ~20W) z jakiegoś klimatyzatora, większego wentylatora lub czegoś podobnego a potem dorabiać przekładnię. Jeśli wygląd i wielkość nie są argumentami kluczowymi, to poszukaj na złomie (lub okolicznych lasach ) starej pralki automatycznej. Silniki są duże bo posiadają wiele uzwojeń ale mają jedną zaletę - obroty prania są na poziomie 400-500 rpm, czyli nie będziesz potrzebował przekładni. Jeśli umieścisz silnik w osi ośki napędowej tumblera, to za sprzęgło w zupełności wystarczy kawałek gumowego węża ogrodowego. Drobną korekcję obrotów bębna możesz przeprowadzić zmianą średnicy ośki napędowej.
Sposób podłączenia silnika do sieci znajdziesz w iternecie. Jest wiele różnych silników, ale chyba wszystkie są opisane na różnych forach dla majsterkowiczów.
Najstarsze silniki były zazwyczaj komutatorowe, rozwiązanie gorsze ale przy Twoich obciążeniach wytrzyma lata. Większość silników jest indukcyjna - wyjmując silnik poszukaj też kondensatora rozruchowego. Część najnowszych silników to silniki krokowe, niby rozwiązanie najlepsze ale bez sterownika, zasilacza i pomocy fachowca nie dasz sobie rady. W sumie, najlepiej szukaj silnika z kondensatorem rozruchowym.
Sposób podłączenia silnika do sieci znajdziesz w iternecie. Jest wiele różnych silników, ale chyba wszystkie są opisane na różnych forach dla majsterkowiczów.
Najstarsze silniki były zazwyczaj komutatorowe, rozwiązanie gorsze ale przy Twoich obciążeniach wytrzyma lata. Większość silników jest indukcyjna - wyjmując silnik poszukaj też kondensatora rozruchowego. Część najnowszych silników to silniki krokowe, niby rozwiązanie najlepsze ale bez sterownika, zasilacza i pomocy fachowca nie dasz sobie rady. W sumie, najlepiej szukaj silnika z kondensatorem rozruchowym.
darzbór!
Paweł Morawski
Paweł Morawski