Ciekawa elaboracja
Ciekawa elaboracja
Wklejam post z zielonego forum. Chodzi o uzyskanie 500 J na 100 m z 3006, jak również kosztu zrobienia naboju w granicach 30 gr. Nie to żebym zaraz zabierał się za ta elaborację, ale jestem za mały robaczek żeby to zweryfikować, co Wy na to :
Autor: EdwardB
Data: 06-12-11 01:03
[Wersja do wydruku]
Spłonka CCI 200 - 19 groszy sztuka, proch SOKÓŁ 8 grain (około 0,5 grama) stare zapasy lub demontowane naboje śrutowe czyli praktycznie darmo. Kulka 180 grainów odlewana własnoręcznie z ołowiu odzyskiwanego (powłoki kabli energetycznych, odważniki do kół itp). Papier toaletowy rozmiar 2x2 cm do blokowania prochu, cena pomijalna. Smar do kulek mieszanina parafiny i wazeliny technicznej, cena pomijalna na jedną kulke. I to wszystkie koszty materiałowe, oczywiście nie licze łusek.
Najdroższa robocizna, długo schodzi odważać proch, sokół nienadaje się do auomatycznego zasypywania. Prentkośc wylotowa kulki przy tym ładowaniu i z mojego karabinu 300 m/s, skupienie na 100 m - 5 cm (strasznie czuła na błędy w scalaniu). Przy przystrzeleniu ze standartowej na 100 m bije w punkt na 50 m.
Ps.
Do mycia łusek stosuje roztwór wodny ludwika + żółty piasek (taki z piaskownicy) czyli też nie przepłacam
Autor: EdwardB
Data: 06-12-11 01:03
[Wersja do wydruku]
Spłonka CCI 200 - 19 groszy sztuka, proch SOKÓŁ 8 grain (około 0,5 grama) stare zapasy lub demontowane naboje śrutowe czyli praktycznie darmo. Kulka 180 grainów odlewana własnoręcznie z ołowiu odzyskiwanego (powłoki kabli energetycznych, odważniki do kół itp). Papier toaletowy rozmiar 2x2 cm do blokowania prochu, cena pomijalna. Smar do kulek mieszanina parafiny i wazeliny technicznej, cena pomijalna na jedną kulke. I to wszystkie koszty materiałowe, oczywiście nie licze łusek.
Najdroższa robocizna, długo schodzi odważać proch, sokół nienadaje się do auomatycznego zasypywania. Prentkośc wylotowa kulki przy tym ładowaniu i z mojego karabinu 300 m/s, skupienie na 100 m - 5 cm (strasznie czuła na błędy w scalaniu). Przy przystrzeleniu ze standartowej na 100 m bije w punkt na 50 m.
Ps.
Do mycia łusek stosuje roztwór wodny ludwika + żółty piasek (taki z piaskownicy) czyli też nie przepłacam
Wg mnie jest to ocierająca się o Everest ignorancja albo żart. W drugim przypadku gostek mógłby jeszcze napisać, że chociaż jest to formalnie kaliber 3006 to on strzela z rury od kaloryfera, a dostał ją okazyjnie (także 0 kosztów) na najbliższym składzie złomu przy tym 5cm skupienie (na 100m) wychodzi mu tak słabo dla tego, że tymczasem celuje po lufie.
DB.
Ps. 1/ Dlatego od bardzo dawna nie korzystam z Zielonego.
2/ Ciekawe czy 300m/s chronował (ciekawe czym ) czy wyliczył ???
DB.
Ps. 1/ Dlatego od bardzo dawna nie korzystam z Zielonego.
2/ Ciekawe czy 300m/s chronował (ciekawe czym ) czy wyliczył ???
Pomiar w zasadzie darmowy choć niedoskonały (ale 5 cm na 100m to też wynik niedoskonały), dwa piwa dla dwóch kolegów, jeden ze stoperem i lornetką drugi obok celu. Po strzale jeden odpala stoper i obserwuje drugiego, ten w momencie trafienia podnosi czapkę dając sygnał do zatrzymania czasu. Pozostaje tylko podstawić do wzoru i już mamy prędkość i energię.
