Strona 1 z 1

RCBS 5-0-5 "Patent na powtarzalność" tej wagi...

: niedziela, 25 marca 2012, 13:40
autor: Maciek K
Nie będę się rozpisywał czego nie wyczyniałem z tą 5-0-5 aby była powtarzalna a i tak nic się nie poprawiało...
Po wyzerowaniu i odważeniu paru naważek gdy znowu ustawiałem wszystko na "O" waga nie pokazywał "O" !!
Czyli można domniemywać,że kolejne ważone naważki nie ważyły dokładnie tyle ile było ustawione na wadze...
Nie ukrywam, że zaczynało mnie to "wkurzać"...
W zeszłym tygodniu na strzelnicy spotkałem "elaborującego" Kolegę, który wyjaśnił mi, że aby waga była powtarzalna
za każdym razem to kładzie zawsze miseczkę na proch na szalce dokładnie w tym samym położeniu.
W tym celu zaznaczył sobie na miseczce leżącej na szalce linie poziomą i dwa znaczniki w pionie...
Tak też uczyniłem ale po paru próbach zdejmowania i kładzenia (bardzo delikatnego) na wagę miseczki znowu "0"
gdzieś ginęło...
Uwagę moją zwróciło to, że w samej szalce jak nią się porusza to coś "grzechocze".
Po rozkręceniu szalki okazało się iż w środku są maleńkie śruciny (nie wiem z czego to to wykonane) i jeden mały odważnik
ale jest tego tak mało,że wszystko się przy każdym ruchu się przemieszcza w środku szalki...
Gdy zsuwałem je wszystkie na jedną stronę w miseczce i "pilnowałem" aby się nie przemieszczały to waga była powtarzalna
a jak tylko się "rozleciały" to znowu pokazywała bzdury...
Przeważyłem wszystkie "elementy łamigłowki" i u mnie jest tak :
9.66g-dolna część szalki z pałąkiem
0.27g-ten odważniczek
0.83g-śrucinki
Zrobiłem tak:
Odmierzyłe 0.20g zwykłego silikonu i wysmarowałem nim dno tej miseczki w szalce.
Odważyłem (usunąłem) 0.20g śrucin aby zachować poprzednią wagę w całości i w silikon
wkleiłem ten "odważniczek" i pozostałą część śrucin aby się nie przemieszczały.

Teraz jest jak powinno-waga jest powtarzalna za każdym razem!
Od wczoraj zrobiłem już ze 200 "prób" zdjęcia i położenia na niej miseczki na proch i zawsze wraca na "0".

Wczoraj rozmawiałem z naszym forumowym Kolegą i jego 5-0-5 nie wymagała żadnych "poprawek" czyli nie wszystkie wagi
mają taką przypadłośc...
Ciekaw jestem ilu Kolegów miało podobny problem ?
p.s.Jednak po czasie okazało się,że nadal nie jest taka "powtarzalna".....

: niedziela, 25 marca 2012, 14:36
autor: goostav
Bez względu w jakim położeniu będą śruciny i odważnik w miseczce,to ta jest zawsze zawieszona w tym samym miejscu na szalce wagi i nie ma to wpływu na wskazania. Moim zdaniem błąd musi tkwić gdzieś indziej. W mojej 5-0-5 nieraz jest tak,że dosypuję prochu z dozownika,a ona stoi w miejscu,czyli prochu coraz więcej a waga 'zacięta' Po ruszeniu szalką wraca do 'normalności'.

: niedziela, 25 marca 2012, 17:50
autor: pasjonat
goostav pisze: W mojej 5-0-5 nieraz jest tak,że dosypuję prochu z dozownika,a ona stoi w miejscu,czyli prochu coraz więcej a waga 'zacięta' Po ruszeniu szalką wraca do 'normalności'.
Podobne problemy i ja miałem z tą wagą. Nowiuteńka. W moim przypadku był zablokowany (przyklejony lakierem) jeden pryzmat, na które kładziemy wyskalowaną listwę. One muszą być lużne w gniazdach. Po wyczyszczeniu waga działa perfekcyjnie i jest powtarzalna.

