Pomoc w wyborze sprzętu POCZĄTKUJĄCY

Moderatorzy: wierzba, P_iter

darekas
Posty: 481
Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej

Pomoc w wyborze sprzętu POCZĄTKUJĄCY

Post autor: darekas »

Witam
Chciałbym zacząć elaboracje własnej amunicji, zacząłem oczywiście od przeczytania książki P. Morawskiego i wpisów na forum i w tym momencie chyba zdurniałem.
Niby wszystko teoretycznie jest proste Prasa, Matryce, komponenty itd. i gotowe. Chcąc wybrać sprzęt pogubiłem się a jego nazwy mnie dobiły więc zacznę chyba czytać od nowa.
Tu moja wielka prośna do Kolegów z Forum o pomoc i proszę wybaczyć jeśli moje wypowiedzi i pytania na znawców tematy są co najmniej oczywiste czy nawet „durne”.
Na początek oczywiście nie wszystkie ale chyba w tej kolejności chcę zacząć elaborację kalibrów 308 win. 243 win. 8X57JS.

308 CZ 555 lux używany pocisk Geco 11g
243 kniejówka Brno 802 Geco 6,8g
8x57 JS Mauser różności

Przeglądają oferty naszych sklepów zastanawiam się nad sprzętem Hornady gotowych zestawów :

http://sklep.hubertusprohunting.pl/cata ... cts_id=764

http://sklep.hubertusprohunting.pl/cata ... ts_id=1008

Który z nich a może coś innego nie wiem dlaczego ale ten pierwszy wbił mi się w głowę.
Co do tego trzeba dokupić oczywiście o komponenty będę męczył potem, chcę zacząć elaborować od nowej partii łusek i tu moje kolejne pytanie bo nie doczytałem się tego czy na nowych łuskach należy dokonywać unifikacji gniazda spłonki, kanału ogniowego i długości łuski czy te operację wykonujemy na łuskach wystrzelonych.
Bardzo proszę o pomoc i potraktowanie mnie jak najłagodniej jeśli walnąłem jakąś głupotę.[/url]
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Re: Pomoc w wyborze sprzętu POCZĄTKUJĄCY

Post autor: wozzi »

Witam,
darekas pisze: Co do tego trzeba dokupić oczywiście o komponenty będę męczył potem, chcę zacząć elaborować od nowej partii łusek i tu moje kolejne pytanie bo nie doczytałem się tego czy na nowych łuskach należy dokonywać unifikacji gniazda spłonki, kanału ogniowego i długości łuski czy te operację wykonujemy na łuskach wystrzelonych.
Długość łuski wtedy, gdy się okaże, a chyba tak będzie, ze są za długie i/lub nierównej długości. Kanał ogniowy powstaje przez wybijanie/wyciskanie, a wiec ma "zęby" które wypadałoby stępic... o ile kolega chce sie w to od początku bawić. Znam sporo osób elaborujących długo, którzy tego nie robią. Osobiście unifikuje kanał ogniowy. Co do gniazda spłonki, to nie widzie potrzeby.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
Maz
Posty: 368
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 21:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maz »

Ten pierwszy zestaw jest rzeczywiście bardzo bogaty. Brakuje tylko matryc (to jasne, musisz dokupić pod swoje kalibry), trimmera i narzędzia do unifikacji kanału ogniowego. Uważaj na suwmiarkę - może być wyskalowana wyłącznie w calach - to w końcu zestaw z USA. Waga elektroniczna to chyba nie najlepszy wynalazek, ale do strzelań myśliwskich (wnioskuję z Twoich kalibrów) powinna wystarczyć.

Jeśli chodzi o nowe łuski (przyzwoitej firmy) to nic bym na początek nie ruszał. Sam kupiłem łuski Lapua i są tak powtarzalne, że nie ma co dłubać na początek, bo najwyżej można popsuć. Jak chcesz coś dopytać szczegółowo - wal jak w dym (tj. na PW).

