Skuteczność kalibru .22 LR

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Skuteczność kalibru .22 LR

Post autor: P_iter »

http://www.youtube.com/watch?v=xAkOzr6c ... r_embedded

Kolejny powód do zastanowienia, dlaczego nie możemy z tego n.p. lisów strzelać. O tanim ćwiczeniu umiejętność strzeleckich nie wspomnę.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Ten wątek był już poruszany na bron.iweb.pl i prezentowany był ten filmik.
Mi osobiście wydaje się że jednak 22LR to jednak zbyt słaby kaliber do polowania . Udało mi się rozciągnąć jednego liska na legalu, który po strzale na 50m na komorę padł jak szmata jednak po chwili się podniósł i ledwo go doszedłem. Tak na prawdę nie wiadomo na ile test prezentowany na filmie jest wiarygodny. 22LR mu spory opad i przy przestrzelaniu w punkt na 50m przy strzelniu na 100m trzeba zrobić około 20 klików aby trafić w punkt. Do polowania zbyt słaby kaliber ale za to na strzelnicy świetna tani zabawa. Robiłem na rogaczu od słupa po 98/100pkt a raz przypadkowy strzelec wiatrówkowy z wolnej ręki zrobił 96pkt. Niestety ci myśliwi którzy przespali temat latem zeszłego roku mogą sobie teraz tylko pomażyć albo zrobić uprawnienia na broń sportową.
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Moment! Rozumiem dobrze, ze w Polsce myśliwy nie może sobie kupić KK, chociażby tylko po to, aby tanio trenować? :shock:
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Idiotyczne prawda ? Może 458Lott a nie może mieć dwudziestki dwójki do taniego treningu, jak chce to musi zapisać się do klubu, zrobić patent/licencję sportową (pomijam tych którzy mają ze starych czasów albo kupili podczas happy hours w zeszłym roku).
Idiotyczne ale prawdziwe.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Przepraszam ale co trenować ? z 22lr ?

wydawalo mi sie ze trenowac powinnismy bronia z ktorej strzelamy wielobój lub polujemy -chyba wtedy to ma sens

biorac pod uwage ekonomie to chyba zwykla wiatrowka jest the best

Na forach internetowych panuje błedne przekonanie ze my mysliwi tylko marzymy o tym aby kupić sobie kabekaesa lub leworwel -ale nie mozemy

a moze nie chcemy

do czego mialby mi być przydatny 22lr ? - ani do polowania ani do treningu
tak samo jak pistolet czy rewolwer
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Walther, zapewniam Cię, że trenowanie składu, pozycji, celowania można śmiało trenować z bocznego. Przebieg dzika, to już inna bajka.
Nic tak nie wyrobi refleksu, szybkiego składu jak jednoczesne strzelanie we dwóch lub trzech do jednego, najlepiej toczącego się celu (najlepiej piłeczka pingpongowa). Spróbuj to zrobić z 7RM.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

P-iter
Zapewniam cie że trenowanie skladu ,pozycji celowania mozna bez problemu robic bronia z ktorej strzelamy na co dzień - w moim wypadku jest to Mannlicher Varmint 223 rem z ktorego rocznie wypuszczam okolo 1500 kulek

Tak samo jak zabawa z kalibrem 7RM - jak ją porownac do zabawy kabekasem - jak mozna trenować 7RM uzywając 22lr




Moje zdanie nie jest odosobnione wsród mysliwych - dlatego musisz takze je uznawać

Broń jest jednym z elementów realizacji naszej "pasji" a nie jej celem

Dla mnie kupno 22 lr czy pistoletu to niepotrzebna blokada promesy - w to miejsce moge sobie kupić "prawdziwą "bron do polowania