: poniedziałek, 26 marca 2012, 10:29
autor: SławekP
Moja waga 5-0-5 to jedyna rzecz z zestawu Rock Chucker, jaką mam od początku mojej przygody z elaboracją.
Od zawsze działała dobrze, ale znam przypadki że nie każdemu - choćby DamianC i MaciekK są tego przykładem.

: poniedziałek, 26 marca 2012, 12:24
autor: Maciek K
Goostav,
Zdaje sobie sprawę,że nie ma "racjonalnego" wytłumaczenia przemieszczających się śrucin na powtarzalność ważenia ale w moim przypadku jednak miało to wpływ bo teraz jest ok :)
Pasjonat,
W mojej wadze pryzmaty nie miały takiej przypadłości [-o<
Sławek,
Jesteś szczęściarzem posiadając "bezwypadkowy" egzemplarz 5-0-5 :D

: wtorek, 27 marca 2012, 13:16
autor: wozzi
Maciek K pisze:Goostav,
Zdaje sobie sprawę,że nie ma "racjonalnego" wytłumaczenia przemieszczających się śrucin na powtarzalność ważenia...
A może jednak? Ramie x masa dają sile nacisku. Jak śrut jest bliżej wagi (krótsze ramie) to obciążenie jest mniejsze, jak jest dalej, to większe...

: wtorek, 27 marca 2012, 14:06
autor: forester2008
Ale punkt podparcia (zaczepienia szalki) się nie zmienia wszak :-k
Inaczej miałoby też znaczenie jaką kupkę prochu nasypiesz na szalkę :roll:

: wtorek, 27 marca 2012, 14:52
autor: wozzi
Masz racje. Przedstawiłem to sobie schematycznie i zapomniałem, ze szalka wisi... Mea culpa! :oops:

: wtorek, 27 marca 2012, 19:38
autor: dzik
Nie wiem dokładnie jak ta waga jest zbudowana, ale przeciwwaga powinna być stabilna, jeśli przemieszcza sie w stosunku do punktu podparcia bedą błędy.
Miseczka jest zawieszona w jednym punkcie, gdyby nie była to wtedy miejsce nasypania prochu też byłoby istotne.

: wtorek, 27 marca 2012, 20:47
autor: JarekSz
Hmmmm
pytanie tylko o jaką dokładność chodzi? Ja np mam uwagi do mojej wagi, bo pokazuje co chwilę inaczej, ale w zakresie +/- 0,05graina. Skoro producent deklaruje dokładność do +/-0,1gr (co chyba oznacza aż 0,2 amplitudy) to niby nie mam powodu do narzekań, ale chciałoby sie lepiej. Tak czy inaczej zrobiłem dziś analogicznie do Maćka i zamiast śrucin dałem poxilinę. Mam wzornik 17,9gr, położyłem go na szalce i podnosiłem i kładłem ponownie szalkę - co jakiś czas waga wskazuje inaczej, ale już w mniejszym zakresie. Tak więc trochę sie poprawiło. Przy okazji jeśli szalkę położę inaczej niż zgodnie z wyprofilowanym dziubkiem to zera nie pokazuje.

Więc ponawiam pytanie - jeśli wasza waga jest dokładna tzn w jakim zakresie? Zawsze dokłądnie zero?

Jarek

: wtorek, 27 marca 2012, 21:08
autor: Maciek K
Jarek,
Już myślałem, że tylko ja mam takie "szczęście"....
Przed chwilą specjalnie zrobiłem 10 "prób" i jest "0"....ale dalej tej "larwie" nie ufam bo wczoraj zaobserwowałem "pływanie" wskaźnika.
Wskaźnik stoi stabilnie na "0" i nagle porusza się minimalnie w górę lub w dół...
Czym to jest spowodowane ?W pokoju nie ma żadnego ruchu powietrza a ja "nie oddycham" a to ustrojstwo potrafi delikatnie zmienić położenie...
Jakieś pole magnetyczne,coś z magnesami ?
Co to może być ?