Pozdrawiam
Marek
Miłego dnia!
MADMAX
Posty: 602
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwietnia 2011, 16:13
Lokalizacja: Mrągowo

Re: Pomoc w wyborze sprzętu POCZĄTKUJĄCY

Post autor: MADMAX »

darekas pisze: i tu moje kolejne pytanie bo nie doczytałem się tego czy na nowych łuskach należy dokonywać unifikacji gniazda spłonki, kanału ogniowego i długości łuski czy te operację wykonujemy na łuskach wystrzelonych.[/url]
Elaboracja opiera się na unifikacji. Stare przysłowie pszczół mówi:

Można robić naboje brzydkie i krzywe, byle wszystkie takie same.

Dlatego, unifikację należy zacząć od początku. Nowe łuski nie są idealne. Na 100 sztuk z właśnie otwartego pudełka czołowej firmy, jedna czy dwie od razu są do wyrzucenia, a kolejne 10 nadaje się tylko do polowaczki. Pozostałe prawdopodobnie da się użyć do papieru, jednak trzeba poświęcić im trochę czasu. Poza tym, łuski będą dobre dopiero po drugim odstrzeleniu. Trzecia leaboracja powinna być już dobra - oczywiście, w kontekście łusek i przy założeniu, że nie używasz FL za każdym razem.

Jeśli ich nie obrobisz przed pierwszym użyciem, to jaki sens będzie miało ważenie pocisków, czy precyzyjne odmierzanie naważek prochu ?
Gdy okaże się, że ciężko idzie z tą konkretną elaboracją i nie można znaleźć nic sensownego - który element będzie przyczyną ?

Gotowy nabój to wiele elementów, a każdy z nich ma wpływ na celność. Łuska jest spoiwem, łączącym materiał miotający z elementem miotanym. Myślę, że ważniejsza jest unifikacja łuski, niż ziarno lub dwa prochu - in plus lub in minus w naważce.
Awatar użytkownika
Maz
Posty: 368
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 21:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maz »

Hmm... Ja otworzyłem 3 pudełka Lapua, pomierzyłem, poważyłem i nic mi nie wyszło... Tj. żadnych różnic nie zauważyłem. O jakiej marce mówisz i na czym polegały różnice?
Miłego dnia!
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Darek każdy zaczynał tak jak Ty. Nikt się nie urodził z całkowitą wiedzą o elaboracji. Żadnego z zestawów bym nie kupował bo według mnie są tam rzeczy które nigdy mogą ci się nie przydać a brakuje innych które mogą Ci się szybciej przydać. Nie napisałem gdzie mieszkasz a ta błąd bo być może ktoś w Twojej okolicy ma już wystarczjący sprzęt i więdze aby ci pokazać podstawowe czynności i udzielić podstawowych wskazówek. Według mnie to bardzo pomaga na początku i przyśpiesza naukę. Sprzęt zaczynaj kompletować od podstaw czyli pprasa, waga, matryce i osadzarka spłonek oraz suwmiarka. na początek można obejść się bez niektórych sprzętów np tumblera czy trymera myjąc łuski ręcznie i wybierając łuski do elaboracji które są poniżej długości maksymalnej dla danego kalibru. Czasami można kupić dobry sprzęt używany choćby tutaj na forum a już na pewno na egun.
MADMAX
Posty: 602
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwietnia 2011, 16:13
Lokalizacja: Mrągowo

Post autor: MADMAX »

Maz pisze:Hmm... Ja otworzyłem 3 pudełka Lapua, pomierzyłem, poważyłem i nic mi nie wyszło... Tj. żadnych różnic nie zauważyłem. O jakiej marce mówisz i na czym polegały różnice?
Właśnie o tej.
Ale zanim nasza dyskusja przerodzi się w rzeczowy spór, musimy omówić metodologię i warsztat pomiarowy. Inaczej, choć na ten sam temat, będziemy mówić o różnych rzeczach.

Różnice polegały na tym, że w jednej z łusek (.338) jest fragment mosiądzu (pierścień), którego nie udało mi się wyjąć w ciągu 5 minut dostępnymi narzędziami nie niszcząc łuski. Jest do wyrzucenia, ale zachowam ją dla okazania.
Co najmniej 6 kolejnych ma bardzo mocno pogięte szyjki. Przez "bardzo mocno" rozumiem stan, którego nie da się do przywrócić do wzorcowego podstawowymi narzędziami, takimi jak matryce i bushingi. Tak było w .308 i tak jest w .338. Przy czym .308 kupiłem w Niemczech, co przeczy mojej teorii, która dowodzi, że do Polski sprowadzane są wyłącznie produkty trzeciego gatunku.