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

A ja nie jestem w stanie trenować szybkiego składu połączonego z ostrym strzelaniem ze swojego .458 WM .
Blokowanie promesy to śmiech na sali. Rozszerzenie decyzji na myśliwską jest rzekłbym banalne. Wystarczy trochę cierpliwości i samozaparcia.
Autentycznie dziwię się Tobie, że nie widzisz możliwości taniego treningu ze sportowego kalibru zachowań myśliwskich.
1500 strzałów rocznie z kalibru .223, to rzekłbym ilość symboliczna. Swego czasu na jednym treningu strzeleckim oddawałem 300 strzałów. Trenowałem dwa razy w tygodniu. Nie wspomnę o zgrupowaniach gdzie intensywność codziennych treningów była znacznie wyższa. Sądzę że takiej ilości strzałów z 222 organizm mógłby nie podołać.A przy .22 bolały mnie tylko łokcie.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

walther pisze: do czego mialby mi być przydatny 22lr ? - ani do polowania ani do treningu
tak samo jak pistolet czy rewolwer
Walther, wiem doskonale, ze to co teraz powiem możesz zbić stwierdzeniem, ze nie mam pojęcia, bo nie jestem myśliwym... Fakt, nie jestem, ale w polu kukurydzy, idąc za postrzelonym odyńcem wolałbym mieć jednak coś krótkiego w n.p. 357 Mag, czy .50AE, aniżeli sztucer. Gdy dochodzisz z psem, powiedzmy gończym polskim, który już dopadł postrzałka może być również plusem, moc strzelać z jednej reki. Druga trzymasz rozkręconego gończaka... Przy polowaniu za pomocą pułapek również przydaje się jakieś małe, krótkie "conieco"... :wink: W Niemczech, gdzie bardzo zwraca się uwagę na etykę polowania, używanie broni krótkiej do w./w. celów jest rzeczą oczywistą. A co do kałacha, to myśliwi w Niemczech mogą go do polowań używać, tyle że z 2-nabojowym magazynkiem... w odróżnieniu do sytuacji, gdy zwalczają kłusownictwo. Rożnica jest taka, ze wtedy mogą użyć 30-nabojowy... :D
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

wozzi
gdybyś wszedł za rannym odyncem w kukurydze czy trzciny to prawdopodobnie nawet w całym Hamburgu zabrakloby cawgutu do pocerowania Ciebie i psa Twojego -o ile byście obaj takie spotkanie przezyli

i nie pomoglaby ani krotka ani dluga bron w najdziwniejszych i najwiekszych kalibrach

zadaniem broni krotkiej jest raczej skrocenie męki konajacego zwierzecia a nie obrona przed nim

Dziwne rzeczy tu prawicie Kolego P-iter
to tak jakby rowerem trenowac kierowanie Tirem

Konczmy tą dyskusje
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

walther pisze: to tak jakby rowerem trenowac kierowanie Tirem
Zachowanie na drodze można trenować nawet zapychając z laczka a włączenie kierunkowskazu symulować mrugając powieką. Ważne, że nauczymy się właściwych zachowań zanim wsiądziemy do TIR'a. Łatwiej chyba nauczyć się jeździć maluchem niż ciągnikiem siodłowym z naczepą.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

P-iter

Powodem mojego udzialu w temacie jest to ze niektorzy koledzy uważaja ze my mysliwi jesteśmy strasznie pokrzywdzeni faktem że nie mozemy sobie kupić kabekasa czy leworwela

otóż nie - niektorych z nas wcale nas nie rajcuje posiadanie 'kopyta" czy 22 lr
ani zbytnio o tym nie marzymy

Przy 110 tys mysliwych w kraju z dobrodziejstw zeszłorocznej ustawy "skorzystał" niewielki procent mysliwych -w przeważającej wiekszosci tylko mlodzi mysliwi z rokiem czy dwoma stażu

Większosc nie zwróciła na ten fakt nawet uwagi
Moje zdanie to tylko jedna z opinii tej wiekszosci

Dlatego chcąc /nie chcąc musisz brac je pod uwagę
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Walther, wiem ze myśliwy, strzelec sportowy i zbieracz broni to tylko w bardzo wyjątkowych przypadkach jedna i ta sama osoba... Co do kukurydzy masz w pełni racje, ale ja pisałem o tym, z czym miałbym w takim przypadku większe szanse, a nie co bym zrobił. :wink: "zadaniem broni krotkiej jest raczej skrocenie męki konajacego zwierzecia a nie obrona przed nim " - o tym pisałem również. :D

