Wagi RCBS
-
- Posty: 322
- Rejestracja: sobota, 17 kwietnia 2010, 22:44
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie Olecko
- Kontakt:
Witaj
Sam korzystałem z takich wag ale waga szalkowa odpoczywała zbyt często i dlatego służy komuś innemu, a 1500 ważę już kilka lat z zadowoleniem.
Jak zrobisz się leniwy to do 1500 można dokupić elektroniczny dozownik.
Mi osobiście lepiej pracuje się na wadze elektronicznej, widzę cały czas czy wszystko jest o.k. tzn. waga jest wyzerowana z talerzykiem jak podnoszę talerzyk widzę ile jest na minusie i czuje się pewniej.
Pozdrawiam
M.R.
Sam korzystałem z takich wag ale waga szalkowa odpoczywała zbyt często i dlatego służy komuś innemu, a 1500 ważę już kilka lat z zadowoleniem.
Jak zrobisz się leniwy to do 1500 można dokupić elektroniczny dozownik.
Mi osobiście lepiej pracuje się na wadze elektronicznej, widzę cały czas czy wszystko jest o.k. tzn. waga jest wyzerowana z talerzykiem jak podnoszę talerzyk widzę ile jest na minusie i czuje się pewniej.
Pozdrawiam
M.R.
Marcin Roszko
www.cel.sklep.pl
www.cel.sklep.pl
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
-
- Posty: 322
- Rejestracja: sobota, 17 kwietnia 2010, 22:44
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie Olecko
- Kontakt:
Testowałem kilka elektronicznych wag, a i bez porównywania z szalkowymi nie mogły sobie poradzić z kilkakrotnym zważeniem swoich odważników lub talerzyka. ;).
Marcin Roszko
www.cel.sklep.pl
www.cel.sklep.pl
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
-
- Posty: 322
- Rejestracja: sobota, 17 kwietnia 2010, 22:44
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie Olecko
- Kontakt:
Z wagami jest tak jak ze wszystkim, nie zawsze udaje się z tanimi.
Ja osobiście mam 1500 + używam standardowy dozownik i jestem zadowolony.
Ja osobiście mam 1500 + używam standardowy dozownik i jestem zadowolony.
Marcin Roszko
www.cel.sklep.pl
www.cel.sklep.pl
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
http://www.wagisklep.pl/sklepinternetow ... ga685.htmlGdybym kupowal sama wage to kupil bym bardziej precyzyjna, firmy specjalizujacej sie w wagach, a nie elaboracji.
Używam od roku.
Super.Polecam.
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
http://www.wagisklep.pl/sklepinternetow ... ga685.html
Używam od roku.
Super.Polecam.[/quote]
O to mi chodzilo, szczegolnie do Benchrest. Jedyny problem to dostac z banku pozyczke na jej zakup
Używam od roku.
Super.Polecam.[/quote]
O to mi chodzilo, szczegolnie do Benchrest. Jedyny problem to dostac z banku pozyczke na jej zakup
Do użytkowników Chargemastera 1500 Combo.MarcinR pisze:Z wagami jest tak jak ze wszystkim, nie zawsze udaje się z tanimi.
Ja osobiście mam 1500 + używam standardowy dozownik i jestem zadowolony.
Robię się leniwy wraz z upływem czasu- stąd pytania
1. Czy robił któryś z Kolegów porównanie dokładości waga szalkowa (typowa elaboracyjna - 505 , 1010 itd....) vs Chargemaster???
2. Jeśli były odchylenia to jak duże ????
3. (Jesli Admin nie wywali )- Ad MarcinR- ten Chargemaster 1500 Combo u Ciebie w sklepie
jest 110 V czy 240 V ?
Pozdrawiam
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Tu jest w miare dobre porownanie http://www.longrangehunting.com/article ... view-1.php chociaz jakosc moze sie roznic, przez co tez doswiadczenia.
Jezeli nie strzelasz benchrest to jest wystarczajaco dobra, ja strzelam duzo F T/R na 550 metrow i rozrzut w pionie jest bardzo dobry.
Jezeli nie strzelasz benchrest to jest wystarczajaco dobra, ja strzelam duzo F T/R na 550 metrow i rozrzut w pionie jest bardzo dobry.
Dzięki. O to chodziło.abersfelderami pisze:Tu jest w miare dobre porownanie http://www.longrangehunting.com/article ... view-1.php chociaz jakosc moze sie roznic, przez co tez doswiadczenia.