Teraz warto poświęcić chwilę pomiarom. Na objętość nie dasz się pewnie namówić, choć byłby to doskonały poligon dla unaocznienia różnic w grubościach blachy, z której robione są łuski. Pozostańmy zatem przy długości łuski i grubości ścianek szyjki. Jeśli nie było różnic - masz doskonałą partię łusek. U mnie, takie różnice są w każdym pudełku. Ale że w .308 nie przejmuję się tym za bardzo, a w. 338 skrawam szyjkę - dla mnie ten parametr ma małe znaczenie. Choć miło byłoby gdyby łuski tak zacnej firmy były bardziej równe.

Metodologia: oko ludzkie nieuzbrojone + suwmiarka elektroniczna z dokładnością 0,00 mm.
Różnica: powyżej 0,05 mm
a40tomek
Posty: 74
Rejestracja: wtorek, 23 września 2008, 15:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: a40tomek »

darekas
podany przez Ciebie zestaw kalibrów wskazuje na ich łowieckie zastosowanie.
Elaboruję od 3 lat 243win i 8x57IS.

Używam do tego celu najtańszego zestawu Lee za 115 Euro.
Wymieniłem w nim wagę na starą Pacific Reloading,
nie używam też dozownika prochu - zrobiłem sobie miarki objętościwe dla używanych prochów i dopełniam na wadze tricklerem/mikrodozownikem.

matryce: Reddinga dla 243 , Hornady dla 8x57 i do usuwania spłonek Lee

Dodatkowe narzędzia: suwmiarka elektroniczna, taka lepsza za 70 zł, początkowo łuski myłem w 5l butelce PET z "napędem ręcznym",
potem zrobiłem mokry tumbler ze śrutem.
Podstawki do łusek zrobiłem z twardego drewna.

Do polowania nigdy nie unifikowałem łusek (za wyjątkiem skracania), nie mierzyłem też objętości łusek, nie ważyłem pocisków.
Używam łusek Lapua, Prvipartizan, S&B - do polowania, różnic nie widzę. Po wystrzeleniu z mojej broni formatuję tylko szyjki.
Korzystam z manuali Sierra, Hornady - tylko tych pocisków używam.

Zdaję sobie sprawę,że pomijam czynności, które mogą polepszyć amunicję, moja elaboracja ma aspekt hobbystyczno-ekonomiczny,

Bez problemu osiagam na 100m skupienie ok. 0,5 - 0,7 MOA w obu kalibrach z CZ 550 i ze starej husqvarny 640.

Przeczytaj od początku dział "Wszystko o sprzęcie i wyposażeniu" - znajdziesz odpowiedzi na wiekszość swoich pytań.

Dodam jeszcze, że prasa Lee challenger nadaje się do przeformatowania łusek 30-06 na 8x57 i dalej działa jak nowa.
Ostatnio zmieniony czwartek, 07 marca 2013, 09:16 przez a40tomek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maz
Posty: 368
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 21:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maz »

No tak. Miałeś pecha albo ja miałem szczęście. Faktycznie nie mierzyłem (i nie zamierzam :lol: ) pojemności, zmierzyłem długość, średnicę w kilku miejscach, zajrzałem do środka jak wyglądają kanały ogniowe. W sumie mam 500 sztuk Lapua, kupionych w Incorsie, w 2 kalibrach. Wszystkie były ok.

Na temat metodologii, żebyśmy się dobrze zrozumieli. Nie neguję potrzeby unifikacji, sam to robię - długość łuski, głębokość gniazda spłonki, kanał ogniowy. Tyle, że tak jak sam wspomniałeś, łuska dopasuje się do komory po 2-3 strzale. Więc dla elaboracji (szczególnie myśliwskiej) wstępna segregacja wizualna, taka, żeby odrzucić ewidentne gnioty powinna wystarczyć. Ja strzelam nowe łuski tak jak są, resztę czynności zaczynam po odstrzeleniu. I tak szczerze - na 100m nie widzę różnicy skupień - mówię o dobranych naważkach. Ta metoda ma się nijak do karabinów custom z ciasną komorą i w przypadku benchrestu.