Niestety "z dobrodziejstw zeszłorocznej ustawy "skorzystał"-o" również kilka osób nazywającymi się sami myśliwymi, a równocześnie chcącymi używać broni krótkiej wyłącznie do polowań "na styl amerykański", nie rozumiejąc, a właściwie nie chcąc zrozumieć, jaka role bron ta miała mieć... Moim zdaniem błędem było nie wprowadzenie tej ustawy, a jej wycofanie. Zamiast ja wycofywać należało się dobrać do d..y tym kilku osobom... ale chyba jesteśmy całkowicie na off-topie. :oops:
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Kolego walther wybacz ale czytając Twoje posty przez chwilę zacząłem się zastanawiać czy czasem naczelnik mojego WPA nie zajął się elaboracją i nie zaczął pisać postów na naszym forum. Wszystkie przytoczone przez Ciebie argumenty tam właśnie usłyszałem podczas kilku godzinnych dyskusji z niektórymi pracownikami tej szacownej instytucji. Mi osobiście udało zarejestrować się po ciężkich bojach walthera P99 9mmPara, Margolina 22LR, oraz karabinek Anschutz 22LR których nie mogę używać bo zabrania mi rozporządzenie. Zablokowałem sobie 3 oczka w decyzji i parę tysięcy złotych i wiesz co NIE ŻAŁUJE.
Ja szanuje Twoją decyzję i Twoje przekonania że broń krótka i broń bocznego zapłonu nie jest Ci do niczego potrzebna i jestem przeciwny wprowadzeniu ustawy czy rozporządzenia zmuszającego Cię do zakupu tej broni. Nie rozumiem tylko dlaczego odmawiasz tej możliwości innym , tym którzy by tego bardzo chcieli. Ja jestem szcęśliwcem któremu ledwo się udało inni nie zdążyli. Dodam że nie mam roku czy dwóch stażu łowieckiego tylko akurat 24 lata. Zawsze jak jadę na strzelnicę z kolegami biorę swój karabinek 22LR dodamw pełnym drewnie z przyśpiesznikiem i wszyscy strzelamy z niego do woli bo jeden strzał to 24 grosze. Świetna zabawa podnosząca również umiejętności strzeleckie. Strzelają czasami z niego koledzy z innych kół którzy akurat przyjechali przestrzelać broń i wielu patrzy na mój karabinek z zazdrością nie dlatego że ich na niego nie stać tylko dlatego że nie mogą go kupić. Tak mało osób skorzystało w ciągu tych kilku miesięcy z możliwości zakupu broni bocznego zapłonu z tej prostej przyczyny że rynek nic nie oferował, nie było można nic dostać. Było wielu chętnych i żadnej broni w sklepach.
Przypomne może jeszcze że statut PZŁ wśród obowiązków myśliwego wymienia również podnoszenie swoich umiejętności strzeleckich.
Wytłumacz mi dlaczego myśliwy moze mieć 700 Nitro a nie może mieć karabinka 22LR gdzie tu jest sens i logika. Że co ze ktoś będzie kłusował z 22LR . Kłusownik się w takie pierdoły nie będzie bawił. Idąc tym tropem jeżeli teraz myśliwi nie mają bocznego zapłonu to nie ma kłusownictwa, chyba dziwna teza niesądzisz.
Oczywiście ja nie jestem za wykonywaniem polowania z broni krótkiej i bocznego zapłonu jedynie za posiadaniem boni bocznego zapłonu do celów treningowych a broni krótkiej do dobijania zwierzyny. co widzisz złego w dobijaniu zwierzyny z broni krótkiej. Jeżeli mam wejść w kukurydzę za dzikiem do którego strzelałem to wolałbym iść z rewolwerem 357 niż z bronią długą. Zauważ że przepisy nie pozwalają na zamontowanie latarki na broni nawet w momencie dochodzenia postrzałka a Główny Rzecznik wypowiadał się kiedyś na ten temat w Łowcu Polskim że jest to niedozwolone i należy trzymać latarkę w drugiej rece lub musi świecić osoba towarzysząca. Jaki tutaj jest sens jak sobie wyobrażasz oddanie strzału do rannego niekoniecznie szarżującego dzika w kukurydzy z BRONI DŁUGIEJ Z JEDNEJ RĘKI ! Ja jeszcze czegos takiego nie widziałem.
Kolego walther mozesz mieć swoje zdanie i my je szanujemy a ty również szanuj nasze zdanie miłosników broni również bocznego zapłonu.
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