Jezeli nie strzelasz benchrest to jest wystarczajaco dobra, ja strzelam duzo F T/R na 550 metrow i rozrzut w pionie jest bardzo dobry.
Jesli chodzi o naboje "długodystansowe , precyzyjne i lawetowe" to i tak zrobilbym na szalkowej
zwłaszcza przy gruboziarnistych prochach.
Chodzi o masówkę ( np. biegnacy dzik) i typową amunicje do polowania
( dozownik objętościowy + waga szalkowa na dłuższą metę potrafią mnie znużyć )
Pozdrawiam
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Maciek K,
wagi elektroniczne, bez względu na ich kraj pochodzenia mają jeden mankament: elektronika. Kazde dodatkowe "dozbrojenie urządzenia pomiarowego" obniża jego dokładność wskazań. O tym fakcie należy pamiętać. Proste doświadczenie: wskazania wagi mechanicznej sensu stricte imechanicznej "uzbrojonej" w elektronikę na grupie 20 pomiarów w moim przypadku pokazywały w najgorszym przypadku 3 wskazania różne. Różnica co prawda w dziesiątkach graina ele wskazywały. Czym to tłumaczyć i jaki to moze mieć wpływ na uzyskiwane produkty elaboracji nie badałem z prozaicznego powodu, nie chciało mi się bawić w "laboranta SZTUKA DLA SZTUKI".... Natomiast co do wyboru urządzenia to jest sprawa bardzo indywidualna i kazdy posiłkuje się tym, co mu się podoba. W materii wyboru i gustu nie dyskutuje się....
wagi elektroniczne, bez względu na ich kraj pochodzenia mają jeden mankament: elektronika. Kazde dodatkowe "dozbrojenie urządzenia pomiarowego" obniża jego dokładność wskazań. O tym fakcie należy pamiętać. Proste doświadczenie: wskazania wagi mechanicznej sensu stricte imechanicznej "uzbrojonej" w elektronikę na grupie 20 pomiarów w moim przypadku pokazywały w najgorszym przypadku 3 wskazania różne. Różnica co prawda w dziesiątkach graina ele wskazywały. Czym to tłumaczyć i jaki to moze mieć wpływ na uzyskiwane produkty elaboracji nie badałem z prozaicznego powodu, nie chciało mi się bawić w "laboranta SZTUKA DLA SZTUKI".... Natomiast co do wyboru urządzenia to jest sprawa bardzo indywidualna i kazdy posiłkuje się tym, co mu się podoba. W materii wyboru i gustu nie dyskutuje się....
"Uwielbiam chorał ruski..."
Patriotą to Ty, Stefan, nie jesteś. Chyba, że wymienisz polski Radwag jako wyjątek. Robią naprawdę cudeńka. To taki Faberge pomiarów w PRL-u... Czasy się zmieniły, ale Radwag przetrwał. I nadal produkuje rzeczy wielkie za rozsądne dudki.Stepan Bazyluk pisze:Maciek K,
wagi elektroniczne, bez względu na ich kraj pochodzenia....
Nie do końca to wszystko prawda.Stepan Bazyluk pisze:mają jeden mankament: elektronika. Kazde dodatkowe "dozbrojenie urządzenia pomiarowego" obniża jego dokładność wskazań. O tym fakcie należy pamiętać.Proste doświadczenie: wskazania wagi mechanicznej sensu stricte imechanicznej "uzbrojonej" w elektronikę na grupie 20 pomiarów w moim przypadku pokazywały w najgorszym przypadku 3 wskazania różne. Różnica co prawda w dziesiątkach graina ele wskazywały.
Bo z elektroniką jest tak, że co prawda ma jakiś margines błędu, ale mniejszy niż mechanika soute. Czym lepsza waga, tym mniejszy. Pomijając długie, mało intersujące wywody, jest tak, że jak chcesz mieć dokładność wagi do dwóch miejsc po przecinku (w gramach), wybierasz taką co mierzy trzy miejsca. I tak dalej - tą drogą. I wszystko będzie idealnie. Nie ma to jak duże, czarne cyferki na podświetlanym ekranie... Era wag szalkowych skończyła się z odejściem na emeryturę ostatniego z panów w niebieskim fartuchu i berecie z antenką...
Są wartości, których na mechanice nie zmierzysz. Choćby dlatego, że będzie trudno wykonać skalę do odczytu JEDNEJ DZIESIĘCIOTYSIĘCZNEJ CZĘŚCI GRAMA. O jednej stutysięcznej - nie wspomnę...