Kolega pytał jednak co powinien zrobić na początek. Sądziłem, że będzie ważniejsze, aby skoncentrował się na podstawach - dobraniu naważki, prawidłowym formatowaniu łusek. Unifikacja gniazda spłonki i kanału ogniowego, neck turning, są ważne do sportu, sądzę że do zastosowań myśliwskich można je pominąć (tak po prostu z lenistwa), szczególnie na początku zabawy. Potem, jak mu się spodoba, może zawsze dokupić sprzęt i wprowadzić te kroki do cyklu obróbki. Na pewno nie wolno zapominać o sprawdzaniu długości łuski - pisałem, że w zestawie brak trimmera - ale też nie przypuszczam, aby łuski urosły po pierwszym strzelaniu lub przyjechały za długie. Skontrolować długość trzeba od razu, dla pewności.
Miłego dnia!
MADMAX
Posty: 602
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwietnia 2011, 16:13
Lokalizacja: Mrągowo

Post autor: MADMAX »

W sumie - zgoda. Można pominąć unifikację nowej łuski i wrócić do tematu przy kolejnej elaboracji. Do łowiectwa nie będzie to miało znaczenia, czy ma znaczenie dla sportu - zdania są podzielone.

Dodam jeszcze, że długością łuski, wbrew obawom, nie przejmowalbym się zbytnio. Jak napisałeś - te prosto z fabryki (a i te dziobane na strzelnicach) prawdopodobnie będą krótsze od nominału. Poza tym, większość karabinów ze sklepu, ma komory tak narżnięte, że zmieści się w nich także łuska znacznie dłuższa niż przewidują to specyfikacje.
darekas
Posty: 481
Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej

Post autor: darekas »

Dzięki za rzeczowe i wyrozumiałe odpowiedzi.
Co do zestawu dalej będę spał z tym pomysłem rzeczywiście jest tam kilka całkiem zbędnych elementów zaczynając od:
Klasyczny szyld – do elaboracji zbędny
Suwmiarka mam ich pewnie ze 4 jeśli jest w skali calowej to i taka w warsztacie się przyda
wkład do dozownika do amunicji pistoletowej Ojciec ma Gloga więc może kiedyś
Przyrząd do badania głębokości komory OAL nie wiem czy będzie potrzebny???
Zestaw shellhorderów to tak jak się zorientowałem dla moich kalibrów wystarczy nr 1
Co Do Prasy to na 95% Hornady
Teraz zestaw Pytań z serii te oczywiste:
Jaki zestaw Matryc do danego Kalibru na początek FL + matryca do osadzania pocisków +
matryca do wybijania spłonek, czy zamiast FL matryca do formowania szyjki łuski jakich firm matryce byście polecili.
Co do rozwiertaka kanału ogniowego jak już pójdzie krowa to i cielaka nie szkoda więc pytanie co z pilotem oczywistym jest że będę potrzebował 3 różnych a nie mogę znaleźć gdzie takowe dokupić.
Waga czy elektroniczna na początek nie wystarczy na zdrowy rosądek te elekroniczne powinny być bardziej dokładne a jak czytam jest na odwrót
Tyle na razie jeśli Koledzy pozwolą będę nękał nadal ale coraz bardziej wkręcam się w temat i mam nadzieje że ta pasja mi pozostanie nie aspiruje do strzelania na 800m ale na 200 no i miło by było zaskoczyć kolegów na strzelnicy mając same 10 bo przy amunicji sklepowej do rożnie bywa miałem nawet jedną paczkę czeskiej gdzie nawet rusznikarz załamał ręce i nie wiedział co się dzieje.
Awatar użytkownika
sokal
Posty: 876
Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sokal »