ja takze szanuje Twoje zdanie Kolego winek 64

ale Twoja wypowiedz ma sie nijak do sensu moich wypowiedzi -przeczytaj je uwaznie ze zrozumieniem

chyba juz czas zakonczyc ten temat -przypomina dyskusje na "zielonym " gdzie każdy pisze swoje niekoniecznie na temat i niekoniecznie rozumiejac interlokutora -ale pisze
bo poczul się "dotkniety "wypowiedzią

życze sukcesów w dochodzeniu postrzalka w kukurydzy


:lol:
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

tak na marginesie to kaliber 22lr jest bardzo popularny wśród kłusowników w moim regionie
wnykarze juz prawie wymarli ale mlodzież uzywa do 'polowan " wiatrowek kal 5.5 ktore po lekkim tuningu strzelaja nabojami 22 lr

o efektach takich poczynań rozpisywal sie nie bede- bo łatwo je sobie wyobrazic


tak ze jak widac dla chcacego nie ma nic trudnego
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

i jeszcze sprawa szarzy dzika

Kolego winek 69-szarżuje tylko mlody dzik plci meskiej o wadze 45 do 90 kg -do czegos takiego nie potrzeba pistoletu o ogromnym kalibrze- a nieraz zwykly kopniak załatwia temat

natomiast dzik odyniec o wadze pow 100 kg nie szarzuje nigdy -on atakuje
po postrzeleniu zawsze szuka schronienia -kukurydza trzciny czy tarniny
i jesli sie zblizysz a poczuje sie zagrożony to zaatakuje na krotkim odcinku prawie nie wychodzac z zarosli
tak gina psy a i takze mysliwi

wtedy proponowalbym zamiast pistoletu uzyc granatu i rozerwać sie wczesniej zanim uczyni to dzik
Maciek K
Posty: 579
Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 23:53
Lokalizacja: Ze wsi pod W-wą ;)

Post autor: Maciek K »

Walther,
Nie gniewaj się ale odnoszę wrażenie,że właśnie z "zielonego" brałeś przykłąd "bycia na Forum".....

Co do do kłusowników w Twoim obwodzie to skoro masz takie precyzyjne informacje "czym się posługują" podczas kłusowania to chyba także wiesz kto to jest i nic z tym nie robisz ??!!

A co się tyczy "zastosowania" granatu to skoro wiesz do czego służy to tylko życzę "powodzenia" :roll:
Pozdrawiam
Maciek
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

walther pisze:i jeszcze sprawa szarzy dzika

szarżuje tylko mlody dzik plci meskiej o wadze 45 do 90 kg -do czegos takiego nie potrzeba pistoletu o ogromnym kalibrze- a nieraz zwykly kopniak załatwia temat

natomiast dzik odyniec o wadze pow 100 kg nie szarzuje nigdy -on atakuje
po postrzeleniu zawsze szuka schronienia -kukurydza trzciny czy tarniny
i jesli sie zblizysz a poczuje sie zagrożony to zaatakuje na krotkim odcinku
I tu się niestety mylisz - nie dalej jak trzy tygodnie temu, byłem świadkiem jak do skupu zostały przywiezione dwie tusze dzików, przez dwóch dzielnych jegrów.
Wprawdzie rozpoczęli polowanie we trzech, ale jeden trafił po polowaniu do szpitala z odgryzionym podudziem przez 30 kilogramową loszkę.
Zachciało mu się dochodzić postrzałka, ze sztucerem w kukurydzy.
Na szczęście, expertem od reglamentacji broni też nie jesteś....
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

walther pisze:
ale Twoja wypowiedz ma sie nijak do sensu moich wypowiedzi -przeczytaj je uwaznie ze zrozumieniem

chyba juz czas zakonczyc ten temat -przypomina dyskusje na "zielonym " gdzie każdy pisze swoje niekoniecznie na temat i niekoniecznie rozumiejac interlokutora -ale pisze
bo poczul się "dotkniety "wypowiedzią

