Jak usprawnić dozowanie prochu?
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
Jak usprawnić dozowanie prochu?
Co jakiś czas przewija się ten temat w wątkach, niby robie zgodnie z przykładami ale dale jest to mało wydajne. Może coś powinienem zmienić? Na początek z dozownika obiętościowego sypie na szalke wagi (dokładność dozownika około 0,4grs.), następnie trikerem dosypuje. Najbardziej denerwuje mnie waga, mam prostą szalkową LEE która się kiwa i kiwa. Czy wymiana wagi coś da? Jeśli tak to na jaką? Może elektroniczną? Zasypanie przygotowanych zaspłonkowanych łusek + osadzenie pocisków to wydajność w moim przypadku do 30szt. na godzine. Jak to u Kolegów wygląda? Elaboruje wyłącznie do papieru, czyli staram się dokładnie a z paczką 20szt nie ma się co wybierać na strzelnice bo ma człowiek straszny niedosyt strzelania.
Wojtek
Wojtek
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Ja robię tak:
Do tacki wkładam 50 zaspłonkowanych łusek
Z dozownika Hornady sypię 0.2 gn mniej do wszystkich łusek.
Z łusek na wagę elektroniczną RCBS-90 i doważam z Wojtkowego tricklera.
Z powrotem do łuski, którą dla pewności zatykam odwróconym pociskiem.
Po zapełnieniu tacki lub dwóch osadzam.
Pewnej niedzieli udało mi się wykonać 474 naboje 223
Do tacki wkładam 50 zaspłonkowanych łusek
Z dozownika Hornady sypię 0.2 gn mniej do wszystkich łusek.
Z łusek na wagę elektroniczną RCBS-90 i doważam z Wojtkowego tricklera.
Z powrotem do łuski, którą dla pewności zatykam odwróconym pociskiem.
Po zapełnieniu tacki lub dwóch osadzam.
Pewnej niedzieli udało mi się wykonać 474 naboje 223
forester
Gdy znajdę w wyniku wykonania drabinki dwóch przestrzelin które są styczne,potem po wypośrodkowaniu tej naważki i ustawieniu tej wartości na ręcznym Lee Perfect Powder Measure sypie starając sie jednakowo machać,przy drobno ziarnistych proszkach dawka jest powtarzalna w 100%.Nawet gdyby pojawił sie błąd,
w nasypie (+-)0.4gr to taka nie
dokładność do średnicy 2zł.do papieru na 100m jest Ok.
Wydajnośc nie mierzona około 100szt/h.z ,,przygotowanych" wcześniej i zaspłonkowanych łusek.
w nasypie (+-)0.4gr to taka nie
dokładność do średnicy 2zł.do papieru na 100m jest Ok.
Wydajnośc nie mierzona około 100szt/h.z ,,przygotowanych" wcześniej i zaspłonkowanych łusek.
- Krakus
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 428
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
Niedawno pisałem w jakimś temacie – mam wydajność 80-100 łusek na godzinę przy dosypywaniu z tricklera. Przy czym warunkiem jest drobny proch, dlatego też wszędzie gdzie się dało przeszedłem na prochy Hodgon.
Inna sprawa, to czas stabilizacji wagi – moja szalkowa Hornady (niestety już nie produkowana) stabilizuje się poniżej 2 sekund. Mam w zapasie RCBS 10-0-10, chętnie Ci Wojtku pożyczę, sprawdzisz czy – a jeśli, to jak bardzo – poprawi to Twoją wydajność.
Inna sprawa, to czas stabilizacji wagi – moja szalkowa Hornady (niestety już nie produkowana) stabilizuje się poniżej 2 sekund. Mam w zapasie RCBS 10-0-10, chętnie Ci Wojtku pożyczę, sprawdzisz czy – a jeśli, to jak bardzo – poprawi to Twoją wydajność.
Mam złe doświadczenia z tą metodą. Teoretycznie łuski nie magnetyczne i proch „odelektryzowany” grafitem, ale i tak potrafią w łusce zostać 2-3 ziarna prochu. Po wysypaniu z łuski na szalkę trzeba zaglądać do środka, czasem coś jeszcze wytrzepywać lub przedmuchiwać – bardzo to wydłuża robotę. Sypanie z dozownika na szalkę, potem trickler i dopiero do łuski zabezpiecza też przed przemieszaniem łusek z naważką wstępną, z tymi dokładnie zasypanymi. Zatykanie łusek odwróconymi pociskami niby zabezpiecza przed pomyłką ale nie do końca – w „ferworze walki” błąd nie jest wykluczony, w dodatku dwie dodatkowe zupełnie zbędne czynności.forester2008 pisze:... Z dozownika Hornady sypię 0.2 gn mniej do wszystkich łusek.