Matryce najlepiej wszystkie wymienione, docelowo będziesz pewnie robił NS ale jak wpadną Ci w ręce obce łuski to przed fireformingiem będziesz musiał zrobić pełny format bo może być problem z zamknięciem naboju po samym NS. Co do marki, ja używam RCBS, jestem zadowolony ale strzelam na max 200m. Tutejsi koledzy chwalą hornady ND. Decapping die wystarczy zwykła Lee - to chyba najlepszy produkt tej firmy, działa jak należy i jest tania. Unifikator kanału ogniowego ma regulowany ogranicznik więc może wystarczy jeden jeśli będziesz miał łuski wzorcowe. Temat wag to temat rzeka, proponuję skorzystać z forumowej szukajki.
Awatar użytkownika
Maz
Posty: 368
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 21:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maz »

Tak tylko dla poddania Ci dodatkowego pomysłu do przemyślenia - mam pojedynczą prasę Reddinga i już 2 kalibry. Ty masz 3. Popatrz na prasę Redding T7. Możesz wkręcić naraz 7 matryc np. decapping + 3x neck (albo FL do wyboru) + 3xosadzarki pocisków.
Matryce ustawia się raz i już tam siedzą, nic nie musisz kręcić ani ustawiać. Innych turretów nie mogę polecić z czystym sumieniem, bo luzy mogą być duże. T7 ma Kolega i mówi, że jest stabilna i masywna jak lokomotywa.
Miłego dnia!
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Wydaje mi się że pomysł kupowania prasy wielostanowiskowej do celów myśliwskich to nie najlepszy pomysł. Są one drogie i żeby była w miaręę musi być droga. Lepiej kupić zwykłą, uczciwą jednostanowiskową za mniejsze pieniądze.
Giorgio
Posty: 36
Rejestracja: wtorek, 17 lipca 2012, 18:21

Post autor: Giorgio »

Różnica w cenie prasy pojedynczej a wielostanowiskowej to 30-40%, a w całościowych wydatkach na zestaw pewnie rzędu 10-15 % ale za to komfort pracy jak dla mnie nie do przecenienia, zwłaszcza jak się ma kilka kalibrów. Osobiście używam prasy Lyman Tmag, także do karabinówki i nie zaobserwowałem żadnych luzów czy strat na jakości, dokładności amunicji. Kupiłem też ostatnio matryce Lymana z expanderem z weglików i uważam to za fajną opcję gdyż łuska nie wymaga smarowania przynajmniej od środka.
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

No to dorzucę moje "co nieco". Jako prasę polecałbym Forster Co-Ax. Jest to co prawda prasa jednostanowiskowa, ale wymiana matrycy jest szybsza, niż przestawienie matrycy na T7 Reddinga. Wiem, bo na T7 pracowałem, zanim moglem to robić oficjalnie i zdecydowałem się jednak na Co-Ax. Co-Ax jest droga prasa, ale to jest jednorazowy wydatek. Dobra prasa wytrzyma do renty i jeszcze trochę... :D Co do jakości prasy: zdarzyło mi się przeoczyć łuskę systemu berdana i chciałem ja odspłonkować matryca Lee... Poszło bez problemu. Teraz ma ona trzecia dziurę w d...e :lol: Powyzsze pokazuje, ze prasa jest bardzo osiowa, bo inaczej zlaml by sie wybijak, jak i silna, bo co prawda trochę się zdziwiłem, ze to tak ciężko poszło, ale nie zdarzyłem zatrzymać reki, zanim "mi ulżyło". Chwyt łuski pasuje mi również, gdyż aby obsłużyć praktycznie wszystkie kalibry potrzebuje tylko dwuch roznych chwytow, a do moich potrzeb nawet tylko jeden. Do tej pory odspłonkowywałem następujące kalibry: 9mm Para, .40 S&W, .357 Mag., .45 ACP, .222 Rem, .223Rem, 6,5x55SE, 7x64, 7,65x53 Arg., .308 Win. 30-06 Sprg, .300 Win. Mag., 8x57 IRS, 7x65R i jeszcze kilka mnie znanych, ale za to "po byku", miedzy innymi rowniez cos w .458 Win. Mag. i to wszystko jednym uchwytem. Elaborowałem na razie tylko 6,5x55SE i .308 Win.

