Oryx, Vulkan czy Mega

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
dr22
Posty: 136
Rejestracja: sobota, 05 stycznia 2013, 18:11
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:

Oryx, Vulkan czy Mega

Post autor: dr22 »

Witam. Koledzy - mam dylemat z wyborem pocisku. Czy możecie mi coś w tym temacie doradzić. Zastanawiam się nad tymi trzema z tematu, ale inne też oczywiście wchodzą w rachubę. Pocisk ten oczywiście ma być elaborowany z myślą o polowaniu.
tomkoziol
Posty: 787
Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie

Post autor: tomkoziol »

Od wielu lat ja oraz kilku moich kolegów używamy, z myślę że dobrym powodzeniem, amunicji Norma z pociskiem Vulkan w kalibrze 7x64.
Teraz zakupiłem paczke tych pocisków i zabieram sie za elaboracje we własnym zakresie.
Według mnie podstawowe zalety tego pocisku to doskonała skutecznośc na typowych dystansach polowania (choć u nas rzadko kiedy strzela się dalej niz 100m bo wszędzie krzaki) oraz stosunkowo małe uszkodzenia tuszy w porównaniu z innymi pociskami (głównie najtańszymi, uzywanymi przez wiekszość kolegów). Choc też widziałem dziki strzelane z Lapua Mega 30-06 i tam tez uszkodzenia były dużo wieksze niz z Vulkana. Z Vulkana jest przede wszystkim mała rana wlotowa i tylko niewielki krwiak a do tego prawie zawsze wylot. Firma pisze o masie resztkowej ok. 80-85% ale nie moge stwierdzić bo na razie nie udało mi sie zdobyć pocisku, który został w tuszy.
Jedyna wada to cena - amunicja fabryczna srednio ok. 200 zł/20 szt, pociski 262zł/100 szt (0,284, 170 grain).
Do tego pocisk jest wyraźnie rozpoznawalny i nawet jak sie wymiesza z innymi nabojami to zawsze mozna go odróżnić. Brak wystającego ołowiu z przodu to chyba też zaleta bo sie nie uszkadza nawet przy noszeniu luzem w kieszeni i w magazynku.
Choć to nie jest modny obecnie pocisk z rdzeniem łączonym galwanicznie z płaszczem to ja go w pełni polecam.
Na stronie internetowej Normy (http://www.norma.cc/en/Ammunition-Academy/Expansion/) sa porównani Vulkana z Oryxem i Swift A-Frame - warto obejrzeć.
Pozdrawiam, Tomek
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Na pewno pocisk Vulkan jest dobry ale cudów to też nie robi. Łania po strzale komorowym zrobiła ze 130m po kalibrze 9,3x62. Amunicja fabryczna zawsze była droga i dlatego nie ma zbyt wielu użytkowników. Ja zanim zacząłem elaborować strzelałem głównie z Megi i to w 3006 jak i 9,3x62. Kiedyś była ona znacznie tańsza jeżeli chodzi o amunicję fabryczną. Obecnie ceny się troche wyrównały. Jeżeli mówimy o elaboracji to będzie to około 1zł różnicy na jednym naboju. Moje doświadczenia z Megą są ogólnie można powiedzieć bardzo dobre jak przeszedłem na Vulkana myślałem że będzie widać dużą różnicę a muszę powiedzieć że ja jej specjalnie nie widzę. Ostatnio podjąłem próby z Hornady RN który ma dobre opinie na forum i jest jeszcze tańszy od Megi. Mogę powiedzieć że lata dobrze i w 3006 i 7x64 ale jak wygląda kontakt z tuszą to jeszcze nie wiem.
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Obrazek
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Koledzy - z lewej strony Lapua Mega 18,5 g
a z prawej Norma Oryx 15.0 g
oba pociski w kal 9,3x62 oba wyjete z tusz dzikow

Zapraszam do dyskusji -pozniej podam wiecej danych
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

A o czym mielibyśmy konkretnie dyskutować. Obie kulki na pewno bardzo dobre a pewnie o żadnej nie da się powiedzieć że jest lepsza. Mega pewnie jest zdecydowanie tańsza. Dla wielu ma to znaczenie chociaż może nie dla wszystkich.
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

no właśnie -o czym ?

