kompatybilność Hornady i RCBS-a

[jotpe]

Witam,

Przedłubałem archiwum (uprzedzam zarzut lenistwa) - nie bardzo znalazłem podpowiedzi na mój problem...

A problem jest następujący:

Kilka lat temu kupiłem podstawowy kit do elaboracji - prasa RCBS, matryce Forster, lyman. Po długim namyśle zabieram się do elaboracji:)
Teraz chcę dokupić matryce Hornady'ego i shellholdery do innych kalibrów.

Pytanie 1. Jak oceniacie jakość Hornady'ego ?
Pytanie 2. Czy matryce i shellholdery są kompatybillne z prasą RCBS ( trymuję bez shellek więc tu ten problem nie istnieje.)

Raczkuję, więc proszę o wyrozumiałość...

Pozdrawiam - jp

[forester2008]

jeżeli chodzi o jakość HDY (próba 9 kalibrów ) u mnie bez zastrzeżeń, ale już słyszę Maciek K i darekas, którzy mieli mniej szczęścia ode mnie. Dla mnie niewątpliwą zaletą seatera jest ta ruchoma tulejka prowadząca i centrująca pocisk i śruba ustalająca długość, którą można obsługiwać palcami, bez użycia kluczy i śrubokręta.

Jeżeli chodzi o shellholdery, to także są kompatybilne. Jeżeli korzystasz w prasie z quick change bushingów to lepiej używać jednego - ciągle tego samego shellholdera, bo zdarza się że mają odrobinę różną wysokość.

[Snipper]

O matrycach się nie wypowiem bo nie posiadam takowych tej firmy ale jeśli chodzi o shellholdery to uważaj. Bo sprawa ma się tak że do prasy to mogą pasować( unifikacja ) ale nie będą pasowały do osadzarki spłonek. Właśnie ja miałem taką przygodę. Kupiłem shellholder Lyman ( chyba bp już nie pamiętam dokładnie ) i niestety nie pasował do osadzarki RCBS. A osadzarki mam dwie więc raczej to nie problem wadliwej osadzarki. Na szczęście kolega mnie poratował a potem dokupiłem właściwy shellholder firmy RCBS i pasował bez niespodzianek.
Snipper

[forester2008]

Mam to samo, tylko zapomnialem o tym napisać. RCBS mają szerszy "lejek" w dolnej części shellholdera, dopasowany kształtem do tych plastikowych elementów czarnego i białego . Lee mają ten "lejek" nieco węższy i nie dają się do końca wcisnąć, przez co wchodzą w wyraźnym oporem do osadzarki.

[Snipper]

Nie tylko lejek ale shellholder ( szczęki trzymające łuskę ) jest o pół mm szerszy. Wcisnąłem go na siłę ( to były moje początki w elaboracji ) bez tych plastików i pękło mi aluminiowe ,,obrzeże" gniazda. Nie przeszkadza w pracy ale przekonałem się że to nie wina osadzarki.
Snipper

[Bready]

Pytanie 2. Czy matryce i shellholdery są kompatybillne z prasą RCBS ( trymuję bez shellek więc tu ten problem nie istnieje.)

Zarowno matryce jak i shelholdery Hornady sa w pelni kompatybilne zarowno z prasami RCBS ,jak i Lee i innymi.
Gwint matrycy i mocowanie shellholdera to pewien standard chyba u wszystkich producentow.
Natomiast zalecal bym stosowanie shellholdera tej samej firmy co matryca ,zwlaszcza formatujaca.
Moga byc drobne roznice w wysokosci.
Nie ma natomiast standaryzacji shellholderow do recznych osadzarek splonek ,naogol trzeba stosowac tej samej firmy co osadzarka.

[Maciek K]

ale już słyszę Maciek K i darekas, którzy mieli mniej szczęścia ode mnie.

To nie tak....ja nigdy osobiście nie miałem tych matryc na stanie ale moi Koledzy mają i narzekają (szczególnie na FL),może nie potrafią ich ustawić,może coś "innego",nie wiem i nie znam się ale i tu na Forum przyznasz,że parokrotnie Koledzy też się na nie "skarżyli"

[tomkoziol]

Koledzy w zasadzie napisali już wszystko na temat kompatybilności.
Ja chciałbym tylko dodać, że gdybyś miał zamiar kiedyś używać trymera Hornady to pasują do niego wyłącznie shelholdery tej firmy.
Uchwyty mają największą średnicę otworu wewnętrznego ze wszystkich, które widziałem i po prostu nic innego nie da się zamocować
Ale to już taka polityka firm aby "uzależnić" elaboranta od urządzeń swojej firmy.
Za to uchwyty Hornady są bardzo dokładnie wykonane i czasem łuski gorszej jakości (np. cześć S&B) trzeba dosyć mocno wciskać.
Do uchwytów RCBS łuski wchodzą bez problemu.
Sam używam w zasadzie całego sprzętu z RCBS i nie mam z nim najmniejszego problemu.

[jotpe]

ok. Koledzy,

to co przeczytałem - w zasadzie wyczerpuje moje wątpliwości.

Po pierwszych bojach ogniowych odezwę się...


Póki co - dzięki wszystkim