życze sukcesów w dochodzeniu postrzalka w kukurydzy


:lol:
kolego walther geniuszem nie jestem ale wiem co to czytanie ze zrozumieniem i nie czuje się też urażony. Po prostu ja chcę mieć możliwość wybrania między karabinem, granatem a pistoletem podczas dochodzenia postrzałka w kukurydzy i może się zdziwisz ale ja zawsze dochodzę postrzałka nawet gdy jest to kukurydza i mam świadomość że może to być niebezpieczne ale tak nakazuje mi etyka. Jak bym się bał wyjść wnocy na polowanie to nie bybym myśliwym a znalaz bym sobie bezpieczniejsze hobby np szachy.
Zapewne też potrafisz czytać ze zrozumieniem więc powtórze jeszcze raz jeżeli kogoś nie interesuje trening z 22LR albo nie chce używać broni krótkiej do dobijania postrzałków to nie musi tego robić. Nie ma kraju na świecie gdzie istniałoby takie prawo za to w wielu normalnych krajach jak np Czechy czy Niemcy prawo daje myśliwym możliwość dokonania wyboru. Przecież nie bedziemy twierdzić że polski myśliwy jest głupszy od niemieckiego czy czeskiego.
Co do możliwości kłusowania z 22LR niewątpliwie istnieje ale jak sam napisałeś robią to ludzie którzy nie mają dostępu do innej broni i przerabiają w tym celu wiatrówki kalibru 5,5mm.
Ja mam i wiatrówkę i pistolet i 22LR ale jakbym zamierzał coś skłusować to bym zabrał sztucer do lasu a nie 22LR.
Od roku około 2200 szt broni krótkiej i znaczna ilość karabinków 22LR jest w rękach myśliwych i nie syszałem żeby myśliwi z użyciem tej broni napadali na banki, stacje benzynowe czy kantory. Nie jest udowodnione że broń ta jest używana do kłusowania więc o co chodzi ?
Na koniec mam wrażenie że przynajmniej na naszym forum więcej kolegów popiera moje tezy a nie twoje. Na zielonym opinie na ten temat są co prawda różne ale nikt nikogo do niczego nie zmusza. Nie interesuje cię to nie kupuj ale nie zachowuj się jak pies ogrodnika mnie nie trzeb to innym też nie trzeba.
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

winek 69

wylewasz jakies dziwne żale w moim kierunku

jestem lowieckim betonem i nic na to nie poradzę a wręcz przeciwnie jestem z tego dumny

i wcale nie czuje sie skrzywdzony tym ze nie moge miec kabekaesa

Pozdrawiam
kończe wypowiedz w temacie

ad Maciek -niska szkodliwosc spoleczna czynu -tak to sie chyba nazywa
nikt nie będzie robił drogiej ekspertyzy wiatrowki tylko dlatego że podstrzelono jakiegos "jelonka"
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Sławek
czy sądzisz że gdyby ten kolega miał na udzie kaburę ze Smith Wessonem z lufą dlugości 15 cali to mialby całe podudzie :?:
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

walther pisze:Sławek
czy sądzisz że gdyby ten kolega miał na udzie kaburę ze Smith Wessonem z lufą dlugości 15 cali to mialby całe podudzie :?:
Odpowiem za kolegę: jeśli loszka zaczęła by odgryzanie od właśnie tego miejsca, to z cala pewnością. Lufy w kalibrze .357 S&W są dosyć ciężkostrawne... :wink: Inna sprawa, ze są raczej sporo krótsze i co za tym idzie bron jest poręczniejsza.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