oba dziki miały po około 50-60 kg oba strzały z podchodu na odleglośc nie większa jak okolo 50 m

dzik strzelony Normą -odchodzacy kula weszła przez lewą szynkę ,przeszła przez całe "miękkie" : i utkwiła pod łbem nie naruszajac żadnej kosci po drodze

dzik strzelony Lapuą dokładnie odwrotnie -kula przeszła przez czaszkę ,zmiazdzyła kręgi szyjne i utkwiła pod skóra lewej "pachy"

i tu własnie pojawia sie problem : nie chcialbym wyciągac zbyt pochopnie wniosków ale

czy piekne grzybkowanie Normy to efekt przejscia prze miękkie gdzie pocisk prawie nie wytracając predkosci efektownie rozkwital :?:

czy slabo rozwinieta Lapua to zasługa twardosci olowiu w nim uzytego czy tez gwałtownego wyhamowania predkosci na kosciach czaszki a co za tym idzie zahamowanie grzybkowania :?:

tak sobie rozważam i dywaguję #-o
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Według mnie po prostu mega jest twardą kulą i mimo że od razu trafiła na duży opór to słabo rozkwitła bo taką ma konstrukcje. Słabe rozwnięcie się kuli gwarantuje głęboką penetracje tuszy. Przy strzale komorowym na blat pewnie byłby przestrzał.
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

przy "blacie" zawsze jest przestrzał
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Ja z czeskiej w 3006 na dziczku 40kg nie miałem i znalazłem go dopiero po dobie. Ja się trochę wkurzylem zmieniłem i kulę i kaliber .
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

MOże tak trochę mentorsko, ale po wielu latach polowań twierdzę, że nie ma złej amunicji czy złych pocisków. Są tylko strzelcy dobierający niewłąściwie kalibry do rodzajów polowań i niewłaściwie lokujący kulę w zwierzu. Tylko i wyłącznie.
Wymienione pociski wyżej jeżeli chodzi o ich rozwiązanie techniczne spełniają wymogi i oczekiwania konstruktorów i zapewne zdecydowanej większości użytkowników. Szkoda dyskusji który kalendarz jest włąściwy czy które święta mają prymat nad którymi. Być moze koledzy myśliwi z małym stażem łowieckim a w tym i doświadczeniem poszukują podpowiedzi tutaj na forum jak kula?????? Ja bym szukał podpowiedzi z jakim kalibrem na co i jak podnieść swoje umiejętnosci strzeleckie, by zwierz kłądł się w "ogniu" ?! Takie są chyba oczkiwania autora tego tematu?
Autor tego wątku nie podał ani kalibru, ani broni ani obiektu swoich planowanych polowań a uczestnicy od razu "wykładają kawę na ławę"????? Czyż nie tak?
Pozdrawiam
SB
"Uwielbiam chorał ruski..."
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Chyba o to chodzilo autorowi topiku

Kaliber ,umiejetnosci strzeleckie itp......
Sadze ze to Kolega Stepan lobuje okolotematycznie [-X
Maciek K
Posty: 579
Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 23:53
Lokalizacja: Ze wsi pod W-wą ;)

Post autor: Maciek K »

Stepan,
Masz absolutną rację ;)
Alle..z tymi kalibrami ciut się nie zgodzę...bo w Skandynawii większość łosi strzelają mniejszymi kalibrami od np. 30-06.
U nas każdy ma (kupuje) to co lubi,do czego ma przekonanie albo na co go stać,nie ma o czym dywagować ;)
30 lat temu przeważał 7x64 i 30-06,każdy strzelał a zwierzyna reklamacji nie składała.
Dziś jest olbrzymi wybór kalibrów i amuncji ....i tysiące młodych myśliwych nie mających większego pojęcia "co i do czego" służy...szkoda dywagować ;)
Zaczynamy prowadzić dyskusję w stylu jak na "zielonym" :D
Pozdrawiam
Maciek
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

po co my w ogóle elaborujemy ?
staramy sie dobrac jak najlepszy pocisk do naszego kalibru i zastosowania
głupki jakies jestesmy czy co :?:
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Kol. walter:
no nie, zbyt ostro..... Być moze źle odczytałem intencje :oops:
Elaborujemy, bo to nas interesuje, jesteśmy sntuzjastami i mamy pod skórą chochlika innowacyjności a celem naszym jest osiągnięcie wyżyn w doskonałości strzeleckiej. Bez znaczenia w jakim obszarze: czy sportowym czy łowieckim.... :D
Ćwiczenie czyni mistrzem.
SB
"Uwielbiam chorał ruski..."
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Wow............