Jeśli ktoś nie jest jeszcze pewnym, czy elaboracja to na pewno coś dla niego, powinien sobie Co-Ax-a darować, bo jest to za duży wydatek, ale jeżeli jest się tego pewnym, to można rozłożyć sobie jej cenę na przewidywane lata użytkowania i zobaczyć o ile droższa będzie ona od innych... :D
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Ja mam już 12 zielonych pudełeczek i do tego jeszcze parę matryc NS i też zieloną prasę RCBS LoadMaster I. Mimo tylu kalibrów i tego że prasa jest jednostanowiskowa nie narzekam.
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

wozzi pisze:No to dorzucę moje "co nieco". Jako prasę polecałbym Forster Co-Ax. Chwyt łuski pasuje mi również, gdyż aby obsłużyć praktycznie wszystkie kalibry potrzebuje tylko dwuch roznych chwytow, a do moich potrzeb nawet tylko jeden.
W tej prasie istnieje możliwość korzystania z tradycyjnych shellholderów.
Wystarczy zamontować płytkę adoptującą ;
http://www.midwayusa.com/product/144115 ... pter-plate
Fabrycznie zamontowane szczęki (nazwijmy je uchwytami) obsługują kalibry ; 223Rem. , 223WSSM, 300WSM, 338WM i 338RUM.
Ten ostatni wchodzi jednak ciasno w uchwyt...
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Dziękuję Sławek, nie wiedziałem o tym, ale szczerze mówiąc, nie potrzebuje tej możliwości, bo "szczeki" uważam za lepsze rozwiązanie. Przynajmniej dla mnie "szczeki" są wygodniejsze i coś mi się wydaje, ze łuski są w nich lepiej, bo centrycznie trzymane.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

Też tak uważam, ale adapter mam.
Tak, na wszelki wypadek... :D
tribal
Posty: 417
Rejestracja: środa, 04 stycznia 2012, 09:30
Lokalizacja: Augustów

Post autor: tribal »

Tutaj ciekawy patent podobny do foresta
https://shop.rcbs.com/WebConnect/MainSe ... uctId=6333
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Sławek,
a jaki sens ma używanie płytki adaptacyjnej zamiast "uchwytu pływającego" w prasie Forster Co-Ax ? Może pytanie z kategorii "bezsensownych"... . Czy to jest rozwiązanie np. do kalibrowania pełnego łusek? :-k :-k
Zdarzało mi się kilkakrotnie przy pełnej kalibracji łuski z .338LM, ze szczęki tak blokowały na kryzie, że w Dolnym Zwrotnym Położeniu wyczuwało się opór na dźwigni prasy... . #-o #-o
Czy to aby nie rozwiązanie dla tego procesu???
Pozdrawiam

SB
"Uwielbiam chorał ruski..."
Giorgio
Posty: 36
Rejestracja: wtorek, 17 lipca 2012, 18:21

Post autor: Giorgio »

Wozzi wytłumacz mi jedna rzecz bo nie znam prasy Forstera. Czy jak montuję nową matryce to muszę ją wkręcić i ustawić, szczególnie matrycę osadzającą? Jeżeli tak to wytłumacz mi jakim cudem jest to szybsza operacja niż przestawienie stanowiska w prasie rewolwerowej z wyregulowanymi już matrycami? No chyba, że są tam wymienne tuleje takie jak w Hornady czy Lee?
MarcinR
Posty: 322
Rejestracja: sobota, 17 kwietnia 2010, 22:44
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie Olecko
Kontakt:

Post autor: MarcinR »

winek64 pisze:Ja mam już 12 zielonych pudełeczek i do tego jeszcze parę matryc NS i też zieloną prasę RCBS LoadMaster I. Mimo tylu kalibrów i tego że prasa jest jednostanowiskowa nie narzekam.
Sorki jak wygląda taka prasa ?
Pozdrawiam
M.R.
Marcin Roszko
www.cel.sklep.pl
Sebin83
Posty: 190
Rejestracja: piątek, 14 października 2011, 20:28
Lokalizacja: Podkarpackie