: wtorek, 27 marca 2012, 22:01
autor: JarekSz
Nie no takiego cyrku nie mam, żeby się ruszało co jakiś czas. Jak pokazało "ileś" to już się trzyma. Natomiast po zrobieniu Twojej przeróbki mam niedokładność rzędu 2-4 ziarna prochu. Dużo to czy mało?

: wtorek, 27 marca 2012, 22:06
autor: Maciek K
No kurde i teraz będzie na mnie #-o
To zależy jakiego prochu? Jak Vargeta to dużo a jak H335 to już nie taka tragedia ale nie powinno tak być...
Na czym polega ta Twoja niedokładność 2-4 ziaren ?

: środa, 28 marca 2012, 09:39
autor: dzik
Dużo sprzętu do elaboracji to często chińskie zabawki brandowane by sprzedać je 20x drożej.
Ja ważę chińska wagą elektroniczną która ma doskonałą powtarzalność, dokładność do 0.2gr i kosztuje ok 60PLN.
Za 700PLN można kupić precyzyjną wagę z dokładnościa 1mg czyli 0.015gr
http://www.axis.pl/pk-precyzyjne-41.html

: środa, 28 marca 2012, 18:11
autor: wozzi
@dzik, jakbyś dal ten link rok temu, to bym nie wydal dwa razy tyle za wagę firmy Kern, która ma te same parametry. :D Mieszkam w dość ruchliwej dzielnicy, do tego w pobliżu (~400m) torów kolejowych i jak przetaczają tam jakiś ciężki pociąg, to mam spore odchyłki w pomiarach. Czasami pływa mi również i bez tego zero (zakres +/-0,06 grain), ale tłumaczę to sobie tym, ze ruch na ulicy jest spory... Jedynym wyjściem w mojej sytuacji jest ponowne zważenie.

: niedziela, 04 maja 2014, 13:49
autor: mkl1
RCBS 5-0-5
Przeczytałem. Poszdłem za radą Maćka i co znalazłem w środku?
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d0f ... 6dfbf.html

Kilka sruciń ołowianych i ścinki z folii alu.
masa tego była 0,6g.
Masa całej szalki 16g.(z wieszakiem i srubką)
zrobiłem tak : uciąłem kawałek cyny o masie 0,6g, zwinąłem w okrąg i wkleiłem na "cjanopan"
Po złożeniu do kupy. masa całkowita znowu 16g.
ale waga przestałą szaleć..
Jeszcze jedno:
Waga powinna być dociążona,bo inaczej przy każdym ruchu "pływa". Zastosowałęm rolki z łożyska(duże i rozmagnesowane) i wkleiłem na osmiorniczką.. stałą się bardziej stabilna.. i przestała oszukiwać ( na razie :mrgreen: )
Planuję zrobić jeszcze "klosz" z pleksy.. co by się nie kurzyła

: niedziela, 04 maja 2014, 19:07
autor: Old Timer
z uwagi na to, ze Stary Zgred to nie tylko staryzgred ale rowniez "niewierny Tomasz"......to mom 2 wagi 5-0-5 RCBSa i co kilka wazen lubie sprawdzac czy pokazujom to samo.
A jak szukom "sweetload" to kazdom zasypke-nawazke waze na 2 wagach...

P.S. jako staroswiecki staryzgred, nie uzywom wagow elektronicznych...

: niedziela, 04 maja 2014, 19:32
autor: Maciek K
Old,
Ty się tak nie "postarzaj" :wink:
Elektronicznej nie używam bo jej nie mam :roll:
p.s.Ty pamiętasz,że jestem Ci winien schabowego z kapustą :mrgreen:

: niedziela, 04 maja 2014, 20:23
autor: mkl1
Old Timer pisze:z uwagi na to, ze Stary Zgred to nie tylko staryzgred ale rowniez "niewierny Tomasz"......to mom 2 wagi 5-0-5 RCBSa i co kilka wazen lubie sprawdzac czy pokazujom to samo.
A jak szukom "sweetload" to kazdom zasypke-nawazke waze na 2 wagach...