podzielam Twoje zdanie Kolego Stepan w całej rozciaglosci =D>

byc moze także nie zrozumialem intencji twojej wypowiedzi :oops:
tomkoziol
Posty: 787
Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie

Post autor: tomkoziol »

Koledzy, chyba temat dyskusji zaczyna odchodzić od głównego nurtu pytania.
Kolega dr22 rzeczywiście podał na poczatku troche mało szczegółow odnośnie tego do jakiej amunicji powyższe pociski miałyby słuzyć, ale obserwując inne jego tematy na forum można doczytać, że do kalibru 30-06 a 222Rem juz elaboruje.
Niestety w przypadku broni mysliwskiej wydaje mi się, że jesteśmy troche skazani na "uniwersalność" i tak tez według mnie trzeba dobierać pociski. Większośc myśliwych ma jeden, no góra dwa sztucery ale nawet posiadając ich kilka w róznych kalibrach to na polowaniu najczęściej mamy ze soba tylko jeden a gama zwierzyny do pozyskania np. podczas wieczornej zasiadki może być spora. Umiejetności strzelecki to juz inna kwestia - jak sie tego nie potrafi to i najlepsza broń z najlepiej dobrana amunicja nic nie pomoże.
Nieważne jaki kto ma staż myśliwski bo najczęściej nikt nie był i nie jest w stanie przetestować w praktyce wszystkich typów pocisków. Czasy gdy wybór ograniczał sie jedynie do tego czy lekki czy ciężki S&B na szczeście minęły.

Tak też traktuje pytanie kolegi dr22 - ma zamiar elaborowac 30-06 do polowania i prosi kolegów-praktyków o radę i powinnismy sie chyba przede wszystkim skupic na udzieleniu jemu tej rady.
Ja mam doswiadczenia z Vulkanem. Co prawda w 7x64 więc o balistyce sie nie wypowiadam ale zachowanie sie pocisku w tuszy powinno byc porównywalne.
Jeśli inni koledzy mają doświadczenia z innymi typami pocisków to miło byłoby gdyby sie nimi podzielili (sam chetnie poczytam aby porównac "wiedzę ksziązkową" z praktyką).
I tak ostatecznie kolega dr22 będzie musial wybrać sam - i to chyba bedzie właśnie dobór pocisku do zastosowania (ale juz na podstawie konkretnych informacji z praktyki a nie tylko lektury folderów reklamowych).
Pozdrawiam, Tomek
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

cyt.:"Jeśli inni koledzy mają doświadczenia z innymi typami pocisków to miło byłoby gdyby sie nimi podzielili (sam chetnie poczytam aby porównac "wiedzę ksziązkową" z praktyką). "

a co ja robię :?: gram w minecrafta :?:
Awatar użytkownika
dr22
Posty: 136
Rejestracja: sobota, 05 stycznia 2013, 18:11
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:

Post autor: dr22 »

Dzięki TomKoziol za napisanie postu w moim imieniu - dokładnie o to mi chodziło. Nie mogłem wcześniej nic napisać bo dzieci zatopiły mi klawiature w soczku i tylko mogłem poczytać co piszecie.

Chodzi mi dokładnie o to co kolega wyjaśnił. Chcę elaborować pociski 30-06 - taki karabin posiadam. Jest to szwedzka STIGA. Dotychczas polowałem z fabrycznych SAKO Arrowhead II. Wcześniej polowałem z ORYXa. Zadowolony jestem i z jednej i z drugiej kulki. Najchętniej zostałbym przy Swift Scirocco, bo taka kulka jest w arrowhead, ale problem z jej dostaniem. Zastanawiam się więc nad powrotem do ORYXa, lub czegoś innego. Stąd moje pytanie - może ktoś polował np. z Oryxa i Vulkana i wysunie stwierdzenie że Oryx bądź vulkan jest dużo lepszy.