Z łusek na wagę elektroniczną RCBS-90 i doważam z Wojtkowego tricklera. ...
darzbór!
Paweł Morawski
Paweł Morawski
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
Mój Lee przeważał o maks 0,2 grs, podobnie jak Lyman 55. Ponieważ uzywałem tego tak jak Ty nie miało to dla mnie znaczenia - teraz uzywam łyżeczek Lee. Elektronicznego Lymana pozyczyłem do testów - poza lenistwem czy robieniem duzych ilosci amunicji nie widzę sensu wydawania na to pieniedzy. Inna sprawa że przy 375HHMag te 0,4 grs nie stanowią zauważalnej różnicy.....
Piotr
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Zasypanie 50 łusek na tacce wychodzi szybciej niż każdorazowe nasypywanie proszku na szalkę i przenoszenie jej na wagęKrakus pisze:Mam złe doświadczenia z tą metodą. Teoretycznie łuski nie magnetyczne i proch „odelektryzowany” grafitem, ale i tak potrafią w łusce zostać 2-3 ziarna prochu. Po wysypaniu z łuski na szalkę trzeba zaglądać do środka, czasem coś jeszcze wytrzepywać lub przedmuchiwać – bardzo to wydłuża robotę. Sypanie z dozownika na szalkę, potem trickler i dopiero do łuski zabezpiecza też przed przemieszaniem łusek z naważką wstępną, z tymi dokładnie zasypanymi. Zatykanie łusek odwróconymi pociskami niby zabezpiecza przed pomyłką ale nie do końca – w „ferworze walki” błąd nie jest wykluczony, w dodatku dwie dodatkowe zupełnie zbędne czynności.forester2008 pisze:... Z dozownika Hornady sypię 0.2 gn mniej do wszystkich łusek.
Z łusek na wagę elektroniczną RCBS-90 i doważam z Wojtkowego tricklera. ...
Do dobrze odtłuszczonych i wysuszonych łusek proch się nie klei (szybciej włazi do kanału ogniowego ) ale dla wszystkiego po wysypaniu proszku na szalkę stukam łuską w stół. Zatykanie pociskiem to tylko pozornie zbędna czynność, bo i tak za każdym razem musisz sięgnąć po pocisk, a ja go wyjmuję i obracam w trakcie wkładania łuski do shellholdera. Moja Pani Sztuka może nie jest zachwycona, ale ze zrozumieniem potakująco kiwa głową.
Nigdy nie zdarzyło się osadzić pocisk do niezasypanej łuski. (Raz zapomniałem osadzić spłonki )
forester
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
Moja wydajność to ok 50-60 gotowych naboi na godz. Mogła by śmiało być większa, ale zacina się waga co któreś ważenie. Dosypuje z tricklera spada kilka ziaren a waga stoi w miejscu muszę ją rozbujać ręcznie i wtedy często jest już za dużo. Waga to RCBS 5-0-5
może ktoś miał podobny problem i wystarczy zrobić mały tuning, czy ten typ tak po prostu ma?
może ktoś miał podobny problem i wystarczy zrobić mały tuning, czy ten typ tak po prostu ma?
- pasjonat
- Posty: 347
- Rejestracja: poniedziałek, 15 marca 2010, 11:11
- Lokalizacja: podkarpackie i Bayern
ad.DamianC
Możesz mieć odmienne zdanie , ale ta waga w takim stanie nie nadaje się do elaboracji bo jej wskazania są nie wiarygodne.
Podejrzewam, że przyczyną opisaną może być zakleszczenie jednego pryzmatu albo obydwu w obudowie wagi i nie mają współosiowości. Na te pryzmaty jest zakładana wyskalowana listwa. Trzeba po prostu sprawdzić czy one są luźno zamocowane w gniazdach obudowy wagi. Jeżeli jest inaczej , trzeba je delikatne wymontować i wyczyścić ich gniazda. Czasami tam znajdują się niepotrzebne resztki lakieru albo inne nieczystości w tych zakamarkach. Pryzmaty muszą być ruchome w gniazdach.
Możesz mieć odmienne zdanie , ale ta waga w takim stanie nie nadaje się do elaboracji bo jej wskazania są nie wiarygodne.
