Koledzy. Podpowiedzcie, podzielcie się swoim doświadczeniem. Jaki pocisk będzie najlepszy na lisa ? Chciałbym strzelać z .308 na graniczne (prawnie) dystanse. Pocisk powinien mieć dużą energię, ale nie powinien za mocno grzybkować. W zasadzie chyba chciałbym aby dawał czysty przestrzał. Chodzi o skórkę. Poluję na polach, lis uchodzący 100 czy 200 m po strzale komorowym nie jest dużym problemem. Strzelałem trochę z A-Maxa Hornady (fabryczne ammo TAP), ale wylot jest nie do zaakceptowania. Czy najlepszym wyborem będzie coś w FMJ ?
Była mowa o granicznym dystansie (prawie). Swift być może silniej ekspanduje od Megi(zależy jak szybko leci przy celu) ale stawiam, że elaboracja na nim przy takich dystansach będzie celniejsza (chodzi przecież o lisy).
A TSX TTSX
Ja strzelałem lisy z 338WM na odległości BARDZO zbliżone do granicznych z Fail Safe: wlot-wylot i Scenara 250gn podobnie - aż byłem zdziwiony.
Myślę, że TSX może cechować się większą od Megi precyzją
Strzelam z Tikki T3 Tactical (.308 Win). Jaka masa pocisku Barnes TSX będzie najlepsza na lisa ? Nie chcę kupować od razu po paczce każdego rodzaju. Skoncentruję się na polecanym. Strzelam raczej dalej niż bliżej...
ja Megi 12g nie polecam na liski - strzelałem z fabrycznej i o ile dziki żadne nie reklamują to na kilkanaście strzelonych lisków rzadko kiedy zostawała z liska więcej niż połowa...
Mege trzeba by spowolnić. Przy szybkich/mocnych naważkach, faktycznie a to głowy nie ma, a to stawek doliczyć się nie można albo ogólnie - zajęcie dla patologa bez konieczności użycia skalpela.
Czy możliwe jest zrobienie naboju kulowego centralnego zapłonu, spełniającego niezbyt rozsądne ograniczenia prawne i pozwalającego na powtarzalne nie niszczenie futra takiej zwierzyny jak lis, jenot, borsuk, szop pracz?
Rosen pisze:Czy możliwe jest zrobienie naboju kulowego centralnego zapłonu, spełniającego niezbyt rozsądne ograniczenia prawne i pozwalającego na powtarzalne nie niszczenie futra takiej zwierzyny jak lis, jenot, borsuk, szop pracz?
a ja bym dodał FMJ ale RN w kalibrze przynajmniej 6,5 mm Osobiście używam w 6,5x55 100 gr FMJ Lapua lis żadko kiedy w ogniu ale zero zniszczeń skórki (czesto nawet nie widać gdzie dostał) a i odchodzi nie dalej niż 20 m, i co ciekawego zauważyłem lis po strzale czesto dostaje kręćka i robi 20 metrów ale krecac się wokół siebie i "zostaje w ogniu".
Przy wolnych pociskach tępo-łukowych typu RN po trafieniu na kość może być kłopot z zachowaniem futra w dobrym stanie.
Może to nie w temacie ale lepiej już nauczyć się wabić i strzelać ze śrutu.