Ostatnio słyszałem również dobrą opinię o Hornady RN.

Jeśli mogę to proszę o opinie jakie rodzaje kulek elaborujecie i jakie według was mają wady i zalety.
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Przychylę się tutaj trochę do opinie Stepana chociaż nie dokońca się z nim zgadzam że wszystkie kulki i kalibry są dobre. powiedziałbym że jedne są lepsze do jednego a drugie lepsze do drugiego. Niewątpliwie każda dobrze ulokowana na komorę kula mająca energię dopuszczającą ją do polowania zabije każdego zwierza w naszych polskich warunkach. Byk na pewno przewróci się po 222Rem ale czy my go znajdziemy to już jest inna sprawa. Nie twierdze że duży kaliber jak w moim przypadku 9,3x62 załatwia wszystko on tylko zwiększa szanse znalezienia zwierza po niezbyt dobrym strzale a nawet po dobrym komorowym. widziałem już sporo zaparzonych tusz po strzale komorowym. zwierzyna ma prawo zrobić 100, 150 a nawet więcej metrów po komorze. W nocy w trudnych warunkach terenowych , bez psa wielu myśliwych nie znajduje tych tusz. Przychodzi na miejsce zestrzału , patrzy nie ma farby chyba nie trafiłem. A tymczasem zwierz przyjął na komorę , wylotu nie było więc farby nie puścił bo wlot tłusz zatkał i idzie do domu. Przez długie lata nie miałem psa i samemu mi się tak zdarzyło choć zawsze starałem się szukać dokładnie.
Ale wracając do głównego wątku naszej dyskusji to uważam że nie ma co przepłacać za jakieś super kulki bo w wielu przypadkach nie spełnią naszych oczekiwań. Raz dzik czy jeleń zostanie w ogniu za drugim razem pójdzie przepisowe 100m. Testowałem parę kulek w moim 9,3x62 gdzie jednak siła powalanie jest tu znacznie większa niż po 3006 czy 7x64. Były to Geco TM, KS RWS, Norma Vulkan, Lapua Mega. Powiem jakiś szczególnych różnic nie widzę a jakbym miał postawić na najskuteczniejszą to chyba Mega. Po vulcanie czy KS łanie robiły mi czasami po 100m a cielaka strzelonego na miękie z vulcana wogóle nie doszedłem. Nie namawiam nikogo do strzelania z czeskiej bo uważam że jest za miękka ale wybór między RWS,Normą,Lapua to subiektywny wybór myśliwego. Długie lata strzelałem w 3006 z fabrycznej Megi i uważam że jest to bardzo dobra i celna kula , dająca się łatwo elaborować o bardzo umiarkowanej cenie. Być może Hornady RN jest też dobry krążą o nim tak dobre opinie że aż zrobiłem z niego elaborację w 2 kalibrach no ale trzeba czasu żeby trochę potestować na zwierzu a tutaj sezon właściwie się skończył.
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

To chyba ja tu czegos nie rozumiem
Koles pyta o pociski -zamieszczam zdjecia pocisków jak najbardziej w temacie
malo tego zaczynam prowokowac dyskusje o zachowaniu pociskow w tuszy

a tu

wreszcie zjawia się koles -dziekuje kolesiowi ktory jako jedyny pisal nie na temat

i dalej swoje




koncze wypowiedzi w temacie- nie warto
Awatar użytkownika
dr22
Posty: 136
Rejestracja: sobota, 05 stycznia 2013, 18:11
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:

Post autor: dr22 »

Kolego walther - nie wiem czemu od razu ta wojna ?