Grzech zaniechania...Stepan Bazyluk pisze:Czym to tłumaczyć i jaki to moze mieć wpływ na uzyskiwane produkty elaboracji nie badałem z prozaicznego powodu, nie chciało mi się bawić w "laboranta SZTUKA DLA SZTUKI"....
Co mu się podoba... Dobre sobie ! Decyduje Ecie Pecie, Stefan. Nic więcej. Każdy chciałby mieć dobrą wagę... Ale nie każdego stać. Taka prawda.Stepan Bazyluk pisze:Natomiast co do wyboru urządzenia to jest sprawa bardzo indywidualna i kazdy posiłkuje się tym, co mu się podoba. W materii wyboru i gustu nie dyskutuje się....
Chyba, że są tacy co im się Cayenne nie podoba i dlatego jeżdżą ośmioletnią Corsą...
-
- Posty: 170
- Rejestracja: czwartek, 14 lipca 2011, 22:41
- Lokalizacja: Wielkopolska
Witam
Swego czasu też troszkę kombinowałem z wagą, bo się okazało że jakoś nieostrożnie zdejmowałem czy wkładałem tackę na szalkę i zonk, coś nie gara ?
W tym samym czasie mój kolega który ma wyższy model 5-0-5 też zauważył jakieś dolegliwości. Potem zakupiłem bardzo dokładną wagę eletroniczną waży do 0,01 graina, jednak i tu widziałem jakieś niedociągnięcia, po ważeniu jednego i tego samego pocisku pojawiały się różnice, okazało się że jest rzeczywiście bardzo czuła i reaguje na chodzenie po domu przez inna osobę a może drobny ruch powietrza , no bardzo czuła. jak chciałem na niej ważyć to dostawałem cholery. Do dokładnego ważenia motywowało mnie to że przy 223 już różnica 0,1 gr dawała super skupienie, ale jak zrobić żeby to było powtarzalne ??? Po wielu próbach kilku pomysłach i to dobrych po półgodzinnej rozmowie z Krakusem upewniłem się w tym że szalkowa waga może być nawet lepsza od elektronicznej bo mniej skomplikowana, tylko żeby uzyskać powtarzalność i to niezależnie od tego jak się sypie proch itp. Kiedy mój kolega jako pierwszy wprowadził poprawki i stwierdził ze to działa, sam wziąłem się za robotę. Pomysł jest bardzo prosty, w kilku miejscach trzeba poprawić fabrykę i zrobić tak żeby element ten po prawej stronie skali był zawieszony zawsze w tym samym miejscu, bo fabrycznie to jednak nie jest , myślę że ten błąd mają wszystkie wagi, choć mogę się mylić oczywiście ale bardzo w to wątpię. Wracając do pomiaru moja dokładność jest rzędu 0,02 +, - tak więc jednej śruciny w prawo lub lewo, jeśli mam akurat ten proszek który sypałem. Raz zadałem sobie trud i przeważyłem w sumie po 4 razy każdą naważkę z 50-ciu, troszkę to trwało, ale było warto.
Te wagi elektroniczne szczególnie te drogie znam od około 20 - kilku lat, kiedyś pracowałem w laboratorium i miałem wagę dokładną do co prawda 0,001 grama ale była bardzo stabilna jeśli chodzi o pomiar i też pomieszczenie było tylko dla jednego laboranta i nikt nie mógł mu łazić za plecami, tylko nie wiem ile to cuś kosztowało, ale pewnie bardzo dużo
Szalkowa pewnie jest dokładniejsza od RCBS ChargeMaster 1500 Powder Combo, tylko niestety ważenie wymaga czasu, a tak jak tu już zauważono do polowania na pewno wystarczy, choć ja lubię być dopieszczony , od czasu jak zacząłem elaborować, bardzo rzadko trafiają mi się pudła, ale jak się zdarzy to mój błąd a nie amunicji
Pozdrawiam
Swego czasu też troszkę kombinowałem z wagą, bo się okazało że jakoś nieostrożnie zdejmowałem czy wkładałem tackę na szalkę i zonk, coś nie gara ?
