Strona 1 z 3

odpuszczanie łusek pomocy!!

: środa, 05 października 2011, 17:49
autor: Weatherby
Mam zamiar wygrzewać łuski z kontrolą temperatury ale mam jeszcze kilka pytań!

Do tego celu zakupiłem " tempiilaq" w płynie (żółta ciecz zasychająca na łusce) ale producent nie przewidział że będą ją użytkować
takie osobniki jak ja i nie napisał czy po osiągnięciu temp 443C* nastąpi zmian barwy czy coś w tym stylu?!
A więc koledzy jak to działa ??!! czy to ma zabarwić się na czarno?!

Czy do tego celu wystarczy palnik do lutowania na gaz "multigas 300 ? na opakowaniu temp. płomienia 1600C* ( ROTHENBERGRT INDUSTRIAL )

Jak długo taki proces wygrzewania trwa (jednej łuski) ?!
Czy łuskę dosłownie wkładamy w środek płomienia?! Nie byłem mocny z fiz. ale wydaje mi się że najwyższa temp. panuje na Końcu języka płomienia.

ps.Przy próbie na po 2-3s denko zaczyna pożyć(szyjkę łuski do ramion włożyłem w płomień) a znacznik zrobił się czarny ale nie wiem czy to go płomień nie liznął.Po wrzuceniu do wody został tylko jasny ślad po znaczniku!

: środa, 05 października 2011, 19:14
autor: sokal
Po osiągnięciu temperatury zmieni się kolor. Łuski ustaw w wodzie aby nie rozhartować denka. Dmuchaj palnikiem równomiernie na szyjkę aż zmieni kolor i przewracaj do wystudzenia.

: środa, 05 października 2011, 19:27
autor: forester2008
można np tak :D

http://www.6mmbr.citymaker.com/f/JDK_Annealer.wmv




Wydaje mi się , że najwyższa temperatura jest w "stożku" płomienia, a nie na końcu :-k
222 i 223 faktycznie ciężko utrzymać w paluchach podczas odpuszczania bez rękawicy. Z większymi jest łatwiej.
Kiedy poczułem potrzebę :oops: odpuszczania łusek kupiłem na giełdzie w Słomczynie palnik nakręcany na butlę propan-butan żeby było na rozruch i używam go do dzisiaj =D>
Markera pewnie będziesz używał do momentu aż nauczysz się "czytać" łuski. Podgrzana do odpowiedniej temperatury łuska zaczyna zmieniać kolor i błyszczeć (nie mylić z żarzeniem się).
Później znajomy majster zrobił mi nasadkę na rzeczony palnik, a później z wentylatora od klimy z Audi zrobiłem urządzenie które działa jak to z filmiku i jakoś leci.

: środa, 05 października 2011, 20:50
autor: Weatherby
[quote="sokal"]Po osiągnięciu temperatury zmieni się kolor.
domyślam się ze zmieni kolor ale na jaki?!
ad forester2008
ja mam problem z utrzymaniem łuski 308win. więc nie będzie błendem używanie rękawiczek?!
jak długo trwa według twoich doświadczeń wygrzanie jednej łuski bo coś mam mieszane uczucia co do tego "znacznika temp."
na tym filmiku to idzie błyskawicznie, nie wiem czy ten mój palnik niema za niskiej temp. ?! :shock:

: środa, 05 października 2011, 22:05
autor: Jasiek
Ja korzystam z podobnej metody po dojściu do wprawy idzie całkiem sprawnie http://www.youtube.com/watch?v=kgD5D0Wzu-c&NR=1

: środa, 05 października 2011, 23:21
autor: sokal
jeśli nie ma informacji na etykiecie to pomaluj kawałek palnika kuchenki gazowej to się przekonasz, Nie używałem nigdy tego ale logiczną byłaby radykalna zmiana koloru

