300 WSM

Moderatorzy: wierzba, P_iter

winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

walther pisze:Zmartwie was Koledzy -Mannlicher Classic kabłąk spustu ma aluminiowy a nie plastykowy
kolego walther te mannlichery o których my sobie tutaj rozmawiamy całe pudełko wraz z kabłąkiem spustu mają niestety plastikowe.
Sylwan
Posty: 44
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2011, 18:09
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Post autor: Sylwan »

Walther

To drugie położenie kółeczka, z tym szarym wystającym dinksem, blokuje zamek, jest fajnie namacale ale żadko z niego kożystam. Wystarczy mi pierwsze jego położenie
i biała kropeczka do kontroli wzrokiem.
Pomacałem w moim Clasicc'u kabłąk magnesem, i jest jak najbardziej metalowy.
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Słusznie Kolego Sylwan -przed chwila zrobiłem to samo -potwierdzam jest stalowy
Choc wydawalo mi sie ze jest aluminiowy

Ale poczytajmy jeszcze o plastykowych magazynkach - podoba mi sie ten temat
szczególnie wypowiedzi w rodzaju
"szwagier/tata/kolega ma/miał /będzie mial*"


*- niepotrzebne skreslic
Sylwan
Posty: 44
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2011, 18:09
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Post autor: Sylwan »

walther

coś o plastikowych magazynkach...

dwa lata temu, wpisując sie na polowanie spotkałem paru kolegów, których przygnało do lasu. Gadka szmatka... i zeszliśmy na temat broni. Jeden z kolegów dumny właściciel
Sauer'a 202 zaczął coś mi ,smrodzić' o moim Mańku, że plastikowy itd. Odparłem mu, że plastik magazynka w Mannlicherze jest b.wytrzymały niz jego blaszany z puszki
po konserwach. Wszyscy w śmiech... ok. udowodnie wam. Wziąłem jego magazynek a dałem mu swój... rób to samo co ja. Magazynek na glebe i... go z góry potraktowałem
piętą buta... chłop w szoku ale robi to co ja. Ja pojechałem na polowanie, koleś z łzami w oczach do domu :med/:
Nie próbujcie tego robić, poszedłem vabank i się udało \:D/
Jacek Soplica
Posty: 170
Rejestracja: czwartek, 14 lipca 2011, 22:41
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Jacek Soplica »

Chłopaki wróciłem z roboty i niespodzianka :D , dzięki !!! Już mi się teraz rozjaśniło =D> , To on ma ksywke "Maniek" O:) fajnie, pewnie będę szukał spokojnie i SBS odpada. czyli już sobie wybiłem z głowy tego pro huntera.
Pozdrawiam :halo-
Jacek Soplica
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Sylwan pisze:kolego Piotrze

jestem sklerotykiem... miałem odwieczny problem, zabezpieczyłem czy nie zabezpieczyłem, czy przesunięty bezpiecznik do przodu zbezpiecza broń czy... :bh|:
taraz to inna bajka... \:D/ po załadowaniu broni kóleczko do siebie, broń zabezpieczona, od siebie odbezpieczona...kontroluję to wzrokiem i mam to namacalnie
pod kciukiem :)
Ja z kolei nie uzywam bezpiecznika - dla mnie broń jest albo gotowa do strzału - albo pusta. Jakos nie nauczyłem sie wierzyć bezpiecznikom. Jak muszę miec bezpiecznie - to albo zamek w tylnym połozeniu - albo nabój w magazynku
Piotr
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

[/quote]Ja z kolei nie uzywam bezpiecznika - dla mnie broń jest albo gotowa do strzału - albo pusta. Jakos nie nauczyłem sie wierzyć bezpiecznikom. Jak muszę miec bezpiecznie - to albo zamek w tylnym połozeniu - albo nabój w magazynku[/quote]

ja od wielu lat robię tak samo i póki co wszyscy dookoła żyją.
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Taaaaaaa

ale moze mi podpowiecie jak to zrobic w automacie :?:
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

mam sauera 303 i zasadniczo też go nie zabezpieczam. albo jest załadowany gotowy do strzału albo rozladowany
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Nie mówcie mi, że łazicie po lesie, skakacie przez rowy, przełazicie przez zwalone drzewa, przedzieracie się przez chaszcze z odbezpieczoną i załadowaną bronią? (Szkoda, że nie ma emotikona z buźką z wytrzeszczonymi oczami i stojącymi włosami.) ............................................................................................................................................................................................................................................................................................................. ................................................................................................................................................................................................................................................................................................................. To wykropkowane, to jest to co myślę o takim postępowaniu. Rewolwerowcy się znaleźli. Jak zabijecie siebie, to pryszcz,ale możecie takim bezmózgowiem zabić kogoś.
Kozakować im się zachciało.................. Zapraszam do Iraku. Tam się spełnicie.