walther pisze:
jestem lowieckim betonem i nic na to nie poradzę a wręcz przeciwnie jestem z tego dumny

i wcale nie czuje sie skrzywdzony tym ze nie moge miec kabekaesa

Łowiecki beton? Są plusy i minusy bycia "betonem". Jeśli Twój konserwatyzm polega na przestrzeganiu tradycji stroju, gwary myśliwskiej, szanowaniu natury a zwłaszcza zwierza - to bardzo dobrze być takim "betonem". Jeśli nie dopuszczasz broni w syntetyku, dalmierzy, noktowizorów do obserwacji, broni samoczynnej, moro itp., itd. to taki "beton" jak na moje postrzeganie łowiectwa jest zbyt zbrojony.
walther pisze: ad Maciek -niska szkodliwosc spoleczna czynu -tak to sie chyba nazywa
nikt nie będzie robił drogiej ekspertyzy wiatrowki tylko dlatego że podstrzelono jakiegos "jelonka"
Przeróbka broni na palną to niska szkodliwość społeczna czynu? Żebyś się nie zdziwił.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

walther pisze:Sławek
czy sądzisz że gdyby ten kolega miał na udzie kaburę ze Smith Wessonem z lufą dlugości 15 cali to mialby całe podudzie :?:
Dlaczego zaraz 15"?
Czy są takie w ogóle?
Dla 2-4" odpowiedź brzmi - [/b]tak,z pewnością.
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

Kolego walter nie zamierzam wyzywać cię od betonów i szanuję Twoją decyzje nie chcesz mieć to nie musisz, za to ja znam kilka osób które czują się pokrzywdzone z tego powodu że nie mogą mieć KBKS-u. Ja czuję się pokrzywdzony bo mam broń krótką i mógłbym jej uzyć do dobijania postrzałków i obrony własnej na polowaniu a nie mogę. Rok temu 2-3 miesiace przed zakupem broni miałem sytuację , że po strzale do dzika dzik spadł jak szmata. Podszedłem do niego w celu wypatroszenia ale niestety zaciął mi się dziadowski scyzoryk marki Opinel i jak szarpałem się ze scyzorykiem to nie zauważyłem że dzik wstaje. Na szczęście wagi około 35kg . Dzik zaszarżował na mnie ale udało mi się obronić na szczęście celnym kopniakiem. Dzik pobiegł do lasu a ja z karabinem za nim . Oddałem w biegu jeden niecelny strzał . Dopóki las był czysty dotrzymywałem mu dystansu przez kilkaset metrów niestety czysty las się skończył a mi coraz bardziej w biegnięciu przeszkadzała 60cm lufa. Dzik nie miał tych problemów i zaczął biec znacznie szybciej odemnie. Wkrótce nasze drogi rozeszły się niestety na zawsze. Co złego byłoby w tym gdybym go dostrzelił z pistoletu przynajmniej zwierze by się nie męczyło.
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Winek, dobrze rozumuje, ze dziczek dostał po kręgosłupie i go na krotko sparaliżowało?
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
winek64
Posty: 571
Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 12:32
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: winek64 »

strzał na tak zwane puste, pierwszy raz mi się to zdażyło ale nie jestem pierwszy. w naszym kole był nawet przypadek że dewizowiec strzelił na środku pola byka. Podeszli do niego z podprowadzającym myśliwym obejrzeli wieniec i poszli jakieś 20mm do lasu po złom. jak wrócili ze złomem to po byku tylko została czerwona plama na ziemi. całodniowe ściganie byka z psem nie przyniosło niestety pozytywnego wyniku.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Słyszałem o przypadku kiedy myśliwy zaczepił sztucer o poroże byka i sam szykował się do patroszenia. No i stracił sztucer , bo chwyt za jądra byka natychmiast otrzeźwił.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
walther
Posty: 454
Rejestracja: czwartek, 11 listopada 2010, 10:21

Post autor: walther »