Mogę zagwarantować, że na pewno lepsze wrażenie zrobiło na mnie Twoje zdjęcie niż inne wypowiedzi, gdyż mam takie same kulki z tusz dzików z czasów jak jeszcze strzelałem z ORYXa i utwierdzają mnie w przekonaniu że warto do nich wrócić. Dlatego też pytam jakie są za i przeciw stosowania konkretnych pocisków. Jasno wynika z Twojego zdjęcia jak również z innych wypowiedzi że mega jest mało ekspansywna. Tylko teraz główne pytanie do którego to wszystko zmierza - po co płacić za ORYXa 330zł jak może dokładnie tak samo strzelać z Hornady za 130zł. Nie to że jestem sknerą czy coś w tym rodzaju, ale wiem z doświadczenia ze swojej branży że nieraz za firmę zapłacić trzeba 2-3 razy więcej, a efekt niekoniecznie jest lepszy. Niestety hobby Nasze też zna takie przykłady - chociażby z ceną broni. Niekoniecznie broń za 10 tys. będzie "lepiej" strzelała od broni za 2 tys. - zależy kto ją weźmie do ręki. Wiadomo, że satysfakcja i zadowolenie z lepszej broni jest znacznie lepsze kiedy w nią się wierzy, ale jak to mówi przysłowie "co z tego że stal Kruppa jak strzelec d..."
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2627
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

dr22 pisze: Jasno wynika z Twojego zdjęcia jak również z innych wypowiedzi że mega jest mało ekspansywna.
Niekoniecznie. Niektóre pociski mają to do siebie, że przy trafieniu w miękki cel bardzo ładnie się rozwijają, natomiast trafiając w twardą przeszkodę, część wierzchołkowa zamyka się zapadając do środka. Dzięki temu kula nawet po trafieniu w twardą przeszkodę jaką jest kość penetruje dalej uzyskując piękny przestrzał. Ta sama kula idąc przez miękkie, rozkwita i w tuszy takiej samej wielkości potrafi nie dać przestrzału.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Dzieki P_iter za sensowną wypowiedz

Doszedłem do takiego samego wniosku z Lapuą - dlatego powrocilem do niej po próbach z innymi pociskami

ale w tym temacie nalezalo chyba pisać tak :
"koza po strzale komorowym poszła 150 i upadla "

:D
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Faktycznie koza po Mega 9,3x62 poszła po 50m i upadła. Ja też pytam kolego walther po co ta wojna kolega pyta o opinie to to wyrażam swoją opinie na ten temat. Może jestem w błedzie i to ja się czegoś nauczę na tym forum bo niewątpliwie jest wielu bardziej doświadczonych i dłużej polujących odemnie myśliwych. Po prostu nie przenoś tu klimatów z zielonego. Ja osobiście tutaj czy na bron.iweb jestem często a na zielonym rzadko bo te klimaty bardziej mi pasują niż te z zielonego.Na starość nie wiele rzeczy w tym śmiesznym państwie mi się podoba więc kolego nie zabieraj mi i tego.
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Kolego winek

'zielony" to lustrzane odbicie atmosfery w kolach lowieckich -"Gwiazda" goni "gwiazde"

z wdeptywaniem sie nawzajem w ziemie tak jak w realu

Faktem jest ze piszac o kozie mialem na mysli własnie wypowiedzi na "zielonym" a nie Twoja wypowiedz

ale jesli czujesz sie urazony :oops:

to wielkie SORRY
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Nie czuję się absolutnie urażony jedynie chcialbym żeby atmosfera którą zastałem tutaj przy rejestracji jest dalej no i żeby pozostała. Przybywa sporo nowych ludzi po elaboracja jest coraz popularniejsza i coraz więcej myśliwych się z nią styka. Jeżeli starzy uczestnicy naszego forum będą wprowadzać złe klimaty to nowi będą myśleli że tak ma być. Wymieniamy się wiedzą doświadczeniami i opiniami. Każdy ma prawo mieć swoje opinie nawet gdyby były błędne zwłaszcza w tak błachych sprawach jak się kula rozwija. Jestem na forum niecałe 2,5 roku a już mam kolegów z którymi wymieniłem telefony, dzwonimy rozmawiamy o tematach strzelecko sportowych a z niektórymi się nawet spotkałem. Jak zaczynalem otrzymywałem pomoc od wszystkich kogo poprosiłem i nawet nir poprosiłem. Teraz staram się pomagać na ilę umie tym którzy zaczynają i staram się propagować elaboracje gdzie się tylko da żeby było nas więcej. Mam w tej dziedzinie nawet pewne rezultaty. Kolego walther nie spinaj się niepotrzebie bo do niczego to nie prowadzi a tylko przenosi się na innych :halo-
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Kolego winek 64- nie spinam sie