Poza tym jeśli objętość łuski można byłoby bezpiecznie regulować srajtaśmą to fabryki nie zadawałyby sobie tyle trudu robiąc specjalne łuski do amunicji poddzwiękowej (o czym rozmawialiśmy tu kiedyś na forum)
Poza tym jeśli objętość łuski można byłoby bezpiecznie regulować srajtaśmą to fabryki nie zadawałyby sobie tyle trudu robiąc specjalne łuski do amunicji poddzwiękowej (o czym rozmawialiśmy tu kiedyś na forum)
Ostatnio zmieniony wtorek, 06 grudnia 2011, 11:40 przez sokal, łącznie zmieniany 1 raz.
Co do logiki to pomysł wypełniania "czymś" łuski w celu zmniejszenia objętości to nawet da się uzasadnić, pytanie czy to bezpieczne. Co do sensu to już gorzej, bo jak się chce tanio postrzelać z takim marnym skupieniem to lepiej kupić 7,62x39 z demobilu (podobno idzie za 55gr zdobyć) i jakiegoś iża łamanego . A tak niska cena naboju "z makulatury" jest tylko wtedy jak wszystko się ma za darmo, jak doliczyć do tego swoją pracę i proch to wcale się dużo nie oszczędzi. Sam zacząłem elaborować z chęci oszczędzenia więc rozumiem pomysł ale to już chyba przegięcie.
cd:
Autor: EdwardB
Data: 06-12-11 14:07
[Wersja do wydruku]
pniewa
oczywiście że to jest poniżej normy, dlatego należy zablokować proch przy kanale ogniowym, dlatego również proch musi być szybki (do broni o lufach gładkich lub do pistoletów) by całość spaliła się w jednym momęcie. Również kanał ogniowy należy powiększyć by płomień spłonki obją cały proch w łusce
Co do prędkości 300 m/s to akurat tyle musze mieć by przy skoku 10 cali nie zaołowiała mi się lufa.
Autor: EdwardB
Data: 06-12-11 14:07
[Wersja do wydruku]
pniewa
oczywiście że to jest poniżej normy, dlatego należy zablokować proch przy kanale ogniowym, dlatego również proch musi być szybki (do broni o lufach gładkich lub do pistoletów) by całość spaliła się w jednym momęcie. Również kanał ogniowy należy powiększyć by płomień spłonki obją cały proch w łusce
Co do prędkości 300 m/s to akurat tyle musze mieć by przy skoku 10 cali nie zaołowiała mi się lufa.
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Panowie,
skoro gość odpowiada na moje pytanie, to muszę się wtrącić. Metoda do pomiaru prędkości podana przez Sokala nie nadaje się. Prędkość wylotowa to 300m/s, uwzględniając jej spadek, to dźwięk wystrzału dotrze sporo po uderzeniu w tarczę.
Rzecz druga. Jako pierwszy z wszystkich wypowiadających się o kosztach do 1zł za sztukę, podał "taryfikator". Pozostali kończyli na "wiem, bo mówię".
i cytat niżej "Panowie, jak znam Edka to kitu nie wciska :):) serio." więc jest wysokie prawdopodobieństwo, że mu działa. Ja bym się bał.
Co do kosztów.
Nabój mega w sklepie ok. 7,50zł (niech ktoś poprawi - u mnie ociera się o 9zł/szt i na zamówienie). Elaboracja: pocisk 1,82 + spłonka 0,18 + proch ok. 1 daje +- 3zł. Jak dołożę kupną spłonkę lapua - to różnica niewielka.
skoro gość odpowiada na moje pytanie, to muszę się wtrącić. Metoda do pomiaru prędkości podana przez Sokala nie nadaje się. Prędkość wylotowa to 300m/s, uwzględniając jej spadek, to dźwięk wystrzału dotrze sporo po uderzeniu w tarczę.
Rzecz druga. Jako pierwszy z wszystkich wypowiadających się o kosztach do 1zł za sztukę, podał "taryfikator". Pozostali kończyli na "wiem, bo mówię".
i cytat niżej "Panowie, jak znam Edka to kitu nie wciska :):) serio." więc jest wysokie prawdopodobieństwo, że mu działa. Ja bym się bał.
Co do kosztów.
Nabój mega w sklepie ok. 7,50zł (niech ktoś poprawi - u mnie ociera się o 9zł/szt i na zamówienie). Elaboracja: pocisk 1,82 + spłonka 0,18 + proch ok. 1 daje +- 3zł. Jak dołożę kupną spłonkę lapua - to różnica niewielka.