Post autor: Sebin83 »

Winkowi chodziło ammo mastera I

Pozdrawiam Darz Bór!!!
Sebin :)
Maciek K
Posty: 579
Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 23:53
Lokalizacja: Ze wsi pod W-wą ;)

Post autor: Maciek K »

Marcin,
Winek pewnie pomylił z modelem Lee :wink:
Jak wygląda ? Taka czerwona :)
Pozdrawiam
Maciek
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Giorgio,
Giorgio pisze:Wozzi wytłumacz mi jedna rzecz bo nie znam prasy Forstera. Czy jak montuję nową matryce to muszę ją wkręcić i ustawić, szczególnie matrycę osadzającą? Jeżeli tak to wytłumacz mi jakim cudem jest to szybsza operacja niż przestawienie stanowiska w prasie rewolwerowej z wyregulowanymi już matrycami? No chyba, że są tam wymienne tuleje takie jak w Hornady czy Lee?
nic Ci tłumaczył nie będę! Comprende? :wink: http://www.youtube.com/watch?v=EpyFAR-dhxU
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Maciek K pisze:Marcin,
Winek pewnie pomylił z modelem Lee :wink:
Jak wygląda ? Taka czerwona :)
Load Master Lee jest prasą progresywną. Ale po tym czerwonym kolorze łatwo poznać. :-)
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

Foster jest bardzo dobry, poprzez luzy w osadzeniu matrycy pozwala na dobre dopasowanie osiowe luski do matrycy, T7 jest bardziej sztywna, ale za to bardziej poreczna ( jak dla mnie).
Giorgio
Posty: 36
Rejestracja: wtorek, 17 lipca 2012, 18:21

Post autor: Giorgio »

Wozzi,

Po niemiecki nie rozumieć, bardziej by się przydał po anglijskomu ale mniej więcej poniał po tym co zobaczył. Patent fajny aczkolwiek ja nie widzę żadnego problemu w szybkim operowaniu moim tmagiem. Pozdrawiam
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Giorgio, pomyślałem właśnie, ze nawet jak niemieckiego nie znasz, to zrozumiesz mimo tego... a ja sobie palców o klawiaturę obijać nie będę musiał... :lol:
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

Stepan Bazyluk pisze:Sławek,
a jaki sens ma używanie płytki adaptacyjnej zamiast "uchwytu pływającego" w prasie Forster Co-Ax ? Może pytanie z kategorii "bezsensownych"... . Czy to jest rozwiązanie np. do kalibrowania pełnego łusek? :-k :-k
Czy to aby nie rozwiązanie dla tego procesu???
SB
Stefciu, sens widzę jedynie przy formatowaniu dużych kalibrów, gdzie trzeba użyć sporej siły w matrycy FS.
Zdarzyło mi się, że łuska 338 RUM w matrycy FL bardzo opornie, ale jednak dała się przeformatować,
ale kosztem wygiętej płytki przytrzymującej szczęki.
darekas
Posty: 481
Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej

Post autor: darekas »

a40tomek pisze:darekas

Bez problemu osiagam na 100m skupienie ok. 0,5 - 0,7 MOA w obu kalibrach z CZ 550 i ze starej husqvarny 640.

.
Jeśli dobrzę rozumię 1 MOA to 2.9 cm na 100m czyli 29 mm 0.5 MOA to 1.45 cm a 0.7 MOA to 2.03 cm te skupienie jest tak jak moneta 2 zł Jeśli nie mylę się w obliczeniach .
Jeśli tak jest to po co kupowałem amunicję z górnej półki żeby uzyskać skupienie w granicach 5 cm.
Więc to kolejny plus do zaczęcia własnej elaboracji.
Tylko na egzaminie dawno temu z 222 udało mi się strzelić 2 10 i 1 9 ale to skulienie i tak pewnie przekraczało 5 cm.
Maciek K
Posty: 579
Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 23:53
Lokalizacja: Ze wsi pod W-wą ;)

Post autor: Maciek K »