Podejrzewam, że przyczyną opisaną może być zakleszczenie jednego pryzmatu albo obydwu w obudowie wagi i nie mają współosiowości. Na te pryzmaty jest zakładana wyskalowana listwa. Trzeba po prostu sprawdzić czy one są luźno zamocowane w gniazdach obudowy wagi. Jeżeli jest inaczej , trzeba je delikatne wymontować i wyczyścić ich gniazda. Czasami tam znajdują się niepotrzebne resztki lakieru albo inne nieczystości w tych zakamarkach. Pryzmaty muszą być ruchome w gniazdach.
Ja sypię z dozownika lee na wagę elektroniczną (js20 ?) - jak się równo macha i zamontuje "daszek" w zbiorniczku na proch, to można uzyskać dokładność/ powtarzalność w granicach max. 0.2gn.
Potem trickluje do 0,05gn.
Jedyne co przyspieszyło mi nieco ten proces to zerowanie wagi bez szalki - łatwo wtedy ponownie ją wyzerować i zauważyć ewentualne błędy działania wagi.
Myślę że do strzelania na 100m niewielkie różnice naważek nie są krytyczne. W końcu benchrestowcy sypią z Culverów a one nie są wcale dokładniejsze (przynajmniej nie dla wszystkich prochów). Long range czy f-class to już inna sprawa.
piotrek
Potem trickluje do 0,05gn.
Jedyne co przyspieszyło mi nieco ten proces to zerowanie wagi bez szalki - łatwo wtedy ponownie ją wyzerować i zauważyć ewentualne błędy działania wagi.
Myślę że do strzelania na 100m niewielkie różnice naważek nie są krytyczne. W końcu benchrestowcy sypią z Culverów a one nie są wcale dokładniejsze (przynajmniej nie dla wszystkich prochów). Long range czy f-class to już inna sprawa.
piotrek
6mmBR
-
- Posty: 50
- Rejestracja: niedziela, 08 lutego 2009, 23:31
Od 3 lat mam taką i mogę ją polecić. Na jednych bateriach zrobiła już około 10.000 szt.
http://www.swistak.pl/a3077158,WAGI-WAG ... ml#zdjecia
Dokładność 0,001g i rozsądne pieniądze.
Robię na gr a jak chce bardzo dokładnie ustawiam na gramy. Reaguje na pojedyncze ziarenka.
Ustawiam z dozownika 0,1-0,2gr mniej i sypie do pojemnika /miarka po syropie/ a resztę z tricklera lub po prostu palcami /jak sypie się sól - tak mi szybciej/.
Po 5 naważkach trzeba postawić pusty pojemnik na wagę, aby się sama starowała /może być różnica 0,1gr./
Moja wydalność ważenia i zasypania do łusek to 180-200 szt.
http://www.swistak.pl/a3077158,WAGI-WAG ... ml#zdjecia
Dokładność 0,001g i rozsądne pieniądze.
Robię na gr a jak chce bardzo dokładnie ustawiam na gramy. Reaguje na pojedyncze ziarenka.
Ustawiam z dozownika 0,1-0,2gr mniej i sypie do pojemnika /miarka po syropie/ a resztę z tricklera lub po prostu palcami /jak sypie się sól - tak mi szybciej/.
Po 5 naważkach trzeba postawić pusty pojemnik na wagę, aby się sama starowała /może być różnica 0,1gr./
Moja wydalność ważenia i zasypania do łusek to 180-200 szt.
DamianC - jeśli robisz naboje i używasz do tego wagi, na pewno masz doświadczenie w materii odważania prochu. Myślę, zanim zmienisz sprzęt, warto policzyć informacje, które uzyskałeś i zastanowić się co zrobić z wynikiem. Nie twierdzę, że waga za 80 zł nie jest dokładna, a 0.001 g podane przez producenta to zwykła reklama, ale porównanie losowo wybranych naważek z serii 200 zrobionych w godzinę na tej wadze, z pewnością wykaże pewne rozbieżności. Inną sprawą jest, na ile dokładność ważenia jest kluczowa dla wyniku na tarczy, bo jak doświadczenia pokazują - w granicach błędu wagi - nie jest.
-
- Posty: 50
- Rejestracja: niedziela, 08 lutego 2009, 23:31
Choć moja waga ma dokładność 0,001g to używam gramów tylko przy bardzo dokładnej partii elaboracji.
W większości robię na 0,1gr i właśnie przy takiej dokładności uzyskuje wydajność 200 szt. bez zbędnego pośpiechu - sprawdzone stoperem.