Nauka radziecka zna nie takie przypadki -jak stwierdzil pewien uczony nazwiskiem Pawlow "mucha po wyrwaniu szostej nogi straciła słuch "

I to wlasnie chodzi aby nie rozdeptywać i rozmywać tematu
utrzymanie pewnego poziomu dyskusji na forum jest wiecej warte jak osobiste animozje -pisac aby tylko pisac .powtarzać posty ,cytowac bez sensu aby tylko zaistniec na forum
to jest kompletnie bez sensu

Myslałem że ta dyskusja potoczy sie własnie w kierunku jaki okreslil P_iter w swej wypowiedzi tym bardziej ze mam jeszcze kilka zdjec i argumentow dotyczacych tychże własnie pocisków

ale tu najwiecej do powiedzenia mial" tomkoziol " czyli nic

a mozna bylo zamknac temat cytatem z naszego moderatora
"tata ma i nie narzeka "

Pozdrawiam
DB
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

walther pisze:"tata ma i nie narzeka "
i w tym stwierdzeniu zamyka się cała wiedza łowiecka i elaboracyjna. Nie zawsze dyskusja idzie w tym kierunku w jakim by chciał otwierający nowy wątek. Trzeba się z tym pogodzić. Każdy widzi dany problem inaczej a niektórzy nawet wogóle go nie widzą. Trzeba się z tym pogodzić , widocznie niktnie miał nic więcej mądrego do powiedzenia a może mu się nie chciało. Jeżeli przy okazji rozwinie się parę wątków pobocznych nic się nie dzieje . Ilość wpisów nie jest limitowana dla nikogo nie zabraknie miejsca. Masz coś mądrego do przekazania to napisz , ja z ciekawością to przeczytam.
Sylwan
Posty: 44
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2011, 18:09
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Post autor: Sylwan »

walther

nikt nie raczył :?: :!: poprosić Cię o kolejne zdjęcia, a tak się starałeś... ale to nie powód, aby się zachowywać jak rozkapryszony bachor i być bezczelny wobec dyskutantów [-(
tomkoziol
Posty: 787
Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie

Post autor: tomkoziol »

Kolego walther - nie zamierzam polemizować. Jeśli uważasz, że moje wypowiedzi są niezgodne z zasadami forum to zawsze możesz poinformować o tym Administratora lub Moderatorów.
A w temacie:
Wydaje mi się, że doskonałą pozycją książkową bezposrednio nawiązującą do tego tematu jest "Amunicja myśliwska" M.R. Rosenbergera, którą jest dostępna w sklepach mysliwskich.
Tytuł troche mylący bo treść dotyczy wyłącznie samych pocisków. Na początku sporo teorii ale wyglada na to, że przydatnej m.in. do zrozumienia działania pociskow w tuszy.
A potem przegląd chyba wszystkich pocisków stosowanych do polowania (no może poza jakimiś nowościami powstałymi po jej wydaniu) z "brennekami" włacznie.
Choć autor jest Niemcem to wcale nie lobbuje za niemickimi konstrukcjami, jest nawet bardzo krytyczny w ich ocenie. A znając niemiecką dokładność to zawarte w książce dane na pewno są miarodajne.
Na szybko przejrzałem informacje nt. pocisków, które mnie interesują i moge stwierdzić, że opinie autora nt. np. Vulkana sa zbieżne z moimi doświadczeniami.
Ale też zgadzam się z opinią kolegi winka - Vulkan nie jest jakiś cudowny i idealny (a przy tym dosyć drogi).
To co jest skuteczne w moim łowisku, gdzie strzela sie głównie sarny oraz małe i średnie dziki już niekoniecznie jest tak samo skuteczne na zwierzynę dużo większą i cięższą.
Pozdrawiam, Tomek
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