A teraz mogę dostać żółtą kartkę. Wkurwiłem się.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 04 lutego 2013, 08:59 przez P_iter, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Piter - nie wkurwiaj sie bo w naszym wieku to niebezpieczne...
Zwróć uwagę ....cyt:
... Jak muszę miec bezpiecznie - to albo zamek w tylnym położeniu - albo nabój w magazynku....
Piotr
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

PiotrL pisze: Zwróć uwagę ....cyt:
... Jak muszę miec bezpiecznie ...
To już jest powód do zeźlenia. Bo powinieneś mieć zawsze bezpiecznie.
Zaczynało to już wyglądać jak licytacja kto ma mocniejsze nerwy...

Bezpiecznik to podstawa bezpieczeństwa. Każdego można się nauczyć obsługiwać cicho albo szybko a jeśli to możliwe, to jedno i drugie.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

[/quote]To już jest powód do zeźlenia. Bo powinieneś mieć zawsze bezpiecznie.
Zaczynało to już wyglądać jak licytacja kto ma mocniejsze nerwy...

Bezpiecznik to podstawa bezpieczeństwa. Każdego można się nauczyć obsługiwać cicho albo szybko a jeśli to możliwe, to jedno i drugie.[/quote]
P-iter naprawdę moim celem bie było wk.... Twojej szanownej osoby.
Mam broń od 25 lat przy czym dość dużo poluje a jakoś nikogo nie zastrzeliłem. Nie chodzi o to żeby się licytować, czy kozakować nie jestem też debilem i masz wszystkie 10 palców tak więc przesunięcie bezpiecznika do przodu nie jest dla mnie problemem nie do przeskoczenia.
Mam swój wypracowany styl obslugi broni i jestem dużo bardziej ostrożny niż wielu , wielu moich kolegów myśliwych. Ja broń traktuje ZAWSZE POWAŻNIE lufę kieruje tylko w ziemię, niebo lub kulochwyt nawet gdy jest nienaładowana. Używam głównie mannlicherów i po rozładowaniu broni ZAWSZE spuszczam iglicę. U mnie napięta iglica = załadowana broń a spuszczona iglica = rozładowana broń. Mannlichery mają takiego picka z tyłu zamka i będąc nawet w ciemnej d... paluszkiem szybciutko mogę w każdej chwili sprawdzić czy broń jest załadowana. Wchodząc na ambony czy pokonując trudne przeszkody broń rozładowuję.
Wiem z doświadczenia że wielu kolegów myśliwych po zabezpieczeniu traktuje broń jak miotłę i wymachuje nią dookoła jak miotłą a póżniej się okazuje że ktoś zapomniał rozładować i zabezpieczyć. Naprawdę nie ma powodu żeby się denerwować . moja obsluga broni jest bezpieczna powiedziałbym super bezpieczna i na pewnio nigdy nie będe zagrożeniem dla siebie i otoczenia. Przy szkoleniu młodych myśliwych uczulam ich zawsze na bezpieczeństwo obchodzenia się z bronią, jako że większość moich kolegów też ma mannlichery zwracam im uwagę na spuszczanie iglicy tak żeby mogli w każdej chwili na picku sprawdzić stan naładowania broni. Dodatkowo oczywiście każe im ZABEZPIECZAĆ broń. Nikogo nie uczę robić tak jak sam postępuje. Doszedłem do tego powoli z czasem nabywając doświadczenia nikt mnie tego nie uczył. Mam świadomość że nie wszystkim mogła by się udać ta sztuka. Przykład Piotra pokazuje że jednak nie jestem jedynym wyjątkiem w Polsce.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Masz broń od 25 lat, co nie znaczy, że masz prawidłowe nawyki. Broń sama nie wystrzeli, ale jeśli nieprawidłowo ją chwycisz ściągając z ramienia, zawdzisz spustem o gałąź czy coś podobnego, to brak zabezpieczenia broni urnie Ci kapelusz albo chociaż pozbawi bezpowrotnie słuchu. ...w najlepszym przypadku . Lata obcowania z bronią mogą być zgubą w tym przypadku. Rutyniarze giną pierwsi.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

winek64 pisze: /.../Przy szkoleniu młodych myśliwych uczulam ich zawsze na bezpieczeństwo obchodzenia się z bronią, /.../ Dodatkowo oczywiście każe im ZABEZPIECZAĆ broń. Nikogo nie uczę robić tak jak sam postępuje./.../

To tak jakby lekarz mówił o szkodliwości palenia z fajką w zębach.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Sylwan
Posty: 44
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2011, 18:09
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Post autor: Sylwan »

.... czy ta fajka, którą trzyma lekarz w zębach, to fajka - fajka , czy fajka - papieros ?
I jak już jesteśmy przy szkodliwości palenia, co bardziej szkodzi, fajka czy papieros ?
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

[/quote]To tak jakby lekarz mówił o szkodliwości palenia z fajką w zębach.[/quote]

Idąc do lekarza martwisz się o swoje zdrowie czy lekarza ?.

Ja nie zabezpieczam i nie będe zabezpieczał wiem co robię i nikogo do tego nie zachęcam ani nie namawiam. Mówię każdemu rozładowuj broń, spuszczaj iglicę zabezpieczaj bezpiecznik .
Zabezpieczeń nigdy za dużo
jak w tym kawale
powiedziała siostra zakładając prezerwatywę na świece.