: środa, 05 października 2011, 23:47
autor: forester2008
Weatherby pisze:
sokal pisze:Po osiągnięciu temperatury zmieni się kolor.
domyślam się ze zmieni kolor ale na jaki?!
ad forester2008
ja mam problem z utrzymaniem łuski 308win. więc nie będzie błendem używanie rękawiczek?!
jak długo trwa według twoich doświadczeń wygrzanie jednej łuski bo coś mam mieszane uczucia co do tego "znacznika temp."
na tym filmiku to idzie błyskawicznie, nie wiem czy ten mój palnik niema za niskiej temp. ?! :shock:
Na pewno nie ma za niskiej temperatury :D
Marker robi się ciemny, nawet czarny. Tylko czy łusce robi różnicę czy zostanie nagrzana do 343 czy 358 stopni :-k
Za radą Krakusa odpuszczam teraz nie częściej niż co 4-5 raz. Rękawice w "ręcznej robocie" są wysoce wskazane, chyba że termoparę masz w palcach :D
Co do znacznika :-k znacznie jak to znacznik usprawnia pracę na początku i utwierdza w przekonaniu że kończysz nagrzewanie w odpowiednim momencie.
Jak odpuścisz kilkaset łusek, to zaobserwujesz, że równolegle ze zmianą koloru markera idą inne łatwiejsze do obserwacji zmiany w wyglądzie łuski (zmiana koloru, Wybłyszczenie).
Wygrzewanie łusek zanurzonych w wodzie jest jedną z metod. Ja jej nigdy nie stosowałem :oops:

: czwartek, 06 października 2011, 08:52
autor: MADMAX
Urządzenie z filmu - bardzo fajne. Są też fabryczne maszynki do odpuszczania łusek. O tyle może lepsze, że szyjki grzane są z dwóch czy nawet trzech stron na raz, a więc nagrzewają się równomiernie ze wszystkich stron, ewentualnie obracające każda łuskę w płomieniu. Urządzenie z filmu nagrzewa łuskę tylko z jednej strony (łuski w otworach nie obracają się chyba wokół własnej osi). Niestety, te urządzenia fabryczne są bardzo drogie. Kilka linków:

http://www.youtube.com/watch?v=GxXm1RNW ... re=related

http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=csgCJsWgrxQ

i tak dalej.

Tu jest ciekawy patent - łuskę rozgrzewa się indukcją, nie płomieniem gazowym:

http://www.youtube.com/watch?v=mbjhTXvw ... playnext=2

Natomiast nakładka z palnika do butli gazowej ze zdjęcia Kolegi forester2008 - rewelacja. Proste i grzeje łuskę ze wszystkich stron jednocześnie.

: czwartek, 06 października 2011, 11:25
autor: longin
Należy pamiętać też że jeśli mamy wrażenie ze miejsce ogrzewane zostało przegrzane to nie należy studzić łuski gwałtownie tylko pozostawić do wystygnięcia samoistnie bo stop miedzi z cynkiem jakim jest mosiądz przy gwałtownym studzeniu staje się bardziej plastyczny jak przy powolnym . czyli plastycznośc łuski ( części łuski) odpuszczonej niskotemperaturowo i gwałtownie wystudzonej jest podobna do przegrzanej i studzonej wolno.

: czwartek, 06 października 2011, 13:34
autor: forester2008
MADMAX pisze:Urządzenie z filmu - bardzo fajne. Są też fabryczne maszynki do odpuszczania łusek. O tyle może lepsze, że szyjki grzane są z dwóch czy nawet trzech stron na raz, a więc nagrzewają się równomiernie ze wszystkich stron, ewentualnie obracające każda łuskę w płomieniu. Urządzenie z filmu nagrzewa łuskę tylko z jednej strony (łuski w otworach nie obracają się chyba wokół własnej osi).
A jednak łuski obracają się. Widać to dokładnie pomiędzy 1.07 a 1.40 i 2,12 a 2,24 sekund trwania filmu :D

: czwartek, 06 października 2011, 14:54
autor: MADMAX
Rzeczywiście ! Nie zauważyłem w pierwszej chwili. Zresztą, każdy film trzeba obejrzeć przynajmniej dwa razy...

