Body die a full length die?

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Body die a full length die?

Post autor: Cyrograf15 »

Nie bardzo wiem jakie są różnice pomiedzy body die a full length die? Łuski po parokrotnym formatowaniu samej szyjki zaczynają z wyraźnym oporem zamykać się w zamku. Wymiar całkowity łuski zgadza się. Znczy potrzebuje kolejnj matrycy tylko nie wiem jakiej?
Wojtek
KubaG
Posty: 218
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 18:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: KubaG »

Body die formatuje Ci tylko część butelkową łuski i chyba ramiona (proszę mnie poprawić). Możesz tu sformatować gotowy nabój bez rozcalania go ...
W przypadku FL die musisz rozebrać nabój aby sformatować całą łuskę wraz z szyjką.
Awatar użytkownika
Adeb
Posty: 200
Rejestracja: niedziela, 02 sierpnia 2009, 21:30
Lokalizacja: Bonn
Kontakt:

Post autor: Adeb »

KubaG pisze:Body die formatuje Ci tylko część butelkową łuski i chyba ramiona (proszę mnie poprawić). Możesz tu sformatować gotowy nabój bez rozcalania go ...
W przypadku FL die musisz rozebrać nabój aby sformatować całą łuskę wraz z szyjką.
Mnie uczyli, ze nie kalibruje sie gotowach naboi...
Awatar użytkownika
Adeb
Posty: 200
Rejestracja: niedziela, 02 sierpnia 2009, 21:30
Lokalizacja: Bonn
Kontakt:

Post autor: Adeb »

Co do stosowania FL i BD to spotkalem sie nie raz i nie dwa ze zdaniem, ze przejscie z jednego kroku kalibracji calej luski na kalibracje oddzielna szyjki i reszty jest bardziej precyzyjne, nie meczy tak mcno materialu (mniejsze sily odksztalcania materialu), raczej do strzelania sportowego.

Dalen nie moge zrozumiec wczesniejszej wypowiedzi na temat stosowania body die do kalibracji gotowach naboi.

I jeszcze jedno
Jezeli stosujemy matryce cometition i kalibrujemy jedynie szyjki luski, to po pewnym czasie zauwazymy, ze mimo idealnej kalibracji szyjek i dopasowania AOL bedziemy miec problemy z zamknieciem zamka. To wedlug mnie czas na kalibracje reszty luski - wlasnie Body Die.
Kalibracja FL do amunicji precyzyjnej - jest moze mozliwa ale do pewnej granicy. Jest nieporownywalna do Neck Sizing (kalibracji szyjek).
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

Adeb pisze:
KubaG pisze:Body die formatuje Ci tylko część butelkową łuski i chyba ramiona (proszę mnie poprawić). Możesz tu sformatować gotowy nabój bez rozcalania go ...
W przypadku FL die musisz rozebrać nabój aby sformatować całą łuskę wraz z szyjką.
Mnie uczyli, ze nie kalibruje sie gotowach naboi...
Prozaiczne pytanie może, ale...dlaczego zaraz - nie?
Otwór w wierzchołku Body Die został robiony przez przypadek?
Awatar użytkownika
Krakus
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 428
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Krakus »

Istnieją dwie wersje Body Die, jedna z podbiciem ramion, druga bez. Tak w uproszczeniu, Body Die z podbiciem to FL z szyjką rozwierconą na wymiar większy od szyjki gotowego naboju. Można nią z powodzeniem formatować scaloną amunicję &#8211; oczywiście nie jako reguła, lecz dla poprawienia ciasno wchodzącej zrobionej amunicji.. Body Die bez podbicia (mniej popularna) ma kształt stożka o kącie części butelkowej łuski.

Jedna i druga mają swoje wady i zalety. Tą z podbiciem ramion można sformatować scaloną amunicję niemal jak matrycą FL bez potrzeby rozbierania. Rzadko się taka konieczność zdarza lecz czasem jest to przydatne, np. mamy gotową amunicję do jednej jednostki i chcemy jej użyć w innej broni o nieco krótszej komorze. Wadą jest konieczność podbicia ramion (nie zawsze wskazane) gdy trzeba mocno &#8222;zacieśnić&#8221; butelkę łuski. Matryca bez podbicia pozwala na formatowanie części butelkowej bez jakiejkolwiek ingerencji w długość komory prochowej (headspace) z osadzonym pociskiem lub bez, lecz nie da się nią &#8222;skracać&#8221; scalonej amunicji.