Zrobiłem krótki film prezentujący powtarzalność wagi którą używam w [gr]. Niestety trochę za słabe oświetlenie ale coś widać.
http://www.youtube.com/watch?v=sYga0F3rWuU
W większości robię na 0,1gr i właśnie przy takiej dokładności uzyskuje wydajność 200 szt. bez zbędnego pośpiechu - sprawdzone stoperem.
Zrobiłem krótki film prezentujący powtarzalność wagi którą używam w [gr]. Niestety trochę za słabe oświetlenie ale coś widać.
http://www.youtube.com/watch?v=sYga0F3rWuU
Wygląda nieźle.
Pisząc o powtarzalności miałem na myśli taki test - zasypać 200 łusek w godzinę i wybrać 10 z nich (pierwszą, dwudziestą, czterdziestą, itd) sprawdzając masę naważek na INNEJ, z założenia dokładniejszej wadze. Niepokoi mnie czas stabilizacji pomiaru, ale może od A do Z się mylę i można taką wagą odmierzyć dokładnie proch.
Nie piszę tego dla szukania dziury w całym i negowania sensu uzywania tej wagi. Przyznam, że walczę z myślą, iż kupno wagi za np. 1000 zł jest bez sensu.
Pisząc o powtarzalności miałem na myśli taki test - zasypać 200 łusek w godzinę i wybrać 10 z nich (pierwszą, dwudziestą, czterdziestą, itd) sprawdzając masę naważek na INNEJ, z założenia dokładniejszej wadze. Niepokoi mnie czas stabilizacji pomiaru, ale może od A do Z się mylę i można taką wagą odmierzyć dokładnie proch.
Nie piszę tego dla szukania dziury w całym i negowania sensu uzywania tej wagi. Przyznam, że walczę z myślą, iż kupno wagi za np. 1000 zł jest bez sensu.
Mechaniczna RCBS 5-0-5 waży nie powtarzalnie do 0.2Gr przy małym kalibrze myślę, że to za duży błąd. Zrobiłem 20 szt na elektronicznej do 0,1Gr i zobaczę jakie skupienie. Porządna waga elektroniczna z dokładnością e=0.003g to min. 500PLN tylko czy taka dokładność jest potrzebna. Robię amunicję do wieloboju i na polowanie więc może nie szukać dziury w całym.
Kupiłem okazyjnie na egun wagę Lyman 1200 o której już była wcześniej mowa. Ustawiłem 3,850g na drugiej bardzo dokładnej wadze ( dokladność ważenia 1mg)sprawdziłem naważkę wyszło 3,853 niedużo ponad to co oczekiwałem. Używałem prochu N150 czyli jakieś 2 ziaranka więcej. Zrobiłem 62 kulki ale zapisałem 58 wyników
3,851 x3,
3,852 x10
3,853 x12
3,854 x6
3,855 x6
3,856 x8
3,857 x5
3,858 x2
3,859 x4
3,861 x1
3,863 x1
Jak widać 50 sztuk mieści się w zakresie 3,851-3,857 mówiąc w zakresie 3,854+- 3. Dokladność wagi jak podaje producent 1/10gr czyli 6-7mg. Dwie naważki są znacznie większe około 10mg myślę że do celów łowieckich te 10mg też nie maja aż takiego znaczenia ale zdaża się że waga czasami po prostu przeważa gdy zamiast 1 brakujacego ziarenka spadną akurat 4 ale gdy się tak dzieje waga pokazuje że naważka jest zbyt duża i można wtedy odjąć kilka ziarenek albo cały proch dać do ponownego ważenia. Moim zdaniem waga mimo ze nie jest najdokladniejsza to spełnia swoje zadanie i jest bardzo pomocna w produkcji dużych partii amunicji.
3,851 x3,
3,852 x10
3,853 x12
3,854 x6
3,855 x6
3,856 x8
3,857 x5
3,858 x2
3,859 x4
3,861 x1
3,863 x1
Jak widać 50 sztuk mieści się w zakresie 3,851-3,857 mówiąc w zakresie 3,854+- 3. Dokladność wagi jak podaje producent 1/10gr czyli 6-7mg. Dwie naważki są znacznie większe około 10mg myślę że do celów łowieckich te 10mg też nie maja aż takiego znaczenia ale zdaża się że waga czasami po prostu przeważa gdy zamiast 1 brakujacego ziarenka spadną akurat 4 ale gdy się tak dzieje waga pokazuje że naważka jest zbyt duża i można wtedy odjąć kilka ziarenek albo cały proch dać do ponownego ważenia. Moim zdaniem waga mimo ze nie jest najdokladniejsza to spełnia swoje zadanie i jest bardzo pomocna w produkcji dużych partii amunicji.