P.S. jako staroswiecki staryzgred, nie uzywom wagow elektronicznych...
Jo mom tylko jedna.. RCBSowska ale druga elktronioczno.. he... łobie robione przez żółte małe rączki... to żech se wzion i porównoł... i cosik mnie tknyło, że ta RCBS sie kiwo i kiwo, kiejby oprany hajer...
Żech se sprowdził na odważnikach z aptecznyj i ..żech zrobiło co żech zrobił
Dzięki Maciek-K za zwrócenie uwagi
:D

: czwartek, 08 maja 2014, 11:03
autor: Old Timer
Maciek K pisze:Old,
Ty się tak nie "postarzaj" :wink:
Elektronicznej nie używam bo jej nie mam :roll:
p.s.Ty pamiętasz,że jestem Ci winien schabowego z kapustą :mrgreen:

...zapomniolem.... :oops: ale sliczne dzienki za przypomnienie - wpisuje na "dysk twardy" :!: :lol:

: czwartek, 08 maja 2014, 14:56
autor: forester2008
Maciek K pisze:Jarek,
Już myślałem, że tylko ja mam takie "szczęście"....
Przed chwilą specjalnie zrobiłem 10 "prób" i jest "0"....ale dalej tej "larwie" nie ufam bo wczoraj zaobserwowałem "pływanie" wskaźnika.
Wskaźnik stoi stabilnie na "0" i nagle porusza się minimalnie w górę lub w dół...
Czym to jest spowodowane ?W pokoju nie ma żadnego ruchu powietrza a ja "nie oddycham" a to ustrojstwo potrafi delikatnie zmienić położenie...
Jakieś pole magnetyczne,coś z magnesami ?
Co to może być ?
"Aby uczynić temat bardziej zrozumialym , należy powiedzieć że na naszej planecie istnieje sieć subtelnych energii, wykrywalnych za pomocą aparatury jak również za pomocą przyrządów radiestezyjnych (wahadełko, różdżka). Podstawową siatką jest siatka zwana szwajcarską, zauważył jej występowanie francuski lekarz dr.Peyr w 1937r. Siatkę opisał i zbadał aparaturą pomiarową niemiecki badacz Hartmann .

Na siatkę szwajcarską składają się pionowe pasy energii o szerokości 10-20 cm, oddalone od siebie na kierunku północ-południe co 2 metry, a na kierunku wschód-zachód co 2,5 metra. Trzeba zaznaczyć, że nie wszędzie jest ona regularna. Pionowe pasy energii tej siatki są niejako dwuwarstwowe, jedna warstwa to pionowo spolaryzowana fala o długości 50 cm w kierunku N-S oraz fala o długości 62,5 cm na kierunku E-W. Druga warstwa jest warstwą wtórną, zewnętrzną i stanowi ją pionowa warstwa promieniowania jonizacyjnego o szerokości 10-15 cm. "

Mam zaznaczone miejsce na stole na którym stawiam wagę. Za sprawdzian służy mi szalka, w którą póżniej sypię proszek. Waży ona 138,9gn. wystarczy, że przesunę wagę 20 cm wyżej i wyzerowana waga nagle zaczyna pokazywać +0,1 i +0,2gn. Jak ją znowu przesunę w zaznaczone miejsce wraca do zera. Waga to stary elektroniczny RCBS90.
Jak nie wierzycie, wykonajcie proste doświadczenie: połóżcie 20 cm od wagi telefon komórkowy i zadzwońcie na niego...... miłego oglądania :D

: czwartek, 08 maja 2014, 21:59
autor: Maciek K
forester2008 pisze:Jak nie wierzycie, wykonajcie proste doświadczenie: połóżcie 20 cm od wagi telefon komórkowy i zadzwońcie na niego...... miłego oglądania :D
Foresterku,
Coś w tym jest :wink:
Ostatnio zaobserwowałem jak moja kieszonkowa Ohaus Gold Series leżąc przy telefonie zaczyna pokazywać głupoty,nagle z "0" zaczęła pokazywać ponad 10 gr "wagi" :-k

