stożek przejsciowy 7 x64
stożek przejsciowy 7 x64
Witam
czy w kalibrze 7x 64 da sie osadzić na gwincie pocisk sierra machking 175 gran.Maxymalna dlugosc wg tabel OAL to 84,a przy tej dlugości pocisk nie dotyka gwintu.?
Czy da sie jakiś osadzic na gwincie.
czy w kalibrze 7x 64 da sie osadzić na gwincie pocisk sierra machking 175 gran.Maxymalna dlugosc wg tabel OAL to 84,a przy tej dlugości pocisk nie dotyka gwintu.?
Czy da sie jakiś osadzic na gwincie.
- Krakus
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 428
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
Jeśli komora oraz pocisk wykonane są zgodnie z tabelami CIP to teoretycznie jest to możliwe. Stożek przejściowy powinien mieć średnicę pocisku 7 mm od końca szyjki, z kolei pocisk powinien być cylindryczny na odcinku 22 mm – czyli przy głębokości osadzenia ~15mm pocisk powinien siąść na gwincie a nabój mieć długość ~85 mm, zaledwie 1 mm więcej od długości tabelarycznej.
Ale ... ten kaliber bardzo nie lubi osadzania na gwincie.
7x64 ma dość specyficzny kształt komory nabojowej, za szyjką nie ma części cylindrycznej lecz od razu zaczyna się stożek o średnicy podstawy 7.32 mm i kącie wierzchołkowym zaledwie 34.37 MOA. Tak ostry stożek powoduje, że niewielka niedokładność wykonania pocisku może powodować spory rozrzut w odległości pocisku do gwintu, część pocisków z jednakowo wykonanej partii amunicji oprze się o gwint, natomiast część może być w skrajnych przypadkach odsunięta nawet o 2-3 mm. Różnica w odległości 1 lub 4 mm od gwintu ma pomijalnie mały wpływ na osiągane ciśnienia, róznica 0 lub 3 mm dość duży – dlatego warto trzymać się długości wynikającej z tabel.
W praktyce dla tego pocisku odległość do gwintu będzie jeszcze większa. Sierra MatchKing robiona jest blisko minimalnej dopuszczalnej długości cylindrycznej pocisku, w tym konkretnym kalibrze może ona być krótsza nawet o 6.4 mm.
Jeżeli przy długości naboju wynoszącym 91.4 mm pocisk nie oprze się o gwint, to albo masz stożek dłuższy od tabelarycznego, albo pocisk wykonany jest poniżej dopuszczalnego minimum.
Ale ... ten kaliber bardzo nie lubi osadzania na gwincie.
7x64 ma dość specyficzny kształt komory nabojowej, za szyjką nie ma części cylindrycznej lecz od razu zaczyna się stożek o średnicy podstawy 7.32 mm i kącie wierzchołkowym zaledwie 34.37 MOA. Tak ostry stożek powoduje, że niewielka niedokładność wykonania pocisku może powodować spory rozrzut w odległości pocisku do gwintu, część pocisków z jednakowo wykonanej partii amunicji oprze się o gwint, natomiast część może być w skrajnych przypadkach odsunięta nawet o 2-3 mm. Różnica w odległości 1 lub 4 mm od gwintu ma pomijalnie mały wpływ na osiągane ciśnienia, róznica 0 lub 3 mm dość duży – dlatego warto trzymać się długości wynikającej z tabel.
W praktyce dla tego pocisku odległość do gwintu będzie jeszcze większa. Sierra MatchKing robiona jest blisko minimalnej dopuszczalnej długości cylindrycznej pocisku, w tym konkretnym kalibrze może ona być krótsza nawet o 6.4 mm.
Jeżeli przy długości naboju wynoszącym 91.4 mm pocisk nie oprze się o gwint, to albo masz stożek dłuższy od tabelarycznego, albo pocisk wykonany jest poniżej dopuszczalnego minimum.
darzbór!
