Łuska w matrycy FL
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Łuska w matrycy FL
Weetam Kolegów!!!!
zdarzył mi się przykry wypadek:((((
urwała mi sie łuska w matrycy formatującej. Tak patrze na nią i zastanawiam się jak bez dynamitu ją wyjąć????
może jest jakaś sprawdzona metoda??
próbowałem od góry, ale trzpień nie chce przejść przez szyjkę łuski.
chyba pozostaje ją uciąć i rozwiercić od dołu.
i jeszcze jedno pytanie: część łusek FC do 223rem wydaje się mieć mniejsze spłonki i nie mieszczą sie w nich tradycyjne small rifle.
troche tych łusek nazbierałem i nie wiem czy je przeznaczyć na Żubra, czy można z tym coś zrobić???
pozdrawiam, oczekując na wyrozumialość i odpowiedź.
zdarzył mi się przykry wypadek:((((
urwała mi sie łuska w matrycy formatującej. Tak patrze na nią i zastanawiam się jak bez dynamitu ją wyjąć????
może jest jakaś sprawdzona metoda??
próbowałem od góry, ale trzpień nie chce przejść przez szyjkę łuski.
chyba pozostaje ją uciąć i rozwiercić od dołu.
i jeszcze jedno pytanie: część łusek FC do 223rem wydaje się mieć mniejsze spłonki i nie mieszczą sie w nich tradycyjne small rifle.
troche tych łusek nazbierałem i nie wiem czy je przeznaczyć na Żubra, czy można z tym coś zrobić???
pozdrawiam, oczekując na wyrozumialość i odpowiedź.
forester
Forester ! nawierć łuske w gnieździe spłonkowym na wylot, nagwintuj to - załatw sobie kawałek rurki, albo czegoś w ten deseń żeby się oparło na matrycy ale nie dotykało łuski i miało od góry dziurę na śrube, wkładasz w to śrube i wykrecisz łuske z matrycy ;) już pare razy to przerabiałem ... gwintuj conajmniej m6 - jak się nie uda to możesz zawsze zrobić to na m8 powinno pomóc.
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
-
- Posty: 72
- Rejestracja: poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 15:51
-
- Posty: 72
- Rejestracja: poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 15:51
- Krakus
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 428
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
Pamiętaj żeby podnieść do góry ekspander, dość wysoko lecz nie na tyle by zakleszczył się w szyjce przy wyciąganiu łuski. Jeśli zostanie w dolnym położeniu to po wierceniu i gwintowaniu wiele z niego nie zostanie
Tu masz rysunek narządka.
Tu masz rysunek narządka.
- Załączniki
-
- Narzędzie do wyjmowania łusek zakleszczonych w matrycy
- stock.jpg (41.74 KiB) Przejrzano 816 razy
darzbór!
Paweł Morawski
Paweł Morawski
ulyssenardin,ulyssenardin pisze:odpowiednie smarowanie to podstawa
case lube ma być i to w dużych ilościach
s:whistle:
Namawiasz do rozpusty,a tu raczej wskazana wstrzemiężliwość
Z olejkiem nie przesadzajmy - po formatowaniu mogą się pojawić wlkęśnięcia na łuskach ,
nieszkodliwe aczkolwiek mogą wpływać na psychikę strzelca .
-
- Posty: 72
- Rejestracja: poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 15:51
Sławuś, przyjemność w pracy jest jak najbardziej wskazana
no może nie tak jak asystentki posłów samoobrony, ale.......
Kuba, myślisz, że mi nigdy się łuski nie zaklinowały
każdemu się zdarza, ale jednego dies-a z 32ACP musiałem wyrzucić mimo kręcenia, stukania, łamania, cięcia, puknięcia , przeklinania, narzekania , rzucania czarów (expekto patronu nie działa ), wołania o pomstę, itd. itp.........................
no może nie tak jak asystentki posłów samoobrony, ale.......
Kuba, myślisz, że mi nigdy się łuski nie zaklinowały
każdemu się zdarza, ale jednego dies-a z 32ACP musiałem wyrzucić mimo kręcenia, stukania, łamania, cięcia, puknięcia , przeklinania, narzekania , rzucania czarów (expekto patronu nie działa ), wołania o pomstę, itd. itp.........................
adelante!
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Witam Kolegów!!!!!
Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi - początkującemu - w rozwiązaniu mojego problemu.
KubaG - zrobiłem dokładnie tak jak radziłeś - poszło. Wkręciłem matrycę odwrotnie w prasę, na górę położyłem blachę z otworem i dokręciłem śrubkę ;) ekspander cofnąłem wcześniej, bo mi decap. pin wystawał
Krakus - rysunek dziś trafił w ręce znajomego tokarza, który podobno wie jak to wykonać.