: piątek, 07 października 2011, 11:48
autor: snajper
Można też zrobić dość proste i niedrogie urządzenie .
Stary gramofon dodatkowy silniczek i kilka pierdółek .
Zdaje egzamin wydajność 300szt na godzinę.
http://www.youtube.com/watch?v=YRO_OoHUbO8

: piątek, 07 października 2011, 15:56
autor: wozzi
Snajper, szczena mi opadla, a pozniej usmielem sie do lez... :shock: :lol: =D> Kto robi cos takiego? Tez chce miec! :D

: piątek, 07 października 2011, 21:21
autor: snajper
Samoróbka Kolego.
Zainspirowało mnie to że właściwie we wszystkich tych maszynkach to łuska dojeżdża do palnika.
Wszyscy tylko usprawniają te obrotowe talerze i pakują tam elektronikę i kasę przy okazji.
Dlaczego nie zrobić odwrotnie, przecież palnik może dojeżdżać do łuski :D

Kilka zimowych wieczorów,dostęp do tokarko-frezarki i wyszło jak wyszło.
Działa już prawie rok.

Czasy regulowane są krzywką i ew.odległością palnika (ok.5-7sekund)w zależności od kalibru i producenta łusek.

: piątek, 24 lutego 2012, 12:58
autor: winek64
Dotychczas jakoś nigdy nie miałem okazji bawić się w odpuszczanie łusek. Ale kiedyś zawsze musi być ten pierwszy raz. Przeczytałem oczywiście wskazówki w książce Elaboracja..... i przejrzałem informacje w tym temacie dostępne na forum. Myśle że przystąpie do pracy z użyciem palnika na gaz płynny. Mam wątpliwość jak długo grzać szyjkę łuski. Na filmiku z adapterem trwa to około 5-6 sekund natomiast na filiku z użyciem inducji może mniej ale wydaje mi się że szyjka łuski rozgrzewa sie tutaj aż do czerwoności. Moje wątpliwości dotyczą włąśnie tego jak mocno mam rozgrzać szyjkę łuski ( wiem że dolna cześć łuski nie powinna być odpuszczona) i czy później łuska ma stygnąć na powietrzu czy dać ją jednak do wody ?

: piątek, 24 lutego 2012, 13:44
autor: P_iter
Najlepiej, na początku używać markery które przy osiągnięciu właściwej temperatury (ok. 340 - 350 stopni C) sygnalizują, topiąc się, kiedy należy przerwać nagrzewanie.
Łuskę po nagrzaniu wrzucamy do wody.

: piątek, 24 lutego 2012, 13:49
autor: winek64
Wiem o ich istnieniu ale niestety nie mam takiego sprzętu pod ręką. Można by oczywiście jakoś go sprowadzić ale w sumie na dłuższą mete to raczej tych markerów się nie używa. Wolałbym jednak zacząć bez markera.

: piątek, 24 lutego 2012, 13:54
autor: P_iter
Małe (.222 .223) łuski rozgrzewa się do momentu aż trudno utrzymać je w palcach trzymając za denko. Później w wodę. Duże - niestety trudno mi określić "na palce" jak długo grzać.

odpuszczanie łusek

: wtorek, 28 lutego 2012, 00:23
autor: S&B243Win
a dlaczego nie bierzecie metody wykorzystującej prądy wirowe - szybko taniej i bezpieczniej

: wtorek, 28 lutego 2012, 07:48
autor: winek64
A na czym ta metoda polega ?

: wtorek, 28 lutego 2012, 11:02
autor: wozzi
Pewnie chodzi o zasadę pieca indukcyjnego...

: wtorek, 28 lutego 2012, 16:35
autor: Wojtek
Robiłem takie próby.

: wtorek, 28 lutego 2012, 18:02
autor: wozzi
Wojtek, możesz coś więcej o tym napisać? Schemacik tez by interesował...