.....Jeśli uważasz, że moje wypowiedzi są niezgodne z zasadami forum to zawsze możesz poinformować o tym Administratora lub Moderatorów. ...
Spoko - moderatorzy czuwają - trochę martwiąc się że zamiast wymiany poglądów czy wiedzy między Kolegami dyskusja zaczynają oscylować w kierunku dyskusji z znanego forum na którym im bardziej się nawarczy na dyskutanta tym bardziej uważa się że ma się więcej racji. Pamiętając że kiedyś łowiecki był miejscem które odwiedzało się z przyjemnością a teraz stał się kupą g..a być może przyjdzie pora i na interwencje. Na razie - liczę na dobrą wolę...
Piotr
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Sylwan
Wypowiedz jak najbardziej w temacie -gratuluje :-({|=
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

[-o<
Piotr
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

tomkozioł

Sorry że troche ostro pojechałem - postanowilem wrocic do tematu

Własnie ta teoria- zbyt ogolnikowa jak dla mnie to troche za mało
kazdy producent pociskow pokazuje jak pieknie kwitnie ich pocisk ale to takze pobozne zyczenia

Praktyka pokazuje cos troche innego -pocisk kwitnie zaleznie od "oporu" w tuszy jak słusznie zauwazył P_iter

ogladając mój pocisk Lapua mozna wyciągnąc błedne wnioski że to pocisk twardy -a tak nie jest
bo w miekkim kwitnie tak samo jak Norma

winek uzywa w 9.3 pociskow Prvi Partizan - jest ich gloryfikatorem
strzeliłem kilka dzików z PP i w tym kalibrze ustawilbym je zaraz za Lapua - to dobre pociski ładnie kwitną ale w dwóch przypadkach stwierdzilem oddzielenie płaszcza od rdzenia

Dobry stosunek jakosci do ceny stanowi pocisk Hornady RN przynajmniej w moim 8 x57 sprawuje sie rewelacyjnie -poluje z nim własnie na kozy i kozły

ale takze trzeba uwazac -omijac strzał przez lopatki bo powoduje duze zniszczenia tuszy a co za tym idzie II klase i fukanie łowczego

W tym sezonie strzeliłem 17 saren -wszystkie własnie z lekkiego H-dy RN zadna nie zrobiła wiecej jak 10 kroków

Kiedyś strzelałem kozy z 223 - pomyłka , nigdy nie udalo mi sie dobrac pocisku do tego zamierzenia abym nie musiał dostrzeliwac lub szukac po krzakach -choc udalo mi sie strzelic kilka mniejszych dzików z tego kalibru ale to raczej tylko przypadek
(z dużego dzika tylko sie zakurzylo po dwoch szybkich strzałach )

Wiele takich przypadków moglbym tu opisac -przez kilkadziesiąt lat przynaleznosci do PZŁ przewaliłem trochę broni i kalibrów

Pozdrawiam
DB
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Nie wspominając o takich drobiazgach jak odległość i prędkość pocisku, kąt trafienia, warstwa tłuszczu, śnieg czy lód na sukni, poziom adrenaliny u zwierzątka strzelanego na biegu czy stojącego spokojnie itd itd. No i może najistotniejszym- przekonaniu strzelającego że jego wybór kulki jest najlepszy i optymalny....
Piotr
Awatar użytkownika
dr22
Posty: 136
Rejestracja: sobota, 05 stycznia 2013, 18:11
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:

Post autor: dr22 »

Kolego Walther - dzięki wielkie za powrót do tematu i Twoją ostatnią opinię.
To że producenci reklamują i zachwalają swoje wyroby każdy chyba wie (i tak strzał strzałowi nie będzie nigdy równy) i stąd powstało moje zapytanie w tym poście, bo po co popełniać te same błędy skoro mamy to forum i możemy zadać tu jakieś nurtujące pytania.