: piątek, 09 maja 2014, 00:07
autor: Wojtek
Wielkie mi mecyje. Chce się mieć "czystą" wartość wskazań trza w chacie zrobić kącik elaboracyjny w tym: http://pl.wikipedia.org/wiki/Klatka_Faradaya

: piątek, 09 maja 2014, 08:04
autor: DamianC
Kurczę myślałem, że my tylko proste naboje robimy, a tu widzę że sprzęt trzeba będzie zmienić niczym ze stacji kosmicznej #-o :halo-

: sobota, 10 maja 2014, 14:01
autor: Maciek K
DamianC pisze:Kurczę myślałem, że my tylko proste naboje robimy, a tu widzę że sprzęt trzeba będzie zmienić niczym ze stacji kosmicznej #-o :halo-
Też tak myślałem :mrgreen:

: sobota, 10 maja 2014, 16:42
autor: Snipper
Też tak myślałem do czasu kiedy się nie zagłębiłem w temat. Na forum Broń.iweb.pl wyszła zagorzała dyskusja. Ktoś wstawił filmik gdzie w jakiś biednych krajach proch odważali łyżką i pocisk osadzali za pomocą takiego młotka. Po obejrzeniu to rzeczywiście wyglądało że to nic wielkiego ale osobiście nie chciał bym strzelać taką amunicją
Snipper

: sobota, 10 maja 2014, 18:50
autor: Krakus
No to może napiszę w końcu, jak to jest na prawdę z tymi wagami. Problem tkwi w trwałości wagi i dotyczy wszystkich mechanicznych wag elaboracyjnych Ohaus, bez względu na to, czy z etykietą Ohaus, RCBS, czy Lyman.

Wprowadzając do produkcji, z górą 30 lat temu, pierwszą z serii wag mechanicznych (D2) producent uznał, że dożywotnia gwarancja jest ważniejsza od powtarzalności lepszej niż +-0.1 gr. Zastosowano niezniszczalne łożysko - ośkę podparto na kamiennych pryzmach. Teoretycznie wszystko OK, ostrze osi pokrywa się z dnem pryzm i układ waha się bez oporu. Praktycznie nie da się tego tak dokładnie wykonać i oś po każdej stronie opiera się na kamieniach tylko w jednym punkcie a jej reszta zamiata w powietrzu, przypadkowo ocierając o skosy pryzm. Więcej, każdorazowe wytrącenie z równowagi powoduje minimalne przesunięcia i po ustabilizowaniu oś podparta jest już w innych miejscach.

Wystarczy proste doświadczenie. Wyjętą z wagi dźwignię podeprzeć na dwóch szklanka, waga będzie się długo stabilizować (brak tłumienia magnetycznego) ale zawsze stanie niemal identycznie, na pewno z dokładnością 0.01 gr

Są 2 rozwiązania:
1. Przyzwyczaić się. Powtarzalność, o której mowa, jest wystarczająca.
2. Przeszlifować ośkę tak, by po każdej stronie opierała się na kamieniu odcinkiem nie dłuższym niż 1mm. Co rok lub dwa ostrzyć to oparcie, a po kilku latach dorobić nową oś, tak aby opierała się na innej części pryzmy.

: sobota, 10 maja 2014, 19:26
autor: Cyrograf15
I tu co do marki mam wątpliwości. Jako Ohaus na pewno nie były robione przez małe chińskie rączki, konstrukcyjnie faktycznie to samo.
Wojtek

: sobota, 10 maja 2014, 23:42
autor: Krakus
Cyrograf15 pisze:... Jako Ohaus na pewno nie były robione przez małe chińskie rączki, ...
Wojtku, to się już dawno pozmieniało. Ohaus zrobił się zbyt duży, by utrzymać całą produkcję w Stanach. Mam ich dwie wagi Scout II (202 i 401) - czyli produkcja około 2000 r - na obu jest nalepka Made in China for Ohaus Corp, Pine Brook, NJ. Robili wszystko u siebie póki siedzieli w Florham Park, przenosząc się do Pine Brook przenieśli również prawie całą produkcję do Chin - na miejscu robią jedynie "serca" wag mikro- i ultra- analitycznych.

