No i sprawdziłem.
Oto wynik porównania wagi aptecznej (analitycznej/takiej sporej szafki ) i Lymana 1200:
0,0131
0,0108
0,0036
-0,0011
0,0016
-0,001
-0,0007
0,0007
-0,0098
-0,006
-0,0088
Różnice w gramach przy ładunku 40,2 graina czyli 2,60496
Chyba nieźle zwłaszcza, że pierwsze trzy naważki zgodnie z instrukcją należy wrócić do pojemnika.
Okopcona kryza łuski
-
- Posty: 189
- Rejestracja: wtorek, 01 listopada 2011, 13:11
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
-
- Posty: 313
- Rejestracja: poniedziałek, 05 grudnia 2011, 00:10
- Lokalizacja: Warszawa, Gdańsk
Ja nie zauważyłem pogorszenia skupienia po SJ a następnie miedzianych (strzelałem z 308 185 grn. sj) ale np po normie diamond line (również moly) kilka pocisków w miedzi (3-4) latało nieznacznie gorzej. Z założenia pociski moly wydłużają żywotność lufy (zmniejszają tarcie). Po SJ nie miałem problemu z doczyszczeniem lufy po normie masakra.
Witam. Problem jak widze jednak nie dotyczył pęknięć łuski.Jest jednak sposób by zaspokoić własną ciekawość w takich przypadkach.Bierzemy podejrzaną łuske formatujemy w taki sposób aby dało się szczelnie osadzić pocisk, lecz nie usuwamy spłonki.Do środka łuski można nalać pare kropel np. spirytusu najlepiej zabarwionego tuszem etc. lub uśmiechnąć się do kogoś pracującego w warsztacie zajmującym się obróbką silników albo spawaniem aluminium.Mają tam taki płyn do sprawdzania szczelności ,co to pcha się za przeproszeniem w każdą dziure.Zamykamy taką łuske i wrzucamy do gorącej wody,następnie obserwujemy....Oczywiście pęknięć które (otwierają) się dopiero pod dużym ciśnieniem nie zlokalizujemy.