Paweł Morawski
Paweł Morawski
Wojciech pisze:Czy w kalibrze 7x64stożek przejściowy jest aż tak długi, ze nie da się osadzić.Maksymalnie OAL mialem 88 i byl problem z wlozeniem naboju, a i tak nadal nie osadzilem na gwincie
Moze tak byc, ze stozek przejsciowy jest celowo wydluzony. Mamy wtedy do czynienia z tak zwanym "free bore" . O ile ten karabin jest wykonany w ten sposob, to "na gwint" nie osadzi sie zadnego pocisku... nawet Barnes 195 grains #28350... ktory jest dlugi ... jak nie przymierzajac most w San Francisco ... Tak wykonywane byly ( a moze i jeszcze sa) przewaznie drylingi. Na ten przyklad moj Merkel 7 x 65R taki wlasnie jest.
W przypadku "free bore" kazda proba osadzenia pocisku " na gwint" mija sie z celem. Pocisk nalezy osadzac jak najdalej "wyciagniety" , lecz przy elaboracji do celow mysliwskich nalezy pamietac o:
1. wypelnieniu luski prochem w granicach 95 - 100%
2.Korpus pocisku tak zwany " bullet shank" powinien byc w szyjce luski zacisnietY na dlugosci NIE MNIEJSZEJ niz 2/3 kalibru. Dlugosc ta powinna zagwarantowac nam, ze pociski w zapasowej amunicji noszonej ( w kieszeniach, ladownicach , w pasie) na polowaniu nie zmieniom osiowosci osadzenia.
O ile elaborujemy z uzyciem odpowiednich "bushing" to do mysliwskiej amunicji dla broni wielostrzalowych, nalezy osadzac pocisk jak najciasniej w szyjce luski.
P.S. Prosze pamietac rowniez o tym, ze osadzanie pocisku "na gwint" do celow mysliwskich w absolutnej wiekszosci przypadkow jest nepotrzebne. A juz na pewno - nie swiadczy o opanowaniu sztuki elaboracji amunicji w sposob mistrzowski !
I moze przesporzyc wielu niepotrzebnych klopotow.
Darzbor Waszmosci
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
Jak to jest właściwie z minimalną głębokością osadzania pocisku? Kolega tutaj pisze 2/3 kalibru, wcześniej gdzieś czytałem że ma być równe kalibrowi. Elaboruje jedynie do papieru nie ma więc problemu z przenoszeniem bo amo jest zawsze przenoszone w plastikowych pudełkach, podobnie z ładowaniem bo i tak ładuje pojedyńczo.
Wojtek
Wojtek
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Onegdaj ćwiczyłem temat 7x64 z pociskiem TSX160 do 90mm. Nijak nie chciał nawet dotknąć gwintu Idea była jednak inna - nasypać jak najwięcej aby kulkę max. rozbujać. Rewelacji w tarczy nie było, więc pokornie wróciłem do 84mm i lightowej naważki 52gn. Dziki nie reklamowały.....