: sobota, 10 maja 2014, 23:56
autor: goostav
Krakus popsuł taką inspirującą wymianę poglądów, jeszcze parę postów i pewnie by to doszło do kolejnego misterium....... szkoda.

: niedziela, 11 maja 2014, 00:01
autor: Cyrograf15
:( To znaczy że trzeba szukać starego sprzętu z odzysku. Jak testowałem Hornady Auto Charge to przy pomocy pewnie ponad 30-to letniej wagi Ohaus. Ta idealnie jest powtarzalna pomimo swojego wieku bo i ją sprawdzałem odważnikami laboratoryjnymi dla kilku ciężarów.
Wojtek

: niedziela, 11 maja 2014, 02:21
autor: Krakus
Nie koniecznie - szczęśliwie, po kilku latach przerwy, Hornady wznowił produkcję swojej wagi mechanicznej. Troszkę ją zmodyfikowali ale nadal ma to samo łożyskowanie i jest made in USA. Ośka oparta jest na dwóch stalowych tulejach, przy czym jest znacznie twardsza i praktycznie się nie wyciera na miększej kwasówce - wystarczy co ~1,000 ważeń poluzować i obrócić te tuleje o kila stopni. Powtarzalność gwarantowana. Jedynym minusem jest konik od dziesiętnych (konstrukcyjnie taki sam jak w RCBS 502, nieco lepiej wyważony) - zdarza mu się ustawić pod kątem i fałszuje wynik o 0,01-0,03 gr. Jeśli komuś to przeszkadza, to należy zwracać uwagę na położenie konika.

: niedziela, 11 maja 2014, 22:52
autor: Old Timer
0.03 gr = 0.4629... grains

jak dlo mnie to duzo za duzo.... :cry: bo na ten pszyklad wartosc blendu bezwzglendnego bioronc pod uwage ( + / - ) byndzie zzawarta 0.4629 x 2 = 0.9258 grains....

Nie trzymolbym w domu darmozjada co by robil takie blendy......

jus wczesnij napisolem, ze RCBSy 5-0-5 gdzie jeden sprowdzo drugiego a drugi pirszego, zalatwia sprawe w 100 %, znaczy sie odpada zgadywanie czy zostal popelniony blond czy nie

: niedziela, 11 maja 2014, 23:08
autor: RC
gr = grain
gram = g
Jaka tolerancja jest dopuszczalna dla Ciebie Old Timer jeżeli 0,03 gr to za dużo

: niedziela, 11 maja 2014, 23:25
autor: Old Timer
RC pisze:gr = grain
gram = g
Jaka tolerancja jest dopuszczalna dla Ciebie Old Timer jeżeli 0,03 gr to za dużo
"gr" zrozumiolem jako gram.... :oops: a "g " czy nie jest czasem pszyspieszeniem ziemskiem... i poczontkiem czegosik pachnoncego ..........nienaj pszyjemniej ...? :oops: :oops: .. ale za to pszynoszoncego duzo ulgi... :lol:

tolerancja 0/0 - to pszy szukaniu sweet load i strzelaniu na wynik.
Dla mysliwskiej i tylko do 200 metrow jak se toto winszuje PZL dopuscilbym 0.1 grains dla na ten pszyklad . 223.....a w .375 H&H 0.3 grains tys mogloby byc.

ale pewnie cus pszeoczylem i skoro som takie Hornady to tys byndom 2.. :!: coby jeden drugiego i na odwrot sprowdzol...

: niedziela, 11 maja 2014, 23:47
autor: Cyrograf15
No to dokładność o rząd mniejszą to jest 0.1 grain uważam jak dotąd za wystarczającą. Może ktoś bardziej doświadczony się wypowie?
Wojtek