Mam pytanie; próbował ktoś ze spłonkami magnum w zwykłym kalibrze?
Problem jest taki; czy na tej samej naważce w 3006, zmiana spłonki ze zwykłej na magnum znacząco wpływa na ciśnienie, a co za tym idzie efekt strzału? Chodzi o czas tak jak teraz, pociski 9,7 - 12g.
tak jak powiedział P_iter, ale również czy gorzej "zaboli" oraz o wpływ na broń. Jeśli tylko o efekt strzału (swoja droga, to przestrzeliny pójdą wyżej?), to można zrobić cała partię i da się żyć
Jeżeli nie robisz na granicznych ciśnieniach to dla broni mozna teoretyzowac ze jeżeli prędkość wzrośnie o pi razy drzwi 30m/s to broń wytrzyma nie 10 tys strzałów tylko najwyżej 9976. Skupienie może się rozjechać albo poprawić - zalezy jak trafisz z kombinacją nawazka-ciśnienie-prędkość-drgania lufy. W niektórych kalibrach zaleca sie nawet robienie na spłonkach magnum w warunkach zimowych aby miec lepszy zapłon - np 7x64 - jednak strzelałem z 7x64 w zimie z normalnymi spłonkami - a mój śp. Przyjaciel elaborował 7 rem mag na spłonkach zwykłych - i nigdy nie miał problemów z zapłonem czy czymkolwiek innym. Jednak kiedy zrobił na LRM - przestrzeliny zrobiły się w znacznie lepszym skupieniu. Podobne kombinacje z 243 nie dały nic.Trzeba to po prostu sprawdzić
Ale co chcesz osiągnąć? wiedzę? szybkość? skuteczność? większy huk? Jak masz obawy to zastanów sie czy warto próbować - przecież tu też sprawdzi sie sposób "ciśnieniowej " drabinki