Rutyna na pewno czasami gubi ale myślę że większe problemy mają żółtodzioby. Wierz mi Piter że byłem już w tylu różnych sytuacjach i widziałem tyle dziwnych rzeczy że teoretyk co właśnie przeczytał parę książek i wczoraj zdał egzamin do PZŁ i za miesiąc kupi pierwszą swoją broń niczym mnie nie może zaskoczyć chyba że swoją niewiedzą lub wręcz głupotą.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Wieniek, aby zakończyć już ten OT, który prowadzi donikąd, napiszę, że wolno Ci robić co chcesz. Dorosły chłop jesteś. Ja wychowałem się na broni sportowej, gdzie zasady bezpieczeństwa są ortodoksyjne. Jeśli chodzi o zachowanie bezpieczeństwa jestem takim ortodoksem. Pisałem już w podobnym tonie w wątku o przekraczaniu maksymalnej naważki wskazanej przez QL-a.
Chodząc na polowanie broń mam zawsze zabezpieczoną. Czy to lisie nory, kaczki, bażanty czy ambona. Broń mam odbezpieczoną tylko wtedy, gdy jestem na zbiorowym ze swoim .458 - wtedy gdy siedzę na stołku. A że umiem strzelić szybko i trafić, mogą poświadczyć niektórzy koledzy.
Także w moim przeświadczeniu, chodzenie z odbezpieczoną i załadowaną bronią jest zbędnym ryzykanctwem, które będę piętnował. Także mi wolno. A że cuda się zdarzają, to opiszę taką sytuację. Polując kiedyś w okolicy Chojnowa dochodziłem postrzelonego dzika który bardzo mocno farbował. Tikkę zabezpieczyłem i przewiesiłem przez ramię, bo musiałem przecisnąć się przez chaszcze które porastały skraj lasku na głębokość może 5-10 metrów. Po ich przejściu a raczej przedarciu się przez nie, zdjąłem Tikkę z ramienia i okazało się, że mam zamek w tylnym położeniu i oczywiście rozładowany. Gałęzie broń mi odbezpieczyły i otworzyły zamek. Przy zabezpieczonej broni zamka nie da się otworzyć. Mam świadka jakby ktoś miał wątpliwości.
spuszczaj iglicę zabezpieczaj bezpiecznik
Wiesz, mam siedem sztucerów i w żadnym nie da się użyć bezpiecznika przy spuszczonej iglicy.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

No myślę podobnie jat Ty że będziemy powoli zamykać ten wątek. Ja naprawdę jestem bardzo strożny z obchodzeniem się z bronią dużo bardziej niż wielu kolegów myśliwych z mojej okolicy a znam ich wielu. Ja naprawdę nie jestem idiotą i nie wczołguję się w krzaki z nałądowaną i odbezpieczoną bronią. Mam wrażenie że nie dokońca rozumiesz o co mi chodzi z tym zabezpieczaniem i niezabezpieczaniem.
Chodzi mi oto że wielu myśliwych uważa że jak zabezpieczą broń to mają problem z głowy i tracą czujność. Tymczasem większość broni ma zabezpieczenie nie na iglicę tylko na spusty. Iglica jest napięta nabój jest w komorze w każdej chwili może paść strzał raz do roku broń strzela sama. Trzy lata temu zdaje się w kole w którym często poluje był na polowaniu zbiorowym smiertelny wypadek .
Myśliwy poszedł w krzaki za postrzelonym lisem, odpaliła naładowana i zabezpieczona broń. Ja jestem zwolennikiem spuszczania iglicy nawet na naboju wprowadzonym do komory. Szybkim ruchem góra dół w każdej chwili napiąć iglicę. Przypadkowy strzal nie nastąpi bo splonka nie jest wrażliwa na nacisk iglicy lecz na jej uderzenie. Analizując swój własny przypadek zwróć uwagę że mogleś sam się postrzelić bo broń "sama " się najpierw odbezpieczyła a póżniej zamek się otworzył ale równie dobrze spust mógł wcześniej zahaczyć o patyk i mógł paść niekontrolowany strzał nawet śmiertelny dla ciebie. Mimo że jesteś ortodoksem to moglo się okazać że Twoje zabezpieczanie broni jest g... warte. Ja albo rozładowałbym broń albo spuścił iglice. Raczej jest marna szansa żeby zamek przypadkowo się najpierw otworzył a potem zamknął. Po otwarciu zamka poleciałby on w tylną pozycję.
Co do zabezpieczania broni przy spuszczonej iglicy pofatygowałem się do swojej szafki znalazłem tam 6 sztucerów (3 mannlichery, 2 Anschutze, i jeden Sauer) i we wszystkich bez problemu można przesuwać bezpiecznik tył przód. Pewnie w mauserze wz 98 tego nie da się robić bo tam bezpiecznik działa na iglicę a nie na spust.
ODPOWIEDZ