Kolego winek 69

przed laty mój opiekun/promotor łowiecki uczył mnie podchodzenia do strzelonego dzika -wiec zawsze od tyłu z bronia przygotowana do strzalu
zaczynasz od kopa w tylna częśc ciala -nastepnie sprawdzasz gdzie został trafiony
jak juz jesteś pewny że jest w krainie wiecznych łowów zaczynasz patroszyc

strzał ktory opisujesz to nie był strzał 'na puste" - zachowanie dzika wskazuje na strzał "na chyb"

P-iter-dobre :D
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

walther pisze:Kolego winek 69
Nie, nie nie kolego walther, tak nie idzie. Rozumiem ze mysliwy myśliwemu bratem, ale to nie powód, aby go zaraz o 5 lat odmładzać. Na raz stal się młodszy ode mnie... :twisted: :D
walther pisze: strzał ktory opisujesz to nie był strzał 'na puste" - zachowanie dzika wskazuje na strzał "na chyb"
A tak "dla niewtajemniczonych" to gdzie jest ten "chyb"?
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Maciek K
Posty: 579
Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 23:53
Lokalizacja: Ze wsi pod W-wą ;)

Post autor: Maciek K »

chyb - długa i gęsta szczecina na karku u dzika (to z Wikipedii)

Mysliwi "Chybem" nazywają kark u Dzika-czyli wspomniany dzik "dostał" na wysoki kark ponad kręgosłupem :wink:
Pozdrawiam
Maciek
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Maciek K pisze:chyb - długa i gęsta szczecina na karku u dzika (to z Wikipedii)

Mysliwi "Chybem" nazywają kark u Dzika-czyli wspomniany dzik "dostał" na wysoki kark ponad kręgosłupem :wink:
Dodajmy jeszcze, że w tym miejscu kręgosłup na wypustki skierowane do góry zwane piórami. Prawdopodobnie kula trafiła w taką wypustkę powodując chwilowy paraliż dzika.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Dziękuję obu kolegą...
P_iter pisze:
Maciek K pisze:chyb - długa i gęsta szczecina na karku u dzika (to z Wikipedii)

Mysliwi "Chybem" nazywają kark u Dzika-czyli wspomniany dzik "dostał" na wysoki kark ponad kręgosłupem :wink:
Dodajmy jeszcze, że w tym miejscu kręgosłup na wypustki skierowane do góry zwane piórami. Prawdopodobnie kula trafiła w taką wypustkę powodując chwilowy paraliż dzika.
Czyli co przypuszczałem w "Wysłany: Czwartek, 04 Październik 2012, 18:16" nie będąc myśliwym? :wink: :D
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

wozzi pisze: Czyli co przypuszczałem w "Wysłany: Czwartek, 04 Październik 2012, 18:16" nie będąc myśliwym? :wink: :D
Czyli to kolejny przejaw Twojego geniuszu.
:D :D
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

P_iter coś Ty dla mnie za łaskawy... :oops: Chyba muszę zacząć uważać...
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

wozzi pisze:P_iter coś Ty dla mnie za łaskawy... :oops: Chyba muszę zacząć uważać...
Pewnie odkupię od Ciebie samochód. :whistle:

:lol:
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

P_iter z nieba mi spadasz! :D Volvo V-50, 2l diesel, 7-letni, 230000 przebiegu, po deszczu masz trochę wody w nogach kierowcy, ale kto może się pochwalić, ze ma bieżącą wodę w samochodzie? :D
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2626
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

wozzi pisze: po deszczu masz trochę wody w nogach kierowcy
Ale za basen nie płacę :!:

:lol:
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
RobertK
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 26 kwietnia 2011, 08:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: RobertK »

"po deszczu masz trochę wody w nogach kierowcy, ale kto może się pochwalić, ze ma bieżącą wodę w samochodzie?"-może warto oczyścić odpływy z nadmuchu ? w moim 8-letnim pomogło:)Zapomniałeś chyba dodać o jeszcze jednej " zalecie"DPF
ODPOWIEDZ