Moim zdaniem najlepszym kompletem jest bushing type NS i Body Die bez podbicia. Taki zestaw pozwala na oddzielne formatowanie każdej części łuski: NS z założonym bushingiem dowolną część szyjki (lub prawie całą), NS z wyjętym bushingiem regulować headspace a body formatować komorę prochową. Oczywiście ramiona można podbijać bez wyjmowania bushingu lecz wtedy &#8222;skazani&#8221; jesteśmy na sformatowanie całej szyjki.
Adeb pisze:... mimo idealnej kalibracji szyjek i dopasowania AOL bedziemy miec problemy z zamknieciem zamka. To wedlug mnie czas na kalibracje reszty luski - wlasnie Body Die. ...
Nie koniecznie. przy niezbyt wysilonych loadach i &#8222;standardowej&#8221; komorze nabojowej najczęściej wcześniej zachodzi potrzeba korekty headspace niż formatowania komory prochowej (butelki łuski) &#8211; lepiej to zrobić nieco niżej osadzoną NS.
Nie &#8222;wieszałbym&#8221; też psów na FL przy strzelaniu precyzyjnym. W większości przypadków (poza kalibrami o bardzo krótkiej szyjce: 223Rem, 308W, 243W, 300WM) można używać jej jak NS &#8211; wystarczy osadzić matrycę kilka mm wyżej, co pozwoli sformatować wystarczająco dużą część szyjki bez ingerencji w wymiary komory prochowej i wysokości ramion. Oczywiście NS z bushingiem i bez ekspandera będzie delikatniejsza dla szyjki (większa żywotność łuski) ale FL zrobi prawidłowo swoją robotę.
darzbór!
Paweł Morawski
Awatar użytkownika
Adeb
Posty: 200
Rejestracja: niedziela, 02 sierpnia 2009, 21:30
Lokalizacja: Bonn
Kontakt:

Post autor: Adeb »

Na FL nie mam zamiaru wiaszania jakichkolwiek zwierzat :)
Tylko juz znajac kilku z nas wiem, ze elaborujemy przewaznie dla precyzji, troche dla osadzenia ciekawych pociskow niedostepnych w handlu calej amunicji, jeszcze troche dla obizenia kosztow i z tymi kosztami to chyba wychodzi na samym koncu.
Poprostu ciezko mi z reka na sercu polecac komus FL, jezeli chce zbudowac naboj do precyzji i bawi sie w "szyjkowanie".
FL jak najbardziej spelnia swoje zadanie (jakby nie patrzec z ograniczeniami jak srednica szyjki bez mozliwosci wariacji w zacisku)

Ja sie zaloze, ze ty mlotkiem i szczypcami kowalskimi zrobisz takie naboje, ze beda pasowac wszedzie, gdzie chcesz =D> ale to dlugie lata doswiadczenia, ktore brakuja wielu elaborantom. Tym samym jestem wdzieczny za takie typy i triki w metalurgii strzeleckiej.
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Przy pomocy znacznika do docierania powierzchni płaski którą łuska nie jest stwierdziłem że trzyma w dolnej połowie części butelkowej. Z pomiarów porównawczych wychodzi że przydało by się podbić ramiona, nie wiem czy istnieje racjonalna konieczneść tego zabiegu. Skłaniam się do matrycy FL, czy to właściwy wybór?
Wojtek
Awatar użytkownika
Krakus
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 428
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Krakus »

Delikatniej dla łuski byłoby sformatować komorę Body Die bez podbicia a potem bushing type NS obniżyć ramiona tyle co trzeba. FL osiągniesz to samo, z tym zastrzeżeniem że ramiona podbijesz maksymalnie.
darzbór!
Paweł Morawski
ODPOWIEDZ