Tak jak pisałem - polowałem z ORYXa (fabrycznego) i byłem zadowolony, ale w tygodniu będę w stolicy i zakupię sobie do testów MEGE i Hornady RN. W sumie z tego co patrzyłem w cennikach będzie mnie to kosztowało tyle co paczka ORYXa :) a wzbogacą się znacznie moje doświadczenia co do pocisków jak i elaboracji (będzie to moja druga próba elaboracji - więc proszę mi wybaczyć jak będę zadawał kolejne pytania troszkę może niejasno sformułowane). Łowczego tak jak piszesz raczej denerwować nie zamierzam, bo najczęściej strzelam dziczki "za ucho" lub za łopatkę i biorę na własny użytek. :)

PS. Na przyszłość - prośba do kolegów z większym stażem w elaboracji - jeśli my "młodziaki" :) zadamy jakieś nieścisłe pytanie - nakierujcie nas troszkę, a na pewno je uściślimy i wyjaśnimy o co nam chodzi i nie będzie dochodziło do takich nieprzyjemnych wymian zdań. Po co mamy się "opluwać" i złościć na siebie. I tak na "Nas" myśliwych wystarczająco nagabują, więc nie rozkładajmy się jeszcze od środka.
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Piszę o amunicji elaborowanej.
Do strzelania llisów, saren i warchlaków uzywam kalibru 0,22HP Savage i tam mam kule SP( RWS, S&B, Norma) oraz SP W/C Hornady o masie 70-72 grains. Problemów z poszukiwaniem czy posoką "zero". Postrzałków niema.
Nie używam po okresie prób i doświadczeń kalibru ,243 Win. i 6x62 Freres. Szybkie, głośne i robią ogromne spustoszenie w tuszy, nawet przy strzale komorowym. Fix und fertig.
W kalibrze 7x57R używam pocisków o gramaturze 124 - 174 grains od różnych producentów. Nie widzę żadnych różnic ( mimo wielu opini, że to kaliber słaby) przy obalaniu zwierza: obowiązuje zasada doboru zdroworozsądkowego masy pocisku do masy tuszy zwierza. Tutaj jako wyznacznik do tusz dzików i jeleni stosuje pociski "twarde" ( Speer Grand Slam, SP W/C Hornady, TIG RWS-a)
W kalibrze 308 Win podobnie jak w 7x57R, natomiast w 30-06Spr i 7,62MN doskonałe na grubego zwierza moim zdaniem są Alaska z Normy i Mega z Lapuy ( 150 - 180 granowe) na dystansach do 120m. Podobnie Grand Slam ze Speer-a. Obalaja doskonale ale mankamentem ich jest wysoka cena.
9,3x72R - ta "klucha" zdecydowanie mi sie nie podoba.
"Uwielbiam chorał ruski..."
Awatar użytkownika
dr22
Posty: 136
Rejestracja: sobota, 05 stycznia 2013, 18:11
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:

Post autor: dr22 »

I właśnie o takie odpowiedzi mi chodziło - dzięki wielkie
Sylwan
Posty: 44
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2011, 18:09
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Post autor: Sylwan »

walther
,, ...
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
...''

:halo-

dr22

Proponuję Ci zamiast Megi i HornadyRN RWS Evo i (lub) DK. Próbowałem Megę, jest twarda i w sredniej wielkości dzikach 30-50kg nie było co liczyć na ich szybki zgon,
kulinarnie bez zarzutu. DK czy Evo działa błyskawicznie, tylko jeden raz po DK dzi zrobił z 10 m czytelnie znacząc farbą, strzelony w biegu.
Nie mam doświadczenia z Hornady RN, kiedyś mając 7x64 próbowałem Sako Hammerhead, bardzo skuteczny i jeszcze bardziej brutalny dla tuszy pocisk.

Czy między tymi pociskami można postawić znak = ?

Stepan

Od roku ma sztucerek w 7x57, jeszcze nie miałem okazji, poza strzelnicą, sprawdzić jego skuteczności podczas polowania. Z amunicji kupiłem to co było w sklepie,
pożółkła ze starości paczka RWS TIG 10,5g i paczkę Schlecht&Billig Sierra GK, a Brenneke TOG 9,7g już czeka na wolne łuseczki.
Moje pytanko o skuteczność Tig'a, nie chcę być przyczyną cierpienia zwierza.
ODPOWIEDZ