: wtorek, 28 lutego 2012, 22:20
autor: Wojtek
Ad wozzi, robiłem to ustrojstwo generalnie na bazie nagrzewnic z tego linku: http://www.portalnaukowy.edu.pl/magnetyzm.htm
Zastosowałem nieco lepsze podzespoły a i tak projekt zarzuciłem. Musisz wiedzieć że do nagrzania materiału magnetycznego nie trzeba aż tak dużej mocy. Natomiast materiały niemagnetyczne - w naszym przypadku mosiądz - potrzebują do rozgrzania dużo więcej mocy i pracy urządzenia na dużo wyższej częstotliwości. Moje chodziło na testach nawet w okolicach 400 kHz. Moc jaką musisz wycisnąć aby łuska szybko się "zaczerwieniła" to ok 2 kW z sieci. Przy tej mocy prądy płynące w obwodzie cewka - bateria kondensatorów oscylują w granicach 100 - 200 A!! Powoduje to że kondensatory bardzo szybko się grzeją i tym samym zmieniają swoje wartości co w sumie powoduje że układ "płynie" - ucieka z rezonansu. Można by zastosować pętlę PLL ale to rozbudowuje układ. Aby urządzenie pracowało stabilnie w czasie, trzeba by użyć bardzo drogich, dużych, specjalnych kondensatorów a przez cewkę podawać wodę do jej chłodzenia. Tym samym urządzenie staję się wysoce nieekonomiczne i nieporęczne. Nie o to mi chodziło jak zaczynałem z nim zabawę. Napsułem masę półprzewodników, rozwaliło mi też trochę kondensatorów i dałem sobie spokój. Nie wiem jakie masz doświadczenie w "zabawie z drucikami" ale to nie jest układ dla początkującego amatora. Jak chcesz mój schemat - chyba go jeszcze gdzieś mam - to odezwij się na sp19ium@poczta.onet.pl nie będziemy tu zaśmiecali tematem, który może zainteresować nielicznych.
Wiele bym dał za możliwość pooglądania wnętrza tego: http://www.youtube.com/watch?v=mbjhTXvwVPU&feature=fvsr

: wtorek, 28 lutego 2012, 22:43
autor: wozzi
Dzięki Wojtek,

wygląda na to, ze oba adresy z tego videa na YT są nieaktualne. Przypuszczam, ze "toto" pracuje na fali krótszej niż 70cm... Jakbym miał zgadywać, to bym typował na 30cm. :D

Maila zaraz pisze.

Edytka powiedziała, żebym coś jeszcze dopisał... Jak mam dziewczynie odmówić? :D

http://www.thefirearmsforum.com/showthread.php?t=69623

"Ciutek" drogo:
http://www.tooltopia.com/induction-inno ... d-600.aspx

Z wyłącznikiem czasowym:
http://www.youtube.com/watch?v=a_ohUknmaq4

http://www.youtube.com/watch?v=Uasv-Pyxu4g

: wtorek, 28 lutego 2012, 23:06
autor: Wojtek
Wozzi, cos tam macie z siecia kolo Hamburga bo jak kumplowi cos z YT wysylam, tez do Hamburga to pisze ze u niego sie nie otwiera. Poslalem Tobie wlasnie jeden z tych filmikow, ktory mi odeslales.

: wtorek, 28 lutego 2012, 23:11
autor: wozzi
Niemieckie YT blokuje videa, w których jest (ich zdaniem) używana nieautoryzowana muzyki osób trzecich... Tez mnie nieraz krew z tego powodu zalewa... :twisted:

: czwartek, 19 września 2013, 22:31
autor: Wojtek

: czwartek, 19 września 2013, 22:42
autor: Cyrograf15
Noo ładne cacko!!! Szkoda że się nie znam na elektronice, strasznie mi się to podoba.
Wojtek

: piątek, 20 września 2013, 13:40
autor: wozzi
Wojtek, złóż to jeszcze w jedna całość i powiedz, ile trzeba mieć, aby stracić... :lol:

: piątek, 20 września 2013, 15:38
autor: forester2008
Opowiedz coś o łuskach odpuszczanych w ten sposób. [-o< Jaką temperaturę uzyskujesz w cewce??? Czy spadają do wody czy wręcz przeciwnie?? Jak się obrabiają?????

Ile płacisz za prąd???

: piątek, 20 września 2013, 16:28
autor: Wojtek
Ad forester, temperaturę mogę uzyskać każdą aż np do stopienia szyjki łuski - zdarzyło się już kilka razy podczas prób. Jak się je obrabia? Te moje z testów jak i te z filmików to na pewno kiepsko bowiem temperatura była dużo za wysoka a zrobiłem tak celowo by efekt grzania był dobrze widoczny. Samo usytuowanie łuski w cewce dla prawidłowego odpuszczenia musi być inne, musi być niżej bowiem największa energia wydzielana jest mniej więcej w połowie wysokości cewki. Ale to takie tam.... Czy spadają do wody? U mnie tak ale to tylko dlatego by szybko wytraciły temperaturę. Jak zapewne wiesz są różne "szkoły" o tym jak łuska ma stygnąć - szybko w wodzie czy normalnie. To zagadnienie będę sprawdzał później, na chwilę obecną jest jeszcze sporo do zrobienia by urządzenie można uznać za gotowe. A ile płacę za prąd? Sporo ale nie z tego powodu. Urządzenie pobiera ok 600W i to tylko w momencie grzania.