W tym samym czasie mój kolega który ma wyższy model 5-0-5 też zauważył jakieś dolegliwości. Potem zakupiłem bardzo dokładną wagę eletroniczną waży do 0,01 graina, jednak i tu widziałem jakieś niedociągnięcia, po ważeniu jednego i tego samego pocisku pojawiały się różnice, okazało się że jest rzeczywiście bardzo czuła i reaguje na chodzenie po domu przez inna osobę a może drobny ruch powietrza , no bardzo czuła. jak chciałem na niej ważyć to dostawałem cholery. Do dokładnego ważenia motywowało mnie to że przy 223 już różnica 0,1 gr dawała super skupienie, ale jak zrobić żeby to było powtarzalne ??? Po wielu próbach kilku pomysłach i to dobrych po półgodzinnej rozmowie z Krakusem upewniłem się w tym że szalkowa waga może być nawet lepsza od elektronicznej bo mniej skomplikowana, tylko żeby uzyskać powtarzalność i to niezależnie od tego jak się sypie proch itp. Kiedy mój kolega jako pierwszy wprowadził poprawki i stwierdził ze to działa, sam wziąłem się za robotę. Pomysł jest bardzo prosty, w kilku miejscach trzeba poprawić fabrykę i zrobić tak żeby element ten po prawej stronie skali był zawieszony zawsze w tym samym miejscu, bo fabrycznie to jednak nie jest , myślę że ten błąd mają wszystkie wagi, choć mogę się mylić oczywiście ale bardzo w to wątpię. Wracając do pomiaru moja dokładność jest rzędu 0,02 +, - tak więc jednej śruciny w prawo lub lewo, jeśli mam akurat ten proszek który sypałem. Raz zadałem sobie trud i przeważyłem w sumie po 4 razy każdą naważkę z 50-ciu, troszkę to trwało, ale było warto.
Te wagi elektroniczne szczególnie te drogie znam od około 20 - kilku lat, kiedyś pracowałem w laboratorium i miałem wagę dokładną do co prawda 0,001 grama ale była bardzo stabilna jeśli chodzi o pomiar i też pomieszczenie było tylko dla jednego laboranta i nikt nie mógł mu łazić za plecami, tylko nie wiem ile to cuś kosztowało, ale pewnie bardzo dużo
Szalkowa pewnie jest dokładniejsza od RCBS ChargeMaster 1500 Powder Combo, tylko niestety ważenie wymaga czasu, a tak jak tu już zauważono do polowania na pewno wystarczy, choć ja lubię być dopieszczony , od czasu jak zacząłem elaborować, bardzo rzadko trafiają mi się pudła, ale jak się zdarzy to mój błąd a nie amunicji
Pozdrawiam
Jacek Soplica
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Jacek Soplica pisze:Witam
Swego czasu też troszkę kombinowałem z wagą, bo się okazało że jakoś nieostrożnie zdejmowałem czy wkładałem tackę na szalkę i zonk, coś nie gara ?
W tym samym czasie mój kolega który ma wyższy model 5-0-5 też zauważył jakieś dolegliwości. Potem zakupiłem bardzo dokładną wagę eletroniczną waży do 0,01 graina, jednak i tu widziałem jakieś niedociągnięcia, po ważeniu jednego i tego samego pocisku pojawiały się różnice, okazało się że jest rzeczywiście bardzo czuła i reaguje na chodzenie po domu przez inna osobę a może drobny ruch powietrza , no bardzo czuła. jak chciałem na niej ważyć to dostawałem cholery. Do dokładnego ważenia motywowało mnie to że przy 223 już różnica 0,1 gr dawała super skupienie, ale jak zrobić żeby to było powtarzalne ??? Po wielu próbach kilku pomysłach i to dobrych po półgodzinnej rozmowie z Krakusem upewniłem się w tym że szalkowa waga może być nawet lepsza od elektronicznej bo mniej skomplikowana, tylko żeby uzyskać powtarzalność i to niezależnie od tego jak się sypie proch itp. Kiedy mój kolega jako pierwszy wprowadził poprawki i stwierdził ze to działa, sam wziąłem się za robotę. Pomysł jest bardzo prosty, w kilku miejscach trzeba poprawić fabrykę i zrobić tak żeby element ten po prawej stronie skali był zawieszony zawsze w tym samym miejscu, bo fabrycznie to jednak nie jest , myślę że ten błąd mają wszystkie wagi, choć mogę się mylić oczywiście ale bardzo w to wątpię. Wracając do pomiaru moja dokładność jest rzędu 0,02 +, - tak więc jednej śruciny w prawo lub lewo, jeśli mam akurat ten proszek który sypałem. Raz zadałem sobie trud i przeważyłem w sumie po 4 razy każdą naważkę z 50-ciu, troszkę to trwało, ale było warto.
