Proch z Pionek.

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
robo_chlop
Posty: 217
Rejestracja: środa, 12 stycznia 2011, 19:00
Lokalizacja: GLIWICE

Proch z Pionek.

Post autor: robo_chlop »

Witam.
Może ten temat już był maglowany, ale zapytam czy ktoś z kolegów ma doświadczenie z zakupem prochu w fabryce Pionki?
Jestem ciekaw czy moge sobie pojechac i nabyć kilo czy dwa, czy też tak jak bywa w innych firmach tylko firmy, koncesja itd?
No i jeśli sie da to czy ceny są konkurencyjne czy raczej zaporowe?
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

Nie ma żadnych problemów, jak brałem ostatnio, to podwieżli bardzo blisko, tak że nie musiałem robić wyprawy po zakup.
Cena to bodajże 350zł za kilogram z serii N100, i 375zł za serię N500, za tą jakość nie jest wysoka, uważam że jest to najlepszy proch na naszym rynku.
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

.....uważam że jest to najlepszy proch na naszym rynku.... Też tak uważałem - do czasu spróbowania Hogdona :D - zarówno jako prochu jak i sposobu pakowania
Piotr
Awatar użytkownika
robo_chlop
Posty: 217
Rejestracja: środa, 12 stycznia 2011, 19:00
Lokalizacja: GLIWICE

Post autor: robo_chlop »

Dzięki z info, ja myśle o seri 300 pistoletowej.
Nie bardzo wiem jak z naważkami, czy w Pioonkach są dostepne jakieś tabele, czy może to jest to samo co prochy VV może koledzy się orientują?
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

Kupiłem Hodgdon-a na próbę, ale zostanę jednak przy Vihtavuori, który lepiej mi się sprawdza w karabinach. Ceny bardzo zbliżone, sposób pakowania Hodgdona jest istotnie lepszy, nie trzeba kupować jednego kilograma, żeby się przekonać, że napęd nie spełnia naszych oczekiwań. Z tego co wiem, to w Pionkach mają tylko N310, nie bardzo nadaje się do elaboracji "męskich" kalibrów. Oferta Hodgdon-a do broni krótkiej, jest na naszym rynku, bardziej bogata. Polecam Titegroup.
Ostatnio zmieniony sobota, 05 listopada 2011, 20:42 przez RC, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
huskys
Posty: 1119
Rejestracja: poniedziałek, 02 czerwca 2008, 20:20

Post autor: huskys »

,,Nie bardzo wiem jak z naważkami, czy w Pioonkach są dostepne jakieś tabele, czy może to jest to samo co prochy VV może koledzy się orientują?"

W Pionkach może nie być,na podanej stronce jest sporo danych.

http://www.lhs-germany.de/en/powder/ladedaten-download/
Ostatnio zmieniony sobota, 05 listopada 2011, 20:55 przez huskys, łącznie zmieniany 1 raz.
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

http://www.lapua.com/en/products/reload ... ading-data . To jest Vihtavuori - Pionki tylko sprowadzają i sprzedają - nie produkują
RC - dlaczego lepiej sie sprawdza? Hogdon jest drobniejszy, lepiej sie sypie, pewnie równiej układa - jakie masz zastrzeżenia? Pytam bo z Hogdonem dopiero zbieram doświadczenia
Piotr
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

Może kupiłem nie ten co trzeba, chociaż zalecany do mojego kalibru, mocno zionie ogniem z lufy i trochę bardziej kopci od Vv. Grube ziarna mi nie przeszkadzają, ponieważ nie używam dozowników objętościowych.
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Pewnie za wolny....Ja jak dotąd użyłem Vargeta w 6br i przymierzam się do Hybrida w .375 i 6,5x57R. 6br strzelała cudnie - już trzecia grupa w okolicach .11MOA
Piotr
Awatar użytkownika
pasjonat
Posty: 346
Rejestracja: poniedziałek, 15 marca 2010, 11:11
Lokalizacja: podkarpackie i Bayern

Post autor: pasjonat »

Ja osobiście przetestowałm wiele dostępnych gatunków prochów w różnych kalibrach. Dziś mogę powiedzieć, że najlepsze właściwości balistyczne jednak ma i jest powtarzalny niezależnie od opakowania tylko VV. Nigdy niezastąpię go innym.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
michalop
Posty: 159
Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:02
Lokalizacja: Münster/Sosnowiec

Post autor: michalop »

PiotrL pisze:... już trzecia grupa w okolicach .11MOA
no to zapraszamy na Benchrest do Siemianowic albo Krakowa.

piotrek
6mmBR
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

Może być za wolny. Lufę w karabinie mam krótką, i na N560 też pluła ogniem, znacznie się poprawiło jak przeszedłem na N540. Nie strzelam BR tylko po zmroku i nie lubię gdy strzał mnie oślepia. Gratuluję 0,11 w 6br, pewnie nigdy do takiego wyniku nie dojdę, ztrzymałem się na 0,5MOA i jestem uchachany.
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Dziekuję za zaproszenie - własnie w tym celu spróbowałem się zmierzyć z 6br. Niestety brak czasu i odległości od strzelnic spowodowały że musiałem sobie odpuścić - i moja Tikka poszła w godniejsze ręce.... :(
Piotr
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

A jak stara baba z nieukrywaną satysfakcją napiszę: "A wiele lat na jednym z forum pisałem o prochu Hodgdon i jego, w mojej ówczesnej ocenie i moim odczuciu, doskonałości: zarówno użytkowej jak i marketingowej....

"Hogdon jest drobniejszy, lepiej sie sypie, pewnie równiej układa - jakie masz zastrzeżenia? Pytam bo z Hogdonem dopiero zbieram doświadczenia"

tym bardziej miło się czyta taką opinię jak powyższa. VV lubię też i w niektórych kalibrach i elaboracjach jest doskonały ale H322 czy H380 lat temu 15-cie były dla mnie osobiście hitem dla 30-06Spr. czy , 223Rem....
"Uwielbiam chorał ruski..."
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Zwróć tylko uwage że kiedy to mówiłeś byłem na etapie WT i WUFL odzyskiwanego z ...... i elaboracji w ciemno . Mój największy sukces to kiedy źle sformatowane łuski nie wchodziły do komory kniejówki to wciskałem pocisk coraz głębiej zeby wchodziły. Całe szczęście nie wchodziły.... :lol:
Piotr
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Piotrze, to wszystko prawda... . Nawet proch w formie "blaszki w formie półksiężyca" z "mikołajewskich zapasów"( pamiętające ostatniego z Romanowów) miały onegdaj wzięcie i co ciekawe dawał powtarzalne trafienia do tarczy.... . Trochę to nieroztropne, ale i Newton musiał kiedyś oberwać jabłkiem w głowę, by szare komórki zrozumiały sens siły ciążenia.....
"Uwielbiam chorał ruski..."
ODPOWIEDZ