Podobną przygodę miałem z 338WM. Zmierzyłem odległość do gwintu. Zrobiłem ammo -0,2mm od gwintu i szukałem kulek po całej tarczy. Wróciłem do prawie "fabrycznego" ustawienia i pojawiły się skupienia
Z lufami jak z Kobietami....... każda lubi co innego
Podobną przygodę miałem z 338WM. Zmierzyłem odległość do gwintu. Zrobiłem ammo -0,2mm od gwintu i szukałem kulek po całej tarczy. Wróciłem do prawie "fabrycznego" ustawienia i pojawiły się skupienia
Z lufami jak z Kobietami....... każda lubi co innego
forester
Dokładnie o to mi chodziło. QL wszystkie elaboracje w 7x64 przyjmuje na 84 mm - takie robiłem bo chodziło mi o zastosowania łowieckie i to dawało efekty. W przypadku elaborowania amunicji precyzyjnej zawsze staramy sie znaleźć optymalna kombinacje wszystkiech parametrów - rodzaju pocisku, rodzaju spłonki, łuski, jej trymowania, formatowania, siły zacisku szyjki, odpuszczania itd. Dlatego też nikt nie jest w stanie powiedziec ze Twój karabin, w dodatku z komora robiona przez rusznikarza bedzie najlepiej strzelał z nabojem 84,39mm. Gdybym miał radzić - postarałbym sie się znaleźć maksymalną długość naboju tak jak opisuje Adico lub stosując przyrząd pomiarowy np ten http://www.midwayusa.com/viewProduct/de ... ber=570611 , odsunąłbym pocisk od gwintu o 0,1-0,5mm, oceniłbym czy jest wystarczajaco trzymany przez szyjke i spróbowałbym znaleźć sweet load obojetnie czy strzelając drabinki czy grupy. Gdyby sie to udało - to OK, gdyby nie - szukałbym z innym prochem, innym osadzeniem czy inna łuską. Tak naprawdę to chyba tylko Bereger zaleca aby swoje pociski VLD osadzać na gwincie - inne mogą być optymalne w zupełnie róznej odległości.....
Piotr
Cyrograf15 pisze:Jak to jest właściwie z minimalną głębokością osadzania pocisku? Kolega tutaj pisze 2/3 kalibru, wcześniej gdzieś czytałem że ma być równe kalibrowi. Elaboruje jedynie do papieru nie ma więc problemu z przenoszeniem bo amo jest zawsze przenoszone w plastikowych pudełkach, podobnie z ładowaniem bo i tak ładuje pojedyńczo.
Wojtek
Przy elaboracji tylko "do papieru" : -
1. W absolutnej wiekszosci pocisk jest osadzany "na gwint"
2. pocisk jest niemalze nie zaciskany w szyjce luski, zacisniety jest tak slabo, ze mozna go wlozyc i wyjac palcami
3. pocisk jest dopychany do gwintu palcem a w komorze luska jest dociskana zamkiem (czolem zamka)
4. glebokosc jego osadzenia zalezy od dlugosci stozka przejsciowego danej broni absolutna wiekszosc broni uzywanych "do papieru" jest "szyta na miare" znaczy sie, wykonywana na specjalne zamowienia
5. bron jest z reguly jednostrzalowa ; bron wielostrzalowa zawsze jest ladowana pojedynczo
....
n. etc......etc....
Darzbor Waszmosci
-
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31
W moim 338 Win Mag było podobnie ( no moze nie po całej tarczy... ), ale najlepsze skupienia dla większości pocisków mam przy odsadzeniu pocisku od gwintu w granicach 5-7mm.forester2008 pisze:Podobną przygodę miałem z 338WM. Zmierzyłem odległość do gwintu. Zrobiłem ammo -0,2mm od gwintu i szukałem kulek po całej tarczy. Wróciłem do prawie "fabrycznego" ustawienia i pojawiły się skupienia
Z lufami jak z Kobietami....... każda lubi co innego
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
No z tą całą tarczą to przesadziłem (chyba że jedna była do BR)
Zarówno FS 230gn jak i GB488 mają wspólną długość 84,84mm (łatwo zapamiętać )
Lataja zupełnie znośnie.
Zarówno FS 230gn jak i GB488 mają wspólną długość 84,84mm (łatwo zapamiętać )
Lataja zupełnie znośnie.
- Załączniki
-
- GB488 na 64 gn N160
- DSC00143.JPG (109.52 KiB) Przejrzano 859 razy
-
- GB488 na 65gn N160
- DSC00177.JPG (93.03 KiB) Przejrzano 858 razy
-
- FS235 na 67gn N160 COL84,84 - 5szt
- DSC00178.JPG (121.05 KiB) Przejrzano 858 razy
-
- trzeci (nie czwarty) uciekł
- DSC00179.JPG (106.62 KiB) Przejrzano 858 razy
forester
-
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20