Nie mówię że nie wierze że mu to działa, tylko również uważam to za niebezpieczne i nie widzę sensu osłabiania mocnego kalibru do strzelania do tarczy. W porównaniu ze wspomnianym 7,62x39 nie zyskuje się nawet większej dziurki w kartce. Jedyna korzyść jaką widzę to to że można mieć jeden karabin, jednak trzeba bębnem kręcić przy zmianie amunicji.
Co do pomiaru to oczywiście był żart, ale opóźnienie dźwięku uderzenia w cel wyeliminowałem stawiając obserwatora przy samym celu. Metoda podobno była kiedyś używana przez MO kiedy nie mieli radaru Dopplera do pomiaru prędkości na szosie, błąd był mniejszy bo prędkości mniejsze i długość pomiaru dłuższa (pomocnik z ORMO unosił czapkę kilkaset metrów dalej)
Co do pomiaru to oczywiście był żart, ale opóźnienie dźwięku uderzenia w cel wyeliminowałem stawiając obserwatora przy samym celu. Metoda podobno była kiedyś używana przez MO kiedy nie mieli radaru Dopplera do pomiaru prędkości na szosie, błąd był mniejszy bo prędkości mniejsze i długość pomiaru dłuższa (pomocnik z ORMO unosił czapkę kilkaset metrów dalej)
1. Akurat tak się składa że znam EdwardaB i uważam że jest to bardzo rozsądny człowiek choć z fantazją.
2. Co do podanej przez niego elaboracji to mu wierzę a prędkość pocisku zmierzył na posiadanym przez siebie chrono.
3. Kiedyś kupiłem na eGun.de starą książkę Lymana traktującą o elaboracji współczesnej amunicji karabinowej pociskami ołowianymi. Naboje z tymi pociskami elaborowane były szybkimi prochami pistoletowymi takimi jak: 700X, 800X, RedDot, BlueDot a prędkości osiągane przez te pociski były rzedu 300 - 400 m/s. Poniżej zamieszczam link opisujący elaborację amunicji poddzwiekowej myslę że wątpiacym wiele to wyjaśni, szczegółnie różowa ramka na dole strony.
http://members.shaw.ca/cronhelm/DevelopSubsonic.html
Jeżeli ktoś sobie życzy to mogę mu zeskanować strony z interesujacymi go kalibrami.
2. Co do podanej przez niego elaboracji to mu wierzę a prędkość pocisku zmierzył na posiadanym przez siebie chrono.
3. Kiedyś kupiłem na eGun.de starą książkę Lymana traktującą o elaboracji współczesnej amunicji karabinowej pociskami ołowianymi. Naboje z tymi pociskami elaborowane były szybkimi prochami pistoletowymi takimi jak: 700X, 800X, RedDot, BlueDot a prędkości osiągane przez te pociski były rzedu 300 - 400 m/s. Poniżej zamieszczam link opisujący elaborację amunicji poddzwiekowej myslę że wątpiacym wiele to wyjaśni, szczegółnie różowa ramka na dole strony.
http://members.shaw.ca/cronhelm/DevelopSubsonic.html
Jeżeli ktoś sobie życzy to mogę mu zeskanować strony z interesujacymi go kalibrami.
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Panowie, można sypać mało i pistoletowego. Jak najbardziej rozsądnym jest takiej sytuacji użycie wypełniacza. Sprawa czy papier toaletowy jest właściwy jest otwarta. Można znaleźć inne zacniejsze odpowiedniki. Ale stwierdzenie prędkości 300 m/s to akurat tyle musze mieć by przy skoku 10 cali nie zaołowiała mi się lufa. jest chyba przegięciem pały. Przy 290 i 310 już się zaołowia? Dążenie do zejścia z kosztami ma sens ale nie popadajmy w przesadę. Można jeszcze zejść z ceny i strzelać bez prochu. Serio. Materiał miotający jest w niektórych poduszkach.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
albo w taki sposób, wtedy można nawet strzelać nie ruszając się z domu
http://www.youtube.com/watch?v=l4_Yh8mOaOQ
http://www.youtube.com/watch?v=l4_Yh8mOaOQ
He.....