: piątek, 20 września 2013, 17:53
autor: darekas
Wojtku =D> =D>
Widzę że maszynka weszła w fazę testów (jakby co wiesz kto pierwszy się pisał w kolejkę).
Jak już skończą ci się łuski do testów (bo pewnie wcześniej nie odpuścisz) drapnij coś więcej na maile.
Jeszcze raz wielkie barwa nie za efekt bo wiedziałem że dopniesz swego a za upór. =D>

: sobota, 21 września 2013, 07:16
autor: forester2008
@ Wojtek =D>
Znając Twoją dokładność i dociekliwość, za chwilę do frezów i bębenków dołożysz IOŁ czyli indukcyjny odpuszczacz łusek :D
Pytałem, bo wydawało mi się że szyjki są poddawane działaniu ciut za wysokiej temperatury :roll:
Teraz już wiem że to na potrzeby telewizji zrobione było :D
Trzymam kciuki za efekt finalny.
A ostatnie z pytań zadałem kierowany najbardziej ludzkim uczuciem - zazdrością :halo-

: środa, 25 września 2013, 14:35
autor: piotrjub
Pięknie wyglądają próby z piecem indukcyjnym. Sami kiedyś robiliśmy dla siebie piece indukcyjne trudności bardzo duże, minęło już bardzo dużo czasu od tego momentu bo pierwsze spotkania z piecem indukcyjnym zaczęły się tak od początku lat dziewięćdziesiątych (do topienia metali kolorowych w tyglu ceramiczno-grafitowym) a w 2005 roku zaczęliśmy robić piec indukcyjny do hartowania stali około 5KW, częstotliwość jaką uzyskaliśmy to ponad 500 kHz. Problemem nie jest sam w sobie piec indukcyjny. Na przykład piec indukcyjny do topienia 15kW częstotliwość 16 kHz zrobiliśmy w latach dziewięćdziesiątych (mniejsze również chodzi o moc). Ponieważ topimy nie ferromagnetyki to grzanie odbywa się poprzez tygiel grafitowy w obudowie ceramicznej (to grafit nagrzewa się a od niego metal). Problem zaczyna się wtedy, kiedy chcemy zbudować taki piec o częstotliwości ponad 100 kHz a bardzo duże schody zaczynają się od częstotliwości ponad 400 kHz. Jeśli chcemy hartować stal na wskroś to możemy to robić i piecem 16 kHz, ale jeżeli zakładamy hartowanie stali powierzchniowe do tego potrzeba dwóch rzeczy wysokiej częstotliwości, ( czym wyższa tym płyciej hartujemy materiał) i odpowiedniej mocy, aby zdążyć przedmiot na tyle szybko nagrzać, aby ciepło nie zdążyło uciec wgłęb materiału.
Widząc jak kolega zrobił piecyk do wyżarzania można tylko wyrazić szacunek nad całym projektem.

: czwartek, 26 września 2013, 00:11
autor: Wojtek
Diękuję Kol. piotriub za miłe słowa, ten układ pracuje na ok 150 kHz. Wybrałem taką częstotliwość bowiem próby wykazały że pożądany efekt przy optymalnie najmniejszej koniecznej mocy uzyskałem w tym zakresie.

: czwartek, 13 lutego 2014, 19:54
autor: Wojtek
Miałem kolejną wizytę "telewizji" tylko kamerzystka taka..coś ....mało wprawna, obiecała poprawę.

http://www.youtube.com/watch?v=EGfGV8xr ... tion=share

: czwartek, 13 lutego 2014, 20:11
autor: Adico
=D> =D> =D> rewelacja =D> =D> =D>

: czwartek, 13 lutego 2014, 20:16
autor: GERALT
jaaa
gdzie to kupić i za ile? :)

: czwartek, 13 lutego 2014, 20:21
autor: huskys
Wojtek,Jesteś Wielki.
=D>