Te wagi elektroniczne szczególnie te drogie znam od około 20 - kilku lat, kiedyś pracowałem w laboratorium i miałem wagę dokładną do co prawda 0,001 grama ale była bardzo stabilna jeśli chodzi o pomiar i też pomieszczenie było tylko dla jednego laboranta i nikt nie mógł mu łazić za plecami, tylko nie wiem ile to cuś kosztowało, ale pewnie bardzo dużo
Szalkowa pewnie jest dokładniejsza od RCBS ChargeMaster 1500 Powder Combo, tylko niestety ważenie wymaga czasu, a tak jak tu już zauważono do polowania na pewno wystarczy, choć ja lubię być dopieszczony , od czasu jak zacząłem elaborować, bardzo rzadko trafiają mi się pudła, ale jak się zdarzy to mój błąd a nie amunicji
Pozdrawiam
To jest bardzo trafny i wyjasniajacy opis problemow wag elektronicznych. Zauwazylem dokladnie te same problemy.
Z tego powodu dobra waga elektroniczna powinna byc obudowana (popatrz na wage w linku Snajpera), na stabilnym stole( ja naprzyklad nie uzywam prasy w czasie robienia nawazki).
Mechaniczna generalnie jest bardziej dokladna, ale nie perfect, przy zachowaniu pewnej etykiety waga Snajpera jest co najmniej tak dobra jak najlepsze mechaniczne, wszystko zalezy od jakosci.
Jezeli chodzi o chargermaster (zachowujac etykiete), to patrzac na wyniki na tarczy jest wystarczajaco dobry na wszystkie strzelania oprocz benchrest.IHMO
-
- Posty: 170
- Rejestracja: czwartek, 14 lipca 2011, 22:41
- Lokalizacja: Wielkopolska
-
- Posty: 189
- Rejestracja: wtorek, 01 listopada 2011, 13:11
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Jakiś czas temu zrobiłem test posiadanego automatu Lyman 1200
Test polegał na zrobieniu serii 11 naważek prochu VIHTAVUORI N550. Naważki miały być 40,2 grainowe.
Następnie każda naważka została zważona na wadze analitycznej LB-1050/2 firmy Laberte.
Oto co wyszło po przeliczeniu na grainy:
1. 39,9985
2. 40,0340
3. 40,1451
4. 40,2176
5. 40,1759
6. 40,2160
7. 40,2114
8. 40,1898
9. 40,3519
10. 40,2932
11. 40,3364
Zgodnie z instrukcją maga przed pracą została wygrzana i skalibrowana.
Naważki 1-3 zgodnie z instrukcją winny być wrócone do pojemnika.
Naważki 4-8 - jeśli była potrzebna korekta naważki poprzez odjęcie kilku zbędnych ziaren, było to czynione.
Naważki 9-11 to wynik pracy "automatycznej/jak leci" tj. sprawdzano również wagę naważki, gdy automat "z rozpędu" zważył 40,3 graina co wyświetliło sie na wadze.
Pewnie wypada zrobić większą próbę, ale uznałem, że wiem czego się mogę spodziewać i tylko co 10 ładunek jeszcze dla porządku skontrolowałem. Niespodzianek nie stwierdziłem.
Praca na wadze analitycznej stanowi spore wyzwanie. Waga wymagała kalibracji co 2-3 naważki. Reagowała bowiem na samochody na ulicy. Zwykle odczuwam tylko załadowane ciężarówki, ale okazało się, że nawet samochód na pusto powodował wibracje gruntu i budynku.
Test polegał na zrobieniu serii 11 naważek prochu VIHTAVUORI N550. Naważki miały być 40,2 grainowe.
Następnie każda naważka została zważona na wadze analitycznej LB-1050/2 firmy Laberte.
Oto co wyszło po przeliczeniu na grainy:
1. 39,9985
2. 40,0340
3. 40,1451
4. 40,2176
5. 40,1759
6. 40,2160
7. 40,2114
8. 40,1898
9. 40,3519
10. 40,2932
11. 40,3364
Zgodnie z instrukcją maga przed pracą została wygrzana i skalibrowana.
Naważki 1-3 zgodnie z instrukcją winny być wrócone do pojemnika.
Naważki 4-8 - jeśli była potrzebna korekta naważki poprzez odjęcie kilku zbędnych ziaren, było to czynione.