Jak to po co kupowałeś amunicję z "górnej półki" ?
Odpowiedź jest prosta-bo sam nie scalałeś amunicji :wink:
Zawsze amunicja robiona własnoręcznie będzie w 100% bardziej powtarzalna i jaka satysfakcja jak przestrzeliny będą się stykać :lol:
Pozdrawiam
Maciek
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Sebin83 pisze:Winkowi chodziło ammo mastera I
Dokłądnie tak chodziło oczywiście o Ammomastera I taka zielona jak wszystko RCBS-a.
darekas
Posty: 481
Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej

Post autor: darekas »

Witam
Z góry dziękuję za rady sprzęt jak mniemam ten podstawowy już prawie wybrany i zamówiony z wielkim bólem i kombinacjami alpejskimi żeby żonka nie zauważyła uszczuplającego się budżetu.
Ostatnio czyszcząc bron coś mnie tknęło i wygrzebałem kilka odstrzelonych łusek z mojego 243 (kniejówka Brno) ku mojemu zdziwieniu wkładając je do komory mijałem pewne kłopoty łuski nie wchodziły płynnie tylko z pewnym oporem a zamknięcie komory w niektórych przypadkach wyglądało tak jak zamykanie drzwi za teściową to samo w momencie złamania broni.
Tu moje pytanie cz oznacza to że:
z moją jednostką jest coś nie tak
czy tak jak wyczytałem formatowanie tylko szyjki łuski w przypadku niektórych kalibrów broni łamanej (o prawie cylindrycznym kształcie tak chyba jest z 243) jest bezzasadne.
Czyli jeśli jak można mniemać powinienem formatować całą łuskę i formatowanie matrycą FS
( od razu czy dobry skrót) nie ma sensu.
Co do amunicji geco 6.5 g 110 gr.
Z góry serdeczne dzięki za odpowiedz i proszę o wybaczenia za nie fachowe tłumaczenie i dopchnięcia uczę się i będę się poprawiał.
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Z twoją bronią jest wszystko OK. Jeżeli masz problemy z zamknięciem wystrzelonych lusek w komorze to musisz niestety przeformatować je lekko matrycą FL.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

winek64 pisze:Z twoją bronią jest wszystko OK. Jeżeli masz problemy z zamknięciem wystrzelonych lusek w komorze to musisz niestety przeformatować je lekko matrycą FL.
Podoba mi się określenie "lekko przeformatować" :-)
Ja bym formatował " mocno" ale także full. :-D
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

W swojej książce Krakus zaleca regulację matrycy formatującej na 1 groszówkę. Ja osobiście elaboruje prawie zawsze z łusek zbieranych, każda z innej parafi dlatego standartowo matryca formatująca dotyka u mnie do shellholdera. Mimo tego zabiegu część łusek zamyka się ciasno a czasami nawet wogóle się nie zamyka w komorze. Dlatego próbuję każdą łuskę z osobna czy zamek zamyka się bez problemu. Ponieważ notorycznie cierpię na brak łusek zdobywam je wszelkimi metodami kupując nawet spore ilości na egun stwierdziłem że to jst jawne marnotrastwo żeby wyrzucać łuski tylko dlatego że zamek nie chce się zamknąć dlatego spraktykowałem że jak wkręce matrycę głębiej kilka obrotów i dobrze nacisnę na dżwignie prasy to praktycznie wszystkie łuski daje się uratować.
Pisząc lekko sformatować matrycą FL chodziło mi o to że kolega ma własne łuski które jednak po sformatowaniu matrycą Neck mogą powodować że broń będzie się słabo zamykać co praktyce łowieckiej jest niekorzystne bo zazwyczaj nie ma czasu na szarpanie się z zamkiem. Natomiast przeformatowanie tych samych łusek matrycą FL ustawioną na groszówkę powinno całkowicie rozwiązać problem. Takie ustawienie matrycy da nadzieje że ramiona łuski nie zostaną zbyt mocno wciśnięte.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Rozumiem intencję.
Ja już dawno zrezygnowałem z formatowania tylko szyjek godząc się na teoretycznie krótsza żywotność łuski. Łuski sformatowane całkowicie zawsze zamkne czy na strzelnicy czy w łowisku.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
ODPOWIEDZ