Znam gościa który czasem wykorzystuje zużyte spłonki.
Trzeba tylko wyklepać ślad po iglicy i wkleić tam kapiszona takiego w plastikowej koszulce.
Wymiar pasuje.
To nie żart sam widziałem działa.No może nie za każdym razem.
Może podpowiedzieć temu gostkowi, obniżyło by mu to koszty w dość znaczny sposób.
30-19=11groszy za sztukę,przesadziłem może 13 przecież kapiszony też trzeba kupić.
Albo można zabrać dzieciakom na podwórku i wracamy do 11 groszy.
Jednak wszystkim normalnym i odpowiedzialnym nie polecam takich zabaw.
Znam gościa który czasem wykorzystuje zużyte spłonki.
Trzeba tylko wyklepać ślad po iglicy i wkleić tam kapiszona takiego w plastikowej koszulce.
Wymiar pasuje.
To nie żart sam widziałem działa.No może nie za każdym razem.
Może podpowiedzieć temu gostkowi, obniżyło by mu to koszty w dość znaczny sposób.
30-19=11groszy za sztukę,przesadziłem może 13 przecież kapiszony też trzeba kupić.
Albo można zabrać dzieciakom na podwórku i wracamy do 11 groszy.
Jednak wszystkim normalnym i odpowiedzialnym nie polecam takich zabaw.
Po zimie będzie lepiej domywał łuski,zmieni się procentowa zawartość moczu kociego w piasku.Ps.
Do mycia łusek stosuje roztwór wodny ludwika + żółty piasek (taki z piaskownicy) czyli też nie przepłacam
- Marek Biały
- Posty: 809
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:21
Mnie akurat ineresuje elaboracja ołowianymi pociskami. Ciekawostką jest użycie prochu Sokół.
Co do wypełnienia seks taśmą to skuteczność taka sama jak dakronem tyle, że wykonanie, hmmm... mniej szlachetne!
To w co nie chce mi się wierzyć to osiągane wyniki... elaborując odlewanym pociskiem 222rem rekordem życiowym było osiągnięcie skupienia 47mm/100m w serii trzech strzałów.
Co do wypełnienia seks taśmą to skuteczność taka sama jak dakronem tyle, że wykonanie, hmmm... mniej szlachetne!
To w co nie chce mi się wierzyć to osiągane wyniki... elaborując odlewanym pociskiem 222rem rekordem życiowym było osiągnięcie skupienia 47mm/100m w serii trzech strzałów.
Marek
tel.603930452
tel.603930452
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Jak zejdziesz do serii jednostrzałowej gwarantowane skupienie <6mmMarek/Lomianki pisze:Mnie akurat ineresuje elaboracja ołowianymi pociskami. Ciekawostką jest użycie prochu Sokół.
Co do wypełnienia seks taśmą to skuteczność taka sama jak dakronem tyle, że wykonanie, hmmm... mniej szlachetne!
To w co nie chce mi się wierzyć to osiągane wyniki... elaborując odlewanym pociskiem 222rem rekordem życiowym było osiągnięcie skupienia 47mm/100m w serii trzech strzałów.
forester
- Marek Biały
- Posty: 809
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:21
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
Mieszacie pojęca. Niska predkość ołowianych pocisków wymuszona jest topieniem się ołowiu w lufie, przy wiekszej aby tego uniknąć stosowano owijki papierowe. Nie wiem na ile takie topienie ołowiu powoduje zaołowienie lufy ale na 100% powoduje wyrwanie pocisku z gwintu > gwałtowny spadek celności. Aby uzyskać wiekszą energie pocisku ołowianego zwiekszano nie predkość a mase > kaliber (50 lub wiekszy). Dla tego elaboracja 222rem ołowiem może mieć jedynie zastosowanie tarczowe a i to wątpliwe, w broni odprzodowej czarnoprochowej (przewidzanej do ołowiu bo nic innego nie da się ręcznie wbić w lufe ) z owych powodów nie spotyka się mniejszych kalibrów jak 36 co jest ponad 9mm.
Wojtek
Wojtek
jeden z przykładów
http://allegro.pl/nowosc-pociski-kal-7- ... 94746.html
http://allegro.pl/nowosc-pociski-kal-7- ... 94746.html