Naważki 9-11 to wynik pracy "automatycznej/jak leci" tj. sprawdzano również wagę naważki, gdy automat "z rozpędu" zważył 40,3 graina co wyświetliło sie na wadze.
Pewnie wypada zrobić większą próbę, ale uznałem, że wiem czego się mogę spodziewać i tylko co 10 ładunek jeszcze dla porządku skontrolowałem. Niespodzianek nie stwierdziłem.
Praca na wadze analitycznej stanowi spore wyzwanie. Waga wymagała kalibracji co 2-3 naważki. Reagowała bowiem na samochody na ulicy. Zwykle odczuwam tylko załadowane ciężarówki, ale okazało się, że nawet samochód na pusto powodował wibracje gruntu i budynku.
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Nie oszukujmy się moja waga jest jedną z tańszych w ofercie Ohausa.
Do kupna skłoniła mnie jej masa,szybka stabilizacja i rodzaj przetwornika (monoblok).
np.podczas ważenia w gramach potrafi przeskoczyć trzecia cyfra po przecinku. przy nabraniu wprawy można nad tym zapanować.
przy N-560 trzeba zdjąć większe ziarko i położyć mniejsze,nie dajmy się zwariować,na tarczy tego nie widać.
Czy jest super najlepsza ?pewnie nie.
Po roku ważenia mogę śmiało stwierdzić, że na pewno z własnej woli nie wrócę do 10-10.
Gdyby się zepsuła (elektronika)to mam w rezerwie starego Ohausa 10-10 schowanego głęboko w szafie.
Do kupna skłoniła mnie jej masa,szybka stabilizacja i rodzaj przetwornika (monoblok).
np.podczas ważenia w gramach potrafi przeskoczyć trzecia cyfra po przecinku. przy nabraniu wprawy można nad tym zapanować.
przy N-560 trzeba zdjąć większe ziarko i położyć mniejsze,nie dajmy się zwariować,na tarczy tego nie widać.
Czy jest super najlepsza ?pewnie nie.
Po roku ważenia mogę śmiało stwierdzić, że na pewno z własnej woli nie wrócę do 10-10.
Gdyby się zepsuła (elektronika)to mam w rezerwie starego Ohausa 10-10 schowanego głęboko w szafie.
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Nie bawiąc się w wywody naukowe, pozwolę sobie przypomnieć Kolegom, że pierwowzorem wagi jest bezmian i wszystkie rozwiązania jakie funkcjonują w wagach mechanicznych opierają się na fizycznej regule RÓWNOWAGI SIŁ DŹWIGNI DWUSTRONNEJ.
By bliżej przybliżyć i unaocznić problemy ODMIERZANIA NAWAŻEK przy elaboracji proponuję zapoznanie się z bardzo interesujacym opracowaniem:
http://neur.am.put.poznan.pl/Tabaszewski/wyklad_nr1.pdf
Pozdrawiam
SB
By bliżej przybliżyć i unaocznić problemy ODMIERZANIA NAWAŻEK przy elaboracji proponuję zapoznanie się z bardzo interesujacym opracowaniem:
http://neur.am.put.poznan.pl/Tabaszewski/wyklad_nr1.pdf
Pozdrawiam
SB
"Uwielbiam chorał ruski..."
-
- Posty: 189
- Rejestracja: wtorek, 01 listopada 2011, 13:11
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
-
- Posty: 170
- Rejestracja: czwartek, 14 lipca 2011, 22:41
- Lokalizacja: Wielkopolska
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
-
- Posty: 189
- Rejestracja: wtorek, 01 listopada 2011, 13:11
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
-
- Posty: 189
- Rejestracja: wtorek, 01 listopada 2011, 13:11
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Przyjedź kiedyś. Zobaczysz, że z Kaskady została tylko nazwa, Hotel Neptun przeszedł do historii, ale Dom Marynarza nadal stoi choć jego kondycji nie znam.
A może tę autostradę budowali przymusowi robotnicy z Polski? Sam nie wiem. Teraz ją Polacy łatają. Pewnie ze 2 pokolenia drogowców będą miały zajęcie
A może tę autostradę budowali przymusowi robotnicy z Polski? Sam nie wiem. Teraz ją Polacy łatają. Pewnie ze 2 pokolenia drogowców będą miały zajęcie
-
- Posty: 1270
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
-
- Posty: 189
- Rejestracja: wtorek, 01 listopada 2011, 13:11
- Lokalizacja: zachodniopomorskie