Ulyssenardin - kto nie smaruje ten nie jedzie ;) jako forester używałem zgodnie z radami mądrych kolegów oleju do łańcuchów pilarek, a ostatnio smaru Husqvarna do przekładni kątowych - jest równie dobry. Markowe łuski bez problemu - Lapua, Sako, HP, czeskie także, czasami trafi się jedna czarna owca z odzysku i trrach - mimo smarowania. A łuska wyszła spokojnie, pomalutku bez szarpania - jak teściowa po Świętach ;)
Te łuski z niewymiarowymi spłonkami to Federale AD. 2007 ze splonkami klejonymi na czerwono. śr. gniazda spłonki 4.15 mm o ile pamiętam. Nie wiem czy w tym roczniku jakas firma (oprócz WNP, Rosji, Białorusi, Czeczenii, Osetii Pn i Pd) uzywa spłonek Berdana. Mnie się nie udało takich spotkać. Pewnie użyli jakiegoś badziewia, żeby nie można było ich przeładować bez konieczności powiększenia gniazda.
SlawekP - juz teraz wiem skąd się brały te zagłębienia w łuskach. Co prawda z przezorności używałem ich dotychczas tylko do ganiania dzika na 50 m, ale skoro twierdzisz, że cierpi tylko psychika spróbuję na dłuższych dystansach.
Dziękuję raz jeszcze!!!!!
Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi - początkującemu - w rozwiązaniu mojego problemu.
KubaG - zrobiłem dokładnie tak jak radziłeś - poszło. Wkręciłem matrycę odwrotnie w prasę, na górę położyłem blachę z otworem i dokręciłem śrubkę ;) ekspander cofnąłem wcześniej, bo mi decap. pin wystawał
Krakus - rysunek dziś trafił w ręce znajomego tokarza, który podobno wie jak to wykonać.
Ulyssenardin - kto nie smaruje ten nie jedzie ;) jako forester używałem zgodnie z radami mądrych kolegów oleju do łańcuchów pilarek, a ostatnio smaru Husqvarna do przekładni kątowych - jest równie dobry. Markowe łuski bez problemu - Lapua, Sako, HP, czeskie także, czasami trafi się jedna czarna owca z odzysku i trrach - mimo smarowania. A łuska wyszła spokojnie, pomalutku bez szarpania - jak teściowa po Świętach ;)
Te łuski z niewymiarowymi spłonkami to Federale AD. 2007 ze splonkami klejonymi na czerwono. śr. gniazda spłonki 4.15 mm o ile pamiętam. Nie wiem czy w tym roczniku jakas firma (oprócz WNP, Rosji, Białorusi, Czeczenii, Osetii Pn i Pd) uzywa spłonek Berdana. Mnie się nie udało takich spotkać. Pewnie użyli jakiegoś badziewia, żeby nie można było ich przeładować bez konieczności powiększenia gniazda.
SlawekP - juz teraz wiem skąd się brały te zagłębienia w łuskach. Co prawda z przezorności używałem ich dotychczas tylko do ganiania dzika na 50 m, ale skoro twierdzisz, że cierpi tylko psychika spróbuję na dłuższych dystansach.
Dziękuję raz jeszcze!!!!!
forester
forester2008
te "niewymiarowe" łuski mają normalny wymiar small rifle tylko mają jeszcze dodatkowo extra crimp i jest taak, że wyjąć się da ale włożyć już bez zabiegów wstępnych nie Do zabiegów wstępnych czyli usunięcia crimpu służy takie cuś.
te "niewymiarowe" łuski mają normalny wymiar small rifle tylko mają jeszcze dodatkowo extra crimp i jest taak, że wyjąć się da ale włożyć już bez zabiegów wstępnych nie Do zabiegów wstępnych czyli usunięcia crimpu służy takie cuś.
- Załączniki
-
- 176759[1].jpg (28.99 KiB) Przejrzano 764 razy
Pozdrawiam Hubert
-
- Posty: 72
- Rejestracja: poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 15:51
Portugalia, były (i chyba są) do kupienia we Frankonii primerowane berdanowo .223 "made in Portugal".forester2008 pisze:.............Nie wiem czy w tym roczniku jakas firma (oprócz WNP, Rosji, Białorusi, Czeczenii, Osetii Pn i Pd) uzywa spłonek Berdana. Mnie się nie udało takich spotkać. .............
Chyba nawet za nie głupie pieniądze...............
adelante!